Mam pytanie. Nie jestem w temacie i mam nadzieje, ze ktos tu moze
podpowie. Jakie sa stawki za nauke przez net dla wykladowcow oraz ile
mozna wziac za opracowanie materialow do prowadzenia takich kursow?
Pozdrawiam
kongos

do góry

nie ma stawe za takie uslugi. prawie wszystko jest "krojone na miare" w
zwiazku z czym cene ustala sie indywidualnie.


Uzytkownik "kongos" <k...@k...chip.pl> napisal w wiadomosci
news:3f4c944f@news.vogel.pl...
> Mam pytanie. Nie jestem w temacie i mam nadzieje, ze ktos tu moze
> podpowie. Jakie sa stawki za nauke przez net dla wykladowcow oraz ile
> mozna wziac za opracowanie materialow do prowadzenia takich kursow?
> Pozdrawiam
> kongos

do góry

> nie ma stawe za takie uslugi. prawie wszystko jest "krojone na miare" w
> zwiazku z czym cene ustala sie indywidualnie.
Wiem ale dostalem propozycje pracy i mam podac swoja stawke. nie wiem
ile zawolac aby nie bylo za duzo ale tez nie za malo...

do góry

U?ytkownik kongos <k...@k...chip.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisa?:3...@n...vogel.pl...
> > nie ma stawe za takie uslugi. prawie wszystko jest "krojone na
miare" w
> > zwiazku z czym cene ustala sie indywidualnie.
> Wiem ale dostalem propozycje pracy i mam podac swoja stawke. nie
wiem
> ile zawolac aby nie bylo za duzo ale tez nie za malo...

W takich indywidualnych sytuacjach polecano juz tu kalkulacje
przyblizona:
Szacujemy ile godzin pochlonie ta robota
Szacujemy koszty dodatkowe (np. dojazdy, dodatkowe
podreczniki/oprogramowanie)
Szacujemy ile jest warta jedna nasza roboczogodzina do wyboru
brutto/netto
Proste obliczenia i szacowana kwota gotowa.

Z moich doswiadczen wynika, ze z reguly zanizam liczbe godzin, prawie
nie uwzgledniam kosztów dodatkowych, dostaje zawalu przy próbie
oszacowania wartosci 1 rbg wlasnej, obcinam w dól koncówki szacowania
i jeszcze mam kiepskie samopoczucie ze licze za drogo. Zleceniodawca
najczesciej klepal kwote bez mrugniecia okiem i zostawalem z
przeczuciem, ze znowu dalem sie [biiiiiip] :-)))

Zawsze ogarniala mnie ponura zazdrosc wobec gosci, którzy umieli
lepiej wycenic swoja prace i jeszcze to obronic :(

pozdrowionka
zairazki

do góry

zairazki napisał:
> Zawsze ogarniala mnie ponura zazdrosc wobec gosci, którzy umieli
> lepiej wycenic swoja prace i jeszcze to obronic :(
no wlasnie mam taki problem :( nie chce przedobrzyc ale nie chce tez
robic za darmoche...

do góry

kongos <k...@k...chip.pl> writes:


>> Zawsze ogarniala mnie ponura zazdrosc wobec gosci, którzy umieli
>> lepiej wycenic swoja prace i jeszcze to obronic :(
> no wlasnie mam taki problem :( nie chce przedobrzyc ale nie chce tez
> robic za darmoche...

Policz sobie koszty wlasne, rzc jakas cene - zawsze przeciez mozna
negocjowac, prawda?

dlaczego wy ludzie sie tak strasznie boicie negocjowania placy? od
tego sie nie umiera.

poza tym, na wlasnych bledach sie uczysz. jak krzykniesz za duzo, i
paru pracodawcow sie po kolei zniecheci, to powiesz mniej i w koncu
sie ktorys zgodzi.

rusz sam glowa, pomysl i nie boj sie probowac.

BTW: a przykladowe place w gaz wybie dziale praca sprawdzales? a na
innych serwisach o pracy?

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

do góry