[slawek]

> Wiesz co to wolny rynek ? Widzę, ze kolega by chciał być monopolistą i
> ździerać z ludzi za net wizytówki które się robi w kilka chwil po 500
> złotych. Ja prostą i gustowną wizytówkę robie za 30 i kto mi tego zabroni ?

Nikt Ci tego nie zabroni, ale jak przyjdzie czas, kiedy będziesz
musiał z tej pracy utrzymać siebie a może i rodzinę, to będzie Ci głupio,
że w okresie studenckim lub wczesnoabsolwenckim zdumpingowałeś (m.in.)
ten rynek tak, że właściwie po latach studiów, za prace umysłową
zarabiasz na waciki.
A to jest ogólna tendencja. Obserwując co studenci wyprawiają z cenami
za niektóre usługi i zastanawiam się ile to jeszcze może potrwać.
Zleceniodawcy są już tak przyzwyczajeni do śmiesznie niskich cen,
że trudno nawet cokolwiek negocjować. Student zrobi, na piwo dostanie
i właściwie wszyscy są zadowoleni. W krótkiej perspektywie.
Inna sprawa, że ogólna sytuacja gospodarcza, rynek pracy, a właściwie
jego brak itp. sprawiają, że każdy stara się jakoś utrzymać na powierzchni.
No i trudno tu mieć pretensje.
A wolny rynek swoją drogą, jednak są w pewnych zawodach (akurat w tym
niekoniecznie) jakieś, nawet nieformalne, widełki cenowe w których
wszyscy starają się mieścić i to działa.

Pozdrawiam.

--
[ Igor Truszkowski <i...@d...com> `.'_@.. ]
[ It's plugged in, it's gonna say "hey, I see ]
[ put into me a new device and..%!^@%^#@" ]