eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePopyt i podaz na rynku pracy › Re: Popyt i podaz na rynku pracy
  • Data: 2005-01-27 20:17:30
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: "Józek" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:11rajdxphijxy$.1vmg47ec5x8p9.dlg@40tude.net...
    > Hej,
    > Czytam i czytam i jakos nijak nie moge pojac absurdu sytuacji. Z jednej
    > strony mamy podaz z drugiej popyt na rynku pracy. Z jednej strony 20%
    > bezrobocie a z drugiej lamenty ze strony pracodawcow ze nie ma
    > pracownikow.
    > Rzecz wydawaloby sie absurdalna i A. Smith chyba sie w grobie przewraca ze
    > nijak krzywa popytu i krzywa podazy nie maja ochoty sie spotkac jak to
    > zaklada teoria. Keynes za to pewnie zaciera rece ze mial racje - rownowaga
    > zapewne zostanie osiagnieta ale juz nie za naszego zywota. Co zatem musi
    > sie stac - ano dwie rzeczy - albo pracodawcy pojda po rozum do glowy i
    > zaproponuja warunki pracy sklaniajace bezrobotnych do podjecia pracy, albo
    > osiagniemy poziom zycia jak w republikach bananowych i bedziemy pracowac
    > za
    > 1 USD dziennie a moze nawet za miske ryzu i miejsce na klepisku. Materac
    > tylko dla sredniego szczebla zarzadzania.
    >
    > Przykladem niech bedzie moja osoba - przyjdzie ujawnic pare szczegolow o
    > sobie. Mgr, ukonczone dwie uczelnie, techniczna i ekonomiczna, certyfikat
    > CAE, piecioletnie doswiadczenie w branzy IT, prawo jazdy, wlasne auto,
    > zarejestrowana dzialalnosc (i kompletny brak placacych klientow - zarabiam
    > obecnie tyle co piec lat temu zaraz po studiach), etc. W mojej wsi
    > (Kielce)
    > niestety ciezko o prace, mamy nadprodukcje mlodej kadry (Politechnika
    > Swietokrzyska) i kompletny brak nowych firm(a co gorsza jak sie cos pojawi
    > to sytuacja jak ze Skanska - kupila Exbud i wyniosla sie do Warszawy).
    > Swiadom braku pracodawcy na rynku lokalnym sklonny jestem zmienic miasto
    > ale tutaj znowuz potencjalni pracodawcy nijak nie potrafia pojac dlaczwego
    > moje oczekiwanai placowa rosna o dodatkowe 1000 - 1500 PLN. A rosna bo
    > dochodza koszty wynajmu mieszkania, utrzymania tego mieszkania, etc. czyli
    > te ktore jak dlugo pozostaje w Kielcach nie sa dla mnie ciezarem. Wiec
    > moze
    > szanowni potencjalni pracodawcy pomyslcie o tym ze albo stworzycie ludziom
    > realne perspektywy relokacji jak to sie ma w swiecie (mieszkanie, koszty
    > relokacji, dodatek za rozlake, ...) albo zacznijcie otwierac oddzialy w
    > miastach w ktorych pracownicy tylko czekaja na zagospodarowanie.
    >
    > Kyniu

    Nareszcie coś rozsądnego!
    Tylko widzisz, pracodawca ma za mało do powiedzenia (nic)
    stworzono system oparty na pieniądzach i nie ma na to silnych.
    Pieniądz miał ułatwiać wymianę a co stworzył, niewolnictwo!
    Wszyscy wiedzą że miejsca pracy a także pracodawców tworzy rynek
    tylko zachodzi pytanie, komu zależy na tym aby było dobrze?
    Ani rządowi ani związkom a tym bardziej politykom i innym złodzieją.
    Każdemu ko próbuje podważyć ten system zarzuca sie wszystko
    od socjalu przez głupoty do nie wiadomo czego.
    Rozwiązanie jest bardzo proste i szybkie.

    Józek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1