Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej, z 40 kandydatów zostało 4 w tym ja.
Dzisiaj się dowiedziałem, że jutro będzie przygotowana dla mnie umowa, ale
...
Z 2000 brutto (które zaproponowałem na pierwszej rozmowie) zaoferowano mi
1000 brutto + prowizje (na ostatniej rozmowie). Co dla mnie jest trochę za
mało, ale wtedy nie skomentowałem tego (może dlatego mnie wybrano z tych 4
?). Jedynym słowem jakim skomentowałem to bylo słowo "rozumiem". Więc nie
uważam żebym potwierdził wtedy, że się zgadzam na taką kwotę.

Więc czy jutro mogę jeszcze negocjować warunki umowy i jak do tego podejść ?

ps. Zgodziłbym się na 1000 netto + prowizje. Aha dodam że aktualnie pracuję,
ale zależy mi na zmianie pracy.

do góry

to zależy...

- jak bardzo ta prowizja jest realna do osiągnięcia
- jak bardzo się cenisz (kazdy ma swoją cene)


Nie znam w 100% twojej sytuacji, ale ja bym się cenił. Jak potraktują Cię z
kopa tak odrazu to co będzie potem ?

do góry

Użytkownik "Darek" <n...@s...ha> napisał w wiadomości
news:c5lip2$gg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ps. Zgodziłbym się na 1000 netto + prowizje. Aha dodam że aktualnie
pracuję,
> ale zależy mi na zmianie pracy.

A jaka masz szanse na uzyskanie tej prowizji?

Kania

do góry

Użytkownik "Darek" napisał:
(ciach)
> ps. Zgodziłbym się na 1000 netto + prowizje. Aha dodam że aktualnie
pracuję,
> ale zależy mi na zmianie pracy.

Witam :o)
Twoje pytanie troche mnie rozbawiło. A dlaczego?
Zastanów sie: ktos Ci proponuje warunki a TY masz dwa wyjscia: albo sie
zgadsz albo nie.
I tylko od Ciebie zależy na co sie konkretnie zgodzisz. Do chwili kiedy
podpiszesz umowę, możesz negocjowac jej warunki. I trudno jest cokolwiek,
komukolwiek "z zewnątrz" Ci doradzać. Sam podejmujesz decyzje na co sie
zgadzasz.

Sam byłem w takiej sytuacji jakis czas temu:
- odbyłem ze 3 rozmowy (ale o kasie miałem rozmawiac tylko z Waznym
Dyrektorem, ktory ciagle nie mial czasu. Ja powiedziałem ile chce, oni "ze
ok, ale to jeszcze Pan z Waznym Dyrektoremn tylko uzgodni), przeszedłem
nawet szkolenie produktowe i juz.. juz ... miałem zacząć pracować. I wtedy
powiedziałem: basta. Albo Wazny Dyrektor ze mna w koncu porozmawia (tylko o
pieniadzach), albo "do widzenia sie z Państwem".
Rozmowa z WD trwała 5 minut: ja powiedziałem ile chce, on powiedział ze
nie, ze może mi dac tylko 50% tego co sobie zyczę. I wtedy pozegnałem sie
cokolwiek niegrzecznie.

Wniosek: zastanow sie czego chcesz i za ile sprzedasz swój czas.
Nie pekaj ;o)

gebbeth

do góry

> Więc czy jutro mogę jeszcze negocjować warunki umowy i jak do tego podej?ć ?

Zawsze mozesz. Mozesz byc twardy i nie opuscic, a mozesz tez sie
potargowac. Przyjmij tez od razu ze prowizje wynosza zero. Tzn sa
to tylko obiecanki. W ogole nie bierz ich nigdy pod uwage. Po prostu
powiedz na rozmowie, ze praca za taka kwote cie nie interesuje i podaj
swoja cene.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

Negocjować warunki zawsze możesz, a nawet powinieneś... chyba, że Twój
przyszły szef wychodzi z założenia, że z terrorystami i pracownikami nie
negocjuje;-)
Czy te 1000 brutto + prowizja to na okresie próbnym? Jakich zarobków możesz
się spodziewać po tym okresie? (o ile na taki okres będziesz zatrudniony).
Jeśli powiedzą, że nic nie mogą powiedzieć to lepiej dać sobie spokój.
Nie musisz przecież korzystać z pierwszej nadarzającej się okazji.

Zyczę powodzenia,

Magda

do góry

prowizje to ściema, chyba że będą zapisane na umowie.

zwykle są ale tak, że jesli wyniesie ona zero w praktyce - to machną Ci
przed nosem świstkiem.

jak masz robotę to się ceń - ja bym wołał 1700 i wtedy mogę liczyć na
prowizję....


--
Użytkownik "Darek" <n...@s...ha> napisał w wiadomości
news:c5lip2$gg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej, z 40 kandydatów zostało 4 w tym ja.
> Dzisiaj się dowiedziałem, że jutro będzie przygotowana dla mnie umowa, ale
> ...
> Z 2000 brutto (które zaproponowałem na pierwszej rozmowie) zaoferowano mi
> 1000 brutto + prowizje (na ostatniej rozmowie). Co dla mnie jest trochę za
> mało, ale wtedy nie skomentowałem tego (może dlatego mnie wybrano z tych 4
> ?). Jedynym słowem jakim skomentowałem to bylo słowo "rozumiem". Więc nie
> uważam żebym potwierdził wtedy, że się zgadzam na taką kwotę.
>
> Więc czy jutro mogę jeszcze negocjować warunki umowy i jak do tego podejść
?
>
> ps. Zgodziłbym się na 1000 netto + prowizje. Aha dodam że aktualnie
pracuję,
> ale zależy mi na zmianie pracy.
>
>

do góry

> ?). Jedynym słowem jakim skomentowałem to bylo słowo "rozumiem". Więc nie
> uważam żebym potwierdził wtedy, że się zgadzam na taką kwotę.

Dla mnie osobiscie "rozumiem" oznacza wyrazenie zgody w tym konkretnym
przypadku.
Wojtek

do góry