eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeczy warto pracować za 1.400 zł brutto › Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
  • Data: 2008-08-16 07:45:23
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte pisze:
    >> Tak się składa, że kiedy widzę kolejnego nauczyciela narzekającego na
    >> płace to ogarnia mnie pusty śmiech. Dlaczego? Ano dlatego, że w
    >> porównaniu z innymi zawodami stosunek wynagrodzenia do czasu pracy do
    >> jest naprawdę bardzo wysoki.
    > Osobiście z lektury dalszej części skłaniam się ku zupełnie innej
    > przyczynie pustoty twego śmiechu.

    Chętnie poznam domniemaną przez Ciebie przyczynę mojego śmiechu.

    > Oczywiście (jak zresztą napisałem) stosunek czasu pracy do wynagrodzenia
    > część - podkreślam: część - nauczycieli ma korzystny w porównaniu do
    > 8-godzinowców ze "zwykłym" urlopem. Trudno jednak takie kryterium uznać
    > za jedyne słuszne, ani nawet za najważniejsze. Istnieją wszak grupy
    > zawodowe, które mają ten stosunek jeszcze lepszy, doba przecież nie może
    > się wydłużyć.

    Pracuję jako programista w prywatnej firmie, gdzie nikt mi nie płaci
    za nadgodziny. Czasami mamy tak napięte terminy, że pracuję po 12h na
    dobę, czasami dłużej jeśli zbliża się "godzina 0". Takich osób jest w
    naszym kraju sporo i co o nich powiesz?

    >
    >> Doliczając wszystkie wspomniane dodatki
    >> (bo nie znam nauczyciela który by ich wszystkich nie dostawał, łącznie
    >> z dodatkiem motywacyjnym, a znam naprawdę dużo nauczycieli),
    > Widocznie albo za mało, albo nie natyle dobrze ile trzeba.
    >
    >> można uskładać praktycznie druga pensję.
    > Cóż za absurd.
    >
    >> Teraz weźmy sobie jako konkretny
    >> przykład najpowszechniej występującego nauczyciela, czyli nauczyciela
    >> kontraktowego z przygotowaniem pedagogicznym w podstawówce/gimnazjum.
    >> Jego realna płaca z dodatkami wynosi ok. 2 500 - 2 700 brutto.
    > I kolejna bzdura. Skąd ty bierzesz te dane?
    > Wymyslasz sobie?
    >> Niecała połowa a płaca całkiem ładna, no ale nie zapominajmy o:
    > Nie wszyscy mają pensum 18h.
    > Porównaj wszystkich z tabeli.

    Tak się składa, ze miałem dostęp do prawdziwych, rzetelnych danych w
    tym zakresie z racji miejsca gdzie wcześniej pracowałem. Przetwarzałem
    dane Systemu Informacji Oświatowej (jeśli komuś coś to mówi), które
    muszą być przygotowane rzetelnie i zgodnie z prawdą i uwzględniają
    wszystkie wymienione przeze mnie informacje (pensje i pensum
    godzinowe). I dopiero te dane są prawdziwe bo na ich podstawie
    rozliczana jest każda szkoła z osobna, a nie to co mówią czy piszą
    nauczyciele nie pokazując swoich rozliczeń podatkowych i godzinowych,
    bo na tej podstawie przyznawane są fundusze szkołom i ich organom
    prowadzącym na działalność.

    > Jak ci nikt nie powie, to po co z tobą gadać?
    > Do betonowej ściany przemawiać?

    Interesujący argument... Domyślam się, że jesteś nauczycielem (po
    Twojej zaciekłej walce o ich przywileje). Czy uczniów na lekcjach też
    tak "profesjonalnie" traktujesz? Jeśli tak to brawo - na pewno wiele
    wiedzy im w ten sposób przekażesz.

    > Dane i "obliczenia" z sufitu, księżycowe założenia, kompletne pomijanie
    > kluczowo ważnych aspektów, uporczywe dostrzeganie wyłącznie aspektu
    > czasu pracy...

    Źródło danych podałem wyżej. Obliczenia wynikają z dogłębnego poznania
    specyfiki tego zawodu. Aspekt czasu pracy jest istotny, ale jakbyś
    przeczytał cała moją wypowiedź jest to jeden z wielu aspektów. Dla
    ułatwienia (bo widzę że czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją
    najmocniejszą strona) wymienię pozostałe: liczne przywileje związane z
    urlopami, przywileje związane wcześniejszą emeryturą, przywilej "nie
    konieczności nadążania za nowymi trendami" co w przypadku innych prac
    umysłowych jest unikatowe. To, żeby wymienić tylko te podstawowe, a
    teraz jeszcze mi przyszło do głowy coś - możliwość używania w swojej
    pracy, legalnego oprogramowania na "licencji edukacyjnej" kosztującej
    bardzo mały ułamek tego co musi zapłacić osoba nie związana z
    edukacją.

    >>> W placówkach bezferyjnych nauczycielom przysługuje normalny urlop w
    >>> wymiarze 35 dni.
    >> Normalny urlop to wg kodeksu pracy (art. 154 § 1) obowiązującego
    >> wszystkich innych oprócz nauczycieli to maksymalnie 26 dni więc
    >> kolejny przywilej belferski. Do tego doliczmy te 3 miesiące co daje w
    >> roku prawie 5 miesięcy wolnego. Reasumując:
    > Dobra, wystarczy tych bzdur.
    > Ani znajomości prawa pracy (KN i inne akty też do niego należą), ani
    > nawet umiejętności liczenia na poziomie podstawówki.
    > Sorry, ale to co nawypisywałeś to się najwyżej na forum onetu nadaje.
    > Udowodniłeś na pewno nie to, co chciałeś.
    >

    No cóż, z prawem można się nie zgadzać, można go również nie rozumieć,
    ale twierdzić że jest inaczej inaczej niż jest zapisane to w dzienniku
    ustaw to nieco przegięcie. Proponuję koledze jednak zajrzeć do
    aktualnego Kodeksu Pracy i sprawdzić to co napisałem. Dla ułatwienia
    podam adres internetowy pod którym można znaleźć "te rewelacje", czyli
    stronę sejmową zawierającą aktualny tekst ujednolicony tej ustawy:

    http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=
    WDU19740240141&type=3&name=D19740141Lj.pdf

    Możemy się założyć również że prawo pracy znam lepiej niż niejedna
    osoba, bo tak się składa że całkiem niedawno miałem z niego egzamin.

    Zamiast polemizować na tak niskim poziomie do jakiego zmierzasz
    proponuje solidne przygotowanie danych i podstawy prawnej do obrony
    swoich tez. Inaczej tylko z każdą swoją wypowiedzią pogłębisz tylko
    przekonanie innych, że nauczyciele zarabiają i tak za dużo w stosunku
    do swojego czasu pracy, poziomu wykształcenia i są taką grupą do
    której nie przemówią logiczne argumenty "bo ot oni przecież są
    nauczycielami więc skoro uczą to wiedzą najlepiej" - to niestety
    "choroba" ponad 90% ludzi z tego zawodu (zwana roboczo przeze mnie
    "wszystkowiedzą" lub "alfaomegizmem" :) ).

    Pozdrawiam,
    Turing Cop

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1