eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to są znajomości? › Re: Co to są znajomości?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.telbank.pl!news.tkmedia.pl!news-1.feed.trzepak.pl!news.m
    agma-net.pl!not-for-mail
    From: Paweł Pollak <s...@m...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Co to są znajomości?
    Date: Mon, 2 Dec 2002 23:56:56 +0100
    Organization: Magma Systemy Komputerowe http://www.magma-net.pl
    Lines: 130
    Message-ID: <asgp7m$jl6$1@cs.magma-net.pl>
    References: <arh76a$jvf$1@cs.magma-net.pl> <arnqfq$nv4$1@cs.magma-net.pl>
    <art205$7ki$1@news.onet.pl> <arv62f$egi$1@cs.magma-net.pl>
    <as0ce8$t6h$1@news.onet.pl> <as0o09$feq$1@cs.magma-net.pl>
    <3...@p...gazeta.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <as64ih$kan$2@cs.magma-net.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <as8uob$92r$3@cs.magma-net.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <asbghd$kc8$3@cs.magma-net.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: nervosol.magma-net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: cs.magma-net.pl 1038870582 20134 62.233.143.246 (2 Dec 2002 23:09:42 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...magma-net.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 2 Dec 2002 23:09:42 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:65093
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "flyer" napisał w wiadomości:
    > Jakie falszowali - inaczej ksiegowali i tworzyli kupe firm krzakow, zeby
    > ukryc straty.

    I właśnie o to się ich czepiają, że ukrywali straty, a nie że prezesi za
    dużo zarabiali. Nie odpowiedziałeś na pytanie, czy owe bankructwa
    doprowadziły do wniosku, że kapitalizm się nie sprawdza albo że pensje
    prezesów powinny być jakoś regulowane.


    > >>Trzecimi, bardzo socjalistycznym, jest obawa o to, ze zarobki prezesow i
    > >>innyszej zwierzyny, sa finansowane kosztem innych ludzi.
    > >>
    > > Jakich innych? Podatników? Przecież nie. Pracowników, klientów i
    > > akcjonariuszy? Tak. Ale zostanie jednym z nich jest w pełni dobrowolne.
    >
    > Troche sie powtorze - twierdzenie, ze rynek jest "wolny" jest absolutna
    > bzdura. W przypadku klientow, a po czesci i pracownikow - rynek jest
    > niedoskonaly z powodu braku pelnej dostepnosci informacji, w formie
    > mozliwej do obiektywnego przetworzenia.

    To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Jeśli uważasz, że nie masz pełnej
    informacji o banku, nie musisz być jego klientem ani akcjonariuszem.
    Korzystanie z usług bankowych nie jest niezbędne do życia.


    > W przypadku pracownikow - klasyczne prawa rynku ich nie dotycza - w
    > sytuacji bezrobocia musza pracowac tam gdzie pracuja, nawet gdy firma im
    > sie nie podoba, nawet gdy pensja nie pokrywa ich kosztow. Jezeli
    > przestana pracowac, to skazuja sie w najlepszym razie na stres wywolanym
    > szukaniem pracy, w najgorszym na powolny upadek.

    A jak w sytuacji bezrobocia dostali pracę, tam gdzie pracują? Chyba się o
    nią starali. Zdobyli jakieś wykształcenie w tym kierunku. To wszystko jest
    dobrowolne. Równie dobrze mogli zdobyć inne wykształcenie, starać się o
    pracę w firmie, gdzie prezes nie zarabia za dużo, albo założyć własną i dać
    sobie gigantyczną pensję.


    > > Albo jedni zarabiają dużo, inni średnio - tych jest najwięcej - a
    > > niektórzy biedują (kapitalizm) albo wszyscy są biedni (socjalizm).
    Dziwią
    > > mnie te pokłady zawiści u socjalistów, powodujące, że wolą być biedni,
    byle
    > > tylko ktoś inny nie miał za dużo.
    >
    > Otoz na stronie MF jest bardzo ladna statystyka przekrojowa
    > http://www.mofnet.gov.pl/raporty/pliki/informacja_pd
    of2001.pdf, z ktorej
    > wynika, ze 95.18% spoleczenstwa nalezy do klasy nisko zarabiajacych,
    > 3.83 srednio, 0.99 duzo. W grupie niskiej przecietny dochod (bez ZUS) to
    > ok. 1000 zl/m-c.
    > Z przytoczonych zestawien wynika, ze nieprawda jest aby wiekszosc
    > zarabiala srednio, chyba ze srednio jest to faktyczne (nie teoretyczne)
    > minimum.
    > To w kwestii wyjasnienia.

    Ty to piszesz poważnie? No cóż, uczciwie uprzedziłeś na początku dyskusji,
    że nie jesteś zbyt lotny. Po pierwsze napisałem, że w Polsce mamy
    socjalistyczno-kapitalistyczną hybrydę, a nie kapitalizm, ergo - zaczyna
    świtać? - jesteśmy biedniejsi, niż gdybyśmy mieli kapitalizm. I to nie jest
    kwestia tylko zarobków, lecz także wydatków. Np. gdyby nie socjalistyczna
    struktura rynku telekomunikacyjnego, wydawalibyśmy dużo mniej na rozmowy
    telefoniczne, toteż nawet przy tych samych zarobkach więcej pieniędzy
    zostałoby nam w kieszeni. Po drugie, przytoczona przez Ciebie statystyka
    dowodzi jedynie tego, że większość Polaków doskonale nauczyła się
    wykorzystywać dziurawy system podatkowy, by płacić jak najniższe podatki.
    Znalezienie się w "klasie nisko zarabiających" mając dwukrotność średniej
    krajowej nie jest najmniejszym problemem. Jak będziesz miał dane o
    _rzeczywistych_, a nie oficjalnych zarobkach Polaków, to się zgłoś i wtedy
    pogadamy.

    > > Co jest idiotyzmem?
    > >
    > Przeplacanie za usluge w sytuacji wysokiej dostepnosci osob z
    > odpowiednimi kwalifikacjami i doswiadczeniem. Jest wolnosc i firma moze
    > sobie zafundowac prezesa za 500 kzl, ale rownie dobrze moze sobie go
    > zafundowac za 20 kzl i zapewniam Cie, chetni na te nizsza stawke tez sie
    > znajda.

    Ciekawe, że podobne rozumowanie przy drugim końcu skali (skoro można
    zatrudnić kasjerkę za 500, to po co płacić jej 1000 "w sytuacji wysokiej
    dostępności osób z odpowiednimi kwalifikacjami i doświadczeniem"), wywołuje
    głębokie oburzenie socjalistów. Jakie w związku z tym proponujesz
    rozwiązania, by ten idiotyzm - dowolne umawianie się między
    zainteresowanymi co do wysokości płacy - zlikwidować? Kto powinien ustalać
    pensje prezesów banków? Może Międzynarodówka Komunistyczna?


    > Klopot nadal polega na tym, ze rozmawia socjal ze skrajnym liberalem.
    > Podatki place Panstwu. Nikomu nic nie funduje. To Panstwo finansuje
    > okreslone cele, choc w przypadku gornictwa niezgodzilbym sie z nazwaniem
    > tego jawnym finansowaniem. Pieniadze z podatkow wpadaja do jednego gara
    > i nie jestem w stanie powiedziec na co idzie kazdy grosz. Z rownie
    > dobrym skutkiem moge zaczac udowadniac, ze pieniadze na kopalnie ida z
    > cel i twoich pieniedzy tam nie ma, wiec nie powinienes czepiac sie
    > wlasnych pieniedzy, bo te poszly akurat na szkolnictwo. Prawda ze
    > pachnie to irracjonalizmem? Co najwyzej mozesz stwierdzic, ze
    > teoretycznie statystycznie srednio ... wydajesz .... Bo to co
    > przedstawila Polityka, to tylko populistyczna statystyka dzialajaca na
    > czytelnika.

    Genialne. Kłopot nie polega na tym, że ja mam liberalne poglądy, tylko na
    tym, że światopogląd socjalistyczny to najwyraźniej takie zaburzenie
    myślenia, które nie pozwala na przyjmowanie do wiadomości niewygodnych dla
    tego światopoglądu faktów. Podatki płacisz Państwu, i to jeszcze pisanemu
    wielką literą. A co to jest to mistyczne "Państwo"? Bo mnie się wydawało, że
    po prostu wspólna kasa, z której pieniądze wydają wybrani przez obywateli
    przedstawiciele. Ale pewnie źle mi się wydawało. Skoro nie można
    rozstrzygnąć, czy pieniądze na górnictwo wzięto z ceł czy z podatków, daje
    to owemu "Państwu" prawo do marnowania tych pieniędzy? Załóżmy, że pieniądze
    na górnictwo idą z ceł. Jak "Państwo" przestanie dofinansowywać górnictwo,
    to zniesie cła? A może jednak będzie mogło dzięki tym pieniądzom obniżyć
    podatki? Albo przeznaczyć je na cele, na które brakuje pieniędzy np.
    szkolnictwo, lecznictwo, sądownictwo? "Państwo" finansuje określone cele,
    świetnie, tylko ja się pytam, co jest celem finansowania górnictwa poza
    utrzymywaniem klienteli wyborczej? Oczywiście, że podana przeze mnie (nie
    przez "Politykę", "Polityka" podała kwotę łączną) kwota na osobę jest
    statystyczna. Podzieliłem ją dlatego, żeby właśnie uzmysłowić ekonomicznym
    ignorantom, którym kwota 40 mld nic nie
    mówi, bo nie wiedzą, ile jest to miliard i którzy są jeszcze na etapie, że
    "Państwo" wydaje swoje pieniądze, a nie pieniądze z naszych podatków, że
    gdyby "Państwo" nie wyrzucałoby pieniędzy na górników, płaciliby mniejsze
    podatki lub mieli załataną drogę.

    Paweł
    --
    www.szwedzka.pl



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1