eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWrażenia z rekrutacji › Re: Buractwo pracodawców
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!lublin.pl!uw.edu.pl!new
    sgate.cistron.nl!news.tele.dk!news.tele.dk!small.news.tele.dk!feed118.news.tele
    .dk!postnews.google.com!u72g2000cwu.googlegroups.com!not-for-mail
    From: "Brodek" <G...@B...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Buractwo pracodawców
    Date: 1 Apr 2006 01:41:11 -0800
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 96
    Message-ID: <1...@u...googlegroups.com>
    References: <e0kafr$1bo4$1@news.mm.pl><e0lbm9$36u$1@inews.gazeta.pl>
    <e0lfa2$bf3$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: 62.121.124.109
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1143884477 31500 127.0.0.1 (1 Apr 2006 09:41:17 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Sat, 1 Apr 2006 09:41:17 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <e0lfa2$bf3$1@atlantis.news.tpi.pl>
    User-Agent: G2/0.2
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.0.1)
    Gecko/20060111 Firefox/1.5.0.1,gzip(gfe),gzip(gfe)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: u72g2000cwu.googlegroups.com; posting-host=62.121.124.109;
    posting-account=Fk9VCw0AAADo7nyttB0zF5qSjGvKMuus
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:178403
    [ ukryj nagłówki ]

    Vetch napisał(a):
    > całkowicie się z tym zgadzam. Podobnie rzeczy się mają w sprawie negocjacji
    > wysokości zarobków. Większość pracodawców to krętacze, którzy już przed
    > przyjęciem pracownika kombinują jak przyszłego pracownika oszukać, traktując
    > go jak ledwo tolerowanego, wręcz znienawidzonego partnera handlowego.
    > Rozmawiać o finansach to wręcz kara dla większosci (~90% poznanych)
    > pracodawców.

    Piłeczkę można by odbić.
    90% pracowników nie wie, na ile wycenić swoje umiejętności i
    doświadczenie.

    > W europejskich ofertach pracy podane jest jasno czarno na białym, ile dana
    > firma proponuje za rok/miesiąc/tydzień na danym etatcie przy wymienionych
    > zadaniach/wymaganiach. Nasi pseudopracodawcy w przerażajacej większości nie
    > potrafią udzielić takich odpowiedzi i zgodnie kombinują jakby tu nas
    > wyślizgać. Tematy płacowe to tematy tabu. Dla mnie oczywiste jest, że
    > uczciwy człowiek nie ma niczego do ukrycia, a targowanie się z przyszłym
    > pracownikiem już na starcie, daje do myślenia na temat późniejszych relacji.

    Na europejsckich rynkach różnie bywa.
    W Wielkiej Brytanii i w większości w Niemczech faktycznie podaje się
    oferowane wynagrodzenie. Ale już we Francji, czy Hiszpanii, czy we
    Włoszech - odwrotnie, często się tego nie robi.

    W Polsce przy podanym w ogłoszeniu wynagrodzeniu połowa kandydatów
    próbuje wyszarpać więcej lub udowodnić, że za podane w ogłoszeniu
    pieniądze nikogo nie uda się znaleźć.
    No i z mojego punktu widzenia - po co mam się użerać z całkiem
    rozsądnymi ludźmi udowadniającymi mi, że oferuję zbyt mało tylko
    dlatego, że zachciało mi się doszlusować do brytyjskich
    standardów?..
    To ja wolę po podobnych próbach nie podawać wynagrodzenia i męczyć
    tych biednych ludzi, by oni to zrobili. I tak przecież wiem, ilę
    mogę zapłacić..

    > Sprawa z logicznego punktu widzenia jest prosta: mam do wykonania pracę o
    > danej wartości, więc mogę wyliczyć i publikować kwotę wyjściową
    > wynagrodzenia do dalszych negocjacji. Tak postępują poważni handlowcy, a
    > gówniarze bawią się w zgadywanki. Tym bardziej, że prędzej czy później
    > pracownik pozna prawdziwy stan płac firmy, co nie musi wpłynąć korzystnie na
    > jego morale i motywację.

    Sprawa z logicznego punktu widzenia jest prosta: zakładając, że
    wynagrodzenie będzie satysfakcjonujące dla pracownika (a przecież
    sam je podał) w interesie firmy jest, by było one mozliwie najniższe
    (w rązsądnych granicach oczywiście). Szczególnie na starcie. Jeśli
    człowiek okazuje się dobry daje to pracodawcy choćby możliwość
    podwyższenia mu tych zarobków zaraz po pierwszym okresie - zwykle
    mniej lub bardziej próbnym..

    Albo inna wersja:

    Sprawa z logicznego punktu widzenia jest prosta: jeśli ktoś oferuje
    swój czas, wiedzę i doświadczenie to na pewno może wyliczyć i
    podać kwotę wynagrodzenia do dalszych negocjacji. Tak postępują
    poważni handlowcy a gówniarze bawią się w zgadywanki. Tym bardziej,
    że prędzej, czy później pracodawca pozna prawdziwą wartość
    pracownika, co nie musi wpłynąć korzystnie na jego chęć dalszego
    zatrudnienia.

    > > Na szczęście polityka gospodarcza + otwarte granice powodują, że część
    > > młodzieży poznaje cywilizowane stosunki pracy i zachowania pracodawców.
    > i oby jak najwięcej młodzieży wyjechało z tego chorego kraju, a burakom
    > mówimy NIE.

    Z moich doświadczeń wynika, że dobrzy (w tym, co robią) ludzie
    znajdują tu robotę lub sami ją sobie tworzą. Część dobrych
    oczywiście również wyjedzie, bo nie jesteśmy jeszcze dość bogatym
    krajem, by móc konkurować poziomem oferowanych wynagrodzeń z krajami
    bogatymi.
    Ale na pewno wielu z nich za jakiś czas też wróci...

    Pzdr
    Brodek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1