eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Płaca kierownika IT
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 31. Data: 2007-08-28 09:33:10
    Temat: Re: Płaca kierownika IT [OT]
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:fav8sj$fau$1@inews.gazeta.pl Immona
    > <c...@n...gmailu> pisze:
    >
    >> Jotte, jestes zalosny.
    >
    > Przemądrzała, zakompleksiona kobiecinka o karykaturalnie przedętym ego
    > nie wytrzymuje i jedzie ad personam?
    > Ty nawet nie nie jesteś żałosna, ty jesteś zwyczajnie g....

    Jestem ciekawa, jakie jeszcze popisy kultury osobistej i umiejetnosci
    retorycznych mozna by z Ciebie wydobyc kontynuujac ten watek, ale
    przykro mi patrzec na badz co badz nauczyciela znizajacego sie do
    takiego poziomu, wiec sie powstrzymam.

    > Nie raz i nie dwa dałem ci do zrozumienia, że nie jesteś dla mnie
    > partnerem do dyskusji, ignorowałem twoje nachalne posty, jak zwykle
    > pełne wymądrzeń.
    > Twoje "opinie", wypowiedzi itp. są dla mnie bezwartościowe. Nie chcę ci
    > żadnej wiedzy przekazać, a ty mi nie masz jakiej.
    > Zrozum to więc i nie narzucaj się.

    Nie rozumiesz usenetu, na ktorym nie dyskutuje sie z kims osobiscie,
    tylko wyraza swoje mysli przed calym obecnym gronem, czesto bardziej z
    mysla o tym gronie niz o rozmowcy.

    Nie mialam zamiaru z Toba dyskutowac, po prostu poczulam chec wyrazenia
    swoich odczuc i opinii na temat gloszonych przez Ciebie postaw i
    pogladow. Jesli Ciebie nie obchodza, po co sie odzywasz?

    EOT

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl


  • 32. Data: 2007-08-28 14:45:40
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "VomitroN" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:favmef$uto$1@news.dialog.net.pl...

    > To bez sensu, zero logiki. Jaką tezę? Wiesz ilu jest w Polsce nauczycieli?
    > A ty chcesz tezę na 3 osobach udowadniać?

    Mam wrazenie, ze z takim rozumowaniem, ponizszy cytat, ktorego sam jestes
    autorem, powinien byc ci szczegolnie bliski:
    "...Ja wiem, że wśród nauczycieli są debile i to sporo całkiem..."

    Zadales mi pytanie:
    "...Gdzie wg ciebie znajdzie w ciągu miesiąca pracę choćby za tyle samo
    (zostawmy te czcze gadaniny o 2÷3 razy większych zarobkach)..."

    Odpowiedzialem ci na nie, potwierdzajac zasadnosc mojej opini o relacji
    pensji nauczyciela do jego umiejetnosci i ambicji zawodowych. Skoro nie
    dostrzegasz tu logiki, chyle czola nad nieprzenikalna struktura twej
    inteligencji w przedmiocie, ktory chyba kazdy mial na pierwszym roku
    studiow.

    > Nie mogę - ja się już uśmiałem kilka razy (w dodatku ostatnie 2 nie sam) i
    > przepona mnie boli. Jutro będę miał zakwaszoną. Sam sobie policz i rżyj.

    Odpowiedzia niech bedzie pewien cytat:

    "...Poznać głupiego po smiechu jego.
    To takie przysłowie ludowe, wiesz?
    Przysłowia zaś są mądrością narodu..."

    > Nie kolego, niewiele kapujesz. Ja pracowałem ostro sporo lat aby mieć to
    > co chciałem mieć. I mam to. Wali mnie cudze zdanie na ten temat.

    Chyba masz racje. Nie za bardzo kapuje o czym piszesz.
    A juz na pewno umknelo mi w ktorym miejscu przerwalismy dyskusje
    o "waleniu cudzego zdania".
    Badz jednak konsekwentny skoro walisz moje zdanie, nie sil sie na
    kontynuowanie tej jalowej dyskusji, wylacz komputer, zloz bron
    i udaj sie na rodzinna wycieczke rowerowa, o ktorej wspomniales.

    > Będę miał wyższy standard jak bedę miał więcej czasu. I do tego zmierzam.

    Zostan bezrobotnym. Oni charakteryzuja sie najwyzszym standardem w tej
    materii.

    > Szkoda mi czasu na rzucanie grochem o ścianę i powtarzanie tego samego
    > tylko dlatego, że nie potrafisz zrozumieć co się do ciebie mówi.

    Nie, nie rozumiem tego, bo nie raczyles podac poza pustymi frazesami zadnych
    szczegolow. Mniemam jednak ze jestes znakomitym i wzietym pedagogiem i
    wyluszczysz mi to za chwile jak uczniakowi.
    Podaj jakies liczby o ktore prosilem. Pochwal sie ile dokladne wynosi twoja
    cudowna godzina, jak ja dokladnie wyliczasz i w jaki sposob zarabiasz te 2 -
    3 razy wiecej niz normalny nauczyciel, wychodzac po 4 godzinkach ze szkoly.
    Wowczas dyskusja nabierze sensu.
    Mam jednak watpliwosci czy to ucznisz, bo poki co caly czas probujesz
    grac w swoja gre,zmieniac uporczywie sens dyskusji i dawac wymijajace
    odpowiedzi.
    Sam wiesz ze takie cudowne rozwiazania wsrod nauczycieli nie istnieja a
    twoja odpowiedz prawdopodobnie przeistoczy sie w jakies inwektywy, lub
    stwierdzenie ze masz to w d....
    Niemniej arogancja i szyderstwa to typowa reakcja nauczyciela na marnosc i
    mizerie obranej sciezki zawodowej. To akurat jednak doskonale rozumiem,
    dlatego nie przeszkadza mi twoja postawa.

    > Idź, zarabiaj, licz kasę, ciesz się i myśl, że myślisz.

    Idz, odpoczywaj, licz "swoj kupiony wolny czas", ciesz sie i pracuj, udajac
    ze zarabiasz.

    > Szczerze powodzenia życzę.

    Do leniuchowania powodzenie raczej nie bedzie ci potrzebne Zycze ci zatem
    ciekawych seriali w tv, bo w te twoje wycieczki rowerowe jakos nie wierze :)

    --
    VomitroN * Midlety do N6310i
    -------------------------------------------
    http://wap.wpg.pl/vomitron
    -------------------------------------------


  • 33. Data: 2007-08-28 17:52:26
    Temat: Re: Płaca kierownika IT [OT]
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fb0q55$71u$1@inews.gazeta.pl Immona
    <c...@n...gmailu> pisze:

    >> Ty nawet nie nie jesteś żałosna, ty jesteś zwyczajnie g....
    > Jestem ciekawa
    Nie szkodzi, twoja rzecz.

    >> Zrozum to więc i nie narzucaj się.
    > Nie rozumiesz usenetu
    Czyżby?

    > tylko wyraza swoje mysli
    Bez przesady. Jakie myśli, jakie myśli??

    > Nie mialam zamiaru z Toba dyskutowac
    Wyglądało inaczej, ale już za późno na tak proste ucieczki - każdy może
    przeczytać.
    To zresztą bez znaczenia.

    > po prostu poczulam chec wyrazenia swoich odczuc i opinii na temat
    > gloszonych przez Ciebie postaw i pogladow. Jesli Ciebie nie obchodza, po
    > co sie odzywasz?
    Kiepsko trybisz. Twoje odczucia i opinie wyciąłem i w ogóle się do nich nie
    odniosłem, bo nie uznałem ich za warte uwagi. Skarciłem cię jedynie za
    prostacki atak ad personam.

    --
    Jotte


  • 34. Data: 2007-08-28 18:49:32
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fb1cgb$mpi$1@atlantis.news.tpi.pl VomitroN
    <v...@i...pl> pisze:

    [cut wszystko]
    Dobra stary, wrócmy do źródła, bo ta pseudodyskusja poszła w złym kierunku.
    Stwierdziłeś, że każdy myślący nauczyciel mający ambicję i coś umiejący
    zmienia zawód
    Twierdzenie nie tylko gołosłowne ale i nieprawdziwe. Z tym, że po tym co
    napisałeś potem to ja cię rozumiem - dokonałeś pewnej rewolucji w swym życiu
    zawodowym, odniosłeś w swoim odczuciu sukces (życzę aby nie był
    krótkotrwały) i to cię nakręciło odbierając jednocześnie dystans i zawężając
    percepcję problematyki, o której rozprawiamy.
    To zrozumiałe.
    Natomiast w kwestii "kwotowo-czasowej" nie zadałeś sobie trudu zrozumienia
    tego, co napisałem bo wydawało ci się (poniekąd słusznie), że to zaprzecza
    twoim teoriom, jednocześnie naruszając euforię związaną ze wzmiankowanym
    wcześniej poczuciem sukcesu.
    Na to nic nie poradzę.
    Ja to swego czasu dokładnie kalkulowałem i to nie tylko pod kątem czysto
    finansowym (a zauważyłem, że ciebie to przede wszystkim kręci). I zrobiłem,
    jak zrobiłem, nie będę się wdawał w szczegóły, ale - też jestem zadowolony.
    Powiem ci tylko, że będąc na pensyjce belfrzyny i żyjąc sporo czasu w
    wynajmowanych lokalach zarobiłem dodatkowymi (może jednak głównymi?)
    zatrudnienieniami na własne mieszkanie (bez długów ani kredytów),
    wyposażenie, w miarę przyzwoity samochód i takie tam inne codzienne
    pierdoły. Fakt, że miałem sprzyjające okoliczności, ale wszystko w ciągu
    kilku lat.
    Więc mi nie gadaj, że się nie da, że jak się ma rozum, to trzeba rzucić tę
    robotę, ok? bo ja coś wiem o tym.

    --
    Jotte


  • 35. Data: 2007-08-28 20:23:24
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "VomitroN" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:fb1qne$7va$1@news.dialog.net.pl...

    > Natomiast w kwestii "kwotowo-czasowej" nie zadałeś sobie trudu zrozumienia
    > tego, co napisałem bo wydawało ci się (poniekąd słusznie), że to zaprzecza
    > twoim teoriom, jednocześnie naruszając euforię związaną ze wzmiankowanym
    > wcześniej poczuciem sukcesu.
    > Na to nic nie poradzę.

    Nie ma potrzeby abys cos radzil. Euforie to odczuwalem gdy pierwszy raz na
    bangee skoczylem.
    Z racji zmiany zawodu odczuwam wylacznie satysfakcje. A ta nie przeszkadza
    odniesc sie z dystansem i rozwaga do 9 lat spedzonych w szkole. Nie powoduje
    tez utraty pamieci, wiec jeszcze wiem jak sie liczy pensje nauczycielskie i
    stawki za nadgodziny.
    Nawet wiec dodajac materialne skladowe( trzynastki, wyslugi, nagrody
    dyrektora, dodatki mieszkaniowe, nadgodziny itd), oraz wirtualne skladowe
    (45-minutowa godzina, wakacje, ferie, wycieczki, przydzialowa herbata i
    dlugopis na caly rok szkolny, itd) nie stwierdzam w nich
    znaczacego przelozenia na wzrost stopy zyciowej nauczyciela.

    Z perspektywy oceniam to nawet wszystko jako jakis skarlaly ekwiwalent
    symbolicznej zapomogi, dla czlowieka ktory skonczyl studia, podyplomowke
    i ciagle podwyzsza swoje kwalifikacje jak tylko moze.
    Bo mu sie po prostu jeszcze chce.

    > Ja to swego czasu dokładnie kalkulowałem i to nie tylko pod kątem czysto
    > finansowym (a zauważyłem, że ciebie to przede wszystkim kręci).

    Po tylu latach otrzymywania jalmuzny, nie powinienes sie chyba temu dziwic.
    Tyle tylko, ze dalej nie wyjasniles jak z ustawowej stawki mozna "zrobic"
    dobrze platna godzine lekcyjna dajaca taaaaaakie kokosy.
    Rozpalasz we mnie iskre ciekawosci az do bialosci :)

    > Powiem ci tylko, że będąc na pensyjce belfrzyny i żyjąc sporo czasu w
    > wynajmowanych lokalach zarobiłem dodatkowymi (może jednak głównymi?)
    > zatrudnienieniami na własne mieszkanie (bez długów ani kredytów),
    > wyposażenie, w miarę przyzwoity samochód i takie tam inne codzienne
    > pierdoły. Fakt, że miałem sprzyjające okoliczności, ale wszystko w ciągu
    > kilku lat.

    Gratuluje zatem. Chociaz z doswiadczenia wiem ze nawet np 1,5 etatu jako
    dyplomowany, nie da wiecej wycisnac niz 2,5 - 3kzl, i to w ciezkich bolach i
    niesamowitych ukladach z dyrem. Z tego zreszta i tak raczej ciezko jest
    dorobic sie dobr ktore wymieniles, w ciagu kilku lat i to bez kredytow .

    Jak pisalem wczesniej, istnieja znane typowe sposoby:
    - W postaci korepetycji. Ale trzeba uczyc polskiego, matematyki, wzglednie
    jezykow obcych. Nie zostaje jednak wowczas za duzo wolnego czasu.
    Nie ma go w zasadzie wcale. Przerabialem juz to.
    - Mozna tez odpalic etat w szkole i zlapac intratny etat w jakies szkole
    prywatnej. Ale to rowniez oznacza zupelny brak czasu.
    - Mozna w koncu prowadzic rownolegle do pracy w szkole jakas dzialalnosc
    gospodarcza. Wowczas jednak bardzo szybko nauczyciel rezygnuje z etatu w
    szkole, bo jesli interes sie kreci, z kolei nie ma juz czasu i ochoty na
    nauczanie.

    Zastanawia mnie wiec w jakis sposob laczac wylacznie powiedzmy dwa etaty w
    systemie budzetowym, osiagnales jakis tam sukces zawodowy i materialny,
    majac do tego sporo czasu, a co sam laskawie podkresliles kilkakrotnie.
    Dlatego wlasnie zaciekawilo mnie, czy ma to jakies potwierdzenie w faktach,
    czy tez traktowac to wylacznie jako lekka konfabulacje znudzonego juz
    chyba wakacjami nauczyciela.( w samym sierpniu, ktory jeszcze trwa
    wygenerowales wraz z ostatnim 390 postow, co daje ok 14 postow dziennie :)

    Wracajac jednak do sedna.
    Dla mnie rachunek byl prosty. Zarabiam teraz tyle ile mnie satysfakcjonuje
    i jade do domu na obiadek jak czlowiek, majac jeszcze czas dla rodziny i na
    eksploatowanie sie na przyklad z toba na tej grupie :) Zadnych krzykow,
    uzerania sie z gimnazjalistami i z calym tym kociokwikiem oswiatowym. Po
    prostu miodzio. I to mimo roznych zawirowan w pracy, ktore w relacji ze
    szkola
    jawia sie dla mnie frywolna fraszka. I szczerze watpie bym kiedys chcial
    wracac do tego.


    > Więc mi nie gadaj, że się nie da, że jak się ma rozum, to trzeba rzucić tę
    > robotę, ok? bo ja coś wiem o tym.

    Wiec podziel sie wreszcie, bo w koncu wsune ten twoj urban legend
    miedzy basnie a klechdy :)


    --
    VomitroN * Midlety do N6310i
    -------------------------------------------
    http://wap.wpg.pl/vomitron
    -------------------------------------------



  • 36. Data: 2007-08-28 21:21:29
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fb20h0$8ii$1@nemesis.news.tpi.pl VomitroN
    <v...@i...pl> pisze:

    >> Na to nic nie poradzę.
    > Nie ma potrzeby abys cos radzil. Euforie to odczuwalem gdy pierwszy raz na
    > bangee skoczylem.
    Nie skoczyłeś. Gdybyś skoczył to byś wiedział na czym skoczyłeś.
    To się nazywa bungee. Skoczyłem, to wiem na czym skakałem.

    > Tyle tylko, ze dalej nie wyjasniles jak z ustawowej stawki mozna
    > "zrobic" dobrze platna godzine lekcyjna dajaca taaaaaakie kokosy.
    > Rozpalasz we mnie iskre ciekawosci az do bialosci :)
    No to ja już nie wiem co mam zrobić. Tyle ci napisałem, a ty dalej nic nie
    kapujesz. A mimo to opowiadasz, że zostałeś managerem za prawie 6k. Kurdę,
    to może to jest po prostu łatwe?! ;)

    > Gratuluje zatem. Chociaz z doswiadczenia wiem ze nawet np 1,5 etatu jako
    > dyplomowany, nie da wiecej wycisnac niz 2,5 - 3kzl, i to w ciezkich
    > bolach i niesamowitych ukladach z dyrem. Z tego zreszta i tak raczej
    > ciezko jest dorobic sie dobr ktore wymieniles, w ciagu kilku lat i to
    > bez kredytow .
    Nie, stary, nie. Ciągle nie kapujesz. Belfrując za te ~2k to płaci się
    rachunk, skromne papu i i za paliwo. Ale zarobienie tych groszy (niemniej -
    pewnych groszy) nie zabiera przy dobrej organizacji i odpowiednim nakładzie
    sił i środków dużo czasu. Reszta zostaje na zarobienie pieniędzy.

    > Jak pisalem wczesniej, istnieja znane typowe sposoby:
    > - W postaci korepetycji. Ale trzeba uczyc polskiego, matematyki,
    > wzglednie jezykow obcych. Nie zostaje jednak wowczas za duzo wolnego
    > czasu. Nie ma go w zasadzie wcale. Przerabialem juz to.
    Eee, tam. Ja poza robotą w szkole prowadziłem kursy informatyczne. Niecałe
    dwa kursy po 20h każdy dawały więcej niż cała (spora w moim przypadku)
    pensja belfra. Do tego inne roboty, a nie jestem i nie byłem specjalnie
    tani.
    No i choć tego nie chciałem, wracam właśnie do szkoleń. Ale to już na krótko
    mam nadzieję, czas zwolnić i zająć się odcinaniem kuponów od lat pracy.

    > - Mozna w koncu prowadzic rownolegle do pracy w szkole jakas dzialalnosc
    > gospodarcza. Wowczas jednak bardzo szybko nauczyciel rezygnuje z etatu w
    > szkole, bo jesli interes sie kreci, z kolei nie ma juz czasu i ochoty na
    > nauczanie.
    Nie wymądrzaj się. Niekoniecznie rezygnuje, bo może to po prostu lubić. Nie
    każdemu kasa wali w dekiel jak tobie.

    > w samym sierpniu, ktory
    > jeszcze trwa wygenerowales wraz z ostatnim 390 postow, co daje ok 14
    > postow dziennie :)
    Poważnie? A wygrałem coś za to?

    > Wracajac jednak do sedna. Dla mnie rachunek byl prosty. Zarabiam teraz
    > tyle ile mnie satysfakcjonuje
    Ja w zasadzie też. Chciałbym już przybastować, choć przyzwyczajenie do kasy
    wsysa.

    > i jade do domu na obiadek jak czlowiek, majac jeszcze czas dla rodziny i
    > na eksploatowanie sie na przyklad z toba na tej grupie :) Zadnych krzykow,
    > uzerania sie z gimnazjalistami i z calym tym kociokwikiem oswiatowym. Po
    > prostu miodzio.
    To cudnie. A ty pracowałeś w szkole specjalnej, czy po prostu byłeś kiepskim
    belfrem, nie dawałeś sobie rady i szczęśliwie zrozumiałeś, że musisz odejść?
    (to też sztuka)

    > I to mimo roznych zawirowan w pracy, ktore w relacji ze szkola
    > jawia sie dla mnie frywolna fraszka. I szczerze watpie bym kiedys chcial
    > wracac do tego.
    Ja tego w ogóle nie znam, to nie wiem.

    >> Więc mi nie gadaj, że się nie da, że jak się ma rozum, to trzeba
    >> rzucić tę robotę, ok? bo ja coś wiem o tym.
    > Wiec podziel sie wreszcie, bo w koncu wsune ten twoj urban legend
    > miedzy basnie a klechdy :)
    Wsuwaj co chcesz, co możesz jeśli możesz, gdzie chcesz, albo gdzie ci
    pozwolą wsunąć. ;)
    Czego jeszcze chciałbyś sie ode mnie dowiedzieć?

    --
    Jotte


  • 37. Data: 2007-08-28 21:46:15
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "VomitroN" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:fb23ki$dqt$1@news.dialog.net.pl...
    ]
    > Nie skoczyłeś. Gdybyś skoczył to byś wiedział na czym skoczyłeś.
    > To się nazywa bungee. Skoczyłem, to wiem na czym skakałem.

    Nazwa liny jakos nie wprawila mnie w euforie dlatego nie przykladam do niej
    takiej wagi jak do samego skoku.
    Odbyl sie z wys 65 metrow. Mam nawet sympatyczny dyplom z tej okazji :)
    Ale zdaje sobie sprawe, ze przy braku argumentow, lawirowanie w dyskusji,
    czeste zmiany tematu i czyhanie na okazje wytykania literowek, to typowe
    dla ciebie zachowanie. W zwiazku z tym pozwole sobie zaprezentoweac
    pewien cytat. Ale to za chwile.

    > No to ja już nie wiem co mam zrobić. Tyle ci napisałem, a ty dalej nic nie
    > kapujesz. A mimo to opowiadasz, że zostałeś managerem za prawie 6k. Kurdę,
    > to może to jest po prostu łatwe?! ;)

    Oczywiscie ze jest latwe. Ale to raczej nie robota dla ciebie.

    > Eee, tam. Ja poza robotą w szkole prowadziłem kursy informatyczne. Niecałe
    > dwa kursy po 20h każdy dawały więcej niż cała (spora w moim przypadku)
    > pensja belfra.

    Rowniez prowadzilem takie kursy i tez dwa.
    ARiMR dala mi za nie dwa razy 3,5kzl na umowe zlecenie.
    Ale z tego nie da sie kupic i umeblowac mieszkania.
    Jakiegos strucla na 4 kolkach a i owszem.
    Nie przekonales mnie.

    >Do tego inne roboty,

    Chyba drogowe :)

    > czas zwolnić i zająć się odcinaniem kuponów od lat pracy.

    Filatelistyka bylaby nieco mniej stresujacym zajeciem :)

    > Nie wymądrzaj się. Niekoniecznie rezygnuje, bo może to po prostu lubić.
    > Nie każdemu kasa wali w dekiel jak tobie.

    Kultura osobista kolega nie grzeszysz. To widac. Ale jak mowilem nie wzrusza
    mnie to bo rozumiem twoja postawe i przy okazji lubosc do konfabulowania.
    Tym samym w tym miejscu, pozwole sobie wlasnie wykorzystac cytat, o ktorym
    wspomnialem na poczatku tego postu:

    "TROLL MANIAKALNY (antilocalisatora propirata). Gatunek ten jest wyjątkowo
    niebezpieczny, po pierwsze ze względu na swoją agresję, którą przewyższa
    inne trolle, po drugie ze względu na zdolność do niemal natychmiastowej
    regeneracji (raz ubity troll maniakalny rychło wraca na grupę), a po trzecie
    ze względu na przywiązanie do haseł, których zdecydował się "bronić"."
    Troll maniakalny jest niestety bezużyteczny, gdyż jego umiejętności
    komunikacji z człowiekiem są prawie zerowe. Nauka okazuje się bezradna wobec
    tak daleko posuniętego zdziczenia. Ze względu na wysoki stopień agresji i
    ekspansywność niemożliwe jest także izolowanie go..."

    Tobie pewnie nic to nie mowi za bardzo, ale z tego co widze twoim
    adwersarzom, chocby na tej grupie, na pewno.

    > Poważnie? A wygrałem coś za to?

    Powaznie to bedziesz ze swoimi odcietymi kuponami przed lustrem wygladal jak
    zobaczysz pierwszy.
    Ale jest nagroda. Wasy i broda. Bo maszynki moga sie okazac za drooooogie.
    Nagroda pocieszenia: tani krem do golenia.

    > To cudnie. A ty pracowałeś w szkole specjalnej ?

    Gdybys czytal na co odpowiadasz, nie zadawalbys takich glupich pytan.
    Podawalem te informacje.

    > Czego jeszcze chciałbyś sie ode mnie dowiedzieć?

    Nie masz za bardzo nic ciekawego do powiedzenia.
    Braki w wiedzy nadrabiasz brakiem kultury, a wrecz arogancja.
    Ale mnie to nie bierze. Znam ten jad od lat. Z pokoju nauczycelskiego.
    Jestem przyzwyczajony. W tym aspekcie jak widac jestes statystycznie
    pospolity.


    --
    VomitroN * Midlety do N6310i
    -------------------------------------------
    http://wap.wpg.pl/vomitron
    -------------------------------------------


  • 38. Data: 2007-08-28 22:54:52
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fb28p7$niu$1@atlantis.news.tpi.pl VomitroN
    <v...@i...pl> pisze:

    Przeczytałem twój post.

    --
    Jotte


  • 39. Data: 2007-08-29 16:27:31
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "VomitroN" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:fb293j$hha$1@news.dialog.net.pl...
    >
    > Przeczytałem twój post.

    Brawo. Zawsze to jakis postep.


    --
    VomitroN * Midlety do N6310i
    -------------------------------------------
    http://wap.wpg.pl/vomitron
    -------------------------------------------



  • 40. Data: 2007-08-29 19:22:08
    Temat: Re: Płaca kierownika IT
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fb46qs$318$1@atlantis.news.tpi.pl VomitroN
    <v...@i...pl> pisze:

    >> Przeczytałem twój post.
    > Brawo. Zawsze to jakis postep.
    Nie, to nie postęp - to strata czasu.
    Chciałem tylko żebyś wiedział, iż zaprzestałem polemiki nie dlatego, że nie
    przeczytałem, tylko dlatego, że nie ma z kim.
    A bijąc brawo nie wal się standardowo łapą o łapę. Jest sposób, który może
    ci przynieść większą korzyść.

    --
    Jotte

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1