eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 257

  • 221. Data: 2006-09-22 08:55:53
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Thu, 21 Sep 2006 23:34:46 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <eev0hj$h5g$1@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrneh4ud6.iqq.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:
    >
    >>> 1. Jaki może być odsetek tych co tak robią?
    >> 100% mających do tego prawo?
    > To ja zadałem pytanie.

    No to ja odpowiadam: 100% mających do tego prawo.

    >>> 3. Płaca minimalna za mała czy zasiłek za wysoki?
    >> Płaca minimalna to jakieś kuriozum, podobnie zasiłek.
    > Kuriozum - osobliwość, dziwoląg, fenomen, rzecz niezwykła, ekscentryczna,
    > cudaczna.
    > Za: słownikiem wyrazów obcych W. Kopalińskiego.
    > Ponieważ zarówno płaca minimalna jak i zasiłek dla bezrobotnych występują w
    > przytłaczającej większości państw, z pewnością nie stanowią kuriozum.
    > Należy rozumieć terminy, których sie używa bo inaczej wychodzi sie na młota.

    Nie żałuj sobie. Nadal twierdzę, że płaca minimalna to kuriozum.
    Gdyby jej nie było, pracodawca mógłby zaśpiewac ile by chciał, a
    pracownik mógłby mu pokazać faka jezeli byłoby to za mało, ale byłyby
    jakieś realne rynkowe mechanizmy.
    Zresztą sposobów na obejście płacy minimalnej jest wiele.

    >>>> Empatię, człowieczeństwo i humanitaryzm osobiście wolałbym stosować
    >>>> wobec osób mi bliskich i znajomych, a nie wobec ludzi, którzy skandują:
    >>>> "Dajcie nam pieniądze, skurwysyny i złodzieje".
    >>> Cóż, to ogromne uogólnienie. Jedni krzyczą słusznie, inni nie do końca,
    >>> jeszcze inni bez sensu.
    >> A którzy to którzy, moznaby prociś choć o część enumeratywnej definicji
    >> tych 3 grup?
    > Enumeratywnie??? Znów używasz terminu, którego nie rozumiesz.
    > No ale dobra, będzie jak chcesz i wg twojego rozumienia:
    > - słusznie krzyczą ci, których rządania są w pełni uzasadnione;
    > - częściowo słusznie krzyczą ci, których tylko część rządań jest
    > uzasadniona;
    > - bez sensu krzyczą przedstawiający całkowicie nieuzasadnione rządania.

    No to teraz - mógłbys podać enumeratywnie (znowu trudne słowo) tych,
    których żądania są obiektywnie (kolejne trudne słowo) uzasadnione?
    Bo subiektywnie (tak, kolejne trudne słowo) to każde żądanie jest
    uzasadnione dla wysuwającego to żądanie.

    >>> Oj, oj, o korwinizm-mikkizm się Waść ocierasz, a to wiesz co znaczy...
    >> Przypuszczam, że o to, iż socjaliści nie mają odpowiedzi na tak zadawane
    >> pytania.
    > Ależ nie, to znaczy że dołącza się do powszechnie obśmiewanych maniaków z
    > którymi dyskusja mija się z celem.
    > Na niektóre rodzaje pytań i pytających nie szuka się odpowiedzi tylko macha
    > lekceważąco ręką. Choćby dla oszczędności czasu.

    Jak to szło - przegrywa ten, kto pierwszy nazwie kontrdyskutanta
    faszystą. Prawie to samo. Argumenty się skończył?

    >> Co ma państwo do szukania w gospodarce?
    > Uczciwość nie pozwala mi zajmować się takimi dylematami pytających - nie
    > jestem bowiem psychiatrą.

    Zdecydowanie się skończyły.

    Nazwanie młotem, sugestai choroby psychicznej, unikanie odpowiedzi na
    proste pytania, moje gratulacje.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 222. Data: 2006-09-22 09:19:53
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Thu, 21 Sep 2006 21:30:45 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <eeup8r$9vf$1@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrneh51h7.man.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:
    >
    >>> Ty cały czas mówisz o sobie i tylko o sobie. To ma swoją nazwę.
    >> Egoizm. Dlaczego uważasz, że to coś złego?
    > Nie. To jest egocentryzm.
    > I nie jest to coś złego z definicji. Rzekłbym, że jest to raczej niskie,
    > prymitywne, niesmaczne...
    > Tak bym to mniej więcej określił.
    > Natomiast może prowadzić i najczęściej prowadzi do działań ewidentnie złych.

    Natomiast środkami zapobiegającymi tym działaniom są różnego rodzaju
    kary stosowane przez środowisko w wypadku ujawnienia takich działań.

    >> Ja jestem za tym, aby zlikwidować koryto.
    > Obawiam się, że nie rozumiem. Mógłbyś bez metafor?

    Którego słowa nie rozumiesz?
    Zlikwidować koryto oznacza zlikwidowanie jakichkolwiek przywilejów typu
    wcześniejsze emerytury dla wycieczki z kilofami.

    >>> Hmm... tych co wcześnie stracili rodziców musisz za strasznych pasożytów
    >>> uważać...
    >> No, idź dalej w demagogię. O róznych fundacjach słyszałeś?
    > Nie wystarczy, że nazwiesz coś demagogią, aby to się demagogią stało.
    > Chyba nie masz pojęcia o zasadach organizacji i finansowaniu edukacji
    > państwowej, które to działania są konstytucyjnym obowiązkiem tegoż państwa.

    Jak se panstwo z konstytucji skresli, to nie będą. Konsttucja nie jest
    dana raz na zawsze, to ustawa podobna do wielu innych.

    > Nie opiera się tego na fundacjach. Mogą one naturalnie prowadzić własne
    > placówki oświatowe, ale OBOK istniejących rozwiązań systemowych wobec
    > których mogą pełnić rolę wspierającą. Trzeba się choć trochę znać na
    > temacie, w którym się głos zabiera.

    Dodatkowo ustawiasz pieknego chochoła, najpierw piszesz o sierotach, by
    przeskoczyc do systemu kształcenia.
    Pierwsze jest demagogią - skupiasz się na odstępstwie od reguły, które
    wywołuje powszechną litość - oczywiście dziecko pozbawione rodziców
    zasługuje na nią, jednak w Polsce sierot w sensie że dziecku oboje
    rodzice nie żyją a dziecko nie jest pełnoletnie nie jest jakoś
    szczególnie dużo, i te dzieci w wiekszości jakąś rodzinę jednak mają.

    A potem bazując na teoretycznie wywołanej litości nad jakimś promilem
    ogółu zarzucasz nieznajomośc tematu.

    No praktycznie ksiązkowy przykład chwytów erystycznych (następne trudne
    słowo, i szcezrze mówiac wisi mi to, że zarzucisz nieczytanie takiego
    traktatu o sztuce wygrywania sporów, bo powoli widzę, że nie masz
    praktycznie żadnych argumentów na obronę swojego socjalistycznego
    podejścia innych niż stan bieżący, 'ludzie jedzcie g bo miliony much nie
    mogą się mylić' i 'a u was murzynów biją').

    >>> Prostuję: myślenie _socjaldemokratyczne_ i to nie przefiltrowane przez
    >>> pryzmat peerelowskiej przeszłości Polski uważam za lepsze niż liberalne.
    >> Ja uważam, że przedrostek 'socjal' to rozwala.
    > Rozumiem, ale to tylko fobia, nic racjonalnego. Ponieważ podejrzewałem ją u
    > Ciebie już czytając poprzednie Twoje posty dlatego dodałem frazę o pryzmacie
    > peerelu. U osób, u których wiedzę, doświadczenie, analityczną dociekliwość,
    > wszechstronność i elastyczność oglądu zastępuje jednostronna, obsesyjna
    > indoktrynacja funkcjonują właśnie takie wyuczone konotacje przy jednoczesnym
    > zaniku dystansu i obiektywizmu.

    Łał, same trudne słowa.

    >> Beneficjanci systemu socjal* będą robili wszystko, aby tymi
    >> beneficjantami być dłużej i bardziej. I to jest problem, bo ich potrzeby
    >> będa cały czas rosły, obojętnie, czy te potrzeby sa realne, czy
    >> wydumane.
    > Człowieku, co Ty wygadujesz? Przecież to bełkot a la obśmiany powszechnie
    > Korwin i jego równie śmieszni zwolennicy mieszczący się na jednej kanapie!
    > Wydumane to są Twoje przepowiednie. Realne potrzeby to są realne potrzeby,
    > należy szukać sposobów ich rozwiązania, a nie pieprzyć nonsensy o
    > beneficjentach itp.
    > Z blekotem to ja dyskutował nie będę.

    No ja dochodzę do podobnych wniosków.
    Zdarzyło ci się wymienić kogokolwiek, kto ma realne potrzeby od panstwa
    socjalnego a nie jest beneficjentem tego państwa?

    >> Nie żądam, aby ktokolwiek sięmną zajmował
    > Jesteś już nudny z tym ja, mną, mnie. Jesteś sobkiem to idź się zakiś w
    > domu, miej do wszystkich pretensje o wszystko, narzekaj jak to cię doją,
    > upewniaj się w mniemaniu o własnych racjach, a jak już zostaniesz sam jak
    > palec i będziesz potrzebował aby ktoś cię chociaż zauważył, to zrozumiesz
    > sens pojęcia "solidarność społeczna".

    Sens pojęcia "solidarnośc społeczna" jest taki, żeby dojebać tym, co
    mają więcej tak, aby zrównali się z tymi, co mają mniej, żeby tym
    ostatnim było lepiej.

    W ciągu ostatnich lat to pojęcie jest właśnie realizowane w ten sposób.
    Mimo próśb jednak nie udało ci się do tej pory zdefiniować wspomnianeg
    pojęcia (jezeli jednak ta definicja jest w postach których nie
    preczytałem, to odszczekam), natomiast doskonale wychodzi ci szermowanie
    wyświechtanymi frazesami.

    >>>Jak Ci się marzenie spełni i zapłacisz liniowo np. 35% od
    >>> wszystkiego, to zaśpiewasz inaczej. Kto powiedział, że da Ci prezent
    >>> w postaci niższego podatku?
    >> Bo oczywiście ustalenie podatku liniowego na poziomie 15% jest
    >> niemożliwe.
    > Ale czemu nie na 35%? No czemu?
    > Albo na 2%?
    > Zresztą dobra - bądź mężczyzną i postaw sprawę odważnie - podatek liniowy
    > 0%!

    Redukcją do absurdu daleko nie zajedziesz.
    15% różni sie do bredni które piszesz tym, że zostały zaproponowane.

    >>> Przyznasz im to prawo, czy nie?
    >> A pewnie, ale wytłumacz mi, w jaki sposób oni będa karani, jak zdejmie
    >> się obciążenia podatkowe z kogoś innego i zrówna z ich obciążeniami?
    > Gubisz się. ;))
    > Przecież ja w żadnym miejscu nie twierdziłem, że dla nich to będzie kara. To
    > Ty wymyśliłeś, że jak ktoś jest inteligentny i/lub ma farta to jest za to
    > karany, a karą jest podatek progresywny. To Twój (nonsensowny zresztą)
    > wymysł.

    Nonsensowny bo?
    Załózmy, że zarabiam 36000 zł i płacę od nich 19% podatku.
    Nagle zarabiam 72000 i zamiast zapłacić 19% podatku, płacę około 24%
    (19% od 36 i 30% od nadwyżki ponad, do tego kwota wolna i takie tam, możesz
    się czepić jak już nie będziesz miał niczego innego do powiedzenia).

    No to czym sa te nagłe 5% podatku, jak nie karą za zarobienie więcej?

    > Uświadamiam Ci zatem, że skoro tacy jak Ty uważający się za
    > inteligentniejszych i lepszych od innych tylko dlatego, że chwilowo mają

    Nieeeno, są granice erystyki.
    Miałem więcej szczęścia.

    > ponadprzeciętne dochody podatek taki uważają za karę, to ci mający poniżej
    > przeciętne dochody też mają prawo wymyślić sobie jakąś dotykającą ich
    > rzekomo karę.

    znaczy się co, wszystkie zarobione pieniądze idą do państwa, a państwo je
    redystrybuuje po równo? Tak byłoby najsprawiedliwiej, ale chyba to już
    było trenowane i skończyło się milionami ofiar.

    > Np. płacenie podatku w ogóle.

    Co jest wspólne dla wszystkich podatników, nie tylko tych w pierwszym
    progu.
    Wymyśl coś, co dotyczy tylko tych z pierwszego progu, analogicznie jak
    nagły wzrost podatku dla 2 i 3 progu.

    > Chciałem Ci wykazać, że w tej materii niczym sie od nich nie różnisz, a już
    > na pewno nie in plus. Jeśli nie dałem rady, to trudno, przynajmniej
    > spróbowałem.

    Musiałbyś podptaszkować, bo jedyne co widziałem to erystyka i
    zaprzeczenie bez uzasadnienia.

    >> Jest sobie gościu, zarabia tyle, ze płaci podatek z drugiego progu.
    >> Płaci SWOIMI zarobionymi pieniedzmi.
    > A ten z pierwszego i z trzeciego płaci czyimi?
    >
    >> I teraz jak okazuje się, że może płacić mniej podatku to to jest dla
    >> niego prezent? To ma być żart?
    > Jak na razie nie może. Na razie to sobie może o tym postękać.
    > Niemniej wydaje mi się, że jeśli ktoś zapłaci mniej podatku to mu zostanie
    > więcej w kieszeni, a jeśli stanie się to bez jego zasługi i zupełnie za

    Jego zasługą jest to, że on sobie te pieniądze do kieszeni ZAROBIŁ. One
    są JEGO ZAROBIONE.

    > darmo to można to określić z pewnym marginesem swobody mianem prezentu. Nie

    Totez on tych pieniędzy nie ma za darmo.

    > musisz się z tym godzić, to wolny kraj, a mnie to w sumie wisi.
    >
    > Ale zostawmy to.
    > Chciałbym zadać Ci pytanie, które pozwoli mi ocenić czy w ogóle ta dyskusja
    > ma sens.
    > Mianowicie, czy mówiąc o zmniejszeniu obciążeń podatkowych Tobie chodzi o
    > to, żeby:
    > a) zmniejszyć obywatelom obciążenia podatkowe;
    > b) zmniejszyć obciążenia podatkowe tylko pewnej grupie obywateli;
    > c) zmniejszyć obywatelom obciążenia podatkowe, ale nie wszystkim tak samo?
    d) masaj

    Zrównać obciążenia podatkowe wszystkich podatników, ponieważ obecne
    są niesprawiedliwe wobec jednostek które zarabiają lepiej.
    I byłoby fajnie, gdyby docelowo byłoby to mniej niz obecny 1 próg.

    Mozesz se wsadzićto w odpowiedź b albo c, które ci będize erystycznie i
    do ustawiania chochoła bardziej pasowało.

    >> A mi się nie wydaje. Nie bedzie mi się wydawało do momentu, aż zobaczę
    >> wyliczenia. A z mojego punktu widzenia prawdopodobnie nawet po tych
    >> wyliczeniach.
    > Rozumiem. Jeśli fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów. Ja tego typu
    > postawę już gdzieś zaobserwowałem, nie pamiętam dokładnie gdzie, ale chyba w
    > jakimś radyju...

    Jest twoje wydawanie i moje wydawanie. Mi nieszczególnie zależy, żeby ci
    przestało się wydawać, bo teraz to jest gra w listy i ćwiczenia
    erystyczne, a jeżeli tobie sie chce mnie przekonywać, musiałbyś
    przedstawić dowody.
    Bo może i z twojej strony monitora twoje wydawanie jest lepsze, ale z
    tej po której siedzę ja na pewno nie.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 223. Data: 2006-09-22 09:23:51
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Thu, 21 Sep 2006 20:29:42 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <eeulmc$6sp$1@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrneh51jf.man.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:
    >
    >>> A kto mówi, żeby mu przy***? Niech sobie zarabia, byle uczciwie.
    >> Na przykład piewcy progresywnej skali podatkowej. Im więcej zarabia, tym
    >> bardziej mu przyjebią. Uczciwie.
    > Eee, to już tanim doktrynerstwem jedzie. Przy liniowym jest tak samo -
    > więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą. I co to za gadki o "piewcach"? W
    > ilu krajach w końcu jest podatek liniowy? Jak na razie jest to zatem
    > rozwiązanie niszowe, nie wiadomo jak długofalowo zaskutkuje na stan finansów
    > tych państw.

    W przypadku liniowego na poziomie 15%:

    Pierwsza bzdura: "więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą".
    Otóż przy liniowym więcej zarobisz, zabiorą mniej niż przy progresywnym,
    zarówno kwotowo jak i procentowo.
    Druga: "Ludzie jeadzcie gówno, miliardy much nie mogą się mylić", czyli
    "Jak na razie jest to zatem rozwiązanie niszowe".

    Jakie mogą być negatywne skutki takiego podatku?

    >>> Niemniej sprawiedliwość społeczna to nie jest pusty frazes.
    >> A co jak nie pusty frases?
    > To jest trudne i nieco rozmyte pojęcie. Jego zrozumienie wymaga niejakiego
    > wyczucia oraz dość szerokich horyzontów myślowych, wolnych od prymitywnego
    > egocentryzmu.
    > Nie podejmuję się zatem tu tego wyjaśniać.

    Tadam, tak myślałem, nie muszę odszczekiwać. Do tego standardowe
    oskarżenie prymitywizm, egocentryzm i wąskie horyzonty myslowe.
    Typowo, rzekłbym, socjalistyczne.
    Bo ciężko zdefiniować frazes.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 224. Data: 2006-09-22 09:26:25
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 22 Sep 2006 00:31:27 +0200, camel <g...@f...gotdns.com>
    w <eev3rv$e0l$1@inews.gazeta.pl> napisał:

    > On 2006-09-21 00:35:23 +0200, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> said:
    [ ... ]
    > Aleś pojechał po bandzie. Rozumieć więc należy, że powinienem z
    > uśmiechem zapierdalać po 12h/dobę i cieszyć się, że nadmiar
    > wypracowanych przeze mnie środków pozwala na permanentny wypoczynek
    > kilku rodakom? Jakoś mój schorzały umysł nie pozwala mi na tę radość.
    >
    > Statystyka, z którą tak wyżej walczysz, jest przeciw mnie - nawet
    > gdybym zarobił się na śmierć, to i tak nie podniosę ogólnego poziomu
    > życia, bom tylko jeden a głodnych dziesiątki. I sam też niezbyt
    > przejedzony, bo "sprawiedliwe" państwo odbiera mi (po obliczeniach) ok.
    > 86% wypracowanego dochodu. Podobnie opodatkowany Duńczyk ma
    > przynajmniej świetną infrastrukturę etc. Ja mam "wyczerpane limity" u
    > lekarza i pewność, że nie dostanę emerytury, bo KRUS/ZUS przeżre
    > wszystko. Napisz: w czym jestem gorszy od Duńczyka i dlaczego moim
    > obowiązkiem jest utrzymywać panów z fioletowymi nosami i ich
    > nieprzeliczone dzieciątka?

    Hehehe, jak to w imię czego?
    W IMIĘ ZASAD ... SOLIDARNOŚCI SPOŁECZNEJ.

    > camel[OT]

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 225. Data: 2006-09-22 10:02:03
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrneh798p.fsl.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    <j...@S...kofeina.net> pisze:

    >>>> 1. Jaki może być odsetek tych co tak robią?
    >>> 100% mających do tego prawo?
    >> To ja zadałem pytanie.
    > No to ja odpowiadam: 100% mających do tego prawo.
    Dzięki. A jakie jest źródło tej informacji, bo chciałbym sprawdzić
    wiarygodność?

    > Nadal twierdzę, że płaca minimalna to kuriozum.
    W to akurat wierzę.
    Ale patrz pan jakie to ludzie na świecie gupie som - w tylu krajach majom to
    kuriozum, nawet w takiej bogatej Wielkiej Brytanii...

    > Gdyby jej nie było, pracodawca mógłby zaśpiewac ile by chciał, a
    > pracownik mógłby mu pokazać faka jezeli byłoby to za mało, ale byłyby
    > jakieś realne rynkowe mechanizmy.
    Nie wierz, że "niewidzialna ręka rynku" załatwi wszystko. Bo jak ta ręka
    przestanie być niewidzialna, to może się okazać, że to noga i kopnie cię w
    d*** ;)

    > Zresztą sposobów na obejście płacy minimalnej jest wiele.
    Zatem należy pracować nad ograniczeniem tych możliwości.
    Prawo nie jest i nie będzie doskonałe ale to nie znaczy, że należy z niego
    zrezygnować i postawić na dzicz.

    > No to teraz - mógłbys podać enumeratywnie (znowu trudne słowo) tych,
    > których żądania są obiektywnie (kolejne trudne słowo) uzasadnione?
    Proszę. Przykładem obiektywnie uzasadnionych żądań są roszczenia z tytułu
    niedotrzymania zawartych umów, ugód, porozumień, obietnic. A enumeratywnie
    ;) to choćby słynna ustawa 203.

    >> Na niektóre rodzaje pytań i pytających nie szuka się odpowiedzi tylko
    >> macha lekceważąco ręką. Choćby dla oszczędności czasu.
    > Jak to szło - przegrywa ten, kto pierwszy nazwie kontrdyskutanta
    > faszystą. Prawie to samo. Argumenty się skończył?
    Zrozum, że nie każde pytanie zasługuje na odpowiedź, a fakt otrzymania w
    dyskusji pytania wcale nie obliguje pytanego do odpowiedzi.

    >>> Co ma państwo do szukania w gospodarce?
    >> Uczciwość nie pozwala mi zajmować się takimi dylematami pytających - nie
    >> jestem bowiem psychiatrą.
    > Zdecydowanie się skończyły.
    Weź przeczytaj jeszcze raz to swoje "pytanie", innych wypowiedzi zresztą też
    nie zaszkodzi. A potem choćby odrobina historii gospodarczej...

    A dla rozrywki popatrzmy jak konfabulujesz:
    > Nazwanie młotem,
    Nie zostałeś nazwany młotem, otrzymałeś jedynie informację kiedy na młota
    się wychodzi.

    > sugestai choroby psychicznej,
    Taki wyciągnąłeś wniosek? Nie odpowiadam za cudze wnioski.

    > unikanie odpowiedzi na proste pytania
    Nie było żadnych uników. Jasno pokazałem, że na niektóre pytania odpowiedzi
    nie będzie i powiedziałem dlaczego.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 226. Data: 2006-09-22 10:17:04
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrneh7at7.fsl.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    <j...@S...kofeina.net> pisze:

    > W przypadku liniowego na poziomie 15%:
    > Pierwsza bzdura: "więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą".
    [cut]
    Nie wyrywaj zdań z kontekstu i prawidłowo rozum czytany tekst.
    Każdy procent od wyższych zarobków da większą kwotę niż od niższych.

    > Druga: "Ludzie jeadzcie gówno, miliardy much nie mogą się mylić", czyli
    > "Jak na razie jest to zatem rozwiązanie niszowe".
    Bo jest.
    A propos much - jak się pięciu wariatów będzie upierać, że są normalni to
    cała reszta zdrowych zwariuje?

    > Jakie mogą być negatywne skutki takiego podatku?
    Nie wiem. Nie jestem ekonomistą. Ale w przytłaczającej większości krajów (w
    tym wysoko rozwiniętych, bogatych) podatek jest progresywny i nie zanosi się
    na eksperymenty z liniowym. To mi daje do myślenia. Tobie nie?

    >>>> Niemniej sprawiedliwość społeczna to nie jest pusty frazes.
    >>> A co jak nie pusty frases?
    >> To jest trudne i nieco rozmyte pojęcie. Jego zrozumienie wymaga
    >> niejakiego wyczucia oraz dość szerokich horyzontów myślowych, wolnych
    >> od prymitywnego egocentryzmu.
    >> Nie podejmuję się zatem tu tego wyjaśniać.
    > Tadam, tak myślałem, nie muszę odszczekiwać. Do tego standardowe
    > oskarżenie prymitywizm, egocentryzm i wąskie horyzonty myslowe.
    Nie wiem dlaczego miałoby być standardowe i czemu nazywasz to oskarżeniem,
    ale potwierdzam moje stanowisko. Na podstawie treści i stylu twoich
    wypowiedzi wydajesz mi się egocentrykiem (a cechę tę uważam za prymitywną).
    Co ciekawe - napisałem tylko o potrzebie posiadania szerokich horyzontów
    myślowych, a ty natychmiast przekułeś to na zarzucanie ci horyzontów
    wąskich. Jak się takie coś nazywa?

    > Typowo, rzekłbym, socjalistyczne.
    Typowa, rzekłbym - obsesja.

    > Bo ciężko zdefiniować frazes.
    No widzisz, sam stawiasz tezy, sam sobie odpowiadasz - jesteś
    samowystarczalny. ;)

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 227. Data: 2006-09-22 10:47:49
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrneh7alp.fsl.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    <j...@S...kofeina.net> pisze:

    >>> Ja jestem za tym, aby zlikwidować koryto.
    >> Obawiam się, że nie rozumiem. Mógłbyś bez metafor?
    > Którego słowa nie rozumiesz?
    Napisałem, że obawiam się, iż nie łapię metafory. Nic nie pisałem, że nie
    rozumiem jakiegoś słowa.

    > Zlikwidować koryto oznacza zlikwidowanie jakichkolwiek przywilejów typu
    > wcześniejsze emerytury dla wycieczki z kilofami.
    Aha. A dla wycieczek bez kilofów?

    [cut duża partia tandetnego słowotoku]

    > Mimo próśb jednak nie udało ci się do tej pory zdefiniować wspomnianeg
    > pojęcia
    Nie mam zwyczaju wyważać otwartych drzwi - to pojęcie zdefiniowli ludzie bez
    porównania lepiej orientujący się w tej materii niż ty czy ja. Zadaj sobie
    niewielki trud, googlnij, a się łatwo przekonasz.
    Mógłbym jedynie wytłumaczyć ci jak ja je rozumiem, ale czy to miejsce na
    taki wywód?

    > 15% różni sie do bredni które piszesz tym, że zostały zaproponowane.
    Brednia zaproponowana przestaje być brednią??
    Ciekawe, ale sposób wydaje sie przedni...

    >>To Twój
    >> (nonsensowny zresztą) wymysł.
    > Nonsensowny bo?
    A skąd ja mam wiedzieć czemu ty wymyślasz nonsensy?

    > Załózmy, że zarabiam 36000 zł i płacę od nich 19% podatku.
    > Nagle zarabiam 72000 i zamiast zapłacić 19% podatku, płacę około 24%
    (...)
    > No to czym sa te nagłe 5% podatku, jak nie karą za
    > zarobienie więcej?
    OK. Załóżmy, że nie zarabiasz nic, bo jesteś bezrobotny. Nagle znajdujesz
    pracę, zarabiasz 20k i płacisz 19% podatku. No to czym jest te nagłe 3800 zł
    podatku jeśli nie karą za wzięcie się do roboty?

    [cut ponownie]

    > Zrównać obciążenia podatkowe wszystkich podatników, ponieważ obecne
    > są niesprawiedliwe wobec jednostek które zarabiają lepiej.
    Czyli sprawiedliwie znaczy po równo???
    Nie gadam z tobą więcej, komunisto... ;)

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 228. Data: 2006-09-22 11:27:11
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 22 Sep 2006 12:47:49 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <ef0f0g$kja$1@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrneh7alp.fsl.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:

    >> Mimo próśb jednak nie udało ci się do tej pory zdefiniować wspomnianeg
    >> pojęcia
    > Nie mam zwyczaju wyważać otwartych drzwi - to pojęcie zdefiniowli ludzie bez
    > porównania lepiej orientujący się w tej materii niż ty czy ja. Zadaj sobie

    Powiedzmy sobie szczerze: "Sprawiedliwośc Społeczna" to takie fajne
    sformułowanie, które nie ma zadnego sensu.
    Bo gdybyś potrafił zdefiniować to pojęcie, zrobiłbyś to.
    Gdybyś miał link do definicji, która ponoć wysmażyli mądrzejsi od ciebie,
    to byś podał.
    A tak to kluczysz i robisz uniki.

    > niewielki trud, googlnij, a się łatwo przekonasz.

    To ty zapodałeś to pojęcie, więc na tobie spoczywa jego zdefiniowanie,
    taktyka 'wygooglaj sobie, żeby mi pasowało' nie zadziała, bo potem nagle
    się okaże, że jednak namysli miałeś coś zupełnie innego.

    > Mógłbym jedynie wytłumaczyć ci jak ja je rozumiem, ale czy to miejsce na
    > taki wywód?

    No ja cały czas czekam.

    >> 15% różni sie do bredni które piszesz tym, że zostały zaproponowane.
    > Brednia zaproponowana przestaje być brednią??
    > Ciekawe, ale sposób wydaje sie przedni...

    No to jeszczeraz: dlaczego podatek liniowy w wysokości 15% ma być
    brednią?
    Tylko bez much w wyjaśnieniach.

    >>>To Twój
    >>> (nonsensowny zresztą) wymysł.
    >> Nonsensowny bo?
    > A skąd ja mam wiedzieć czemu ty wymyślasz nonsensy?

    Ale ja bym chciał się dowiedzieć, dlaczego uważasz ten pomysł za
    nonsensowny.
    Także zadowolę się odpowiedzią, że masz to windoktrynowane.

    >> Załózmy, że zarabiam 36000 zł i płacę od nich 19% podatku.
    >> Nagle zarabiam 72000 i zamiast zapłacić 19% podatku, płacę około 24%
    > (...)
    >> No to czym sa te nagłe 5% podatku, jak nie karą za
    >> zarobienie więcej?
    > OK. Załóżmy, że nie zarabiasz nic, bo jesteś bezrobotny. Nagle znajdujesz
    > pracę, zarabiasz 20k i płacisz 19% podatku. No to czym jest te nagłe 3800 zł
    > podatku jeśli nie karą za wzięcie się do roboty?

    Jest karą.
    A teraz powróćmy do poprzdniego pytania: No to czym sa te nagłe 5%
    podatku, jak nie karą za zarobienie więcej?

    Dlaczego niektórzy mają być karani bardziej?

    >> Zrównać obciążenia podatkowe wszystkich podatników, ponieważ obecne
    >> są niesprawiedliwe wobec jednostek które zarabiają lepiej.
    > Czyli sprawiedliwie znaczy po równo???
    > Nie gadam z tobą więcej, komunisto... ;)

    A byłem oskarżany o liberalizm, to się w końcu zdecyduj.

    A co z przytoczonymi przeze mnie danymistatystycznymi ministerstwa
    finansów? Jedyne twoje odniesienie siedo nich było zakwestionowanie ich
    prawdziwości. gdy podałem źródło jakoś nie raczyłeś się do nich odnieść.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 229. Data: 2006-09-22 11:33:42
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 22 Sep 2006 12:17:04 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <ef0dfs$j9s$2@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrneh7at7.fsl.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:
    >
    >> W przypadku liniowego na poziomie 15%:
    >> Pierwsza bzdura: "więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą".
    > [cut]
    > Nie wyrywaj zdań z kontekstu i prawidłowo rozum czytany tekst.
    > Każdy procent od wyższych zarobków da większą kwotę niż od niższych.

    Ale oryginalny kontekst został przypadkowo starannie wycięty, brzmiał:
    <cytat>
    Eee, to już tanim doktrynerstwem jedzie. Przy liniowym jest tak samo -
    więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą.
    </cytat>

    Poniżej jednak udowadniasz, że progresywny jest lepszy, bo jest szerzej
    stosowany.
    Tytaj napisałeś, że liniowy jest gorszy, bo "więcej zarobisz więcej -
    kwotowo - zabiorą". Dowcip polega na tym, że w przypadku progresywnego
    więcej zarobisz - więcej, procentowo, zabiorą. Kwotowo więcej też.

    No znowu rzucisz swoje 35% liniowego, c oto za magiczna liczba?

    >> Jakie mogą być negatywne skutki takiego podatku?
    > Nie wiem. Nie jestem ekonomistą. Ale w przytłaczającej większości krajów (w
    > tym wysoko rozwiniętych, bogatych) podatek jest progresywny i nie zanosi się
    > na eksperymenty z liniowym. To mi daje do myślenia. Tobie nie?

    Nie wiesz jakie mogą być tego skutki, ale na wszelki wypadek ...

    >>>>> Niemniej sprawiedliwość społeczna to nie jest pusty frazes.
    >>>> A co jak nie pusty frases?
    >>> To jest trudne i nieco rozmyte pojęcie. Jego zrozumienie wymaga
    >>> niejakiego wyczucia oraz dość szerokich horyzontów myślowych, wolnych
    >>> od prymitywnego egocentryzmu.
    >>> Nie podejmuję się zatem tu tego wyjaśniać.
    >> Tadam, tak myślałem, nie muszę odszczekiwać. Do tego standardowe
    >> oskarżenie prymitywizm, egocentryzm i wąskie horyzonty myslowe.
    > Nie wiem dlaczego miałoby być standardowe i czemu nazywasz to oskarżeniem,

    No bo je cały czas powtarzasz, jakby to było coś strasznego.

    > ale potwierdzam moje stanowisko. Na podstawie treści i stylu twoich
    > wypowiedzi wydajesz mi się egocentrykiem (a cechę tę uważam za prymitywną).

    Oh jej, ale się przejąłem. To nakim mam siękoncentrować, jak nie na
    sobie?

    > Co ciekawe - napisałem tylko o potrzebie posiadania szerokich horyzontów
    > myślowych, a ty natychmiast przekułeś to na zarzucanie ci horyzontów
    > wąskich. Jak się takie coś nazywa?

    Sugestią? Jeżeli to o horyzontach nie miało związku z dyskusją, to po co
    to napisałeś? Przypadkowo się wklepało? Copy/paste?

    >> Typowo, rzekłbym, socjalistyczne.
    > Typowa, rzekłbym - obsesja.

    No bo na gości, którzy postulują zabieranie moich pieniędzy na pomaganie
    nierobom reaguję dośc obsesyjnie.

    >> Bo ciężko zdefiniować frazes.
    > No widzisz, sam stawiasz tezy, sam sobie odpowiadasz - jesteś
    > samowystarczalny. ;)

    Pokaż te frazesy i zdefiniuj albo podaj linka do definicji
    sprawiedliwości społecznej.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 230. Data: 2006-09-22 11:45:57
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:eeti1n$srg$2@news.onet.pl...
    >
    > Nie sadze, bo tu nie ma przelozenia ile ktos zarabia. Po tlustych czasach
    > mialem okres "chudych" i jakos dalej mnie denerwowalo jak ktos twierdzil,
    > ze jak ktos zarabia wiecej to trzeba mu jeszcze przy***, bo taka jest
    > "sprawiedliwosc spoleczna". Ja wychodze z zalozenia, ze jak komus sie
    > udalo i zarabia wiecej, to bardzo dobrze, znaczy sie ja tez mam szanse i
    > moze kiedys mi sie uda. Niestety u nas wciaz pokutuje przekonanie, ze jak
    > sasiad ma 100 krow a ja jedna, to chcialbym by sasiad tez mial jedna, a
    > nie zebym ja mial 100.
    >
    Widzisz, to jest największa bzdura jaką wciska sie ludziom!!
    A wciskają ją ci co mają 100 krów i robią wszystko aby
    pozbawić tego ~~biedaka z jedną.
    Podąć przykład??
    >
    Józek


strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1