eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Dzień wolny na telefon
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 41. Data: 2004-05-24 05:24:36
    Temat: Re: Dzień wolny na telefon
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > Jezeli cie urazilem - wybacz.
    Nie, to ja przepraszam - za ostrość wypowiedzi.
    Ale jaką piękną kłótnię poglądy zawarte w tej dyskusji wywołały wczoraj przy
    piwku wśród moich gości! :)

    > Ale argumentujesz jak osoba, ktora albo nie popracowala wiele, albo jak
    > urzednik, ktory wymysla te wszystkie dziwne przepisy, albo jak
    > przedstawiciel korporacji z taka pozycja na rynku ze stac ja na dyktowanie
    > stawek pozwlajacych na zycie w oderwaniu od problemow wiekszosci
    prywatnych
    > pracodawcow i ich pracownikow.
    Mam spory staż pracy i to w kilku zupełnie różnych instytucjach (z jednej
    pensji ciężko wyżyć). Uważam, że postawa uległości przyczynia się do psucia
    rynku pracowniczego i, mówiąc kolokwialnie, rozbestwia zatrudniających,
    szefów itp. Ci sami pracownicy narzekają potem na warunki pracy, atmosferę,
    mobbing.
    Dla mnie osobiście ważny jest także komfort zgody z sobą samym, szacunku do
    siebie, godności osobistej czy jak tam to nazwać. A komfort - jak wiadomo -
    kosztuje. ;)

    --
    Pozdrowienia
    Jotte



  • 42. Data: 2004-05-24 06:58:38
    Temat: Re: Dzień wolny na telefon
    Od: "andrzej" <b...@o...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:c8s0lv$dd1$1@absinth.dialog.net.pl...
    A komfort - jak wiadomo -
    > kosztuje. ;)

    Właśnie tu jest pies pogrzebany. Nikogo nie zachęcisz do komfortu "godności"
    jak nie będzie miał co do garnka włozyć.
    Człowiek nic nie umiejący przydatnego na rynku trafia w końcu do ostatniego
    sk***** i potem narzekają na siebie.

    andrzej


  • 43. Data: 2004-05-24 07:34:38
    Temat: Re: Dzień wolny na telefon
    Od: "Magda" <m...@i...pl>


    Użytkownik "tele" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c8pnig$5qb$1@atlantis.news.tpi.pl...
    ...[ciach]
    > A czy szantażem nie jest sytuacja w której pracownik dzwoni i mówi on chce
    > urlop, bo mu sie taki nalezy na żądanie (owe 4 dni), a ja mu mówie że
    > dzisiaj jest problem bo zawala całą prace CAŁEGO zakładu, a on mi na top
    ze
    > łamię prawo i zadzwoni do zwiazków zawodowych itp. instytucji. To co
    według
    > ciebie mam zrobić? Czy z powodu 1 pracownika mam udzielić wolnego 200
    osobom
    > i zamknąć zakład? Nie jest to szantaż. Skoro mi coś może wypaść to tak
    robię
    > żeby ktoś mnie zastapił, jeżeli nikt mnie nie zastapi to trudno ide do
    > roboty.

    Pozwolę sobie włączyć się do rozmowy. Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania,
    można wyciagnąć wniosek, iż pójście na zwolnienie również jest przejawem
    braku odpowiedzialności wobec pracodawcy. Czyli co? Jestem chora, ale idę do
    pracy, bo bez wcześniejszego uprzedzenia o chorobie zdezorganizuję pracę
    całego zespołu?

    > Są różne zakłady i rózni ludzie tam zatrudnieni. Ludzie sumienni,
    > odpowiedzialni i godni zaufania nie potrzebują wymuszać urlop i egzekwować
    > bezmyslnie prawo.

    "Wymuszanie" zwolnienia (czyt. pójście na zwolnienie bez wcześniejszego
    uprzedzenia) tez jest wg Ciebie bezmyślnym egzekwowaniem prawa? Mam się
    martwić o to czy zakład poniesie straty w związku z moją chorobą, ale nie
    martwić się o swoje zdrowie?

    > Z pozostałych uprawnień korzystam i nikt mi w tym nie przeszkadza, ale
    > urlopy muszą być planowane, bo pozwalają włąściwie organizować prace.

    Zgadzam się. Biorąc pod uwagę, że każdy pracownik ma 20-24 dni urlopu w
    roku, oczywistym jest fakt wcześniejszego uzgodnienia kiedy urlop zostanie
    wykorzystany.
    Jednakże nie sądzę, aby cztery dni urlopu na rządanie mogły przynieść
    pracodawcy straty większe niż te kiedy pracownik bierze planowny
    urlop.Wyłączając tzw. "gorący okres" w firmie. Nie ma ludzi niezastąpionych,
    pracodawca powinien liczyć się z możliwością, że pracownik może zachorować,
    pojechać na pogrzeb, wesele lub poprostu potrzebować tych 4 dni urlopu na
    rządanie. I powód tak naprawdę nie jest istotny, gdyż jest to prywatna
    sprawa pracownika. Takie jest prawo, czy to się komuś podoba czy nie.


    Pozdrawiam,

    Magda



  • 44. Data: 2004-05-24 07:44:47
    Temat: Re: Dzień wolny na telefon
    Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>

    Dnia 2004-05-24 09:34, osoba przedstawiająca się jako "Magda" napisała
    co następuje:

    > braku odpowiedzialności wobec pracodawcy. Czyli co? Jestem chora, ale idę do
    > pracy, bo bez wcześniejszego uprzedzenia o chorobie zdezorganizuję pracę
    > całego zespołu?

    No chyba że chorobę wcześniej zaplanujesz i uzyskasz zgodę na
    zachorowanie ;)

    Pozdrawiam

    --
    _ _ _
    _|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
    (o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
    ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-


  • 45. Data: 2004-05-24 17:19:00
    Temat: Re: Dzień wolny na telefon
    Od: "Greg" <o...@o...op.pl>

    Magda w news:c8s8np$bd1$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
    >
    > Pozwolę sobie włączyć się do rozmowy. Idąc dalej Twoim tokiem
    > rozumowania, można wyciagnąć wniosek, iż pójście na zwolnienie
    > również jest przejawem braku odpowiedzialności wobec pracodawcy.
    > Czyli co? Jestem chora, ale idę do pracy, bo bez wcześniejszego
    > uprzedzenia o chorobie zdezorganizuję pracę całego zespołu?

    Można podejść do tematu również inaczej - pójście do pracy będąc chorym to
    oznaka braku odpowiedzialności. Roznosi się bowiem różne mikroby co grozi
    zarażeniem innych - szanse na zdestabilizowanie pracy rosną. Jeśli więc
    kogoś zetnie to chyba jednak lepiej aby przedzwonił mówiąc, że dzisiaj nie
    da rady przyjść.




    pozdrawiam
    --
    Greg
    Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1