eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjegodziny nadliczbowe w upale › Re: godziny nadliczbowe w upale
  • Data: 2010-07-14 20:25:56
    Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:i1l58h$l0e$1@node2.news.atman.pl Jackare
    <j...@i...pl> pisze:

    >>>> Nie. Etat jest stabilną podstawą utrzymania, nawet jeśli
    >>>> minimalną. Plus prawa pracownicze. Pozwala nie martwić się co
    >>>> będzie jutro.
    >>> Nic podobnego. Ciepła posadka prowadzi do utraty czujności i utraty
    >>> kontaktu z realiami.
    >> Tylko u niedoświadczonych i małowiedzących.
    > Z laktury tylko tej jednej grupy wiesz przecież że takich
    > (małowiedzących) wydaje się być zdecydowana większość.
    Ilość w jakość nie przechodzi.

    >>> Perspektywa "pewności" i "stabilności" to max 3
    >>> miesiące lub 6 miesięcy w pewnych szczególnych przypadkach.
    >> Zawsze to lepiej niż niepewnośc czy będzie następne zlecenie od
    >> przyszłego tygodnia.
    > Ale jak tych zleceń nie będzie to wypłaty może szybciej nie być i
    > wypowiedzenia mogą się posypać.
    Mogą. Ale przez okres wypowiedzenia wypłata będzie (najprawdopodobniej).
    Płatne dni na szukanie pracy. Jak kto dobrze wyczuje sytuację to zwolnienie
    lekarskie, urlop macierzyński - są sposoby
    W pewnych sytuacja także odprawy wchodzą w grę albo odszkodowania.

    >> Ale i tak twoja wiedza jest dziarawa. Ta pewność może wynosić i 15
    >> miesięcy. I to nie jest żaden szczególny przypadek, bo dotyczy ponad 0,5
    >> mln nauczycieli.
    > Jednak szczególny
    Ponad 0,5 mln zatrudnionych to w Polsce przypadek szczególny wg ciebie??
    Chłopie, toż to duże miasto!

    > bo dotyczy jednej grupy zawodowej na pewnym etapie kariery - przypuszczam
    > że chodzi o nauczycieli mianowanych. Generalnie
    > rzecz biorąc, osoby pełniące funkcję na podstawie mianowania mają tą
    > "pewność" nieco bardziej wydłużoną niż inni pracownicy.
    Nieco? Ponad 2 razy to jest "nieco"?

    >> Owszem. Ale bo to raz pisałem o gównianych, oszukańczych byznesmenkach?
    > nie tylko małych firm to dotyczy.
    Gówniane byznesmenki są nie tylko w małych firmach.

    > Mój brat pracował swego czasu w Bytomskim PKM S.A. Zwyczajny szeregowy
    > pracownik. Przedsiębiorstwo upadło kilka lat temu z dość dużym hukiem w
    > bardzo krótkim okresie. Jemu i reszcie załogi firma zalega wynagrodzenie
    > za 2 miesiące pracy i od lat nie ma widoków na to że te pieniądze
    > kiedykolwiek odzyskają nie wspominając o odsetkach.
    I czego to ma dowodzić poza, oczywiście, ułomnością prawa i bezradnością
    organów wykonawczych?

    > A firma upadła bo jej zarząd zbyt mocno się zaangażował w walkę o ochronę
    > miejsc pracy pracowników zamiast skupić sie na doglądaniu interesu
    > spółki i swiadczeniu np większej ilości usług przewozowych.
    A to już tylko jednostronna interpretacja, obliczona na potwierdzenie z góry
    założonej teorii i pozbawiona jakichkolwiek możliwości sprawdzenia
    prawdziwości.
    Taka sobie opowieść, po prostu...

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1