eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePolscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:) › Re: Polscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:)
  • Data: 2007-11-19 13:57:24
    Temat: Re: Polscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:)
    Od: u...@o...pl (Wwieslaw) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Any User <u...@a...pl> wrote:
    > Dlaczego? Np. sposób mówienia o największej porażce, czy wadzie mówi
    > bardzo wiele o kandydacie.
    W pracy to mozna popelnic bledy, sa one nieodlaczna jej czescia, istotna
    jest ich czestotliwosc, umiejetnosc diagnozowania i poprawiania. Nie
    rozumiem widocznie HRowej definicji bledow.

    > Z powodami, dla których chce pracować, jest już troszkę inaczej - to
    > pytanie jest dobre dla kandydata na handlowca - wiadomo w końcu, jaki
    > jest główny powód jego chęci do pracy, natomiast bardzo dużo o jego
    > umiejętnościach mówi to, w jaki sposób odpowie.
    >
    > W ten sposób można zrekrutować kogoś do pracy fizycznej, a nawet nie do
    > końca, bo nie można bez "dziwnych" pytań określić jego "tresowalności"
    > (określenie za Jotte, bardzo mi się ono podoba).
    Gwarantuje Ci, ze kadrami sredniego szczebla z central miedzynarodowych
    korporacji nie dyskutowalem nigdy o podawaniu cegiel badz trzepaniu
    dywanow, mimo wszystko skupialismy sie na konkretach. Co do
    tresowalnosci, wystarczy na podstawie CV zapytac o sposob realizacji
    jakiegos projektu, pytajac przy okazji o istotne detale, zeby
    zorientowac sie czy kandydat postepuje wedlug uznanych
    wzorcow/standardow czy robi po partyzancku "BOJAWIEMLEPIEJ". Stad plynie
    na talerzu informacja o tresowalnosci pracownika. Jesli w trakcie
    opowiesci wyjda na wierzch jakies zachowania niestandardowe
    (odstepstwa), mozna temat podrazyc, pytajac dlaczego tak, a nie inaczej
    i byc moze wylowic samodzielnie myslaca perelke, jelsi taki jest cel.

    > Natomiast bez dziwnych pytań absolutnie się nie da dobrze zrekrutować
    > pracownika na stanowisko, z którego jest otwarta jakaś ścieżka kariery,
    > gdyż po prostu nie da się na podstawie suchych umiejętności ustalić,
    > jakie kandydat ma zdolności w zakresie głębokiego motywowania
    > podwładnych, ani wielu innych rzeczy.
    >
    Takie umiejetnosci nalezy oceniac w realnym, produkcyjnym srodowisku, a
    nie na podstawie glupich odpowiedzi na glupie pytania.

    > I później dochodzi do głupich sytuacji typu awans na stanowisko
    > kierownicze na podstawie najlepszych wyników w pracy na stanowisku
    > wykonawczym, z pominięciem (braku) kwalifikacji u awansowanego, co
    > prowadzi do obniżenia wydajności pracy całego działu. Widziałem kilka
    > takich firm (amerykańskich i również europejskich) i wiem, co mówię.
    >
    Alez to co opisujesz, to blad awansujacego, ktory przyjal zle kryteria,
    a nie procesu rekrutacji ani tym bardziej osoby awansowanej.

    Wwieslaw

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1