eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePolscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:) › Re: Polscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:)
  • Data: 2007-11-20 09:25:31
    Temat: Re: Polscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:)
    Od: Immona <c...@n...gmailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wwieslaw wrote:

    > Mam dokladnie to samo wrazenie. Jak rozmawiam z Polakami to padaja
    > pytanie do bolu idiotyczne: najwiekszy sukces/porazka, najwieksza wada,
    > dlaczego chce Pan u nas pracowac, co Pan wniesie do naszej firmy itepe
    > itede. Bezedura.
    >
    > Jak rozmawiam z tech mgr z USA, UK czy ostatnio Szwajcarii -
    > pytania sa konkretne. Napisal Pan w CV ze zna to to i to - prosze
    > uszczegolowic, jakie zadania potrafi Pan wykonac jakich nie. Czy

    [...]
    >
    > Czy polscy rekruterzy przeczytali cos w stylu "Rekrutacja dla opornych"
    > i na tym bazuja???
    >
    > Wwieslaw
    >

    To bylo mniej wiecej tak: w Polsce nikt nie wiedzial jak to sie robi,
    wiec zaczeto czytac ksiazki z tzw. Zachodu. Tyle, ze na owym Zachodzie
    ksiazki byly na temat rekrutacji kadry kierowniczej i menedzerskiej lub
    do duzych koncernow z otwarta sciezka kariery prowadzaca na najwyzsze
    stanowiska, bo to ten rodzaj pracy jest tym, w ktorym bardzo licza sie
    cechy osobowosciowe, postawa, w ktorym trzeba poznac szczegolowo cala
    osobe i cala jej przeszla kariere, zanim sie jej powierzy kierowanie
    dzialem o wielomilionowych obrotach miesiecznie, tygodniowo czy dziennie
    i bledy rekrutacyjne moga byc bardzo kosztowne.

    Na temat rekrutacji sekretarek, programistow, mechanikow samochodowych,
    ksiegowych i calej masy "ograniczonych" zawodow (ograniczonych do
    wykonywania zakresu czynnosci z jednej dzialki bez koniecznosci
    wglebiania sie w szerszy obraz) raczej nikt nie pisal ksiazek, bo sprawa
    byla prosta: stwierdzic na podstawie CV / testu praktycznego / pytan
    merytorycznych, czy umie wykonywac czynnosci wykonywane na danym
    stanowisku i jesli nie ma powaznych oznak wskazujacych na problemy ze
    wspolzyciem spolecznym czy zdyscyplinowaniem (spoznienie, nieodpowiedni
    stroj, niewyjasnione dziury w CV itp.), zatrudnic i cieszyc sie, ze
    mozna sie juz nie zajmowac rekrutacja i wrocic do wlasciwej pracy. Nikt
    o tym ksiazek nie pisal, bo rownie dobrze mozna by pisac ksiazki o
    sztuce kupowania pietruszki. Polacy, po nadejsciu kapitalizmu
    zafascynowani Zachodem i jego procedurami biznesowymi zaczeli stosowac
    material z tych ksiazek do przyjmowania sprzataczek i ochroniarzy. Bylo
    w tym cos z nadgorliwosci neofity, ktory chce byc niezwykle
    "profesjonalny", czci i usiluje uprawiac wizje profesjonalizmu z
    miedzynarodowych koncernow nawet, gdy sam ma tylko budke na targu lub
    jakies male biuro handlowe i nie zauwaza, ze wychodzi to smiesznie.

    Jest to tez czasami, mam wrazenie, rytual towarzyski uprawiany dlatego,
    ze w polskich firmach czesto nie ma dobrej organizacji pracy, czytaj:
    niektorzy maja nadmiar czasu i sie nudza. "Jaka jest twoja najwieksza
    wada" to ciekawe pytanie, bo interesujemy sie wadami naszych bliznich i
    ja moglabym ze szczerym zainteresowaniem wysluchac sporej ilosci osob
    opowiadajacych mi, jaka jest ich najwieksza wada. Bylabym po prostu
    ciekawa, co powiedza. Podobnie jest z niektorymi innymi "kanonicznymi"
    pytaniami. Jest taki profesor z wroclawskiego uniwerku, ktory lubi
    zartobliwie, wymagajaco powiedziec do zebranego w sytuacji towarzyskiej
    grona "Zabawcie mnie inteligentna rozmowa". Zawsze mi sie to
    przypominalo, gdy trafialam na rekrutera typu "no powiedz cos ciekawego,
    bo mam strasznie nudny dzien".

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1