eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy mozna byc samolubnym? › Re: Czy mozna byc samolubnym?
  • Data: 2006-11-24 16:34:42
    Temat: Re: Czy mozna byc samolubnym?
    Od: "Pan_Tarej" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ek6r81$a08$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Jotte wrote:
    >
    > > W wiadomości news:7906.00000045.455c382f@newsgate.onet.pl Marcin
    > > <m...@v...pl> pisze:
    > >
    > >> Mam takie pytanie i nie chodzi mi o spojrzenie poprzez kwestie
    > >> kolezenstwa. Pracuje na stanowisku technicznym i zajmuje sie serwisem i
    > >> instalacja systemow informatycznych. Cala wiedze musialem sobie zdobyc
    > >> sam, nie majac w kwestiach merytorycznych zadnej pomocy od pracodawcy
    > >> (poza sprzetem do testow i czasem pracy). Czy mam obowiazek oddac swoja
    > >> wiedze w ramach stosunku pracy za darmo nowym pracownikom. Oczywiscie
    > >> latwo sie domyslic, iz nie chodzi tu o wiedze z zakresu wkrecania
    > >> srubek, bo problem jest troche bardzie zlozony :-)
    > > Doskonale Cię rozumiem, sam sobie kiedyś omal wrzoda nie wyhodowałem.
    > > To są trudne sytuacje i to nie tylko wtedy, gdy pracodawca chce abyś
    > > "wdrożył" nowego pracownika, który - nauczony - później przejmie Twoje
    > > obowiązki (za mniejsze pieniądze być może), ale i wtedy, gdy potencjalny
    > > wrzód po prostu patrzy Ci na ręce i zadaje pytania.
    > > Nie umiem dać jednoznacznej rady jak postąpić w takiej sytuacji. Uważam,
    > > że należy a priori przyjąć, iż wiedza jest towarem, jak każdy inny i za
    > > jej otrzymanie należy się zapłata.
    > > Padły tu pomysły zasłonienia się brakiem kwalifikacji szkoleniowych,
    > > "oszczędnego" dozowania informacji, a także szkolenia "gruntownego", od
    > > podstaw. To wszystko słuszne, jest to pewien arsenał środków ochrony
    > > własnych interesów, ale samemu trzeba wymyślić jak je stosować w
    > > konkretnej sytuacji.
    > >
    >
    > Wg. mnie, trzeba otwarcie i szczerze uczyć tak, żeby nie nauczyć :).
    > Wdrabniać się w niezbyt znaczne szczegóły, niechący pomijać rzeczy ważne
    > ale "przecież takie oczywiste" itd.....
    >
    > p. m.
    >
    Moim zdaniem sprawą zasadniczą jest to, czy wobec pracodawcy można postawić
    otwarcie problem
    Twoich prywatnych świadczeń na jego korzyść. Twoja wiedza, o ile nie
    powstała wskutek wysyłania
    Cię na szkolenia przez tego pracodawcę, to Twoje prywatne narzędzia. Umowa o
    pracę nie przewiduje
    dzielenia się z zespołem prywatnymi narzędziami. Jeżeli nie wyrabiasz z
    pracą i masz pomocnika, to nie masz obowiązku
    pomocnika szkolić ponad to, co jemu, a właściwie Tobie jest niezbędne.
    Zorientuj się też, czy nie jest to próba chytrego, chciwego, taniego
    zastąpienia Ciebie. Na wszelki wypadek
    uruchom swój drugi etat pod tytułem "Szukam pracy"
    --
    ---
    Pan_Tarej
    --


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1