eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › socjalisci atakuja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 636

  • 101. Data: 2005-10-14 21:56:32
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 14-10-2005 o 23:53:16 Immona <c...@n...googlemailu> napisał:

    >
    > Użytkownik "Tomasz Płókarz"
    > <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> napisał w wiadomości
    > news:op.synnt5u1frn0ri@donkichot...
    >
    >> się NIGDY nie zmieni. Tak naprawdę "ogólny poziom zamożności" i
    >> "podstawowe potrzeby" to dwa parametry opisujące tę samą wielkość.
    >>
    >
    > Tu nie masz racji - "podstawowe potrzeby" to najesc sie, napic, ubrac i
    > miec dach nad glowa.

    Wiata? Jaskinia? Parasol?

    --
    "Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
    życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
    życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
    Stanisław Michalkiewicz


  • 102. Data: 2005-10-14 21:59:46
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: złoty <m...@o...TEGONIEMA.pl>

    Dnia 2005-10-14 23:42 , walcząc mozolnie z klawiaturą Tomasz Płókarz w
    pocie czoła napisał/a:


    >
    > Nie zrozumiałem pytania. A ty moje zrozumiałeś?
    >

    chyba tak. Odpowiedź: każdy sytem to przewiduje (jeśli pominąłem jakiś
    system nie pobierający haraczy od obywateli i nie przewidujący
    jakichkolwiek form pomocy dla najuboższych - popraw mnie proszę). Zarówno
    socjalizm jak i kapitalizm. Z tym, że niekoniecznie uważam system, w
    którym niejako "wpisane" w zasady jest istnienie zarówno skrajnego
    bogactwa jak i skrajnej nędzy za najlepszy. Optymalne byłoby coś
    "pośrodku" nich.


  • 103. Data: 2005-10-14 22:00:59
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: złoty <m...@o...TEGONIEMA.pl>

    Dnia 2005-10-14 23:53 , walcząc mozolnie z klawiaturą złoty w pocie czoła
    napisał/a:


    >>
    >> Tak trudno pojąć, że dla kogoś zasuwanie w lektyce to nie to samo co
    >> obejrzenie sobie Ziemi z Kosmosu?
    >>
    >
    > nooo :)))
    >

    ..a tak przy okazji - to Ty byś wolała lektykę czy panoramkę? :)))



  • 104. Data: 2005-10-14 22:02:29
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Kira <c...@W...pl>

    złoty wrote:


    > Nie do końca te kwoty i te proporcje.. ale coś w tym jest.
    > ..widzę, że Cię szokuję i że Ci się to w głowie nie mieści :)))

    Nie, ja Ci zwyczajnie nie wierzę że -- dokładnie tak jak tutaj
    sugerujesz -- sam wydajesz _połowę_ zaoszczędzonych pieniędzy
    na cele charytatywne, rezygnując przy tym z własnych marzeń.


    Kira


  • 105. Data: 2005-10-14 22:04:06
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Kira <c...@W...pl>

    złoty wrote:


    > ..a tak przy okazji - to Ty byś wolała lektykę czy panoramkę? :)))

    Zdecydowanie panoramkę ;) I jak dobrze pójdzie, to też ją sobie
    zafunduję :) To akurat jest dla mnie jedna z tych rzeczy, które
    mogą spokojnie stać się ciekawymi celami w życiu. I nie, nie mam
    zamiaru mieć wyrzutów sumienia.


    Kira


  • 106. Data: 2005-10-14 22:08:43
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Kira <c...@W...pl>

    Tomasz Płókarz wrote:


    > Takich ludzi jest grubo ponad 5 milionów - w większości ten
    > zasiłek nazywa się "rentą".

    I w większości przypadków jest przyznawany tym, którzy bez niej
    spokojnei mogliby się utrzymać. Tylko po co jak im państwo daje.


    Kira


  • 107. Data: 2005-10-14 22:16:01
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 15-10-2005 o 00:08:43 Kira <c...@W...pl> napisał:

    > Tomasz Płókarz wrote:
    >
    >
    >> Takich ludzi jest grubo ponad 5 milionów - w większości ten
    >> zasiłek nazywa się "rentą".
    >
    > I w większości przypadków jest przyznawany tym, którzy bez niej
    > spokojnei mogliby się utrzymać. Tylko po co jak im państwo daje.

    Nie wytwarzają bogactwa, wyłącznie je konsumują.

    --
    "Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
    życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
    życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
    Stanisław Michalkiewicz


  • 108. Data: 2005-10-14 22:17:38
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: złoty <m...@o...TEGONIEMA.pl>

    Dnia 2005-10-14 23:55 , walcząc mozolnie z klawiaturą Immona w pocie
    czoła napisał/a:


    >
    > Natomiast ja mam niesmak, jak ktos sie glosno obnosi ze swoja
    > dzialalnoscia charytatywna i swoja szlachetnoscia. Zwlaszcza gdy (nie
    > mowie tu o sobie) jednoczesnie milcza ci, ktorzy przypuszczalnie wydali
    > na to wiecej w przecietnym roku niz Ty przez cale swoje zycie.
    >

    ups.. chyba ktoś mi dał prztyczka w nos. :)
    Nie uważasz jednak, że sugerowanie iż ktoś "głośno obnosi się ze swoją
    ..itd" w sytuacji gdy występuje pod anonimowym nickiem jest co najmniej
    nietrafne?

    Po drugie - nie uważam się za jakiegoś "superdarczyńcę". Rozmawialiśmy o
    czymś innym. A to czy komuś pomagam czy nie - samo wyszło.

    Po trzecie - i bardzo dobrze, że są takie osoby o których mówisz. Oby
    takich więcej.

    Po czwarte - nie ważne czy ktoś pomaga wydając część swojej niskiej renty
    (a znam taką osobę), czy wyda na to równowartość kilku luksusowych
    samochodów. I jedni i drudzy są potrzebni.


  • 109. Data: 2005-10-14 22:18:27
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "złoty" <m...@o...TEGONIEMA.pl> napisał w wiadomości
    news:dip9hk$15g$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > chyba tak. Odpowiedź: każdy sytem to przewiduje (jeśli pominąłem jakiś
    > system nie pobierający haraczy od obywateli i nie przewidujący
    > jakichkolwiek form pomocy dla najuboższych - popraw mnie proszę). Zarówno
    > socjalizm jak i kapitalizm. Z tym, że niekoniecznie uważam system, w
    > którym niejako "wpisane" w zasady jest istnienie zarówno skrajnego
    > bogactwa jak i skrajnej nędzy za najlepszy. Optymalne byłoby coś
    > "pośrodku" nich.

    Panstwowa pomoc najubozszym to stosunkowo swiezy wymysl. Nie jestem w stanie
    Ci podac w tej chwili pewnych dat, ale np. pierwszy panstwowy system
    emerytalny byl dzielem Bismarcka. Tak wiec systemy, o ktore pytasz, to
    wszystkie systemy kilka wiekow wstecz i wczesniej.

    Radzono sobie wtedy na dwa podstawowe sposoby, oba oparte na dobrowolnosci.

    Pierwszym z nich byla prywatna (w tym koscielna) dzialalnosc charytatywna. U
    mnie w miescie do dzis stoi jako zabytek sierociniec, ktory ufundowal jeden
    z bogatych miejscowych. Zadnego dzisiejszego sierocinca panstwowego nie
    byloby stac na taki lokal. Oczywiscie darczynca dawal nie tylko budynek, ale
    i utrzymanie dla sierot i opiekunow. Takich przykladow byla masa, a jak ktos
    mial potrzebe czynienia dobra (religijnosc byla wyzsza niz dzis) to mial
    mase mozliwosci w zasiegu reki. I to dzialalo na duza skale, znacznie
    wieksza niz dzis.

    Drugim z tych pomyslow byly ubezpieczenia i pomoc spoleczna w obrebie grupy,
    do ktorej sie dobrowolnie dolaczalo. Juz w sredniowieczu istnialy bractwa
    cmentarne (nie pamietam, czy dokladnie tak sie nazywaly), w ktorych biedni
    ludzie placili skladki, zeby potem miec przyzwoity pogrzeb. Swoje
    ubezpieczenia mialy cechy, wspolnoty religijne (system ten zostal bodajze
    najwczesniej wprowadzony w sposob zorganizowany w gminach zydowskich, gdzie
    kazdej biednej rodzinie zapewniano co najmniej rownowartosc siedmiu posilkow
    w tygodniu, ze skladek gminy, z wczesnych czasow mamy tez relacje
    chrzescijanskie z dziejow Apostolskich, gdy jedna gmina udzielala pomocy
    finansowej innej) i inne grupy spoleczne, ktore generalnie byly male,
    znajace sie (czlowiek wiedzial, na jakiego konkretnego czlowieka placi) i
    wplaty mialy charakter tylko o tyle przymusowy, o ile wymagala tego pozycja
    we wspolnoscie, prestiz i opinia - nie byly jednak pobierane sila.

    I.


  • 110. Data: 2005-10-14 22:19:41
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Kira <c...@W...pl>

    złoty wrote:


    > masz prawo nie wierzyć. Tym bardziej, że nigdzie nie napisałem
    > o połowie. Mogłabyś mi przytoczyć ten fragment mojej wypowiedzi?

    Nom:

    "moim zdaniem mógłby np. wydać połowę z tego na noszenie [...]"
    ^^^^^^^^^^^^^

    Więc skoro sugerujesz wydawanie połowy, to jak mniemam sam to
    cały czas robisz? Czy tylko innym sugerujesz? ;)


    Kira

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 60 ... 64


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1