W wiadomości news:d39dh5$1ho$1@news.onet.pl vertret(at)op.pl <vertret @
op.pl> pisze:

> > > Ja uważam, że wydajniejsi są ludzie bardziej spokojni o przyszłość.
> > > Tacy, którzy są pewni, ze po weekendzie będzie gdzie przyjść do pracy.
> >Jestem podobnego zdania.
> Oczywiście nie przeszkadza wam zupełnie, że cała dotychczasowa historia
> ludzkości przeczy tej teorii.
Przestań, proszę, gadać głupstwa.

> Jakos się tak dziwnie składa, że osoby, które mają te "hamulce moralne" i
> nie zamierzające się skalać udziałem w "wyścigu szczurów" bardzo chętnie
> wyciągają rękę po wszelkie "darmowe" środki, które im "zapewnia"
> konstytucja a fundują pod państwowym przymusem "szczury".
Udowodnij tę tezę, albo przestań, proszę, gadać głupstwa.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Odejscie od etatu to napewno dobry trend dla firm, ale niekoniecznie dla
pracownikow. Przeczytaj sobie artykul:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,49621,26394
01.html
Mimo ze to wbrew wolnemu rynkowi, ale maja troche racji.
Jesli wezmiemy pod uwage czynnik globalizacji, i do tego fakt ze Chiny
powoli budza sie do zycia to niedlugo bedziemy sie z Chinczykami licytowac
na tego typu aukcjach - czy za miesiac pracy wziac 30$ czy 29.90 ;)

do góry

Użytkownik "Darek" <d...@e...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:d39m3d$89o$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> Odejscie od etatu to napewno dobry trend dla firm, ale niekoniecznie dla
> pracownikow. Przeczytaj sobie artykul:
> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,49621,26394
01.html
> Mimo ze to wbrew wolnemu rynkowi, ale maja troche racji.
> Jesli wezmiemy pod uwage czynnik globalizacji, i do tego fakt ze Chiny
> powoli budza sie do zycia to niedlugo bedziemy sie z Chinczykami licytowac
> na tego typu aukcjach - czy za miesiac pracy wziac 30$ czy 29.90 ;)

Ale to jest o serwisie, ktory nie dotyczy telepracy, tylko normalnej pracy
wykonywanej w miejscu wskazanym przez pracodawce. Chinczyk raczej nie
przyjedzie, a gdyby juz - to ze wzgledu na koszty podrozy i koszty zycia na
miejscu przestalby byc konkurencyjny :)

"Dalecy" obcokrajowcy sa tez malo konkurencyjni, gdy zlecenie wymaga dobrego
poslugiwania sie lokalnym jezykiem i dobrej znajomosci rynku, obyczajow
itd. - np. branza reklamowa i marketingowa. Reasumujac, sa calkiem pokazne
nisze, ktorych Chinczycy na aukcjach nijak nie zabiora :)

I.

do góry

Użytkownik "Darek" <d...@e...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:d39m3d$89o$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> Odejscie od etatu to napewno dobry trend dla firm, ale niekoniecznie dla
> pracownikow. Przeczytaj sobie artykul:
> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,49621,26394
01.html


Jedyna nowosc w tym jest taka, że to co sie i tak dzieje na rynku pracy,
jest tutaj bardziej widoczne.

A reszta i tak zależy od podejscia indywidualnego człowieka i mnie na
przykład bardzo spodobał się inny fragment informacji:

"Możliwa jest też odwrotna kombinacja: osoba poszukująca pracy daje
ogłoszenie, a ewentualni pracodawcy odpowiadają, ile są skłonni dać."


> Mimo ze to wbrew wolnemu rynkowi, ale maja troche racji.
> Jesli wezmiemy pod uwage czynnik globalizacji, i do tego fakt ze Chiny
> powoli budza sie do zycia to niedlugo bedziemy sie z Chinczykami licytowac
> na tego typu aukcjach - czy za miesiac pracy wziac 30$ czy 29.90 ;)

Jak dojdzie do sytuacji, w której bedziesz sie mogl licytowac z Chinczykiem
o jakies stanowisko w Polsce to nie martw sie o inteligencje Chinczyka. Na
pewno nie bedzie bral mniej, niż bedzie go kosztowac życie w Polsce.


vertret

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:d39h8d$eoo$1@news.dialog.net.pl...
> W wiadomości news:d39dh5$1ho$1@news.onet.pl vertret(at)op.pl <vertret @
> op.pl> pisze:
>
> > > > Ja uważam, że wydajniejsi są ludzie bardziej spokojni o przyszłość.
> > > > Tacy, którzy są pewni, ze po weekendzie będzie gdzie przyjść do
pracy.
> > >Jestem podobnego zdania.
> > Oczywiście nie przeszkadza wam zupełnie, że cała dotychczasowa historia
> > ludzkości przeczy tej teorii.
> Przestań, proszę, gadać głupstwa.


Sądzisz więc, że człowiek pierwotny ryzykował życiem w czasie polowania, bo
mu sie nudziło w jaskini, a nie dlatego, że jedzenie sie konczyło?

Sądzisz więc, że rozwój motoryzacji po II wojnie światowej był zasługą
fachowców z działu FSO, którzy mieli kostytucyjnie zagwarantowane
przychodzenie do pracy w poniedziałki?



> > Jakos się tak dziwnie składa, że osoby, które mają te "hamulce moralne"
i
> > nie zamierzające się skalać udziałem w "wyścigu szczurów" bardzo chętnie
> > wyciągają rękę po wszelkie "darmowe" środki, które im "zapewnia"
> > konstytucja a fundują pod państwowym przymusem "szczury".
> Udowodnij tę tezę, albo przestań, proszę, gadać głupstwa.

http://tinyurl.com/6myfj



vertret

do góry

Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
news:d393q9$s6e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> energii. Po ok. 5-10 latach takiej dzialalnosci, jak jest dobry, ustala mu
> sie baza firm regularnie korzystajacych z jego uslug, a poza tym ma

Jakoś dziwnie mi ten obrazek przypomina gościa ustawionego w kilku firmach
na małe części etatu.

> powalajace portfolio i referencje, sami sie do niego zglaszaja lub moze
sie
> zglaszac do wiekszych firm, gdzie sa wieksze pieniadze i dluzsze projekty,

Powalające portfolio czy rewelacyjne referencje nie mogą być codziennością.
Chyba, że rozmijają się z prawdą i kryją wtopy. Więc jest to ścieżka kariery
dla nielicznych, bo średniaków zawsze będzie najwięcej.

do góry

Użytkownik "MC" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d3aiao$j1m$1@amigo.idg.com.pl...
> Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w
wiadomości
> news:d393q9$s6e$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jakoś dziwnie mi ten obrazek przypomina gościa ustawionego w kilku firmach
> na małe części etatu.

Bo to tak jest dokładnie.


> Powalające portfolio czy rewelacyjne referencje nie mogą być
codziennością.
> Chyba, że rozmijają się z prawdą i kryją wtopy. Więc jest to ścieżka
kariery
> dla nielicznych, bo średniaków zawsze będzie najwięcej.

Też się zgodze, ale czy to oznacza, że to jest niedobry sposób zarabiania?
Każdy jest w czymś dobry. Trzeba tylko chcieć to robić.


vertret

do góry

Użytkownik "vertret(at)op.pl" <vertret @ op.pl> napisał w wiadomości
news:d3ag78$t6u$1@news.onet.pl...
>
> Sądzisz więc, że człowiek pierwotny ryzykował życiem w czasie polowania,
bo
> mu sie nudziło w jaskini, a nie dlatego, że jedzenie sie konczyło?
>
> Sądzisz więc, że rozwój motoryzacji po II wojnie światowej był zasługą
> fachowców z działu FSO, którzy mieli kostytucyjnie zagwarantowane
> przychodzenie do pracy w poniedziałki?
>
Urocze witze z których nic nie wynika.
>
> http://tinyurl.com/6myfj
>
Mogłeś podać jeszcze grubszą pozycję, a skutek byłby taki sam. Na co ta
opasła biblia niby ma być dowodem?

do góry

Użytkownik "vertret(at)op.pl" <vertret @ op.pl> napisał w wiadomości
news:d3aih5$jje$1@news.onet.pl...

> Bo to tak jest dokładnie.
>
Więc może to niekoniecznie jest dyskusja o przyszłosci etatu, ale na całkiem
inny temat?
>
> Też się zgodze, ale czy to oznacza, że to jest niedobry sposób zarabiania?

Jeśli jest oparty na fałszu, wymusza procedury weryfikacyjne. To może być
społecznie nieefektywne.

> Każdy jest w czymś dobry. Trzeba tylko chcieć to robić.
>
To jest poza sporem, ale nie na każdą pracę w której jest ktoś dobry jest
popyt. Tu musi dochodzić do kompromisów, a czasem koniecznośc rezygnacji ze
swojej ulubionej specjalności.

do góry

Użytkownik "MC" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d3aisa$l0o$1@amigo.idg.com.pl...

> Urocze witze z których nic nie wynika.

Moim zdanie sa to przykłady, które pokazują, że tylko w wypadku konkurencji
i wiekszego lub mniejszego niepokoju o przyszłość ludzie sa aktywni.


> > http://tinyurl.com/6myfj
> >
> Mogłeś podać jeszcze grubszą pozycję, a skutek byłby taki sam. Na co ta
> opasła biblia niby ma być dowodem?

Na to, że jest w Polsce więcej ludzi niepracujących niz pracujących ze
wszystkimi tego konsekwencjami.


vertret

do góry