eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › na praktyki - przyjmę Warszawa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 1. Data: 2002-04-05 00:24:31
    Temat: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: <m...@p...onet.pl>

    W zamian za nieocenioną możliwość zdobycia praktyki i doświadczenia w pracy
    biurowej przyjmę na praktyki (możemy to nazwać też na próbę, na test, na
    cokolwiek -byle bezpłatnie) na miesiąc do małej firmy spedycyjnej do pracy
    biurowej.
    Tak możemy przyjąć, że jest to kolejna forma wyzyskiwania osób poszukujacych
    pracy, ale z mojego punktu widzenia jest to chyba już jedyna mozliwość
    przyjęcia do pracy osób, które umieją coś więcej niż cytować teksty z Big
    Brothera, którym na pracy zależy i nie kończy sie to zaangażowanie w momencie
    zakończenia rozmowy kwalifikacyjnej.

    Tak ja zdesperowany wyzyskiwacz, krwiopijca pracujący po 16 godzin dziennie mam
    dosyć. Mam dosyć pracowników, którzy mnie oszukują, którzy sie spóźniają,którzy
    dzwonią na mój koszt,którzy nie potrafią odpowiadać za swoje działania lub ich
    brak, mam dosyć odpowiedzi w stylu "jakoś tak wyszło", "ja nie wiem", "to nie
    ja", "ja myślałem/łam", mam dosyć pilnowania, przypominania, upominania itd.
    Jakoś tak sobie wymarzyłem, że po nauczeniu to robota sama sie zrobi, a ja
    tylko kasę będę w banku liczył. A do tej pory to pracuję za siebie, za
    pracowników, płacę pensję, płacę za ich błędy i słyszę że przecież to tylko
    taki drobiazg tym razem

    Czy szukam ideałów?

    Poszukuję osób, którym zależy na pracy, na zdobywaniu doświadczenia, lubiących
    pracę w której ciągle coś się dzieje, ale również dokładnych, odpowiedzialnych,
    ambitnych. Szukam lepszych od siebie.
    Tak więc:
    - wojujący antypracodawcy, lewicowa alternatywa, zwolennicy urawniłowki - NIE
    PISAĆ POD ŻADNYM POZOREM
    -osoby nie odpowiedzialne, nie punktualne, nie dokładne, wyznające zasadę
    tumiwisizmu, nie angażujące się w pracę, nie identyfikujące się z firmą i tym
    co wykonują, patrzące z niecierpliwością na zegarek - niech poszukają innych
    ogłoszeń - napewno jest gdzieś praca łatwa, prosta i przyjemna.
    -osoby oczekujące, że w pracy sie porazmawia, podzwoni do znajomych, popali
    fajki, poopowiada dowcipy i zgarnie pobory - niech piszą na Berdyczów
    -osoby z manią wielkości, nie potrafiące pracować w zespole, niech założą
    własną firmę - Jak JA

    Kogo potrzebuję: właściwie zależy od Was.
    Napewno spedytora, może dwóch
    może handlowca, może
    może dyspozytora, napewno nie więcej niż jeden

    Po miesiącu możecie byc już pełnoprawnymi zarabiającymi na siebie pracownikami,
    możecie....więc może będę mógł sobie pozwolić na więcej. A z drugiej strony
    dobrowolne przedłużenie praktyk bezpłatnych, wcale nie będzie karane.

    słowniczek trudnych wyrazów

    SPEDYTOR - organizująca proces transportu towaru pomiędzy punktami A i B. W
    naszym przypadku A może być w Australii, a B w Canadzie, drogą morską,
    lotniczą, kolejową lub samochodową (każdą możliwą), w miedzyczasie dopilnuje
    właściwych dokumentów do transportu, zorganizuje odprawe celną, dowóz z/do
    portu/lotniska, skompletuje zlecenia, faktury, dopilnuje terminów i na koniec
    poprosi klienta o kolejne takie trudne zlecenie

    Handlowiec - osoba , która bedzie emailować, faxować, wysyłać oferty,
    przeglądać konkursy, przetargi, reklamy, proponować i organizować materiały
    reklamowe, zaproponuje działania w celu stworzenia odpowiedniego dla klienta
    produktu marketingowego
    działań PR, spotykać sie z klientami i to wszystko po to - żebym ja mógł
    przynajmniej raz w roku wyjechać na wakacje

    Dyspozytor - osoba kontrolująca przepływ wszystkiego w firmie od zapytań,
    zleceń, faktur, zakupów, materiałów biurowych, kontrolująca postępy handlowców,
    spedytorów jednym słowem kierująca wszystkim jak mnie nie ma , a nawet jak
    jestem. Ale poda też kawę klientowi jak juz jakiś napatoczy.


    Wymagania

    - umiętności i cechy charakteru przeciwne do tych co powyżej nawymieniałem
    - angielski - no zajmujemy sie transportem międzynarodowym i te 200 biur,
    które nas reprezentuję na świecie jakoś nikt nie pomyślał, zeby skłonić do
    nauki polskiego.
    tak więc SPEDYTOR na codzień dostaje 30-50 emaili w tym egzotycznym języku,
    musi je zrozumieć i odpowiedzieć bez zaglądania do słownika, translatora itp i
    to w sposób nie budzący wątpliwości u odbiorcy, który najczęściej też zna ten
    język z opowiadań starszych kolegów (czy słyszeliście kiedyś chińczyka
    mówiącego po angielsku - to prawdziwy koszmar)
    Jednym słowem - znajomość czasów i minimum średni zasób słownictwa. W naszej
    dziedzinie słownictwo jest dość monotonee i można go szybko opanować, ale
    trzeba rozróżniać Tuesday od thursday bez zaglądania do słownika

    HANDLOWIEC - właściwie jeśli w innych, czyli swoich ramach będzie bez zarzutu i
    z efektami - to może sie obejść bez angielskiego

    Dyspozytor - to osoba która musi znać angielski najlepiej, czyli tak by po
    kilku sekundach czytania wiedzieć czego dotyczy np. dany email i
    przetrasferować go w odpowiednie miejsce - do spedytora, do mnie, do siebie
    lub do kosza

    Jak widać nie wymagam - długich nóg, szerokich pleców, 20 lat doświadczenia,
    nawet wyższych studiów - za to szukam energii, ikry, zaangażowania no i te
    trochę inteligencji. Reszty nauczę lub razem będziemy się uczyć i próbować.

    Praca w okolicach Okęcia/Grójecka.

    Ponieważ system płacenia pensji w jakiejś stałej wysokości kompletnie i
    nieodwołalnie się nie sprawdził. Pensja po okresie praktyk bedzie napewno
    dwuczłonowa. W pierwszym przybliżeniu 800PLN+PROWIZJA (HANDLOWIEC I SPEDYTOR)
    800+PREMIA(DYSPOZYTOR)
    Wiem, że to niewygórowane stawki podstawowe, ale prowizje mogą być wysokie i
    jeśli będą efekty nie będę chytry. Na to będzie czas po praktykach.

    Na koniec przepraszam wszystkich, którzy mogli poczuć sie urażeni lub coś w tym
    rodzaju. Natomiast zapraszam osoby którym nie przeszkadza niekonwencjonalny
    sposób pozyskiwania właściwych pracowników na właściwe posady

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-04-05 06:41:44
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "Darek Myśliwiec" <b...@p...onet.pl>

    Muszę przyznać, że podoba mi się Twoje podejście do tego tematu.

    Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:0738.0000e54e.3caceebf@newsgate.onet.pl...
    > W zamian za nieocenioną możliwość zdobycia praktyki i doświadczenia w
    pracy
    > biurowej przyjmę na praktyki (możemy to nazwać też na próbę, na test, na
    > cokolwiek -byle bezpłatnie) na miesiąc do małej firmy spedycyjnej do pracy
    > biurowej.
    > Tak możemy przyjąć, że jest to kolejna forma wyzyskiwania osób
    poszukujacych
    > pracy, ale z mojego punktu widzenia jest to chyba już jedyna mozliwość
    > przyjęcia do pracy osób, które umieją coś więcej niż cytować teksty z Big
    > Brothera, którym na pracy zależy i nie kończy sie to zaangażowanie w
    momencie
    > zakończenia rozmowy kwalifikacyjnej.
    >
    > Tak ja zdesperowany wyzyskiwacz, krwiopijca pracujący po 16 godzin
    dziennie mam
    > dosyć. Mam dosyć pracowników, którzy mnie oszukują, którzy sie
    spóźniają,którzy
    > dzwonią na mój koszt,którzy nie potrafią odpowiadać za swoje działania lub
    ich
    > brak, mam dosyć odpowiedzi w stylu "jakoś tak wyszło", "ja nie wiem", "to
    nie
    > ja", "ja myślałem/łam", mam dosyć pilnowania, przypominania, upominania
    itd.
    > Jakoś tak sobie wymarzyłem, że po nauczeniu to robota sama sie zrobi, a ja
    > tylko kasę będę w banku liczył. A do tej pory to pracuję za siebie, za
    > pracowników, płacę pensję, płacę za ich błędy i słyszę że przecież to
    tylko
    > taki drobiazg tym razem
    >
    > Czy szukam ideałów?
    >
    > Poszukuję osób, którym zależy na pracy, na zdobywaniu doświadczenia,
    lubiących
    > pracę w której ciągle coś się dzieje, ale również dokładnych,
    odpowiedzialnych,
    > ambitnych. Szukam lepszych od siebie.
    > Tak więc:
    > - wojujący antypracodawcy, lewicowa alternatywa, zwolennicy urawniłowki -
    NIE
    > PISAĆ POD ŻADNYM POZOREM
    > -osoby nie odpowiedzialne, nie punktualne, nie dokładne, wyznające zasadę
    > tumiwisizmu, nie angażujące się w pracę, nie identyfikujące się z firmą i
    tym
    > co wykonują, patrzące z niecierpliwością na zegarek - niech poszukają
    innych
    > ogłoszeń - napewno jest gdzieś praca łatwa, prosta i przyjemna.
    > -osoby oczekujące, że w pracy sie porazmawia, podzwoni do znajomych,
    popali
    > fajki, poopowiada dowcipy i zgarnie pobory - niech piszą na Berdyczów
    > -osoby z manią wielkości, nie potrafiące pracować w zespole, niech założą
    > własną firmę - Jak JA
    >
    > Kogo potrzebuję: właściwie zależy od Was.
    > Napewno spedytora, może dwóch
    > może handlowca, może
    > może dyspozytora, napewno nie więcej niż jeden
    >
    > Po miesiącu możecie byc już pełnoprawnymi zarabiającymi na siebie
    pracownikami,
    > możecie....więc może będę mógł sobie pozwolić na więcej. A z drugiej
    strony
    > dobrowolne przedłużenie praktyk bezpłatnych, wcale nie będzie karane.
    >
    > słowniczek trudnych wyrazów
    >
    > SPEDYTOR - organizująca proces transportu towaru pomiędzy punktami A i B.
    W
    > naszym przypadku A może być w Australii, a B w Canadzie, drogą morską,
    > lotniczą, kolejową lub samochodową (każdą możliwą), w miedzyczasie
    dopilnuje
    > właściwych dokumentów do transportu, zorganizuje odprawe celną, dowóz z/do
    > portu/lotniska, skompletuje zlecenia, faktury, dopilnuje terminów i na
    koniec
    > poprosi klienta o kolejne takie trudne zlecenie
    >
    > Handlowiec - osoba , która bedzie emailować, faxować, wysyłać oferty,
    > przeglądać konkursy, przetargi, reklamy, proponować i organizować
    materiały
    > reklamowe, zaproponuje działania w celu stworzenia odpowiedniego dla
    klienta
    > produktu marketingowego
    > działań PR, spotykać sie z klientami i to wszystko po to - żebym ja mógł
    > przynajmniej raz w roku wyjechać na wakacje
    >
    > Dyspozytor - osoba kontrolująca przepływ wszystkiego w firmie od zapytań,
    > zleceń, faktur, zakupów, materiałów biurowych, kontrolująca postępy
    handlowców,
    > spedytorów jednym słowem kierująca wszystkim jak mnie nie ma , a nawet jak
    > jestem. Ale poda też kawę klientowi jak juz jakiś napatoczy.
    >
    >
    > Wymagania
    >
    > - umiętności i cechy charakteru przeciwne do tych co powyżej nawymieniałem
    > - angielski - no zajmujemy sie transportem międzynarodowym i te 200
    biur,
    > które nas reprezentuję na świecie jakoś nikt nie pomyślał, zeby skłonić do
    > nauki polskiego.
    > tak więc SPEDYTOR na codzień dostaje 30-50 emaili w tym egzotycznym
    języku,
    > musi je zrozumieć i odpowiedzieć bez zaglądania do słownika, translatora
    itp i
    > to w sposób nie budzący wątpliwości u odbiorcy, który najczęściej też zna
    ten
    > język z opowiadań starszych kolegów (czy słyszeliście kiedyś chińczyka
    > mówiącego po angielsku - to prawdziwy koszmar)
    > Jednym słowem - znajomość czasów i minimum średni zasób słownictwa. W
    naszej
    > dziedzinie słownictwo jest dość monotonee i można go szybko opanować, ale
    > trzeba rozróżniać Tuesday od thursday bez zaglądania do słownika
    >
    > HANDLOWIEC - właściwie jeśli w innych, czyli swoich ramach będzie bez
    zarzutu i
    > z efektami - to może sie obejść bez angielskiego
    >
    > Dyspozytor - to osoba która musi znać angielski najlepiej, czyli tak by po
    > kilku sekundach czytania wiedzieć czego dotyczy np. dany email i
    > przetrasferować go w odpowiednie miejsce - do spedytora, do mnie, do
    siebie
    > lub do kosza
    >
    > Jak widać nie wymagam - długich nóg, szerokich pleców, 20 lat
    doświadczenia,
    > nawet wyższych studiów - za to szukam energii, ikry, zaangażowania no i te
    > trochę inteligencji. Reszty nauczę lub razem będziemy się uczyć i
    próbować.
    >
    > Praca w okolicach Okęcia/Grójecka.
    >
    > Ponieważ system płacenia pensji w jakiejś stałej wysokości kompletnie i
    > nieodwołalnie się nie sprawdził. Pensja po okresie praktyk bedzie napewno
    > dwuczłonowa. W pierwszym przybliżeniu 800PLN+PROWIZJA (HANDLOWIEC I
    SPEDYTOR)
    > 800+PREMIA(DYSPOZYTOR)
    > Wiem, że to niewygórowane stawki podstawowe, ale prowizje mogą być wysokie
    i
    > jeśli będą efekty nie będę chytry. Na to będzie czas po praktykach.
    >
    > Na koniec przepraszam wszystkich, którzy mogli poczuć sie urażeni lub coś
    w tym
    > rodzaju. Natomiast zapraszam osoby którym nie przeszkadza
    niekonwencjonalny
    > sposób pozyskiwania właściwych pracowników na właściwe posady
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 3. Data: 2002-04-05 07:03:00
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "Arkturus Mengsk" <[wytnij_to]mengsk@go2.pl>

    > Jak widać nie wymagam - długich nóg, szerokich pleców, 20 lat
    doświadczenia,
    > nawet wyższych studiów - za to szukam energii, ikry, zaangażowania
    no i te
    > trochę inteligencji. Reszty nauczę lub razem będziemy się uczyć i
    próbować.
    >
    > Praca w okolicach Okęcia/Grójecka.

    Moim skromnym zdaniem ten mail nie powinien nikogo urazic komu
    naprawde potrzebna jest praca i kto jest zainteresowany. Trafia on w
    sedno sprawy. Tylko dlaczego wiekszosc pracodawcow tak nie pisze?
    Powinno sie bic brawo dla jednego konkretnego czlowieka. Gdyby nie
    to ze jestem informatykiem to moze bym sie nadawal do tej pracy. Bo
    kazda swoja prace traktuje powaznie. No i jestem bardzo blisko
    Okecia :)

    Pozdrawiam,

    Darek




  • 4. Data: 2002-04-05 07:12:44
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "Mariusz T." <m...@w...pl>

    Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:0738.0000e54e.3caceebf@newsgate.onet.pl...
    > W zamian za nieocenioną możliwość zdobycia praktyki i doświadczenia w
    pracy
    > biurowej przyjmę na praktyki (możemy to nazwać też na próbę, na test, na
    > cokolwiek -byle bezpłatnie) na miesiąc do małej firmy spedycyjnej do pracy
    > biurowej.
    [dalej bardzo ciekawy post dlaczego, ale ciach]

    Bardzo przyjemnie piszesz i gdybym był z tej branży pewnie poszukałbym u
    Ciebie pracy, ale zwróć uwagę, że w Polsce nie wolno nie płacić pracownikom.
    Rozumiem, że przyjmowanie do pracy, nawet na okres próbny, ludzi z których
    nie jesteś potem zadowolony jest męczące, trzeba ich wysłać na badania,
    wypełnić tonę papierów dla ZUS, potem wysyłać im PIT-y itp, ale... Pomyśl,
    co będzie, jeśli kilku z tych darmowych pracowników będzie nasłanych przez
    konkurencję, wykradną Ci dane, zabiorą klientów, skasują dane w komputerach,
    a jak będziesz chciał im coś zarzucić, to powiedzą, że nigdy dla Ciebie nie
    pracowali, co będzie zresztą świętą prawdą.

    Może po prostu zainwestuj w poprawę metod rekrutacji? Zmień kadrową, może
    przyjmuje po znajomości a nie najlepszych? Spróbuj testów psychologicznych?
    Zatrudnij ludzi spoza Warszawy, podobno są mniej wymagający? Popraw warunki
    pracy? Może robisz jakiś inny błąd, który powoduje, że nie jesteś zadowolony
    z ludzi, których zatrudniasz? A może problem tkwi w Tobie a nie w
    pracownikach?

    Tak, czy owak, metoda którą proponujesz jest nielegalna, choć przyznaję, że
    najwygodniejsza dla pracodawcy. Dlatego życzę jej jak najgorzej, bo nie
    chcę, żeby się rozpowszechniła.

    Pozdrawiam
    Mariusz.



  • 5. Data: 2002-04-05 07:43:12
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: misman <m...@r...pl.niespam>

    Darek Myśliwiec wrote:

    > Muszę przyznać, że podoba mi się Twoje podejście do tego tematu.
    [i tu ciach caaaly cytowany text]

    A ja musze przyznac, ze Ty bys sie chyba nie nadawal, skoro nie chce Ci sie
    ciachnac posta, na ktorego odpowiadasz.

    --
    Pozdrawia m.


  • 6. Data: 2002-04-05 07:51:53
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "JC" <J...@p...com>

    <m...@p...onet.pl> wrote in message
    news:0738.0000e54e.3caceebf@newsgate.onet.pl...
    > W zamian za nieocenioną możliwość zdobycia praktyki i doświadczenia w
    pracy
    > biurowej przyjmę na praktyki (możemy to nazwać też na próbę, na test, na
    > cokolwiek -byle bezpłatnie) na miesiąc do małej firmy spedycyjnej do pracy
    > biurowej.

    Proponuje pójsc krok dalej : niech praktykanci zaplaca Panu za to, ze beda
    mogli byc w tak wspanialej firmie, w koncu to nie byle jakie uczucie miec
    swiadomosc ze moja praca przynosi komus korzysci i pracownik nie powinien
    dostawac tego uczucia za darmo :-))

    > Ponieważ system płacenia pensji w jakiejś stałej wysokości kompletnie i
    > nieodwołalnie się nie sprawdził. Pensja po okresie praktyk bedzie napewno
    > dwuczłonowa. W pierwszym przybliżeniu 800PLN+PROWIZJA (HANDLOWIEC I
    SPEDYTOR)
    > 800+PREMIA(DYSPOZYTOR)
    > Wiem, że to niewygórowane stawki podstawowe, ale prowizje mogą być wysokie
    i
    > jeśli będą efekty nie będę chytry. Na to będzie czas po praktykach.

    Rozumiem, ze ten drugi czlon wynagrodzenia bedzie równiez platny w 2 ratach
    :
    pierwsza - jak bedzie Pan mial (czyli nigdy)
    druga - jak bedzie Pan chcial (czyli tez nigdy)

    Zycze powodzenia w poszukiwaniu pracowników : sadze ze przy obecnym
    bezrobociu uda sie znalezc kogos na bezplatny miesiac, a za miesiac da Pan
    znowu takie ogloszenie - parametry jak wyzej :-))

    JC



  • 7. Data: 2002-04-05 08:46:02
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "Darek Myśliwiec" <b...@p...onet.pl>

    Masz rację, jestem zajebiście leniwy.

    Użytkownik "misman" <m...@r...pl.niespam> napisał w wiadomości
    news:a8jkh9$1loh$1@news2.ipartners.pl...
    > Darek Myśliwiec wrote:
    >
    > > Muszę przyznać, że podoba mi się Twoje podejście do tego tematu.
    > [i tu ciach caaaly cytowany text]
    >
    > A ja musze przyznac, ze Ty bys sie chyba nie nadawal, skoro nie chce Ci
    sie
    > ciachnac posta, na ktorego odpowiadasz.
    >
    > --
    > Pozdrawia m.



  • 8. Data: 2002-04-05 10:58:08
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "blueberry" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "JC" <J...@p...com> napisał w wiadomości
    news:a8jl1m$sl9$1@news.tpi.pl...
    > <m...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:0738.0000e54e.3caceebf@newsgate.onet.pl...
    > Proponuje pójsc krok dalej : niech praktykanci zaplaca Panu za to, ze beda
    > mogli byc w tak wspanialej firmie, w koncu to nie byle jakie uczucie miec
    > swiadomosc ze moja praca przynosi komus korzysci i pracownik nie powinien
    > dostawac tego uczucia za darmo :-))

    > Zycze powodzenia w poszukiwaniu pracowników : sadze ze przy obecnym
    > bezrobociu uda sie znalezc kogos na bezplatny miesiac, a za miesiac da Pan
    > znowu takie ogloszenie - parametry jak wyzej :-))

    nie kpij, ja uważam, że to całkiem niezła propozycja i komuś, kto nie ma
    pracy i doświadczenia (bez którego pracy nie dostanie) na pewno nie
    zaszkodzi misiąc pracy za darmo, skoro tylko może się w takiej firmie czegos
    nauczyć - sama tak pracowałam, po miesiącu zostałam pełnoprawnym i opłacanym
    pracownikiem i nigdy tego miesiąca (cieżkiej) pracy nie żałowałam

    pozdrawiam
    B



  • 9. Data: 2002-04-05 11:09:05
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "Marcin Sz." <m...@p...pl>

    Hej,
    <m...@p...onet.pl> wrote in message
    news:0738.0000e54e.3caceebf@newsgate.onet.pl...
    > Tak ja zdesperowany wyzyskiwacz, krwiopijca pracujący po 16 godzin
    dziennie mam
    > dosyć. Mam dosyć pracowników, którzy mnie oszukują, którzy sie
    spóźniają,którzy
    > dzwonią na mój koszt,którzy nie potrafią odpowiadać za swoje działania lub
    ich
    > brak, mam dosyć odpowiedzi w stylu "jakoś tak wyszło", "ja nie wiem", "to
    nie
    > ja", "ja myślałem/łam", mam dosyć pilnowania, przypominania, upominania
    itd.
    > Jakoś tak sobie wymarzyłem, że po nauczeniu to robota sama sie zrobi, a ja
    > tylko kasę będę w banku liczył. A do tej pory to pracuję za siebie, za
    > pracowników, płacę pensję, płacę za ich błędy i słyszę że przecież to
    tylko
    > taki drobiazg tym razem
    >
    > Czy szukam ideałów?
    [...]
    Propozycja pracy za darmo przez pierwszy miesiac nie jest zla. Twoje
    podejscie do pracownika tez jest fajne, ale za 800PLN/miesiac to nikogo
    dobrego nie znajdziesz... Kazdy dobry pracownik znajdzie lepsza oferte. Moze
    wlasnie w niskich placach leza przyczyny Twoich problemow...
    Pozdro
    Marcin



  • 10. Data: 2002-04-05 11:42:09
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa
    Od: "JC" <J...@p...com>

    "blueberry" <b...@p...onet.pl> wrote in message
    news:a8jvu1$a2d$1@news.tpi.pl...
    > nie kpij, ja uważam, że to całkiem niezła propozycja i komuś, kto nie ma
    > pracy i doświadczenia (bez którego pracy nie dostanie)

    Miesieczne doswiadczenie w firmie Krzak s.c. raczej nie zwiekszy szans na
    otrzymanie lepszej pracy na rynku przez kogos kto zadnym doswiadczeniem nie
    dysponuje. Ponadto ten pracodawca nie szuka osoby niedoswiadczonej, tylko
    takiej która zrobi mu konkretna robote i ma okreslone kwalifikacje których
    nie da sie zdobyc inaczej niz pracujac jakis czas w tej branzy.

    na pewno nie
    > zaszkodzi misiąc pracy za darmo, skoro tylko może się w takiej firmie
    czegos
    > nauczyć - sama tak pracowałam, po miesiącu zostałam pełnoprawnym i
    opłacanym
    > pracownikiem i nigdy tego miesiąca (cieżkiej) pracy nie żałowałam

    Nie przecze, ze moze i tak byc - mialas szczescie. W koncu czlowiek który
    nie ma zajecia nie ma tez nic innego do stracenia, poza ew. miesiacem pracy
    za darmo zamiast gapienia sie w telewizor. Ale jak sadze nie brak
    pracodawców, którzy m.in. w ten sposób szukaja naiwnych, oooops mialo byc
    oszczednosci, a juz pensja 800 zl w Warszawie zdaje sie mówic wiele o
    intencjach pracodawcy.

    JC


strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1