eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 41. Data: 2005-08-01 11:04:28
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: Mariusz Kropiwnicki <s...@g...pl>

    Dnia Sun, 31 Jul 2005 20:23:27 +0200, Tomasz Płókarz napisał(a):

    > Dnia 31-07-2005 o 19:59:07 Immona <c...@W...zpds.com.pl>
    > napisał:
    >

    > Ale w świetle "i od ponad 2 lat wstrzymana sa premie" nie brzmi to
    > specjalnie przekonująco. Zaczelo mu to przeszkadzac tylko dlatego, ze
    > dostal lepsza oferte. Jesli nie odszedl w ciagu tych ponad dwoch lat, to
    > dla mnie oznacza to zgode na nowe, bezpremiowe warunki, niejako przez
    > "zasiedzenie".

    Wybacz, ale Twoje rozumowanie ma jedną lukę: nawet w zacytowanym
    przez Ciebie fragmencie jest słowo "wstrzymane", co dla mnie
    oznacza tyle, że pracodawca sugerował że ten stan jest przejściowy.
    Czyli IMHO pracodawca zataił stan faktyczny aby uchronić się przed
    odejściem wykwalifikowanych pracowników, a niektórzy z nich
    wierzyli w "powrót premi" aż dwa lata.


    --
    Mariusz Kropiwnicki
    email: s...@g...pl



  • 42. Data: 2005-08-01 11:27:16
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 01-08-2005 o 13:04:28 Mariusz Kropiwnicki <s...@g...pl> napisał:

    > Dnia Sun, 31 Jul 2005 20:23:27 +0200, Tomasz Płókarz napisał(a):
    >
    >> Dnia 31-07-2005 o 19:59:07 Immona <c...@W...zpds.com.pl>
    >> napisał:
    >>
    >
    >> Ale w świetle "i od ponad 2 lat wstrzymana sa premie" nie brzmi to
    >> specjalnie przekonująco. Zaczelo mu to przeszkadzac tylko dlatego, ze
    >> dostal lepsza oferte. Jesli nie odszedl w ciagu tych ponad dwoch lat, to
    >> dla mnie oznacza to zgode na nowe, bezpremiowe warunki, niejako przez
    >> "zasiedzenie".
    >
    > Wybacz, ale Twoje rozumowanie ma jedną lukę: nawet w zacytowanym
    > przez Ciebie fragmencie jest słowo "wstrzymane", co dla mnie
    > oznacza tyle, że pracodawca sugerował że ten stan jest przejściowy.
    > Czyli IMHO pracodawca zataił stan faktyczny aby uchronić się przed
    > odejściem wykwalifikowanych pracowników, a niektórzy z nich
    > wierzyli w "powrót premi" aż dwa lata.

    I utrata wiary zbiegła się idealnie w czasie z otrzymaniem lepszej oferty?
    Pytam, żeby zaznaczyć, że to NIE jest żaden argument.

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 43. Data: 2005-08-01 12:10:05
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: Mariusz Kropiwnicki <s...@g...pl>

    Dnia Mon, 01 Aug 2005 13:27:16 +0200, Tomasz Płókarz napisał(a):

    > Dnia 01-08-2005 o 13:04:28 Mariusz Kropiwnicki <s...@g...pl> napisał:
    >
    > I utrata wiary zbiegła się idealnie w czasie z otrzymaniem lepszej oferty?
    > Pytam, żeby zaznaczyć, że to NIE jest żaden argument.

    Sądzę że utrata wiary nastąpiła w momencie gdy pracownik
    zaczoł się roglądać za lepszą ofertą, bo pensja nie starczała
    mu na życie, a przejdał już wszystkie oszczędności.

    Zwróć uwagę że tu chodzi o to, że Victor zaoferował że pozostanie
    miesiąc (czyli normalny okres wypowiedzenia w wielu wypadkach), a
    pracodawca domaga się pełnych trzech, i to nie dla tego że
    specyfika stanowiska tego wymaga, tylko dla tego że nikt nie
    zgodzi się pracowac za 800zł.

    --
    Mariusz Kropiwnicki
    email: s...@g...pl



  • 44. Data: 2005-08-01 12:12:10
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: badzio <b...@n...epf.pl>

    Mariusz Kropiwnicki napisał(a):
    > Zwróć uwagę że tu chodzi o to, że Victor zaoferował że pozostanie
    > miesiąc (czyli normalny okres wypowiedzenia w wielu wypadkach),
    "normalny okres wypowiedzenia" - a jaki jest nienormalny?
    > a pracodawca domaga się pełnych trzech, i to nie dla tego że
    > specyfika stanowiska tego wymaga, tylko dla tego że nikt nie
    > zgodzi się pracowac za 800zł.
    A jesliby pracodawca znalazl kogos na miejsce Victora kto bedzie
    pracowal za 600zl i chcial zeby Victor uznal ze ma tylko miesiac
    wypowiedzenia zamiast trzech to tez byloby ok?

    --
    Michal "badzio" Kijewski
    JID: badzio(at)chrome(dot)pl
    GG: 296884, ICQ: 76259763
    Skype: badzio


  • 45. Data: 2005-08-01 15:24:06
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Tomasz Płókarz [Sun, 31 Jul 2005 20:23:27 +0200]:


    > Zaczelo mu to przeszkadzac tylko dlatego, ze dostal
    > lepsza oferte.

    A z ciekawosci: to nie jest tak, ze ludzie szukaja tych lepszych
    ofert wlasnie dlatego, ze obecne warunki im przeszkadzaja...? :>

    > Jesli nie odszedl w ciagu tych ponad dwoch lat

    ..to znaczy ze wczesniej lepszych ofert nie mial. Co nie znaczy
    IMO ze nie szukal i nie chcial takowej znalezc.


    Kira


  • 46. Data: 2005-08-01 15:42:08
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 01-08-2005 o 17:24:06 Kira <c...@-...pl> napisał:

    >
    > Re to: Tomasz Płókarz [Sun, 31 Jul 2005 20:23:27 +0200]:
    >
    >
    >> Zaczelo mu to przeszkadzac tylko dlatego, ze dostal
    >> lepsza oferte.
    >
    > A z ciekawosci: to nie jest tak, ze ludzie szukaja tych lepszych
    > ofert wlasnie dlatego, ze obecne warunki im przeszkadzaja...? :>

    Prawda. Jednak (offtopicznie, byc może nie dotyczy to Victora) dla wielu
    stopniowe pogarszanie się warunków w firmie, w której pracuje się od 10
    lat, nie jest wystarczającą motywacją do poszukiwań. Wiem coś o tym, jak
    bardzo czasem nie chce się przyjąć do wiadomości faktu, że przydałoby się
    ruszyć d... i zacząć się rozglądać. Nie tylko z własnego doświadczenia.


    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 47. Data: 2005-08-01 15:48:45
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Tomasz Płókarz [Mon, 01 Aug 2005 17:42:08 +0200]:


    > Prawda.

    No to argument Ci jakby upadl ;)

    > Jednak (offtopicznie, byc może nie dotyczy to Victora)
    > dla wielu stopniowe pogarszanie się warunków w firmie,
    > w której pracuje się od 10 lat, nie jest wystarczającą
    > motywacją do poszukiwań.

    Jak to bylo? Po co nam szukac nowego wroga jak tu stary
    pod bokiem? ;) Wiesz, powiem Ci ze cos w tym jest: nawet
    jesli ogolnie jest srednio na jeza, to wiesz na czym tak
    na prawde stoisz. A zmiany czesto cholernie bola jak ktos
    do nich nie jest przyzwyczajony.


    Kira


  • 48. Data: 2005-08-01 16:07:45
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: "Nikiel ;-\)" <n...@p...fm>

    Pewnego słonecznego/deszczowego dnia badzio
    <b...@n...epf.pl> wystukał[a]:
    > A jesliby pracodawca znalazl kogos na miejsce Victora kto bedzie
    > pracowal za 600zl i chcial zeby Victor uznal ze ma tylko miesiac
    > wypowiedzenia zamiast trzech to tez byloby ok?

    hm.. ale można to wykorzystać (to co napisałeś)

    Victor znajdz osobę chętną na staż z UP na przykład na 2-3 miesiące,
    wtedy pracodawca widząc 'oszczędności' powinien być skłonny przystać na
    twoje szybsze rozwiązanie stosunku pracy, tym bardziej, że zaoferujesz
    że wdrożysz stażystę do normalnej pracy przez ten miesiąc. Nawet jak
    nikt nie będzie chciał tam pracować, to jakiegoś znajomego absolwenta
    szkoły znajdź (oczywiście szybko podpisz rozwiązanie umowy o pracę na
    mocy porozumienia stron od 'tej i tej daty'). Stażysta zawsze może
    zrezygnować ze stażu....




    Pozdrawiam
    {wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

    Nikiel ;-)

    --
    # od niklu # # gg - 4939629 #
    # Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
    # (A. Einstein) #


  • 49. Data: 2005-08-03 05:18:32
    Temat: Re: jak szybko i bezbolesnie rozstac sie z pracodawca ????
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    Immona napisał(a):

    > Jak sie ktos na mnie rzuci z nozem z zamiarem zabicia mnie, to ja zrobie
    > wszystko, co w mojej mocy, zeby go zabic, zanim on zabije mnie odkladajac na
    > bok moj wielki szacunek dla ludzkiego zycia - bo nie zamierzam go stosowac
    > wobec kogos, kto sam go nie stosuje.

    Jeżeli ktoś się na mnie rzuci z nożem, to przede wszystkim zrobię wszystko
    by przeżyć i to we wmiarę nienaruszonym stanie. Wlicza się w to całkiem
    sporo rzeczy, ale zabicie atakującego jest na odległym bardzo miejscu. :)

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1