"BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote in message
news:4a39e83d@news.home.net.pl...

> Właściwie, czemu nie? Dostać kredyt na poczet przyszłych zarobków i
> później państwo by pobierało sobie jakiś procent zarobków.
>

A czemu panstwo? W wielu krajach, chocby USA czy NZ, zajmuja sie tym
komercyjne banki, zarowno w przypadku studiow wyzszych (w tych krajach
platnych), jak i kursow zawodowych. Edukacja jest jedna z mniej ryzykownych
inwestycji, zakladajac, ze na rynku jest popyt na dane wyksztalcenie i ze
kandydat swoimi dotychczasowymi ocenami i innymi liczacymi sie osiagnieciami
czy cechami daje dostatecznie duze prawdopodobienstwo ukonczenia danych
studiow czy kursu. Na krotsze od studiow, zawodowe kursy dajace konieczne
uprawnienia kredyt dostaje sie latwo, bo to mniejsza kwota i krotszy czas (a
wiec mniejsze ryzyko zmiany sytuacji na rynku pracy w czasie trwania kursu)
i mozna wziac go na kwote pokrywajaca rowniez koszty zycia w czasie edukacji
(lub ich czesc). Dla banku jest to dobry interes. Nie mam pojecia, jak
dostepnosc takich kredytow wyglada obecnie w Polsce, ale jesli nie sa
dostepne, to moze to oznaczac wylacznie za duze ryzyko (znalezienie pracy po
danym kursie nie jest pewne lub zarobki nie beda dostatecznie wysokie).

I.
--
http://blog.pasnik.pl
http://nz.pasnik.pl

do góry

On 18 Cze, 11:27, "Immona" <c...@n...gmailu> wrote:

Nie mam pojecia, jak
> dostepnosc takich kredytow wyglada obecnie w Polsce, ale jesli nie sa
> dostepne, to moze to oznaczac wylacznie za duze ryzyko (znalezienie pracy po
> danym kursie nie jest pewne lub zarobki nie beda dostatecznie wysokie).
>
> I.
> --http://blog.pasnik.plhttp://nz.pasnik.pl

Jest tylko krdyt panstwowy udzielany przez PKO. Z tego co pamietam
przy tej sprawie bankom prywatnym zabroniono udzielania takiego
kredytu miedzy innymi dlatego ze korzystajacy z tych kredytow mogliby
studiowac za nie na panstwowych platnych studiach.

Bo kazdemu bankowi oplaca sie udzielic kredytu na niska kwote (5
letnie platne studia to maks 30 tysiecy) ale z dlugim terminem splaty.

do góry

Órzytkownik "Baloo" napisał:
> Za to na pewno stać ją będzie na utrzymywanie nieroba, który sam otwarcie
> oznajmił, że woli zarejestrować się jako bezrobotny i żyć z pomocą
> rodziny, niż iść pracować za minimalne wynagrodzenie. Bardzo logiczne i
> sensowne :>

skąd ty kuźwa takie anegdoty wyczytujesz?
kiedyś już była o tym mowa żeby pracować za minimalne wynagrodzenie to kogoś
niestety musi na to śtać!:O(
czyli taka pracka jest najcześciej dla żon bogatych mężusiuf, albo bogatych
rodzinek, bo koszta pracy za minimalne wynagrodzenie są wyższe niż
bezrobocia (i przestań pleść o tych wydumanych zasiłkach, bo żeby je dostać
to trzeba pracować najpierw)

do góry

Órzytkownik "Wojciech Bancer" napisał:
> Gość mieszka w Warszawie. Dobrych uczelni "pod nosem" ma od groma.
> Jak jest faktycznie tak dobry jak twierdzi, to spokojnie dostanie
> stypendium za wyniki w nauce.

ile, złotufke?:O)
odezwał sie kolejny teoretyk po zawodufce, albo synalek bogatego tatusia:O(

do góry

Órzytkownik "Baloo" napisał:
> Fakt, zapomniałem, że za egzaminy poprawkowe się płaci :> Mnie to ominęło.

po pierwsze to tylko niekture egzaminy poprawkowe są płatne!:O(
od razu widać że zielonego pojęcia o studiowaniu nie masz, pewnie dyplom to
na stadionie zakupiłeś?:O)

p.s. nie odpowiadaj, bo to było pytanie retoryczne:O)


> A ad meritum - jeśli dla Ciebie odpłatność za państwowe studia to groszowe
> sprawy typu ksero, biblioteka, opłaty administracyjne i inne tego typu
> pierdoły (bo doprawdy nie wiem, za co jeszcze pobierano opłaty), to nie
> mamy o czym rozmawiać. Idź na jakąkolwiek_płatną_uczelnię, to szybko
> docenisz to, co miałeś.

dobrze wiem ile kosztuje semestr na prywatnych uczelniach (zresztą semestr
na uczelni państwowej kosztuje podobnie)
tylko są to naprawdę śmieszne grosze w poruwnaniu do kosztów jakie ponosi
studiujący, czyli koszta utrzymania, pomocy dydaktycznych i samej pracy
włożonej w studia, oraz zarobkową wykonywaną po to żeby było go stać na tą
"darmochę":O)

do góry

On Jun 18, 8:57 am, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote:

> Oczywiście do nich można dojechać za darmo, przy nich można mieszkać za
> darmo i dostać wszelkie pomoce naukowe w tym książki i sprzęt za darmo?

Jasne, najlepiej żeby za studiowanie jeszcze płacili. Średnią krajową,
niezależnie od wyników.

--
mihau

do góry

On Jun 18, 5:56 am, r...@m...com wrote:

> Wybacz, ale nie widziałem ogłoszenia o pracę za płacę powyżej średniej
> krajowej w którym pracodawca na liście sztywnych wymagań nie wymienił by
> minimum średniego wykształcenia.

A ja widziałem takich setki. Ogłoszenia, w których były wymienione
odpowiednie _umiejętności_ a nie papiery do przedłożenia.
Przez takie ogłoszenia znalazłem obie prace, w których byłem na etat.
A dyplom dalej leży na uczelni i pokrywa się kurzem.

--
mihau

do góry

On 2009-06-18, SzalonyKapelusznik <s...@g...com> wrote:
> On 18 Cze, 11:27, "Immona" <c...@n...gmailu> wrote:
>
> Nie mam pojecia, jak
>> dostepnosc takich kredytow wyglada obecnie w Polsce, ale jesli nie sa
>> dostepne, to moze to oznaczac wylacznie za duze ryzyko (znalezienie pracy po
>> danym kursie nie jest pewne lub zarobki nie beda dostatecznie wysokie).
>>
>> I.
>> --http://blog.pasnik.plhttp://nz.pasnik.pl
>
> Jest tylko krdyt panstwowy udzielany przez PKO. Z tego co pamietam
> przy tej sprawie bankom prywatnym zabroniono udzielania takiego
> kredytu miedzy innymi dlatego ze korzystajacy z tych kredytow mogliby
> studiowac za nie na panstwowych platnych studiach.
>
> Bo kazdemu bankowi oplaca sie udzielic kredytu na niska kwote (5
> letnie platne studia to maks 30 tysiecy) ale z dlugim terminem splaty.

E tam "tylko".

Na szybko, Multibank:
http://www.multibank.pl/dla_ciebie/kredyty/kredyt_na
_nauke
http://www.multibank.pl/dla_ciebie/kredyty/kredyt_po
dyplomowy

Pekao S.A.:
http://www.pekao.com.pl/indywidualni/pex/studencki/

Ale i tak najlepsze informacje uzyska się na uczelniach, które
z jakimiś bankami pewnie już współpracują.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 2009-06-18, mihau <m...@g...com> wrote:

[...]

>> Oczywiście do nich można dojechać za darmo, przy nich można mieszkać za
>> darmo i dostać wszelkie pomoce naukowe w tym książki i sprzęt za darmo?
>
> Jasne, najlepiej żeby za studiowanie jeszcze płacili. Średnią krajową,
> niezależnie od wyników.

Mnie płacili. :) Może nie minimalną krajową, ale zawsze coś tam było. :)

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Wojciech Bancer pisze:

> Gość mieszka w Warszawie. Dobrych uczelni "pod nosem" ma od groma.
> Jak jest faktycznie tak dobry jak twierdzi, to spokojnie dostanie
> stypendium za wyniki w nauce.

A jak mieszka, w mniejszej miejscowości, gdzie nie ma żadnej uczelni
wyższej? Jedyne wyjście, to pójść pracować za najniższą i aby go było
jeszcze stać na opłacanie studiów i dojazdy. Da radę tak?

--
bqb znaczek wiadomo jaki bqb wiadomo co pl

do góry