eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 11. Data: 2006-10-17 20:00:43
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: "Nixe" <n...@f...pl>

    X-No-Archive:yes
    W wiadomości <news:ce651$453508f2$540a4bbe$29230@news.chello.pl>
    NodeX <n...@b...data.pl> pisze:

    > Przekierowalem na priva

    No niestety, nic nie doszło.
    Tu wysyłałeś?
    nixe.maupa.vp.pl

    --
    Nixe


  • 12. Data: 2006-10-17 21:24:45
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Tue, 17 Oct 2006 16:39:24 +0200, badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
    w <eh2qch$1dt$1@inews.gazeta.pl> napisał:

    > Patrze, patrze a tu NodeX porozsypywal nastepujace haczki:
    [ ... ]
    > > Kod doszedł i udało się go uruchomić.
    > > Jego jakość jest zadowalająca.
    > > Jednak po zestawieniu Pana wiedzy, umiejętności i oczekiwaniań
    > > doszliśmy do wniosku, że nie jesteśmy w stanie zaoferować Panu
    > > stanowiska.
    > Przeczytaj jeszcze raz. Koles Ci odpisal ze jakosc jest zadowalajaca.
    > Nie rewelacyjna, nie doskonala a zadowalajaca. Czyli - przecietna. Na 3,
    > moze 4. Ihmo to zadanie mialo wplyw na proces rekrutacji. Moze testy nie

    A jaka ma być? Zadowalająca oznacza, że osoba, która chciała kod, jest z
    niego zadowolona.
    W sumie bez treści zadania i zobaczenia kodu niewiele można powiedzieć o
    tym stwierdzeniu, ale zdziwiłbym się, gdyby rekrutujący zaczęli sikać po
    nogach po zobaczeniu czyjegoś kogu i nazwali go rewelacyjnym albo
    doskonałym.
    Prawdopodobnie każda firma ma własny styl kodowania i swoje reguły (albo
    ich brak).

    > wyszly tak jak oczekiwali i dali Ci to zadanie zebys mial szanse sie
    > podciagnac? Moze wypadles przecietnie na tle innych kandydatow, ktorzy

    To by chyba powiedzieli.
    IMHO chodził oo kasę. To, dla kogo robią soft nie musi oznaczać, ze będą
    płacić na poziomie tego kogoś.
    Po to robi się soft w Polsce, żeby było taniej.

    Ale i tak nie rozumiem problemów inicjatora wątku - był proces
    kwalifikacyjny i odpadł i tyle.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 13. Data: 2006-10-18 04:25:23
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Nixe wrote:

    > X-No-Archive:yes
    > W wiadomości <news:2b838$4534f610$540a4bbe$23357@news.chello.pl>
    > NodeX <n...@b...data.pl> pisze:
    >
    >> Rozumiem, że na wszystko patrzysz od tej innej firmowej strony, ja
    >> jednak uważam, że po drugiej stronie zawsze należy
    >> widzieć człowieka i cenić jego czas, a mojego czasu nikt w tej firmie
    >> nie cenił, do tego dzisiaj dostałem chamską odpowiedź z firmy tt,
    >> dno po całości.
    >
    >
    > No dobrze, ale jakiego właściwie traktowania z ich strony oczekiwałeś?
    > Pytam poważnie, bo z tego, co napisałeś, wynika, że powinni Cię wziąć na
    > góra 15-minutową rozmowę o dupie Maryni i od razu wiedzieć, że Cię
    > przyjmą i rzecz jasna powiadomić Cię o tym w 16. minucie rozmowy.

    Rozne komentarze tetgo typu swiacza o tym, ze polskiemu rynkowi daleko
    do normalnosci.
    Po kolei:
    "> Zgodnie z planem pojechałem, na wstępie okazało się, że człowiek,
    który miał
    > ze mną mieć rozmowę zapomniał o niej, na szczęście przyszedł drugi,
    więc nie
    > musiałem czekać."

    Bez komentarza.

    "> "Krótka rozmowa" trwała 2 godziny"

    Brak szacunku dla cudzego czasu; zapraszajac na rozmowe dluzsza niz
    standard (pol godziny) nalezy poinformowac, ile to czasu zajmie, zeby
    czlowiek mogl sobie zaplanowac dzien i nie spoznil sie gdzie indziej.

    "> Zaproponowałem kwotę, którą uważałem, że porządna firma robiąca
    projekty dla
    > anglików powinna spokojnie wypłacić, w odpowiedzi na propozycje kwoty,
    > usłyszałem szelest długopisu wpisującego kwotę do formularza i "mhm"
    - tak
    > wyglądają negocjacje w PL :]."

    Brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej.

    "> Po rozmowie dowiedziałem się, że to nie koniec, muszę jeszcze napisać
    "test
    > na jakość kodu", "proste zadanko na 4 godziny" termin 1 dzień."

    Tez: zajecie czlowiekowi duzej ilosci czasu bez poprzedniego
    uprzedzenia. Zastanawiam sie jeszcze, czy nie naciagneli go w ten sposob
    na darmowe wykonanie czegos bedacego kawaleczkiem komercyjnego projektu,
    ale nie wiedzac, czy kod byl potencjalnie uzyteczny, czy czysto
    cwiczeniowy, trudno cos na ten temat powiedziec.

    Tak czy inaczej, Nodex powinien sie raczej cieszyc, ze nie trafil do tej
    firmy.

    I.


    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)


  • 14. Data: 2006-10-18 06:27:32
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Nixe napisał(a):
    > X-No-Archive:yes
    > W wiadomości <news:2b838$4534f610$540a4bbe$23357@news.chello.pl>
    > NodeX <n...@b...data.pl> pisze:
    >
    >> Rozumiem, że na wszystko patrzysz od tej innej firmowej strony, ja
    >> jednak uważam, że po drugiej stronie zawsze należy
    >> widzieć człowieka i cenić jego czas, a mojego czasu nikt w tej firmie
    >> nie cenił, do tego dzisiaj dostałem chamską odpowiedź z firmy tt,
    >> dno po całości.
    >
    > No dobrze, ale jakiego właściwie traktowania z ich strony oczekiwałeś?
    > Pytam poważnie, bo z tego, co napisałeś, wynika, że powinni Cię wziąć na
    > góra 15-minutową rozmowę o dupie Maryni i od razu wiedzieć, że Cię
    > przyjmą i rzecz jasna powiadomić Cię o tym w 16. minucie rozmowy.
    > Obawiam się jednak, że celny wybór naprawdę dobrego człowieka na dane
    > stanowisko to nie jest pstryknięcie palcami.
    > BTW - może faktycznie wytypowali Ciebie, ale w międzyczasie znaleźli
    > kogoś lepszego, a za to za mniejsze pieniądze? Nie wiesz tego.
    > Z ciekawości - co Ci odpisali w ostatnim mailui czym uzasadnili swoją
    > odmowę?

    Moim zdaniem po czesci ma racje. Sadze, ze rozmowa skonczyla sie tak na
    prawde po podaniu oczekiwan finansowych, od czego powinni rozmowe
    rozpoczac. Dlatego dobrym moim zdaniem sposobem jest pytanie o to
    o jakich pieniadzach rozmawiamy na poczatku rozmowy - jeszcze przez
    telefon. Oszczedza sie dzieki temu swoj czas i czas pracodawcy. Co
    do pieniedzy - to wystarcza rzad wielkosci. O konkretach rzeczywiscie
    nalezy porozmawiac juz na samym koncu.


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 15. Data: 2006-10-18 06:28:40
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    zasiu napisał(a):
    >> A kiedy dostałem?
    >> Następnego dnia o 15:50, czyli na 10 min przed końcem pracy, oto
    >> odpowiedź:
    >>
    >>
    >> "
    >>
    >> Kod doszedł i udało się go uruchomić.
    >> Jego jakość jest zadowalająca.
    >>
    >> Jednak po zestawieniu Pana wiedzy, umiejętności i oczekiwaniań doszliśmy
    >> do
    >> wniosku,
    >> że nie jesteśmy w stanie zaoferować Panu stanowiska.
    >>
    >> Dziękujemy za poświęcony czas, oraz wysiłek włożony w realizację zadania
    >> testowego.
    >> "
    >
    > Niezle, zazwyczaj pracodawcy nie odpisuja, jak sie nie zdecydowali:-)

    Porzadne firmy odpisuja.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 16. Data: 2006-10-18 06:34:02
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: "Nixe" <n...@f...pl>

    X-No-Archive:yes
    W wiadomości <news:eh4abr$80u$1@inews.gazeta.pl>
    Immona <c...@n...gmailu> pisze:

    > "> Zgodnie z planem pojechałem, na wstępie okazało się, że człowiek,
    > który miał
    >> ze mną mieć rozmowę zapomniał o niej, na szczęście przyszedł drugi,
    >> więc nie musiałem czekać."

    > Bez komentarza.

    Ale co "bez komentarza"? Że rozmowę poprowadził ktoś inny? Co w tym takiego
    strasznego?
    Pamiętaj poza tym, że relację znasz tylko z jednej strony i nie wiesz, co
    mogło być faktycznym powodem niedyspozycji osoby, która pierwotnie miała tę
    rozmowę poprowadzić. Może i zapomniała, ale może po prostu coś jej wypadło.
    Nikt nie jest w każdym calu nieomylny i perfekcyjny. Grunt, że miała swego
    zastępcę.

    > Brak szacunku dla cudzego czasu; zapraszajac na rozmowe dluzsza niz
    > standard (pol godziny) nalezy poinformowac, ile to czasu zajmie

    Nie wiem wg jakich standardów Ty przeprowadzasz rozmowy kwalifikacyjne, ale
    to zazwyczaj nie jest coś, co robi się pod linijkę i "podręcznikowo". Każdy
    kieruje się innymi czynnikami. Poza tym często czas takiej rozmowy przedłuża
    się w trakcie jej trwania, a powodów takiego stanu rzeczy jest wiele.
    Owszem, rekrutujący mógł spytać Nodexa, czy nic nie stoi na przeszkodzie, by
    rozmowa się przedłużyła, ale Nodex - jeśli bardzo się gdzieś spieszył -
    mógł_sam_uprzedzić, że jest w stanie poświęcic tylko tyle a tyle czasu.

    > Brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej.

    Czyli jakiej konkretnie? Podaj przykład, jakiej informacji na tym etapie
    rozmowy powinien oczekiwać kandydat. Biorąc pod uwagę, że decyzja w jego
    sprawie jeszcze nie zapadła.

    > Po rozmowie dowiedziałem się, że to nie koniec, muszę jeszcze
    > napisać "test na jakość kodu", "proste zadanko na 4 godziny" termin 1
    > dzień."

    > Tez: zajecie czlowiekowi duzej ilosci czasu bez poprzedniego
    > uprzedzenia.

    To mógł po prostu powiedzieć "A pocałujcie mnie w nos, ja już nie mam już
    czasu".
    Nie rozumiem, co stoi na przeszkodzie, by samemu przerwać proces rekrutacji,
    którą uważa się za beznadziejną i nieprofesjonalną.
    Jestem jednak przekonana, że gdyby Nodex dostał tę robotę, to na temat firmy
    TT nie powiedziałby nawet złego słowa. Ergo - nie o rekrutację zatem chodzi,
    lecz o rozżalenie, że jej wynik okazał się niepomyślny. Takie przynajmniej
    są moje odczucia.

    --
    Nixe


  • 17. Data: 2006-10-18 06:52:51
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: "Nixe" <n...@f...pl>

    X-No-Archive:yes
    W wiadomości <news:eh4hsv$elc$1@news.mm.pl>
    Nixe <n...@f...pl> pisze:

    [ciach]
    > Jestem jednak przekonana, że gdyby Nodex dostał tę robotę, to na
    > temat firmy TT nie powiedziałby nawet złego słowa. Ergo - nie o
    > rekrutację zatem chodzi, lecz o rozżalenie, że jej wynik okazał się
    > niepomyślny. Takie przynajmniej są moje odczucia.

    Prostuję wszystko. Właśnie przeczytałam na priva chamską odpowiedź, jaką
    firma TT wystosowała do Nodexa i pozostaje mi jedynie pogratulować mu, że
    ... nie dostał pracy w tym miejscu. To był chyba łut szczęścia.
    A Ciebie Nodex przepraszam za nietrafione insynuacje.

    --
    Nixe


  • 18. Data: 2006-10-18 07:09:13
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>

    Nixe <n...@f...pl> wrote:

    > Ale co "bez komentarza"? Że rozmowę poprowadził ktoś inny? Co w tym takiego
    > strasznego?

    Ty naprawdę nie rozumiesz, czy tylko tak idiotycznie udajesz?

    > "> Zgodnie z planem pojechałem, na wstępie okazało się, że człowiek,
    > który miał
    >> ze mną mieć rozmowę zapomniał o niej, na szczęście przyszedł drugi,
    ^^^^^^^^^^^^^^^^

    > rozmowę poprowadzić. Może i zapomniała, ale może po prostu coś jej wypadło.
    > Nikt nie jest w każdym calu nieomylny i perfekcyjny. Grunt, że miała swego
    > zastępcę.

    Zapewne gdyby powód był inny, relacja autora wątku także byłaby inna.

    > Nie wiem wg jakich standardów Ty przeprowadzasz rozmowy kwalifikacyjne, ale
    > to zazwyczaj nie jest coś, co robi się pod linijkę i "podręcznikowo". Każdy

    Ale są pewne ogólne zasady, których należy się trzymać.
    Jedna z nich, to szacunek dla potencjalnego pracownika.

    > kieruje się innymi czynnikami. Poza tym często czas takiej rozmowy przedłuża
    > się w trakcie jej trwania, a powodów takiego stanu rzeczy jest wiele.

    Wtedy więc należy zapytać czy potencjalny kandydat ma jeszcze 2/4/10h czasu,
    który możem poświęcić na proces rekrutacyjny.

    > Owszem, rekrutujący mógł spytać Nodexa, czy nic nie stoi na przeszkodzie, by

    Nie mógł, ale przynajmniej powinien był.

    > rozmowa się przedłużyła, ale Nodex - jeśli bardzo się gdzieś spieszył -
    > mógł_sam_uprzedzić, że jest w stanie poświęcic tylko tyle a tyle czasu.

    Skoro ktoś go zaprasza na "krótką rozmowę", to po co ma z góry uprzedzać o
    czymkolwiek?
    W końcu to pracodawca go zatrudnił.

    > Czyli jakiej konkretnie? Podaj przykład, jakiej informacji na tym etapie
    > rozmowy powinien oczekiwać kandydat. Biorąc pod uwagę, że decyzja w jego
    > sprawie jeszcze nie zapadła.

    Takie zarobki są realne/nierealne biorąc pod uwagę Pana doświadczenie i
    potencjał.
    To jest niestety największy babol polskich procesów rekrutacyjnych.
    Kandydat rzuca stawkę, a potem następuje cisza i oczekiwanie...
    Żadnej informacji zwrotnej, żadnego komentarza, nic.
    Czy myślisz, że gdyby autor wątku usłyszał, że to suma nierealna, traciłby
    czas na jakieś 'klepanie kodu'?
    No ale jak widzę - dla niektórych siedzących w mentalności PRL-u (gdzie też
    wszystko było "tajne przez poufne"), to normalne...

    > To mógł po prostu powiedzieć "A pocałujcie mnie w nos, ja już nie mam już
    > czasu".

    Aaaaha.
    A oni by mu powiedzieli "to w takim razie dziękujemy Panu".
    Co de facto byłoby imho lepsze, ale ilu ludzi tak zrobi?
    Ja nie wiem, ale czasami mam wrażenie że Twoje porady są jakoś zupełnie
    oderwane od polskiej, szarej rzeczywistości.

    > Jestem jednak przekonana, że gdyby Nodex dostał tę robotę, to na temat firmy
    > TT nie powiedziałby nawet złego słowa. Ergo - nie o rekrutację zatem chodzi,
    > lecz o rozżalenie, że jej wynik okazał się niepomyślny. Takie przynajmniej
    > są moje odczucia.

    Dorabiasz sobie drugim etatem psychologa?
    A tak ogólnie - obserwuję Twoje komentarze dotyczące procesów
    rekrutacyjnych.
    Od dłuższego czasu prezentujesz pogląd na zasadzie "czego się czepiacie,
    przecież wszystko jest ok, a osoby prowadzące rekrutację są cacy".
    Otóż nie są. O czym się można przekonać, biorąc udział w choćby jednym
    zagranicznym procesie rekrutacyjnym.
    Niestety w tym temacie brakuje nam do Europy dużo więcej, niż np. w poziomie
    zarobków...


    --
    Przemysław Maciuszko


  • 19. Data: 2006-10-18 07:12:29
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>

    Patrze, patrze a tu Nixe porozsypywal nastepujace haczki:
    > Prostuję wszystko. Właśnie przeczytałam na priva chamską odpowiedź, jaką
    > firma TT wystosowała do Nodexa i pozostaje mi jedynie pogratulować mu,
    > że ... nie dostał pracy w tym miejscu. To był chyba łut szczęścia.
    > A Ciebie Nodex przepraszam za nietrafione insynuacje.
    To niech Nodex ja wrzuci na grupe, coby wszyscy mogli sie z nia zapoznac
    --
    badzio


  • 20. Data: 2006-10-18 07:30:37
    Temat: Re: W jaki sposób traktuje się kandydatów w Transition Technologies (www.tt.com.pl)
    Od: michał <m...@N...pl>

    > Przekierowalem na priva, była jeszcze kontynuacja tego, ale to już
    > konkretne chamskie zachowanie, więc nie wysłałem końcówki

    wrzuć tu całość, niech wszyscy się dowiedzą co to za firma.

    ---

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1