eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Szukanie pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 51. Data: 2011-01-28 15:40:21
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-01-28 16:31, Polonus Anonim pisze:
    > On 28.01.2011 16:08, Liwiusz wrote:
    >> Czyli z faktu, że Wojciech być może nie odpisuje na stosy CVek, nie
    >> skorzystasz z jego oferty, gdyby okazała się najkorzystniejsza. Coś na
    >> kształt "na złość mamie..."
    >
    > Nie jest skreślony, ale na dzień dobry dostanie czerwoną flagę z
    > ostrzeżeniem, żeby uważać, bo może być śliskim, aroganckim pracodawcą.

    Ojej.

    Więc albo pomimo tej uwagi skorzysta z jego usług, a w takim przypadku
    po co się dąsać, albo wyłącznie ta uwaga zadecyduje o tym, że jednak
    nie, czyli zostanie podjęta nieracjonalna decyzja.


    > Rozumiem zignorowanie któregoś tam maila z naprzykrzaniem pytaniami "a
    > czemu mnie nie chcecie zatrudnić?". Jednak brak odpowiedzi po
    > jednokrotnym przesłaniu aplikacji daje dość poważne ostrzeżenie.

    Straszne... :)


    > Zdradzę Ci, że już jakiś czas temu wpadłem na ten pomysł, by wysyłać
    > fałszywe cefałki lub zapytania i badać reakcje ogłoszeniodawców. Jakież
    > to zaskakujące, że wnioski po tym często się potwierdzają w już
    > właściwym kontakcie.

    Psy szczekają, karawana jedzie dalej. I dojedzie.

    --
    Liwiusz


  • 52. Data: 2011-01-28 15:45:45
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Polonus Anonim <n...@n...spam>

    On 28.01.2011 16:40, Liwiusz wrote:
    > Więc albo pomimo tej uwagi skorzysta z jego usług, a w takim przypadku
    > po co się dąsać, albo wyłącznie ta uwaga zadecyduje o tym, że jednak
    > nie, czyli zostanie podjęta nieracjonalna decyzja.

    Gdzieś ty wyczytał, że wyłącznie? Za to ma już jeden punkt minusowy.
    Teraz pytanie - o ile lepsze warunki powinien zaoferować pracodawca,
    który arogancko traktuje pracownika.


    >> Rozumiem zignorowanie któregoś tam maila z naprzykrzaniem pytaniami "a
    >> czemu mnie nie chcecie zatrudnić?". Jednak brak odpowiedzi po
    >> jednokrotnym przesłaniu aplikacji daje dość poważne ostrzeżenie.
    > Straszne... :)

    Wręcz przeciwnie. Przydatne, więc pożyteczne. Bardzo lubię takie firmy,
    które na dzień dobry przez telefon nie chcą mnie połączyć z ludziem od
    rekrutacji albo nie chcą podać zakresu obowiązków. Zaoszczędzam czas.

    ... a kpina ci nie wyszła.


    >> Zdradzę Ci, że już jakiś czas temu wpadłem na ten pomysł, by wysyłać
    >> fałszywe cefałki lub zapytania i badać reakcje ogłoszeniodawców. Jakież
    >> to zaskakujące, że wnioski po tym często się potwierdzają w już
    >> właściwym kontakcie.
    > Psy szczekają, karawana jedzie dalej. I dojedzie.

    Różnie różni się dowartościowują. Można i tak.


    pzdr


  • 53. Data: 2011-01-28 15:52:14
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-01-28 16:45, Polonus Anonim pisze:
    > On 28.01.2011 16:40, Liwiusz wrote:
    >> Więc albo pomimo tej uwagi skorzysta z jego usług, a w takim przypadku
    >> po co się dąsać, albo wyłącznie ta uwaga zadecyduje o tym, że jednak
    >> nie, czyli zostanie podjęta nieracjonalna decyzja.
    >
    > Gdzieś ty wyczytał, że wyłącznie? Za to ma już jeden punkt minusowy.

    Toż rozpisałem dokładniej: jeśli ten punkt minusowy nie zadecyduje o
    odrzuceniu, to tak jakby go nie było. Babskie dąsanie.

    Jeśli natomiast zadecyduje, to znaczy że została podjęta decyzja na
    podstawie nieracjonalnych argumentów.

    > Teraz pytanie - o ile lepsze warunki powinien zaoferować pracodawca,
    > który arogancko traktuje pracownika.

    Choć jest was jednak trochę - niektórzy wolą płacić więcej za chleb i
    mieć nadzieję, że pracownicy w piekarni są lepiej traktowani.



    >>> Zdradzę Ci, że już jakiś czas temu wpadłem na ten pomysł, by wysyłać
    >>> fałszywe cefałki lub zapytania i badać reakcje ogłoszeniodawców. Jakież
    >>> to zaskakujące, że wnioski po tym często się potwierdzają w już
    >>> właściwym kontakcie.
    >> Psy szczekają, karawana jedzie dalej. I dojedzie.
    >
    > Różnie różni się dowartościowują. Można i tak.


    Jeśli mnożenie bytów Ci pomaga, to rób tak zatem dalej ;)

    --
    Liwiusz


  • 54. Data: 2011-01-28 16:00:35
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Polonus Anonim <n...@n...spam>

    On 28.01.2011 16:52, Liwiusz wrote:
    > Toż rozpisałem dokładniej: jeśli ten punkt minusowy nie zadecyduje o
    > odrzuceniu, to tak jakby go nie było. Babskie dąsanie.

    Nie chciałbym być niemiły, ale umiesz liczyć tylko od zera do jednego?
    Słyszałeś o wadze jakiegoś składnika? To właśnie owy "minus" spełnia
    taką wagę lub jest składnikiem całości oceny - nawet jeśli sam w sobie
    nie decyduje.

    Kolega miał pewne zastrzeżenia do pracodawcy. Samo w sobie
    niewystarczające do rozstania. Ale gdy pracodawca spóźnił się z wypłatą
    raptem kilka dni to z dnia na dzień podziękował za współpracę i w tym
    samym tygodniu podjął kolejną pracę. Gdyby tylko chodziło o spóźnienie
    nie odszedłby.


    >> Teraz pytanie - o ile lepsze warunki powinien zaoferować pracodawca,
    >> który arogancko traktuje pracownika.
    > Choć jest was jednak trochę - niektórzy wolą płacić więcej za chleb i
    > mieć nadzieję, że pracownicy w piekarni są lepiej traktowani.

    Przykład nieadekwatny.


    >>>> Zdradzę Ci, że już jakiś czas temu wpadłem na ten pomysł, by wysyłać
    >>>> fałszywe cefałki lub zapytania i badać reakcje ogłoszeniodawców. Jakież
    >>>> to zaskakujące, że wnioski po tym często się potwierdzają w już
    >>>> właściwym kontakcie.
    >>> Psy szczekają, karawana jedzie dalej. I dojedzie.
    >> Różnie różni się dowartościowują. Można i tak.
    > Jeśli mnożenie bytów Ci pomaga, to rób tak zatem dalej ;)

    Lubisz wrzucać do rozmowy takie parafrazy na rympał? To teraz modne i
    tak się teraz lansuje?


    pzdr


  • 55. Data: 2011-01-28 16:10:55
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-01-28 17:00, Polonus Anonim pisze:
    > On 28.01.2011 16:52, Liwiusz wrote:
    >> Toż rozpisałem dokładniej: jeśli ten punkt minusowy nie zadecyduje o
    >> odrzuceniu, to tak jakby go nie było. Babskie dąsanie.
    >
    > Nie chciałbym być niemiły, ale umiesz liczyć tylko od zera do jednego?
    > Słyszałeś o wadze jakiegoś składnika? To właśnie owy "minus" spełnia
    > taką wagę lub jest składnikiem całości oceny - nawet jeśli sam w sobie
    > nie decyduje.


    Czyli uważasz, że fakt odpowiadania bądź nie na wysyłane CVki przekłada
    się bezpośrednio na jakość usług oferowanych zawodowo przez daną firmę?



    > Kolega miał pewne zastrzeżenia do pracodawcy. Samo w sobie
    > niewystarczające do rozstania. Ale gdy pracodawca spóźnił się z wypłatą
    > raptem kilka dni to z dnia na dzień podziękował za współpracę i w tym

    Tutaj miał merytoryczny powód.

    Ale gdyby rozstał się dlatego, że żona szefa założyła czerwone buty, to...



    >> Choć jest was jednak trochę - niektórzy wolą płacić więcej za chleb i
    >> mieć nadzieję, że pracownicy w piekarni są lepiej traktowani.
    >
    > Przykład nieadekwatny.

    Bo?




    --
    Liwiusz


  • 56. Data: 2011-01-28 16:24:41
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Polonus Anonim <n...@n...spam>

    On 28.01.2011 17:10, Liwiusz wrote:
    > Czyli uważasz, że fakt odpowiadania bądź nie na wysyłane CVki przekłada
    > się bezpośrednio na jakość usług oferowanych zawodowo przez daną firmę?

    Gdzieś ty wyczytał, że przekłada się na jakość usług? Przekłada się
    (często) na stosunek do pracownika.


    >> Kolega miał pewne zastrzeżenia do pracodawcy. Samo w sobie
    >> niewystarczające do rozstania. Ale gdy pracodawca spóźnił się z wypłatą
    >> raptem kilka dni to z dnia na dzień podziękował za współpracę i w tym
    > Tutaj miał merytoryczny powód.
    > Ale gdyby rozstał się dlatego, że żona szefa założyła czerwone buty, to...

    To ma do tego prawo, jeśli go drażni ona lub jej czerwone buty. A jeśli
    jeszcze szef go arogancko traktuje to może mu już to wystarczy do
    podjęcia decyzji.


    >>> Choć jest was jednak trochę - niektórzy wolą płacić więcej za chleb i
    >>> mieć nadzieję, że pracownicy w piekarni są lepiej traktowani.
    >> Przykład nieadekwatny.
    > Bo?

    Liwiusz, Moduł Kontroli Przenośni Ci się zepsuł? Między piekarnią a jej
    klientem jest taka relacja jak między pracownikiem a pracodawcą? Czy w
    tym przykładzie klient chciałby uzyskać swoją czy cudzą korzyść?
    Pracownik od pracodawcy też cudzą?


    pzdr


  • 57. Data: 2011-01-28 16:28:03
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-01-28 17:24, Polonus Anonim pisze:
    > On 28.01.2011 17:10, Liwiusz wrote:
    >> Czyli uważasz, że fakt odpowiadania bądź nie na wysyłane CVki przekłada
    >> się bezpośrednio na jakość usług oferowanych zawodowo przez daną firmę?
    >
    > Gdzieś ty wyczytał, że przekłada się na jakość usług? Przekłada się
    > (często) na stosunek do pracownika.

    No widzisz, ale ja nie o tym pisałem.

    Pisałem o tym, że ktoś nie skorzysta z najlepszej (wybranej obiektywnie)
    usługi tylko dlatego, że ktoś nie odpisuje na CVki. Czyli podejmie
    nieracjonalną decyzję.



    > To ma do tego prawo, jeśli go drażni ona lub jej czerwone buty. A jeśli
    > jeszcze szef go arogancko traktuje to może mu już to wystarczy do
    > podjęcia decyzji.

    Jeśli szef go źle traktuje, to tak. Ale że czerwone buty? No chyba że
    kolega to koleżanka, można wówczas jej fochy wybaczyć :)


    > Liwiusz, Moduł Kontroli Przenośni Ci się zepsuł? Między piekarnią a jej
    > klientem jest taka relacja jak między pracownikiem a pracodawcą? Czy w
    > tym przykładzie klient chciałby uzyskać swoją czy cudzą korzyść?
    > Pracownik od pracodawcy też cudzą?

    Polonus, zerknij od czego się zaczęło.

    Ktoś napisał, że będzie odradzał korzystanie z usług Wojciecha, bo
    Wojciech nie odpisuje na CVki.

    Jeśli zatem Wojciech jest piekarzem, nie powinniśmy kupować jego chleba.

    --
    Liwiusz


  • 58. Data: 2011-01-28 16:36:34
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: Polonus Anonim <n...@n...spam>

    On 28.01.2011 17:28, Liwiusz wrote:
    > Pisałem o tym, że ktoś nie skorzysta z najlepszej (wybranej obiektywnie)
    > usługi tylko dlatego, że ktoś nie odpisuje na CVki. Czyli podejmie
    > nieracjonalną decyzję.

    To też ma prawo, choć to zupełnie inna bajka.


    > Jeśli szef go źle traktuje, to tak. Ale że czerwone buty? No chyba że
    > kolega to koleżanka, można wówczas jej fochy wybaczyć :)

    Wręcz przeciwnie, twój przykład mimowolnie był świetny. WRACAJĄĆ DO
    TEMATU zamień sobie czerwone buty żony na mokazyny z białymi skarpetkami
    szefa. Dobry powód? Może mieć przełożenie na całość kultury osobistej
    szefa?! Może, choć nie musi. Jako znak ostrzegawczy jednak takie
    noszenie się jest świetne.


    > Polonus, zerknij od czego się zaczęło.

    Dobra, OK. Przyznaję, że dopiero zauważyłem, żeście oftopa zrobili w tej
    kwestii.


    pzdr


  • 59. Data: 2011-01-28 17:58:18
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>

    Użytkownik "Polonus Anonim" <n...@n...spam> napisał w wiadomości
    news:ihul49$jh2$1@news.onet.pl...

    >> ociera do Ciebie znaczenie słów "zwyczajowe zachowanie"?
    > Dociera do Ciebie, że aby być lepszym od innych to nie wolno robić tego co
    > inni?
    Wolno, a nawet czasem trzeba - tylko należy to robić lepiej.
    Tak się tu, chłopaki, pałujecie, a ja myślę, że obaj macie nieco racji.
    Bańcer ma rację, że brak odpowiedzi na ofertę, o którą się samemu prosiło
    (ogłaszając rekrutację) jest u nas "zwyczajowe".
    A ty masz rację, że "zwyczaj" ten to buractwo i prostactwo.
    Ja ze swej strony dodam - także mając rację - że pracodawcy polscy to z
    reguły chamy, kmioty i często oszuści, nawet jak odmyci i odprasowani.
    Nie jest to dziwne skoro efektem ich działań jest m.in. taki "zwyczaj".
    I nie ma się o co spierać.

    --
    Jotte


  • 60. Data: 2011-01-29 15:29:48
    Temat: Re: Szukanie pracy
    Od: "Ola" <a...@o...pl>

    trzeba próbować do upadłego aż w końcu się uda. Powodzenia

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1