eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2008-03-30 22:01:35
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: s...@o...pl

    >>
    > Pracodawca nie musi puścić Ciebie do lekarza, natomiast na obowiązek
    > oddać Ci wolne za nadgodziny

    No właśnie, miałam nadzieję że skojarzy :) Ale zapewne udaje że nie kojarzy.

    >
    > Jeśli możesz w jakikolwiek sposób udowodnić, że siedziałaś po godzinach
    > (np. logi z komputera, wysyłane maile po godzinach, elektroniczne karty
    >  wejścia do drzwi, itp), to złóż pismo, w którym prosisz o odebranie
    > przez Ciebie nadgodzin w wybranych przez Ciebie dniach.
    >

    Maili wysyłanych po godzinach jest całe mnóstwo, logowania też, świadkowie
    również są. Ale nie chciałam do tego sięgać, próbowałam się normalnie dogadać.
    Pozdrawiam




    >
    > --
    > Wiktor


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 12. Data: 2008-03-30 23:40:32
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    (zwłaszcza że
    > > bywałam zatrzymywana po godzinach wiele razy i nigdy nie odmawiałam -
    nigdzie
    > > to nie było ewidencjonowane, są dowody, ale godziłam się w ramach tzw.
    dobrej
    > > współpracy, po kilka godzin w tygodniu).
    > Możesz jeszcze złożyć wypowiedzenie, po czym dogadać się z pracodawcą co
    > do skrócenia jego terminu, aby w momencie wizyty nie musieć już chodzić
    > do pracy.
    Do Sasanki:
    dokładnie tak, z tym ze zalecałbym zamiast skracania terminu po prostu isc na
    L4 na powiedzmy pół roku a wypowiedzenie zlozyc dopiero po tym czasie.Przy
    okazji poskladac dowody na brak ewidencjonowania nadgodzin( o ile takie
    (zdobędziesz) i zaproponowal złozenie ich do inspekcji pracy wraz z zeznaniami
    o naduzyciach i mobbingu chyba ze zrekompensuje wszystkie Twoje straty
    odpowiednim odszkodowaniem.DObra współpraca -jak slowo wskazuje- to dobro
    wspól-
    ne.
    Jesli on Cie olewa to Ty go olewaj podwójnie inaczej zawsze Cie
    wykolegują.Zawsze tez mozesz sprobowac upublicznic przekrety a na tym na pewno
    chlop nie zarobi.
    >
    >
    >
    >
    > ...a czego innego się spodziewałaś? Dlaczego pracodawca ma mieć
    > rozwaloną organizację pracy Twojego zespołu, bo ktoś sobie chodzi do
    > lekarza?
    dokładnie masz racje.Ona nie powinna chodzic do lekarza.
    Logiczne jest przeciez ze o wiele lepiej bedzie jesli zakazi cały zespół i
    wszyscy pójdą predzej czy pozniej zbiorowo na l-4 włacznie z bossem.Jestem
    pewien ze taki yntelygent jak jej szef w mig pojmie tą oczywistą oczywistość :)
    Poza tym nie ma przeciez lepszej organizacji niz chorzy pracownicy.
    Inni dla przecietnego bossa Polaka pracowac nie powinni.

    >
    > --
    > Zobacz, jak się pracuje w Google:
    > http://pracownik.blogspot.com


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2008-03-30 23:50:28
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    > >> Możesz jeszcze złożyć wypowiedzenie, po czym dogadać się z pracodawcą co
    > >> do skrócenia jego terminu, aby w momencie wizyty nie musieć już chodzić
    > >> do pracy.
    > >
    > > To miało być zabawne?
    > > To nie jest.
    >
    > Nie, to miało być twarde przedstawienie sytuacji.
    >
    > > Czy do lekarza specjalisty chodzi się dla przyjemności?
    > > A czy mojemu pracodawcy też może się zdarzyć, że zachoruje?
    >
    > Wiesz, jest takie przysłowie - o Wojewodzie, oraz o zapachu. Znasz?
    jasne ze zna.
    Ale dla przypomnienia.
    Wojewoda sra na lud puki go nie zniszczy smród.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2008-03-31 00:05:24
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    > W wiadomości news:fsp0o4$1vmj$1@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
    > pisze:
    >
    > >> A czy mojemu pracodawcy też może się zdarzyć, że zachoruje?
    > > Wiesz, jest takie przysłowie - o Wojewodzie, oraz o zapachu. Znasz?
    > O żesz ty w mordę...
    > Myślałem, że już niczym mnie nie jesteś w stanie zaskoczyć, a jednak dałeś
    > radę...
    >
    > --
    > Jotte
    daj spokój Jotte, moze ojciec go molestował w młodosci i teraz musi przechodzic
    psychodrame.Dajmy mu szanse sie podleczyc.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2008-03-31 09:24:25
    Temat: Re: wyj?cie prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    On 30 Mar 2008 22:42:56 +0200, "Sasanka" <s...@o...pl> wrote:

    >graniczyłoby z cudem ustawienie tych wizyt np. po 2 w jednym dniu, zużyję
    >sporo urlopu, który powninien służyć do wypoczynku. Czy nie ma innego sposobu
    >aby to zorganizować?

    Zwolnienie od lekarza?
    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
    _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
    ___________/ GG: 3524356


  • 16. Data: 2008-03-31 16:09:22
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalis ty
    Od: VanVonVen <vanvonven@WYTNIJ_TOinteria.pl>

    Uzytkownik Any User <u...@a...pl> raczyl wyrazic swoja opinie w
    news:fsoukp$1qjq$2@opal.icpnet.pl:


    > Możesz jeszcze złożyć wypowiedzenie, po czym dogadać się z pracodawcą
    > co do skrócenia jego terminu, aby w momencie wizyty nie musieć już
    > chodzić do pracy.

    Wiesz co, bardzo czesto czytam Cie, poniewaz Twoje posty daja duzo radosci.
    Tym razem musze, jednak odpisac.
    Po prostu Twoje przekonania i podejscie do pracy sa niesamowicie
    idiotyczne.
    Polecam Ci zerknac do Orwella "Folwark zwierzecy", tam kon twierdzil, ze
    im wiecej bedzie pracowal, tym ... (reszte sprawdz, sprawdz tez jak
    skonczyl).

    Nie wiem czy wiesz, lesz miedzy pracownikiem, a pracodawca istnieje cos
    takiego jak relacje. Im lepsze, tym efektywniejsza praca (istnieje rowniez
    dystans).
    Musisz zrozumiec, ze w zyciu zdarzaja sie na prawde rozne rzeczy i czasem
    trzeba byc po prostu czlowiekiem.

    <troche OT>Dam Ci rade, ze czasem wlasnie takie ludzkie podejscie jest
    wieksza motywacja dla pracownika, niz tak jak twierdzisz wykorzystywanie
    ciezkiej sytuacji materialnej (cos takiego napisales w innym
    poscie)</troche OT>


    > ...a czego innego się spodziewałaś? Dlaczego pracodawca ma mieć
    > rozwaloną organizację pracy Twojego zespołu, bo ktoś sobie chodzi do
    > lekarza?

    Dobra organizacja pracy to taka, gdy kierownik/lider wie, ze moze spokojnie
    isc na urlop i ... nic sie nie stanie(!). A Ty twierdzisz, ze wyjscie na
    dwie godziny zaburzy prace. Jesli Tobie w taki sposob mozna zaburzyc pracy,
    to marny z Ciebie organizator.
    Polecam rowniez ksiazke: "Winning" J. Welcha.

    --
    pozdr. VanVonVen


  • 17. Data: 2008-03-31 16:11:54
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: VanVonVen <vanvonven@WYTNIJ_TOinteria.pl>

    Uzytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> raczyl wyrazic
    swoja opinie w news:fsp11b$rq9$1@news.dialog.net.pl:

    > W wiadomości news:fsp0o4$1vmj$1@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
    > pisze:
    >
    >>> A czy mojemu pracodawcy też może się zdarzyć, że zachoruje?
    >> Wiesz, jest takie przysłowie - o Wojewodzie, oraz o zapachu. Znasz?
    > O żesz ty w mordę...
    > Myślałem, że już niczym mnie nie jesteś w stanie zaskoczyć, a jednak
    > dałeś radę...
    >

    Jak chlopa od pluga oderwali, to tylko takich przyslow mozna sie
    po nim spodziewac.
    Ja Any Userowi raczej powiedzialbym: "Nosil wilk razy klika, ... (reszte
    moze zna:)

    --
    pozdr. VanVonVen
    :::Istnieje takie slowo w nowomowie, którego pewnie jeszcze nie znasz:
    KWAKMOWA, czyli mowienie podobne do kwakania kaczki.::: "Rok 1984" - G.
    Orwell


  • 18. Data: 2008-03-31 16:33:53
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:225d.000000ac.47f00dbe@newsgate.onet.pl...

    > No właśnie, miałam nadzieję że skojarzy :) Ale zapewne udaje że nie
    > kojarzy.

    Zapytaj go wprost. Przy okazji nadmień, że dobra współpraca właśnie się
    kończy. Bo to, co szef w tej chwili próbuje uprawiać, popularnie nazywa się
    waleniem w ch.. niestety.

    e.


  • 19. Data: 2008-03-31 17:15:10
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Any User" <u...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:fsoukp$1qjq$2@opal.icpnet.pl...

    > ...a czego innego się spodziewałaś? Dlaczego pracodawca ma mieć
    > rozwaloną organizację pracy Twojego zespołu, bo ktoś sobie chodzi do
    > lekarza?

    A dlaczego pracodawca ma mieć coś na poniedziałek, skoro jest piątek i właśnie
    wybiła 16-ta ? Nie umiał rozplanować roboty albo przyjął cwaniaczek
    nierealistyczny harmonogram, to ch mu w d, to on się będzie przed klientem
    tłumaczył. Albo mamy dobrą współpracę albo nie. A skoro nie mamy, to proponuję
    koleżance zwolnienie na 4 tygodnie a szef sobie w tym czasie przemyśli
    znaczenie słowa dżentelmeńska umowa.

    e.


  • 20. Data: 2008-03-31 17:50:12
    Temat: Re: wyjście prywatne do lekarza-specjalisty
    Od: Tomek <t...@v...pl>

    s...@o...pl pisze:

    > Mam jeszcze jedno pytanie : a co by było gdybym dostała wezwanie do sądu jako
    > świadek? Wtedy może mnie nie być w pracy (bo nie mogę się nie stawić) kilka
    > godzin czy też cały dzień mam nie być?

    To podobno tak jest jak z wezwaniem do WKU. Musisz wziąć dzień wolny i
    możesz się ubiegać o zwrot kosztów od sądu za utraconą cześć zapłaty.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1