eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeodmowa pracy › Re: odmowa pracy
  • Data: 2005-02-02 07:08:41
    Temat: Re: odmowa pracy
    Od: Kira <k...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Re to: Tomasz Brzeziński [Wed, 2 Feb 2005 01:34:37 +0100]:


    > Jeżeli ktoś nie akceptuje ofert pracy, po czym przez różne
    > sztuczki (w stylu dogadania się z potencjalnym pracodawcą,
    > żeby go odrzucił) utrzymuje sobie status bezrobotnego, to
    > oszukuje.

    Owszem, ale nie bylo o sztuczkach tylko o prostym odmowieniu
    pracy w miejscu i na warunkach ktore sa bezsensowne dla danej
    konkretnej osoby. Ale to jest po prostu kwestia definicji, bo
    wg. Twojej bezrobotny == desperat ktoremu juz wszystko jedno
    gdzie i za ile. Dla mnie to nie do konca tak jest.

    > Wybór takiego absolwenta, kiedy jest zarejestrowany jako
    > bezrobotny i dostaje kiepską ofertę, powinien brzmieć: biorę
    > tę robotę, albo nie biorę, ale rezygnuję ze świadczeń, BO MI
    > SIĘ NIE NALEŻĄ.

    Alez oczywiscie ze mu sie naleza. Prawo do ubezpieczenia ma
    dokladnie kazdy kto sie zarejestruje w UP, przy czym nie dosc
    ze wcale nie musi dostawac zadnych ofert to jeszcze moze sobie
    nimi kompletnie tylka nie zawracac. Tak wyglada prawo.

    Jesli chcesz mowic o moralnosci, to zastanow sie czy moralne
    jest zmuszanie kogos do podejmowania idiotycznej w jego sytuacji
    pracy tylko dlatego "ze inni by sie cieszyli". Ta osoba moze
    przeciez szukac w tym czasie na wlasna reke, miec kilka roznych
    mozliwosci, doksztalcac sie czy diabli wiedza co jeszcze. I nie
    jest to lenistwo tylko *planowanie* -- cecha raczej poztywna.

    > On nie jest bezrobotnym w tym znaczeniu, jakie temu słowu
    > nadaje polskie prawo pracy. Bo on może pracować, ale warunki
    > mu nie odpowiadają.

    No wiec musze najwyrazniej jeszcze poczytac, ale jezeli faktycznie
    polskie prawo robi zaleznosc bezrobotny == desperat, to znaczy ze
    ono nie sluzy poprawie sytuacji bezrobotnych tylko stanowi taka
    zapchajdziure: pomoc nie pomaga ale ladnie wyglada.

    Nie wiem czemu sluzy, ale *powinno* sluzyc wyprowadzaniu tych
    ludzi na prosta, a nie zmuszac ich do dzialan bezsensownych.

    > Jeżeli pójdziemy dalej Twoim tokiem, to może określ, jaka
    > praca jest godna tego dumnego "absolwenta informatyki"?

    Tu nie chodzi o to jaka jest godna. Tu chodzi o to, ze jesli ten
    konkretny student jest w czyms _dobry_ i zamierza w tym wlasnie
    pracowac, i istnieje realna na to mozliwosc, to pokazywanie mu
    palcem drogi do kasy w TESCO jest idiotyzmem.

    > I tyle - miej świadomość, że taki absolwent, kiedy wyciąga rękę
    > po ubezpieczenie zdrowotne, wyciąga rękę po Twoje podatki

    A ja tak z ciekawosci: to ze przez ostatnie pare lat to byla
    kasa takze z _moich_ podatkow to juz sie przeterminowalo? Mam
    wylacznie obowiazek ja wywalac, ale skorzystac z niej juz nie
    mimo ze takie prawo mi przysluguje?

    > A szukać lepszej pracy można także pracując.

    A nie sadzisz ze to jednak nie fair zeby robic problem pracodawcy
    i podprowadzac oferte ktora Cie nie interesuje komus kto wlasnie
    o takiej pracy marzyl?


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1