eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › normy pracy - ile kucharek na 100 osób
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 21. Data: 2010-09-03 10:23:32
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Krzysztof pisze:
    >> Napisales ze "sprzet nie ma wiekszego znaczenia" - moim zdaniem ma.
    >
    > Jakie znaczenie?
    > Sprzęt działa? Działa. Więc co za różnica, czy ma rok czy 20 lat?

    Wątpię, czy kuchnia wydająca 100 obiadów dziennie zainwestuje w sprzęt
    do robienia pierogów, czy innego rodzaju wyrobów. Bo jest to
    nieopłacalne. Natomiast przy większych zamówieniach się coś takiego
    amortyzuje, przy okazji potrzeba mniej osób do pracy. O tym pisał
    przedpiszca, inna sprawa ile firm cateringowych ma tego typu sprzęt i
    może robić dobre jedzenie taniej niźli kuchnia. Zazwyczaj to będzie
    raczej w dużych miastach, bo tam będzie możliwość znalezienia klientów
    na hurtowe ilości jedzenia. I wtedy raczej nie przywozi się jedzenia
    jako zestawy, tylko właśnie tak jak opisał przedpiszca w termosach.
    Wydaje się na talerzach szkolnych. Wtedy rzeczywiście można uzyskać
    lepsze ceny niż szkolna kuchnia.




    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 22. Data: 2010-09-03 10:33:37
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Krzysztof napisa?(a):

    >> Dla firmy ktora dziennie przygotowuje 10 tys posilkow

    > Hę? Znasz faktycznie taką firmę? Z zamówieniami na posiłki w takich
    > ilościach?
    > Przecież to musiałby być jakiś kombinat obsługujący cały powiat ;-)

    Raptem to jest 100 placowek po 100 posilkow ;) Znana mi firma
    cateringowa obslugujaca szpitale ma ok 15 tys posilkow dziennie.

    >> Opakowania sa wielorazowe bo do szkoly przywozi sie ogromne termosy
    >> ktore potem sie odbiera.

    > Talerze i sztućce też wielorazowe i też przywozi firma?
    > U syna obiady są w styropianowych "laptopach" :)

    Sa rozne mozliwosci. Sam korzystalem z cateringu gdzie przywieziono a
    potem odebrano talerze i sztucce (nie jednorazowe).

    >> Koszt transportu tez nie jest wielki.

    > Ale jest.

    Jedzie duze auto po stalej trasie zostawiajac po drodze w wyznaczonych
    punktach termosy i paczki. Potem wraca i je odbiera. Koszt podzielony na
    jeden posilek jest minimalny. To procent ceny posilku.

    >> Napisales ze "sprzet nie ma wiekszego znaczenia" - moim zdaniem ma.

    > Jakie znaczenie?
    > Sprzęt działa? Działa. Więc co za różnica, czy ma rok czy 20 lat?

    No tak, jak za zuzyta energie placi Pan/Pani/Spoleczenstwo a za naprawy
    odpowiada wynagradzany przez Pana/Pania/Spoleczenstwo wozny to pewnie i
    tak ;)

    > Jak znam życie, to te panie zarabiają najwyżej pensję minimalną, a i też
    > nie pracują na cały etat, więc koszt robocizny jest niewielki.
    > Przy żywieniu zbiorowym koszt produktów też jest skromny, bo kupujesz
    > wszystko w hurcie. A jak sobie optymalnie zakontraktujesz dostawy, to
    > naprawdę nie jest źle. Dla mnie to również było niepojęte, jak można za 4
    > zł zrobić obiad, ale jak widać można (zresztą podobnie było w przedszkolu).
    > Oczywiście nie są to rarytasy jak z restauracji *****, ale spokojnie można
    > się tym najeść. Zwłaszcza, że jedzą głównie dzieci, a te nie pochłaniają
    > ilości takich, jak dorosły. Czasem poskubią, podziabią i pół obiadu
    > zostaje.

    Nie mozna za 4 zl zrobic obiadu. Uwierz, ze to jest blad w liczeniu ;)

    >> Wszyscy wszystkich oszukuja bo Pani Zosia, emerytka, ktora w takiej
    >> kuchni pracuje za 800 zl robi to tylko dlatego, ze przy okazji rodzine
    >> szkolnym jedzeniem wyzywi.

    > No i dobrze. Jakie tu oszustwo? Jeśli miałaby to wyrzucić, to dlaczego z
    > tego nie skorzystać. Tak jest w każdej knajpie.

    Otworz knajpe - sam zobaczysz ;P

    >> Krotko mowiac
    >> kwote wydumana 4 zl zestawia sie z realna 8 zl.

    > Nie zapominaj jednak, że w szkolnych stołówkach nie ma czegoś takiego jak
    > marża.

    No nie wiem ale wydaje mi sie, ze marza dostawcy produktow do szkoly
    bedzie wyzsza niz dostawcy do duzej firmy cateringowej co wynika z
    ilosci ;)

    >> Mamy najbardziej rygorystyczne przepisy sanitarne dotyczace pomieszczen
    >> kuchennych w EU. Oznacza to np to, ze probka kazdej partii posilku musi
    >> byc przechowywana przez okeslony czas do kontroli etc. Spelnienie tych
    >> wymagan tez kosztuje.

    > Podobnie jak kary za ich nie spełnienie.
    > Czy szkoła z lekkim sercem pozwoliłaby sobie na olewanie przepisów
    > sanepidowskich?

    W szkole gdzie obiad faktycznie kosztuje 4 zl - na pewno sie zasad nie
    przestrzega. Nie wiem jak zalatwia sie to z Sanepidem, moze Dyrektorka
    szkoly jest zona Inspektora? ;)

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...


  • 23. Data: 2010-09-03 11:01:34
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał

    > Znana mi firma cateringowa obslugujaca szpitale ma ok 15 tys posilkow
    > dziennie.

    Z grzeczności nie spytam o jakość posiłku przy takiej masówce :)

    > Nie mozna za 4 zl zrobic obiadu. Uwierz, ze to jest blad w liczeniu ;)

    Jak widać można :)
    Zaskoczę Cię, że jeszcze trzy lata temu były po 2.5 zł!
    A inflacja aż tak nie skoczyła w górę :)

    >> No i dobrze. Jakie tu oszustwo? Jeśli miałaby to wyrzucić, to dlaczego z
    >> tego nie skorzystać. Tak jest w każdej knajpie.

    > Otworz knajpe - sam zobaczysz ;P

    Jeszcze raz - "jeśli miałaby to wyrzucić, to dlaczego z tego nie
    skorzystać"?
    Nie ma knajp, w których nie zostają jakieś tam resztki (w sensie
    niewykorzystane jedzenie, a nie pozostałości z talerza ;-) i z których nie
    korzystaliby pracownicy.

    > No nie wiem ale wydaje mi sie, ze marza dostawcy produktow do szkoly
    > bedzie wyzsza niz dostawcy do duzej firmy cateringowej co wynika z
    > ilosci ;)

    Jeśli mówimy o firmie przygotowującej 15 tys. posiłków dziennie, to
    zapewne.
    Ale w takiej firmie, o tak dużych obrotach, nie pracuje 5 kucharek za
    minimalną krajową, tylko cały sztab ludzi za normalną kasę.
    Ich pensje są równoważone marżą narzucaną na odbiorców. Pomijam już fakt,
    że szkoła nie zarabia na wydawaniu posiłków (ponad to, co musi opłacić w
    postaci pensji i pozostałych kosztów). Ona tylko pośredniczy w ich
    sprzedaży. Natomiast celem firmy cateringowej, jak każdej innej firmy
    prywatnej, jest zysk jej właścicieli. Raczej nikt nie będzie prowadził
    takiej firmy harytatywnie, po kosztach. A w sytuacji, gdy konkurencja
    niewielka (bo jakież może być zapotrzebowanie na kilka kombinatów
    wykonujących 10 tys. posiłków dziennie w przeciętnym mieście), to tym
    bardziej nie ma oporów, by marżę windować aż do bólu.

    >> Podobnie jak kary za ich nie spełnienie.
    >> Czy szkoła z lekkim sercem pozwoliłaby sobie na olewanie przepisów
    >> sanepidowskich?

    > W szkole gdzie obiad faktycznie kosztuje 4 zl - na pewno sie zasad nie
    > przestrzega.

    A tam, gdzie obiad kosztuje 8 zł (przy znacznie wyższych kosztach), już się
    przestrzega?

    > Nie wiem jak zalatwia sie to z Sanepidem, moze Dyrektorka
    > szkoly jest zona Inspektora? ;)

    Nie sądzę :)
    Zwłaszcza, że w przedszkolu ceny były porównywalne, a Inspektor raczej nie
    jest bigamistą ;-)

    K.


  • 24. Data: 2010-09-03 12:09:17
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Krzysztof napisa?(a):

    > Z grzeczności nie spytam o jakość posiłku przy takiej masówce :)

    Myslisz, ze rozni sie od posilku za 4 zl? ;) Daj spokoj - przeciez
    kuchnie szkolne tez kupuja te zupki w proszku w opakowaniach 30 kg ;)

    >> Nie mozna za 4 zl zrobic obiadu. Uwierz, ze to jest blad w liczeniu ;)

    > Jak widać można :)
    > Zaskoczę Cię, że jeszcze trzy lata temu były po 2.5 zł!
    > A inflacja aż tak nie skoczyła w górę :)

    Mylisz IMO koszt z "ja tyle place" ;)

    [...]

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...


  • 25. Data: 2010-09-03 12:23:12
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
    news:slrni81pc0.1d23.januszek@gimli.mierzwiak.com...

    > Mylisz IMO koszt z "ja tyle place" ;)

    OK, tu masz rację, o tym zresztą wcześniej pisałem, że patrzę na problem z
    punktu widzenia konsumenta.
    Przyszło mi przed chwilą do głowy coś jeszcze - być może te obiady szkolne
    są w jakiś sposób dofinansowywane z gminy i dlatego wychodzą taniej (dla
    mnie oczywiście! ;-)?

    K.


  • 26. Data: 2010-09-03 12:29:12
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Krzysztof napisa?(a):

    >> Mylisz IMO koszt z "ja tyle place" ;)

    > OK, tu masz rację, o tym zresztą wcześniej pisałem, że patrzę na problem z
    > punktu widzenia konsumenta.

    No i wlasnie dlatego rozmawiamy o zupelnie innych sprawach ;) Ciesz sie
    - dopoki mozesz, przez co mam na mysli: do kiedy zarzadzajacy szkolami
    nie zatrudnia ludzi umiejacych liczyc koszta ;P

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...


  • 27. Data: 2010-09-03 19:54:46
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osĂłb
    Od: "pawelj" <p...@o...pl>


    Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:i5qb8s$oav$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "pawelj" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:4c800ad3$0$22800$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >> A teraz gdybysmy wrócili do mojego pytania...
    >
    > Im mniej, tym lepiej, bo jak wiadomo, gdzie kucharek sześć, tam nie ma co
    > jeść ;-)
    > A poważnie - nie sądzę, by istniały odgórne przepisy regulujące ilość osób
    > przygotowujących posiłek.
    > Należy zatrudnić tyle osób, by posiłki przygotowywane były zgodnie z
    > przepisami sanepidu, gotowe były na czas, a ich koszt nie wyszedł
    > horrendalny. Czyli wszystko w ramach zdrowego rozsądku i jakiegoś tam
    > quasi biznes-planu.

    No i mam sytuację, że w jednej kuchni zatrudniona jest jedna kucharka i dwie
    pomoce kuchenne i gotują dla ok 100 osób
    i drugi zakład w którym jest dwie kucharki i cztery pomoce i gotują też dla
    ok. 100 osób.
    Próbowałem się dowiedzieć w tych zakładach skąd takie akurat zatrudnienie.
    Ciężko było ustalić kto i po co tyle zatrudnił.
    Za to parę osób pamięta, że były takie przepisy które to określały.
    --
    PawełJ



  • 28. Data: 2010-09-03 20:04:41
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: "pawelj" <p...@o...pl>

    > OK, tu masz rację, o tym zresztą wcześniej pisałem, że patrzę na problem z
    > punktu widzenia konsumenta.
    > Przyszło mi przed chwilą do głowy coś jeszcze - być może te obiady szkolne
    > są w jakiś sposób dofinansowywane z gminy i dlatego wychodzą taniej (dla
    > mnie oczywiście! ;-)?

    Ano w taki sposób są dofinansowane, że gmina płaci pensje personelu, dba o
    utrzymanie pomieszczeń. A jedynie koszt produktów jest dzielony i stąd
    wychodzi te 4 zł. oczywiście mniej więcej bo lepiej stracić niż zysk
    przynieść.

    --
    PawełJ



  • 29. Data: 2010-09-04 03:58:56
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    pawelj napisa?(a):

    > Cie?ko by?o ustaliae kto i po co tyle zatrudni?.
    > Za to pare osób pamieta, ?e by?y takie przepisy które to okre?la?y.

    Jakies przepisy czy konkretnie wskazane przepisy?

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...


  • 30. Data: 2010-09-05 20:15:44
    Temat: Re: normy pracy - ile kucharek na 100 osób
    Od: "pawelj" <p...@o...pl>


    Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
    news:slrni83h0k.1keb.januszek@gimli.mierzwiak.com...
    > pawelj napisa?(a):
    >
    >> Cie?ko by3o ustalia kto i po co tyle zatrudni3.
    >> Za to pare osób pamieta, ?e by3y takie przepisy które to okre?la3y.
    >
    > Jakies przepisy czy konkretnie wskazane przepisy?
    Na razie to są "jakieś przepisy".

    --
    PawełJ


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1