eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjegodziny nadliczbowe w upale › Re: godziny nadliczbowe w upale
  • Data: 2010-07-14 09:50:12
    Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Krzysztof" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:i1jubl$anp$1@news.onet.pl...
    >
    >> Jak to z jakiej racji?
    >> Z racji partnerstwa chłopcze, z racji partnerstwa!
    >
    > Takie partnerstwo polegać też powinno na "dzieleniu się" stratami, prawda?
    > Wszedłbyś w taki układ? Niech zgadnę - NIGDY.
    >
    > Pozdrawiam

    Wiesz, gdy pracodawca zarabia extra, to z punktu widzenia pracownika MUSI
    się tym dzielić a gdy nie zarabia z jakiegoś powodu MUSI wypłacać to co w
    umowie lub przynajmniej minimalną bo tak stanowi KP.
    Gdy przychodzi zły czas pracownicy spieprzają z firmy która dawała im pracę
    przez ileś lat. Gdy pracodawca wprowadzając zmiany chce zły czas uprzedzić
    by przetrwać i móc zatrzymać przy sobie tych najlepszych - jest potworem i
    krzywdzicielem.
    Takie to partnerstwo.

    W trakcie wielu lat pracy na stanowiskach kierowniczych i teraz gdy prowadzę
    własną firmę wyleczyłem się z prób zmieniania świata i ludzi. Są pracownicy
    z którymi można konie kraść i dogadywać się bez najmniejszych problemów i
    takim osobom jestem skłonny płacić odpowiednie gratyfikacje oczywiście tylko
    i wyłącznie w powiązaniu z efektami jakie przynosi ich praca i
    zaangażowanie. Oni też zazwyczaj potrafią zrozumieć że kiedy extra dodatków
    nie ma bądź są symboliczne to po prostu nie ma możliwości by je wypłacić ale
    ich zaangażowanie i tak zostanie docenione. Są tacy co tylko coś chcą ( i to
    od samego początku) nie dając nic w zamian. Z takimi nie pracuję i szybko
    się żegnamy.

    Prawda jest taka że na początku współpracy jedyną stroną która oferuje coś
    konkretnego jest tylko pracodawca. To on daje wynagrodzenie, zapewnia
    środowisko pracy, umożliwia pracownikowi nabywanie doświadczeń. Pracownik
    daje obietnicę że będzie pracował i działał w interesie pracodawcy, poświęca
    trochę czasu i to wszystko. Zdarza się że wnosi jakieś swoje umiejętności
    ale to już jest zależne osobniczo od pracownika i od charakteru pracy.

    Alergicznie reaguję na wszelkiego typu związki zawodowe. W żadnej firmie
    gdzie pracowałem nic takiego nie powstało i nie pozwoliłbym na to. W mojej
    firmie też nigdy czegoś takiego nie będzie. Prędzej zwinę interes i w ogóle
    zaprzestanę jego prowadzenia niż dopuszczę do powstania takiego nowotworu
    na mojej krwawicy. Moja firma jest moja i pracuje na moich zasadach lub
    wcale. Miałem pracowników ze związkową przeszłością i związkowym sposobem
    myślenia -żegnałem się z nimi natychmiastowo. Tak. Tu reaguję emocjonalnie.
    Nie dyskutuję, nie wchodzę w układy i nie dopuszczam możliwości współpracy.
    To choroba którą trzeba eliminować nie wdając się w żadne półśrodki.

    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1