eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › forma wynagradzania (umowa o dzielo) ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2002-05-06 09:05:37
    Temat: forma wynagradzania (umowa o dzielo) ?
    Od: "\(undefined\)" <k...@i...pl.xxx>

    Witam.

    Chcialbym zatrudnic (no... zatrudnic to nieco za duze slowo) pare osob do
    wykonywania sprzedazy uslug i chcialbym wynagradzac te osoby na zasadzie
    prowizyjnej. Uslugi ktore wykonuje sa drobne i prowizja bylaby rownie
    niewielka. Po prostu chce miec kilka osob ktore niejako przy okazji gdy
    znajda mi jakiegos klienta moga liczyc na jakies wynagrodzenie. Zastanawiam
    sie wiec jak wynagradzac te osoby od strony formalnej. Czy odpowiedznia
    bedzie do tego umowa o dzielo zawarta np. na kazdego znalezionego klienta ?
    Cos mi sie obilo o uszy, ze po kilku identycznych umowach nalezy zatrudnic
    na zasadzie umowy o prace - tyle ze w takim wypadku to bedzie calkowicie
    nieoplacalne.

    Pozdrawiam
    Konrad




  • 2. Data: 2002-05-07 01:30:48
    Temat: Odp: forma wynagradzania (umowa o dzielo) ?
    Od: "glos" <g...@p...onet.pl>


    Użytkownik (undefined) <k...@i...pl.xxx> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:ab5gs5$9fc$...@k...task.gda.pl...

    > Chcialbym zatrudnic (no... zatrudnic to nieco za duze slowo) pare osob do
    > wykonywania sprzedazy uslug i chcialbym wynagradzac te osoby na zasadzie
    > prowizyjnej. Uslugi ktore wykonuje sa drobne i prowizja bylaby rownie
    > niewielka. Po prostu chce miec kilka osob ktore niejako przy okazji gdy
    > znajda mi jakiegos klienta moga liczyc na jakies wynagrodzenie.
    Zastanawiam
    > sie wiec jak wynagradzac te osoby od strony formalnej. Czy odpowiedznia
    > bedzie do tego umowa o dzielo zawarta np. na kazdego znalezionego klienta
    ?

    z umowa o dzielo ostroznie - umowa o dzielo musi konczyc sie jakims
    konkretnym efektem, mniej lub bardziej namacalnym (musi byc koncowy efekt),
    w odroznieniu od umowy-zlecenia, ktora jest umowa na czynnosci, a nie na
    efekt. A czy szukanie klientow mozna podciagnac pod dzielo?.... Tym
    bardziej, jesli mialaby to byc umowa autorska (50%), ale to juz w ogole inna
    bajka...

    Wydaje mi sie, ze chyba najlatwiej byloby umowa-zlecenie, tyle ze zapewne z
    zusem. Chyba, ze to uczniowie/studenci ponizej 26 lat. Przyklad takiego
    rozwiazania: http://www.home.pl/partners/

    Info o zwolnieniu z ubezpieczen:
    "Nie podlegają obowiązkowi ubezpieczeń osoby wykonujące pracę na podstawie
    umowy zlecenia, agencyjnej lub innej umowy o świadczenie usług, do której
    zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, będące
    uczniami gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych lub
    studentami, do ukończenia 26 lat"

    Mam wrazenie jednak (moze mylne), ze nie zwolni Cie to z obowiazku skladania
    za nich deklaracji do zus (ZUA, RNA pod DRA, a potem ZWUA).

    http://www.zus.pl/ubezpie/ube002.htm

    > Cos mi sie obilo o uszy, ze po kilku identycznych umowach nalezy zatrudnic
    > na zasadzie umowy o prace - tyle ze w takim wypadku to bedzie calkowicie
    > nieoplacalne.

    moze sie myle, ale czy tak nie jest z zamiana umowy o prace na czas
    okreslony na umowe o prace na czas nieokreslony?

    Bardzo bylbym zdziwiony, gdyby istnial obowiazek zamiany kilkakrotnej
    umowy-zlecenia (tez sie w koncu placi ZUS!) czy umowy o dzielo na umowe o
    prace.... Moge sie jednak mylic....

    Reasumujac, dzieki polskiem prawotworcom, czeka Cie tyle formalnosci, ze
    najlatwiej wyplacic to "na czarno" i z wlasnej kieszeni oplacic za to
    podatek. Smutne. :(

    --
    pozdrawiam,

    glos




  • 3. Data: 2002-05-07 10:10:24
    Temat: Re: forma wynagradzania (umowa o dzielo) ?
    Od: "\(undefined\)" <k...@i...pl.xxx>

    > z umowa o dzielo ostroznie - umowa o dzielo musi konczyc sie jakims
    > konkretnym efektem, mniej lub bardziej namacalnym (musi byc koncowy
    efekt),
    > w odroznieniu od umowy-zlecenia, ktora jest umowa na czynnosci, a nie na
    > efekt. A czy szukanie klientow mozna podciagnac pod dzielo?.... Tym
    > bardziej, jesli mialaby to byc umowa autorska (50%), ale to juz w ogole
    inna
    > bajka...

    Ale czy to jest tylko kwestia sformulowania "poszukiwanie klientow"
    ewidentnie nie jest czyms co mozna nazwac dzielem, ale np. "znalezienie
    jednego klienta i doprowadzenie do podpisania z nim umowy" albo "dokonanie
    sprzedazy jednego pakietu uslugi X zakonczone wystawieniem waznej faktury"
    mogloby juz chyba byc ? Czy sie myle ?

    > Reasumujac, dzieki polskiem prawotworcom, czeka Cie tyle formalnosci, ze
    > najlatwiej wyplacic to "na czarno" i z wlasnej kieszeni oplacic za to
    > podatek. Smutne. :(

    Super :( A jakby co to sobie kupie koszty za 10%... istna tragikomedia.

    Pozdrawiam
    Konrad





  • 4. Data: 2002-05-07 22:46:38
    Temat: Re: forma wynagradzania (umowa o dzielo) ?
    Od: "glos" <g...@p...onet.pl>


    Użytkownik (undefined) <k...@i...pl.xxx> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:ab891g$6lk$...@k...task.gda.pl...
    >
    > Ale czy to jest tylko kwestia sformulowania "poszukiwanie klientow"
    > ewidentnie nie jest czyms co mozna nazwac dzielem, ale np. "znalezienie
    > jednego klienta i doprowadzenie do podpisania z nim umowy" albo "dokonanie
    > sprzedazy jednego pakietu uslugi X zakonczone wystawieniem waznej faktury"
    > mogloby juz chyba byc ? Czy sie myle ?

    radzilbym Ci upewnic sie w Twoim urzedzie skarbowym, jak oni widza taka
    interpretacje. Niestety, US'y to udzielne ksiestwa i kazdy widzi intepretuje
    prawo, jak chce. Pocieszajace jest jednak, ze z reguly Panie pracujace w US
    sa mile i udzielaja chetnie informacji (niekoniecznie kompetentnej). Takie
    mam przynajmniej doswiadczenia z ostatnich 6 lat z kilku USow w Krakowie.

    >
    > > Reasumujac, dzieki polskiem prawotworcom, czeka Cie tyle formalnosci, ze
    > > najlatwiej wyplacic to "na czarno" i z wlasnej kieszeni oplacic za to
    > > podatek. Smutne. :(
    >
    > Super :( A jakby co to sobie kupie koszty za 10%... istna tragikomedia.

    ew. darowizna? ;)


    --
    pozdrawiam,

    glos



strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1