eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSkad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS? › Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
  • Data: 2005-11-08 20:31:57
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: badzio <b...@n...epf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wojciech Bańcer napisał(a):
    >>Kompa mozna zlozyc za ~1k zl.
    > Zależy co ten komp ma robić.
    Sluzyc do programowania nie grania w gierki;P
    >>Kompilatory - niektore sa darmowe,
    > I w praktyce mało wykorzystywane.
    Jasne... netbeans, eclipse, kdevelop (i w ogole cale mnostwo narzedzi
    pod linuxa), dev c++, #develop
    >>niektore platne, ale czesc firm udostepnia darmowe wersje (zazwyczaj
    >>okrojone), czesc uczelni ma podpisane umowy np z microsoftem na mocy
    >>ktorych studentom przysluguje bezplatne oprogramowanie.
    > Tylko do nauki. Jak już chcesz zacząć zabawę w prawdziwego programistę
    > i nabyć tego doświadczenia, to się schody zaczynają, bo to podpada już
    > pod działalność komercyjną.
    Zgadzam sie - do nauki. Mozna sie nauczyc na takich narzedziach
    programowac. A ciezko zdobyc za darmo sprzet do nauki gsm/elektroniki.
    >>Co do ksiazek - czesc jest za friko (vide TIJ),
    > Litości... uczenie się z pdfów to katorga. Zwłaszcza na kompie za 1000 zł
    > z marnej jakości monitorkiem. :)
    >>do tego rozne tutoriale, manuale itp.
    > j/w. Książka to książka. Czyta się je znacznie wygodniej.
    Sa jeszcze biblioteki gdzie mozna wypozyczyc papierowa wersje ksiazek.
    Poza tym... ja czesto lubie rownoczesnie czytac jakas dokumentacje i od
    razu cwiczyc to co przeczytalem... jednak trzymanie ksiazki na kolanach
    czy na biurku troche utrudnia sprawe. PDFy czesto sie sprawdzaja. Ale
    zalezy co kto lubi.
    > Poza tym wiedza nabyta z książek niestety jest zbyt słaba, by to sobie
    > wpisać jako jakąś szczególną pozycję w CV. Więc takie coś niewiele
    > pomaga przy kandydowaniu na jakieś stanowiski do firm.
    Wiedza nabyta z ksiazek jest wystarczajaca zeby sie nauczyc podstaw a
    nastepnie rozwijac te podstawy zalapujac sie do jakis projektow
    opensourcowych.
    >>pirata), choc jest to niewatpliwie nielegalne. Natomiast ze sprzetem juz
    >>sprawa trudniejsza... kradziez sprzetu powoduje wymierne straty jego
    >>wlasciciela (mial sprzet, nie ma sprzetu)
    > To jeszcze pomyśl, że nie każdy program robiony w firmie to helloworldware
    > i niekiedy to trzeba troszkę kasy włożyć by mieć odpowiedni sprzęt, czy
    > odpowiednią infrastrukturę do tego by sobie coś 'w domu poćwiczyć' bardziej
    > sensownego.
    Zgadzam sie. Ale nie kazda firma pisze sterowniki czy oprogramowywuje
    specjalistyczne urzadzenie. Jest mnostwo projektow opensourcowych do
    ktorych mozna sie przylaczyc i zbierac doswiadczenie. Staly dostep do
    internetu wiele daje, praca programistow ma to do siebie, ze wiele
    problemow mozna rozwiazywac wspolpracujac na odleglosc.
    A kraść nie trzeba - wystarczy się zainteresować i na przykład
    > umówić z wykładowcą, by udostępnił sprzęt, albo zaangażował Cię do jakiegoś
    > ciekawszego projektu.
    Niestety uczelnie w Polsce do najbogatszych nie naleza i ze sprzetem
    bywa krucho. A wykladowcy maja po kilka etatow na roznych uczelniach, do
    tego nieraz jeszcze jakies wlasne biznesy i miewaja problem ze
    znalezieniem czasu dla studentow (z doswiadczenia... mialem zajecia z
    ponoc bardzo madrym gosciem, specjalista z dziedziny sieci komputerowych
    pod katem sprzetu... przynajmniej tak slyszalem - na 14 zajec w
    semestrze, pojawil sie na dwoch wiec ciezko mi to ocenic. Nawet na
    egzamin nie przyszedl, wpisy tez dawal jakos wirtualnie, wiec mysle ze
    ciezko byloby sie z nim jakos umowic)
    > Jeszcze raz powtarzam: nie twierdzę że to *łatwe*. To aby się gdzieś
    > załapać, bardzo często oznacza ciężką harówkę. Ale jakakolwiek akcja
    > podjęta w celu zdobycia doświadczenia jest i tak po tysiąckroć lepsza
    > niż siedzenie na tyłku i narzekanie że się nie da, bo to kosztuje.
    Zgadzam sie. Sam przez ostatnie dwa lata studiow rownoczesnie pracowalem
    jako programista. Ale jednak uwazam ze jako programiscie bylo mi latwiej
    rozwijac sie i doksztalcac we wlasnym zakresie niz specjaliscie z
    dziedziny telekomunikacji.

    --
    Michal "badzio" Kijewski
    JID: badzio(at)chrome(dot)pl
    GG: 296884, ICQ 76259763
    Skype: badzio

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1