eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRozwiązanie umowy - przyczyna › Re: Rozwiązanie umowy - przyczyna
  • Data: 2010-08-30 12:55:39
    Temat: Re: Rozwiązanie umowy - przyczyna
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Znów wyciągasz błędne wnioski.
    > To nie był wybór podyktowany dobrem firmy, tylko koniecznością. Szef nie
    > mógł zwolnić dziewczyny jeszcze w trakcie urlopu, a po urlopie też nie jest
    > to jak widać proste, bo musiałby podać na wypowiedzeniu konkretny powód. I

    oj mistrzu riposty, zastanów się chwilkę. Na jakie stanowisko osoba po
    dłuższym urlopie - np wychowawczym, rehabilitacyjnym - wg prawa ma
    wrócić? no, świta ci już? na takie samo. Tu masz okres bodajże dwuletni,
    nie sądzisz że dość czasu dla szefostwa żeby zmienić strukturę
    organizacyjną, przetrzymac jakiś wakat przez kilka miesięcy po jakimś
    innym pracowniku (np. sprzątaczce) itp?
    Cały czas żądasz oceny która może byc tylko i wyłącznie jedna -
    pracodawca NIC nie robił, a wniosek - nie zalezało mu zbytnio na
    zmianie. Stąd bardzo prosty kolejny wniosek - różnica nie była tak
    znacząca (z punktu widzenia pracodawcy) jak nam przedstawiasz. Wiem że
    możesz mieć inne zdanie, że może tamta dziewczyna ci się podobała, że
    może wręcz wypłakiwała tobie w rękaw... nie ma to jednak najmniejszego
    znaczenia.
    była pracownica, poszła na urlop, na ten czas ktoś ją zastepował po czym
    sytuacja wróciła do normy. pracodawca jej nie zmienił.

    >
    > Ale zrozum w końcu, że samo "wolenie" szefostwa nie ma tu nic do rzeczy.
    Oczywiście że ma. Pracodawca zawsze będzie się kierował zyskiem
    przedsiębiorstwa, a tym samym będzie dobierał lepsze osoby do
    wykonywania takich a nie innych obowiązków

    > Przeciez o tym jest własnie rozmowa, że czasem nie da się kogoś zwolnić,
    > jesli nie ma się, konkretnych, wymiernych podstaw ku temu, a są jedynie
    > subiektywne odczucia kilkunastu osób. Co Ty byś w takiej sytuacji zrobił?
    > Zwolnił, narażając się na nieprzyjemności ze strony tej dziewczyny? A ryzyko
    > jest niestety spore.

    Szkolne pytanie z zakresu HR-u :)
    zmieniamy zakres stanowisk (reorganizacja), przez jakiś czas trzymamy
    dwie osoby na podobnych stanowiskach i porównujemy wyniki.
    inny scenariusz - wiemy że za jakiś moment kończy się urlop pracownika a
    osoba zastępująca go w czasie nieobecności wydaje sie byc osobą bardziej
    odpowiadającą profilowi. Urlopowicz wraca do pracy, po miesiącu czy
    dwóch dokonuje się zamianę pomiędzy tymi dwoma pracownikami i po
    pierwsze porównuje wyniki, po drugie obserwuje zachowanie zespole. Po
    czym wyciąga wnioski.

    Inny aspekt problemu: koszt. Co będzie wyzszym kosztem - utrzymanie
    droższej czy tańszej osoby? Jaki zysk jest wypracowywany przez osobe a a
    jaki przez osobę b? a może jaki ma wplyw praca osoby a a jaki osoby b na
    innych pracownikow? i jak lepiej zmierzyc wlasnie te wskazniki?

    a poza tym - czy koszt takiego wlasnie zastanawiania sie i znajdowania
    osoby lepszej czy gorszej nie przekroczy zysku z różnicy w pracy a i b?

    Tak, ja bym się po prostu zastanowił co dla mnie jest lepsze.
    Zastanowiłbym ile co kosztuje i jaki może miec efekt w bliższej czy
    dalszej przyszłosci

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1