eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRozwiązanie umowy - przyczyna › Re: Rozwiązanie umowy - przyczyna
  • Data: 2010-08-30 10:09:37
    Temat: Re: Rozwiązanie umowy - przyczyna
    Od: "Mordzia" <m...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> napisał w wiadomości
    news:i53b0i$fuf$1@inews.gazeta.pl...
    >> Z jednej strony racja, ale z drugiej strony dlaczego pracodawca miałby
    >> mieć
    >> dożywotnio uwiązane ręce kimś, kogo efekty pracy są niezadowalające albo
    >> ktoś inny jest lepszy od niego? Czasem nie da się tego zmierzyć czy
    >> pokazać
    >> palcem w sposób jednoznaczny.
    > i czyz nie jest to dobra okazja żeby użyc "porozumienia stron"?

    O ile każda ze stron faktycznie chce się porozumieć :)

    >> zonk, bo to była umowa tylko na zastępstwo i dziewczyna musi odejść.
    >> Wszyscy
    >> w firmie zgrzytają zębami, ale szef rozkłada ręce tłumacząc, że nie można
    >> tak "hop-siup" wypowiedzieć umowy o pracę kobiecie, która wraca "po
    >> ciąży"
    >> do pracy. Oczywiście teoretycznie można, bo kobieta nie jest już w
    >> okresie

    > Opinia pracowników nie koniecznie musi byc zbieżna z potrzebami firmy.

    Sęk w tym, że to nie tylko opinia nas, pracowników, ale także szefostwa.

    > wcale się nie dziwie że szef mówi wam tak jak mówi, chociaż nie konieczine
    > to musi być prawda.

    A po co miałby kłamać?

    >
    >
    >> ochronnym, ale właśnie tutaj pojawia się problem, co miałby napisać na
    >> wypowiedzeniu "znalazłem o wiele lepszą zastępczynię" czy "pracownica
    >> okazała się zerem w porównaniu do swojej następczyni" ;-) Każda przyczyna
    >> będzie tylko jego subiektywną oceną.

    > jakby chciał znaleźć przyczynę to by znalazł. Najwyraźniej dla niego nie
    > ma większego problemu z tym kto pracuje na danym stanowisku.

    Nie, nie, źle mnie zrozumiałeś. Dla niego właśnie jest to problem.
    Bo widocznie nie wolno mu zwolnić dziewczyny podając taki powód, jaki wyżej
    napisałem.

    > inaczej - nie ma przesłanek że akurat ta a nie inna dziewczyna. Czemu od
    > razu zakładac że ta "tymczasowa" jest lepsza? bo na czas zastępstwa się
    > pokazywała z jak najlepszej strony?

    Ten czas zastępstwa trwał prawie 2 lata, więc to nie są założenia, tylko
    rzeczywistość.

    > to tylko gdybanie, ale spójrz na to okiem pracodawcy, a nie pracownika

    Mam rozumieć, że szef nam mówi co innego, a sam myśli co innego? Ale po co
    miałby to robić?
    Wiem, że jako pracownikowi trudno mi z góry ocenić przydatność takiego, czy
    innego pracownika dla firmy, ale jeśli sam pracodawca ma wątpliwości, to
    chyba coś jest na rzeczy.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1