eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Po co kumo kiepska praca???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 41. Data: 2005-12-10 22:17:51
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dnfjc6$foc$1@inews.gazeta.pl gromax
    <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:

    >>> Chciałabym żeby można było wywalać w dowolnym momencie
    >>> kiedy umowa zostaje rozwiązana.
    >> To zbydlęcenie.
    > czyżby? dlaczego???
    Dlatego, co poniżej.

    >> Z niepłacącym osobnikiem może zamieszkiwać niewinna
    >> niczemu rodzina. Ich na bruk razem z nim?
    > z punktu widzenia wynajmującego raczej nie jest istotne ile osób mieszka
    > (pod warunkiem oczywistości typu właściwości nośne obiektu,
    > demolowania/dewastacji itp). Z kimś się podpisuje umowę - ktoś korzysta. i
    > powinno byc tak, że jak ta osoba płaci to jest ok, jak nie płaci to do
    > widzenia. a niestety tak nie jest.
    Spytam krótko - jeśli będziesz miał prawną możliwość, wypieprzysz bez
    skrupułów na bruk bezrobotną matke z dzieckiem?

    >>> Niestety, nie można i
    >>> takiego skurczysyna jednego z drugim nie możesz ruszyć
    >>> z własnego domu, jeśli nie zapewnisz mu mieszkania.
    >> I bardzo dobrze. Nie znam przepisu nakazującego komukolwiek wynajmowania
    >> lokalu jak mu się prawo nie podoba.
    > czy ty zauwazyłes na co odpowiadasz? Wynajmujesz komuś lokal, przez rok
    > jest wszystko ok (płaci, nie robi burd, sąsiadom pomaga, po prostu
    > ideał) a 13 miesiąc - nie płaci, 14, 15, kilka kolejnych... ty jako
    > właściciel musisz płacić za zużywany prąd, wodę, podatek gruntowy i
    > takie tam różne. zaległości sięgają już 12 miesięcy, a ty nadal nie
    > możesz pozbyć się problemu ... i o tym piszemy a nie o zawieraniu umów.
    Ryzyko (nieobowiązkowego przecież) prowadzenia działalności. Widocznie źle
    oceniłeś klienta. Jak czymś handlujesz i klient Ci nie zapłaci faktury w
    terminie to też nie możesz legalnie w towarzystwie wynajętych obywateli
    posługujących się cyrylicą zabrać mu natychmiast np. samochodu, tylko musisz
    wszcząć przewidziane prawem procedury. Proste.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 42. Data: 2005-12-10 22:19:47
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>

    > dlatego jesteś gotowa zrealizować wspomniany schemat w skali
    > mikro wyłacznie dla zasady, nie bacząc na jego powiązania i skutki w skali
    > makro. To bardzo krótkowzroczne i - nie obraź się - świadczące o
    > niedojrzałości podejście.
    tzn firma o dowolnej wielkości także jest niedojrzała bo myśli w swojej
    skali mikro? toz to normalnie jest barbarzyństwo, że może zaprzewałki
    zwolnic pracownika/zerwać umowę z dostawcą/podwykonawcą itp itd...
    firma myśli bardzo krótkowzrocznie...

    BTW, krotkowzroczność to wykazują ci którzy powinni własnie myslec w skali
    makro. Mam oczywiście na myśli decydentów w naszym pięknym kraju, gdzie
    myśli sie o elektoracie żeby zdobyc posadke zamiast o poparciu swoich
    słusznych działań w skali mikro żeby mogły się przełożyć na skalę makro.

    I jeszcze jedno dołożę do twojej edukacji - przemyśl sobie dokładnie
    sentencję "myśl lokalnie działaj globalnie"
    >

    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --
    -> komputer już od 250 zł <-
    _/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_


  • 43. Data: 2005-12-10 22:35:56
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>

    >>>> Chciałabym żeby można było wywalać w dowolnym momencie
    >>>> kiedy umowa zostaje rozwiązana.
    >>> To zbydlęcenie.
    >> czyżby? dlaczego???
    > Dlatego, co poniżej.
    Dlatego że wynajmujący nie płaci ja mam być jego sponsorem? a przepraszam,
    skąd ja mam na to wziąc pieniądze skoro moim źródłem zarobku miał być
    właśnie wynajem?

    > Spytam krótko - jeśli będziesz miał prawną możliwość, wypieprzysz bez
    > skrupułów na bruk bezrobotną matke z dzieckiem?
    zawsze jest sposób na rozwiązanie kłopotów. Dla mnie - miejsce z którego
    liczyłem na przychód X zł przynosi wyłącznie straty. muszę znaleźć sposób
    żeby sytuację poprawić. Dla niej - nie ma (bądź w perspektywie nie będzie
    miała, bo wymówię umowę) gdzie mieszkać bo nie ma kasy to musi znaleźćs
    sposób żeby mieć z czego zapłacić za mieszkanie
    Skoro matka jest bezrobotna, to znaczy że może zarabiać. I kto powiedział że
    ja nie mogę pomóc w znalezieniu jakiegoś sposobu na zarobkowanie?
    >
    > Ryzyko (nieobowiązkowego przecież) prowadzenia działalności. Widocznie źle
    > oceniłeś klienta. Jak czymś handlujesz i klient Ci nie zapłaci faktury w
    > terminie to też nie możesz legalnie w towarzystwie wynajętych obywateli
    > posługujących się cyrylicą zabrać mu natychmiast np. samochodu, tylko
    > musisz wszcząć przewidziane prawem procedury. Proste.
    to się akurat gadza, tylko że zwróć uwagę na kilka rzeczy:
    - natychmiast zaprzestaję z tym kontrahentem współpracy
    - koncentruję się na nowych kontrahentach, a z tym dotychczasowym staram się
    jak najszybciej doprowadzić do wszystkich rozliczeń. Ostatecznością jest
    rozwiązanie jak w twoim przykładzie
    - w przypadku mieszkania/domu mam zablokowany dostęp do wszelkich środków
    pozwalających na dalsze zarabianie. i jestem w pełni uzależniony od jak
    najszybszych rozliczeń z nim, prawda?

    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --
    -> komputer już od 250 zł <-
    _/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_


  • 44. Data: 2005-12-10 22:57:46
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dnflam$oau$1@inews.gazeta.pl gromax
    <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:

    > Dlatego że wynajmujący nie płaci ja mam być jego sponsorem? a przepraszam,
    > skąd ja mam na to wziąc pieniądze skoro moim źródłem zarobku miał być
    > właśnie wynajem?
    Źle zainwestowałeś. Zdarza się. Znasz dziedzinę działalności gospodarczej
    gwarantującą sukces finansowy? Jeśli tak - to było tam celować.

    > Skoro matka jest bezrobotna, to znaczy że może zarabiać. I kto
    > powiedział że ja nie mogę pomóc w znalezieniu jakiegoś sposobu na
    > zarobkowanie?
    To już coś bardziej pragmatycznego.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 45. Data: 2005-12-10 22:57:53
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dnfkcf$kk4$1@inews.gazeta.pl gromax
    <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:

    >> dlatego jesteś gotowa zrealizować wspomniany schemat w skali
    >> mikro wyłacznie dla zasady, nie bacząc na jego powiązania i skutki w
    >> skali makro. To bardzo krótkowzroczne i - nie obraź się - świadczące o
    >> niedojrzałości podejście.
    > tzn firma o dowolnej wielkości także jest niedojrzała bo myśli w swojej
    > skali mikro? toz to normalnie jest barbarzyństwo, że może zaprzewałki
    > zwolnic pracownika/zerwać umowę z dostawcą/podwykonawcą itp itd...
    > firma myśli bardzo krótkowzrocznie...
    Nie rozumiesz. Ale podam Ci przykład firm, które wcale nie są małe a myślą w
    skali makro. Są to np. banki. Nie przypisuję im oczywiście żadnych
    pozystywnych cech, ale one już dawno zrozumiały bezsens zasady "nie
    płacisz - won". Przyparty do muru dłużnik ma wybór żyć albo płacić. Nie
    trudno zgadnąć co wybierze, a możliwości uników ma spore. Toteż banki toczą
    negocjacje, układy, aby odzyskać choć część należności i często na gorszych
    dla siebie warunkach niż pierwotnie zakładały.

    > BTW, krotkowzroczność to wykazują ci którzy powinni własnie myslec w skali
    > makro. Mam oczywiście na myśli decydentów w naszym pięknym kraju, gdzie
    > myśli sie o elektoracie żeby zdobyc posadke zamiast o poparciu swoich
    > słusznych działań w skali mikro żeby mogły się przełożyć na skalę makro.
    Prawo w Polsce tworzone jest w warunakach demokracji, o której niektórzy
    mówią, że jest do niczego tylko jeszcze nic lepszego nie wymyślono. Może to
    prawda, może nie.
    Tak czy inaczej polskie prawo tworzą reprezentanci większości co
    niekoniecznie oznacza "mądrzejszości". No ale nie ma przymusu żyć, mieszkać
    i zarabiać w tym ani w jakimkolwiek innym demokratycznie rządzonym kraju.
    Jest Kuba, Korea Północna, Iran, Arabia Saudyjska, Sułtanat Brunei itd.
    Szerokiej drogi i powodzenia.

    > I jeszcze jedno dołożę do twojej edukacji - przemyśl sobie dokładnie
    > sentencję "myśl lokalnie działaj globalnie"
    Do mojej edukacji nic nie dołożyłeś dotąd i z pewnością niczego dołożyć nie
    zdołasz. Próżne wysiłki i puste zadęcie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 46. Data: 2005-12-10 23:17:38
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    news:dnfhiq$hh6$2@nemesis.news.tpi.pl...
    > On 2005-12-10 20:56:23 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu>
    > said:
    >
    >>
    >> Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    >> news:dnf0bv$r3i$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >>> On 2005-12-09 23:27:52 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu>
    >>> said:
    >>>
    >>>> A ktos tu chce ich zabijac? Bo to zabrzmialo tak, jakbys komus wlasnie
    >>>> to zasugerowal.
    >>>
    >>> Pewnie chodzi mu o to, że mamy przepisy karzące za wyrzucenie na ulicę
    >>> psa, natomiast wyrzucenie człowieka z domu jest jak najbardziej zgodne z
    >>> "prawem". Taki kraj.
    >>>
    >>> :)
    >>>
    >> Akurat niezbyt Ci ta zagrywka retoryczna wyszla, bo przepisy chroniace
    >> lokatora, nawet nie placacego dlugotrwale czynszu, mamy w kraju mocne -
    >> okresy ochronne, niemoznosc eksmisji pewnych grup (kobiety w ciazy),
    >> koniecznosc zapewnienia lokalu socjalnego.
    >
    > Ale eksmisja jednak istnieje? Tak czy nie? Chciałabyć, żeby można było
    > wywalać w 5 min. po niezapłaceniu czynszu? Do czego dążysz? Wiesz, w

    Wiesz, ze sa okresy wypowiedzenia. Zaczyna wchodzic u nas w zwyczaj,
    podobnie jak w panstwach zachodnich, ze bierze sie na poczatku kaucje w
    wysokosci zsumowanych czynszow za okres wypowiedzenia, zeby nie byc
    stratnym, gdyby lokator, ktoremu sie w pewnym momencie wypowie umowe, wpadl
    na pomysl, ze wobec tego on nie bedzie placic przez te ostatnie np. 3
    miesiace. Kaucja jest zwracana z odsetkami bankowymi przy rozwiazywaniu
    umowy, ewentualnie zalicza sie ja jako te iles ostatnich czynszow, ktorych
    lokator wtedy nie placi i przejmuje na wlasnosc - w zaleznosci od ksztaltu
    umowy.

    > cywilizowanych krajach wszyscy_mają_prawo_do_mieszkania. Państwo nie każe
    > nikomu stacjonować pod mostem. Buduje tanie czynszówki lub osiedla
    > socjalne... dla tych, których nie stać. Resztę stać. Wiesz, u nas
    > mieszkanie to nie luksus ale konieczność dla przeżycia - bez niego można
    > łatwo umrzeć na dworze, np. zimą. Cywilizowany standard to

    Naszego panstwa nie stac na zbudowanie kazdemu mieszkania socjalnego,
    niestety. Ale to z umieraniem na dworze to nie tak. Noclegownie takie jak te
    od Brata Alberta nikogo nie odsylaja i znajda dla kazdego kąt, nawet przy
    przepelnieniu. Jedynym powodem, dla ktorego niektorzy bezdomni nie spedzaja
    tam zimy jest to, ze nie potrafia sie powstrzymac od zabronionego tam picia
    alkoholu. Zamarzniecia na dworze w niemal 100% dotycza osob, ktore sie upily
    i lazily pijane po mrozie i nie zawsze sa to bezdomni.

    >>
    >> I jest to jeden z powodow, dla ktorych, niedlugo wyjezdzajac na rok,
    >> zostawiam swoje mieszkanie nie wynajete i wole ponosic koszty jego
    >> utrzymania przez ten czas, niz ponosic ryzyko klopotow, bo ktos z rodziny
    >> juz takie klopoty mial i to mnie skutecznie nauczylo. Jesli takich jak ja
    >> jest wiecej, to na pewno dziala to negatywnie na ceny najmu, ze szkoda
    >> dla studentow i innych osob, ktore nie moga sobie obecnie pozwolic na
    >> wlasne lub na kredyt.
    >
    > Bo są przepisy chroniące lokatorów, to koszty wynajmu są większe? Sorry,
    > gdzie Ty mieszkasz? U nas tak nie jest - biadolenie słyszałem ale nie
    > spotkałem się jeszcze z przypadkiem niepłacenia czynszu i pomieszkiwania
    > latami przez dłużnika - tak osobiście. Tylko w prasie i TV.

    No to teraz slyszysz osobiscie, jesli newsy i moja relacje o problemach
    krewnego uznasz za "osobiscie". Sprawa nie dotyczyla oczywiscie lat, tylko
    miesiecy.

    Rozwaz uczciwie te sytuacje. Liczby sa zmyslone w przyblizeniu, bo nie
    pamietam, jakie byly ceny i koszty, ale wyobraz sobie np. wynajmowanie za
    800+oplaty za media. Wlasciciel placi spoldzielni 200 miesiecznie, po
    opodatkowaniu 19% ma z tego - zaokraglmy podatek do 20% - 480 zl. Oplaty za
    media ponoszone przez najemce wezmy w przyblizeniu 150 miesiecznie.
    Wlasciciel to absolwent hobbistycznego kierunku, doktorant dostajacy
    stypendium doktoranckie i nie majacy szczegolnych mozliwosci dorabiania,
    zwlaszcza ze pracy naukowej poswieca sie na serio. Ze swoja swiezo
    poslubiona zona mieszka u jej rodzicow, zostawione mu w spadku przez babcie
    mieszkanie wynajmujac, bo te 480 zl jest wazne w budzecie jego i zony
    nalezacej do "pokolenia 1200 brutto" - na tyle wazne, ze rezygnuja dla tego
    z komfortu samodzielnego mieszkania do czasu poprawy ich sytuacji
    finansowej. Najemczyni, kobieta z dzieckiem, przestaje placic i trwa to 5
    miesiecy. Przez te 5 miesiecy wlasciciel musi ponosic rowniez koszty mediow,
    ktore wszak ida u dostawcow na jego nazwisko. Nie dostaje swoich 480 zl.
    (480+150/media/) * 5 = 3150.

    Pochwaliles sie juz, ze jezdzisz fajnym wozem, ale jednoczesnie przejawiles
    tyle wrazliwosci spolecznej, ze moze jestes w stanie pojac, ze dla ludzi w
    opisanej sytuacji to duza suma, ktorej strata daje sie bolesnie odczuc. Czy
    uwazasz, ze poniewaz byli to "burzuje" obdarzeni przez los malym
    mieszkankiem w spadku, ktos ma moralne prawo skorzystac sobie z ich
    wlasnosci nie wywiazujac sie z umowy?

    A do tego wez sobie uswiadom, ze podobnie jak w Twoich rozwazaniach o tym,
    ze bogatszym latwiej sie skutecznie potargowac lub oszczedzac, ta sytuacja z
    lokatorami bardziej uderza w takich wlasnie maluczkich i sredniakow niz w
    bogatych kamienicznikow. Nie bede Ci tlumaczyc jak, bo jestes w stanie sam
    to sobie wywnioskowac.

    I.


  • 47. Data: 2005-12-10 23:23:48
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>

    >> Dlatego że wynajmujący nie płaci ja mam być jego sponsorem? a
    >> przepraszam, skąd ja mam na to wziąc pieniądze skoro moim źródłem zarobku
    >> miał być właśnie wynajem?
    > Źle zainwestowałeś. Zdarza się.
    to się zgadza, ale dlaczego ja mam tracić dalej? przecież nie piszemy o tym
    że może się trafić zła decyzja, bo każda z naszych decyzji teoretycznie
    może być błędna (cokolwiek by to miało znaczyć). tu nie chodziło o nic
    innego jak to że nie mogę przerwać tej złęj inwestycji tylko ciągle mam w
    nią inwestować. co mi się najzwyczajniej w świecie nie opłaca

    > Znasz dziedzinę działalności gospodarczej
    > gwarantującą sukces finansowy? Jeśli tak - to było tam celować.
    ehh...
    >
    >> Skoro matka jest bezrobotna, to znaczy że może zarabiać. I kto
    >> powiedział że ja nie mogę pomóc w znalezieniu jakiegoś sposobu na
    >> zarobkowanie?
    > To już coś bardziej pragmatycznego.
    pragmatyzm? guzik prawda, po prostu moje widzi-mi-się. bo nie musi mi się
    chcieć jej pomagać, prawda?

    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --
    -> komputer już od 250 zł <-
    _/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_


  • 48. Data: 2005-12-10 23:27:43
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:dnfmhd$pk2$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:dnflam$oau$1@inews.gazeta.pl gromax
    > <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:
    >
    >> Dlatego że wynajmujący nie płaci ja mam być jego sponsorem? a
    >> przepraszam,
    >> skąd ja mam na to wziąc pieniądze skoro moim źródłem zarobku miał być
    >> właśnie wynajem?
    > Źle zainwestowałeś. Zdarza się. Znasz dziedzinę działalności gospodarczej
    > gwarantującą sukces finansowy? Jeśli tak - to było tam celować.
    >

    To czemu nie powiesz pracownikowi, ktoremu pracodawca nie wyplacil naleznej
    pensji za wykonana prace "Zdarza sie. Znasz firme gwarantujaca wyplate
    pensji - trzeba bylo tam celowac"?
    Sytuacja jest ta sama: jedna ze stron umowy nie wywiazuje sie narazajac
    druga na dotkliwe straty.
    A straty bywaja dotkliwe - dla wielu ludzi, ktorzy cos wynajmuja, jest to
    wazna czesc ich dochodu, czasem nawet glowny dochod. Rekiny finansowe, ktore
    "inwestuja", zwykle ida w sektor wynajmu firmom, ktory jest mniej
    klopotliwy. Mnostwo wynajmujacych ludzi to np. rencisci dorabiajacy
    podnajmowaniem pokoju studentowi lub tacy ludzie jak doktorant, ktorego
    opisywalam camelowi, ludzie probujacy dzieki dodatkowemu dochodowi z wynajmu
    zwiazac koniec z koncem i poswiecajacy dla tego dochodu w jakims stopniu
    wlasna wygode.

    I.


  • 49. Data: 2005-12-10 23:35:14
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dnfoau$85g$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
    <c...@n...googlemailu> pisze:

    >> Źle zainwestowałeś. Zdarza się. Znasz dziedzinę działalności gospodarczej
    >> gwarantującą sukces finansowy? Jeśli tak - to było tam celować.
    > To czemu nie powiesz pracownikowi, ktoremu pracodawca nie wyplacil
    > naleznej pensji za wykonana prace "Zdarza sie. Znasz firme gwarantujaca
    > wyplate pensji - trzeba bylo tam celowac"?
    Czemu nie powiem? Powiem. Postępowanie celem dochodzenia swych roszczeń i w
    jednej i w drugiej sytuacji regulują przepisy prawne.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 50. Data: 2005-12-10 23:35:44
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dnfo4e$666$1@inews.gazeta.pl gromax
    <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:

    >> Źle zainwestowałeś. Zdarza się.
    > to się zgadza, ale dlaczego ja mam tracić dalej? przecież nie piszemy o
    > tym że może się trafić zła decyzja, bo każda z naszych decyzji
    > teoretycznie może być błędna (cokolwiek by to miało znaczyć). tu nie
    > chodziło o nic innego jak to że nie mogę przerwać tej złęj inwestycji
    > tylko ciągle mam w nią inwestować. co mi się najzwyczajniej w świecie
    > nie opłaca
    Ty już wtedy nie inwestujesz tylko zwyczajnie tracisz w wyniku wcześniej
    podjętej złej inwestycji.

    >>> Skoro matka jest bezrobotna, to znaczy że może zarabiać. I kto
    >>> powiedział że ja nie mogę pomóc w znalezieniu jakiegoś sposobu na
    >>> zarobkowanie?
    >> To już coś bardziej pragmatycznego.
    > pragmatyzm? guzik prawda, po prostu moje widzi-mi-się. bo nie musi mi się
    > chcieć jej pomagać, prawda?
    Prawda. To nie pomagaj. Pomijając element człowieczeństwa (jak banki czynią)
    jednak mogłoby być to po prostu opłacalne.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1