eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOgraniczenia w samozatrudnieniu - jakie akty prawne ? › Re: Ograniczenia w samozatrudnieniu - jakie akty prawne ?
  • Data: 2007-06-13 12:15:52
    Temat: Re: Ograniczenia w samozatrudnieniu - jakie akty prawne ?
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Po drugie jeśli już ktoś zamierza to robić, to powinien najpierw
    > zaznajomić się z przepisami, zgodnie z którymi działalność będzie musiał
    > prowadzić i podjąć decyzję, czy podoła w danych warunkach.
    To prawda, ale w tym szczególnym przypadku (jednoosobaowa DG) przepisy
    zastały wiele osób "w trakcie" prowadzenia, nierzadko od wielu lat

    > Chyba wiem, co masz na myśli. Jednak priorytetem jest zapobieganie
    > wykonywaniu pod płaszczykiem działalności gospodarczej zadań będących de
    > facto typowym świadczeniem pracy na zasadach właściwych umowie o pracę.
    > Instrument fiskalny wydaje się najprostszą drogą do tego.
    >
    Priorytetem jest tu raczej zabezpieczenie interesów budżetu państwa niż
    obrona interesów pracownika.
    Najwięcej ryzykują/ tracą Ci którzy są w "średnim" przedziale "kontraktów".
    Jeżeli założymy że jakieś przediębiorstwo chce miesięcznie płacić za
    wykonywanie jakichś prac powiedzmy 10 tys zł netto, to dla jednoosobowej DG
    jest to w naszych warunkach dość atrakcyjny wpływ. Odprowadzi sobie od tego
    ZUS, odprowadzi lub nie zaliczkę na PIT i może żyć, całkiem komfortowo. Może
    wyleasingować sobie jakieś środki trwałe, odliczać KUP i takie tam różne
    rzeczy na których generalnie jest do przodu.
    Przy tej skali "przychodach" głównych jest w stanie powolutku rozwijać
    przedsiębiorstwo zatrudniając pracowników i poszerzając działalność lub
    budując kapitał i czerpiąc korzyści z samego tylko posiadania kapitału
    (akcje, obligacje, inwestycje). Jeżeli jest taka wola, w ciągu kilku lat
    może się stać wcale atrakcyjną, niewielką firmą.

    Ale nasze kochane państwo niestety zmusza ludzi aby byli biendnymi i nie
    przejawiali własnej inicjatywy. Robi to pod płaszczykiem demagogii
    wykorzystującej przypadki skrajne a nie normę, a więc ludzi z DG bardzo
    słabo wynagradzanych i wykorzystywanych przed zleceniodawców - cwaniaków
    (przykład wypadku na budowie gdzie z rusztowania spada podmiot gospodarczy a
    nie człowiek - pracownik i nie wchodzi to do statystyki wypadkowej, a ów
    podmiot zarabia 1800 netto i jest to jego jedyne źródło przychodu)

    Wróćmy jednak do akapitu jednego wyżej. Przedsiębiorca o ktorym piszę ma się
    całkim dobrze, jego zleceniodawca też. Są zadowoleni i żyją w symbiozie i
    wzglednym dobrobycie. Pojawia sie zachłanne państwo i używając instrumentów
    finansowych niszczy możliwości.
    Zleceniodawca, jeżeli górny próg kosztów ustalił na kwotę 10 tys netto nie
    będzie w stanie płacić wykonawcy więcej, więc abo zwinie interes lub jego
    część albo zatrudni sobie pracownika z całkowitymi kosztami oczywiście na
    poziomie 10 tys. Pracownik otrzyma z tego do ręki gdzies 5,5-6 tys i nie
    będzie mógł przeprowadzic zadnych dodatkowych odliczen z tytułu KUP. Resztę
    zabierze państwo, dodatkowo pracownik nie będzie mógł rozliczac vatu,
    korzystac z leasingu. Generalnie żadnych atrakcji, a jak wpadnie w kolejne
    progi podatkowe to w porównaniu z DG - nędza. Co otrzyma w zamian? "ochronę"
    na wypadek choroby (z tytułu DG też ją miał) i wynagrodzenie za urlop (i tak
    będzie do tyłu z powodu mneijsych przychodów i niemozności prowadzenia
    odliczeń). I dlaczego to wszystko? Dlatego że buraczane państwo musi łatac
    swoje dziury a z drugiej strony kłuje w oczy marnotrawstwem środków. A łata
    kosztem - było nie było przedsiębiorców. Jeżeli wynagrdozenie netto na
    poziomie 5-6 tys nie będzie z jakiegoś powodu atrakcyjne lub adekwatne do
    wykonywanej pracy - obie strony znajdą się w patowej sytuacji i nikomu nie
    wyjdzie to na dobre, a ostatecznie zarobią Chińczycy ;). Państwo decyduje że
    niektórzy mają być biedni bo mają tylko jednego kontrahenta i tak
    zdecydowali się prowadzić swoją DG.

    Skutki dla samozatrudnionego w przypdaku samozatrudnienia nie będącego w
    rozumieniu ustawy o PIT działalnoscią gospodarczą są takie:
    - osiągnięte przychody nie są przychodami z tytułuprowadzenia DG a więc:
    - wykazywane i rozliczane koszty nie są KUP i nie są wogóle kosztami
    związanymi z prowadzeniem DG, dlaej więc:
    - rozliczenia vat są niezasadne bo nie było przychodów i kosztów, dalej:
    - wszelkie leasingi i inne instrumenty finansowe nieprzysługują i nie
    powodują prawa do rozliczeń z tego tytułu, dalej
    - wszystkie dotychczasowe rozrachunki publiczno-prawne muszą być uregulowane
    w sposób właściwy + należne odsetki (zwrot odliczonego vat, podatki, zwrot
    odliczonych kosztów, sprowadzenie przychodów praktycznie do dochodów)
    to dotyka prowadzącego DG samozatrundnionego.
    Jeżeli zostanie stwierdzony stosunek pracy w rozumieniu KP (a wcale nie musi
    być swierdzony), to dotychczasowy zleceniodawca będzie musiał wyrównać
    wszelkie pochodne od wynagrodzeń + odsetki
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1