eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeczy warto pracować za 1.400 zł brutto › Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
  • Data: 2008-08-14 14:47:59
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g81dqr$u2s$1@news.onet.pl Tomasz Kaczanowski
    <k...@n...poczta.onet.pl> pisze:

    >> BTW - oczywiście wykształcenie zdobywałeś w płatnej szkole prywatnej, nie
    >> w jakiejś państwówce, no nie?
    > A co to zmienia? W jakiej się kształciłem?
    Tak sobie spytałem, dla własnych wniosków.
    Wcale na odpowiedź nie nalegam.

    > Jak ja się kształciłem to w zasadzie prywatne szkoły dopiero powstawały (i
    > to pod koniec kształcenia szkolnego)
    No, może to nie całkiem tak, ale zostawmy twoją znajomość historii
    szkolnictwa w Polsce na boku.
    W każdym razie wykształcił cię spaczony systemie szkolnictwa państwowego.
    No i jak mu to wyszło? Dobrze cię wykształcił czy źle?

    >>> Ano właśnie dlatego, że niezależnie jak się uczy, kasa ma być taka sama,
    >>> bo tak mówki karta nauczyciela.
    >> Jak chcesz zmierzyć jakość pracy nauczyciela?
    >> Zaznaczam - pomiar ma zapewniać uczciwość, obiektywizm i profesjonalizm.
    > Tego nie da się pomierzyć wg tych relacji.
    Coś podobnego? ;)
    Zauważyłeś!

    > Natomiast można pomierzyć subiektywnie, co robi sie w szkołach
    > prywatnych.
    Jak i czym? Przecież jedną z cech wiarychodności jakiegokolwiek pomiaru jest
    jego weryfikowalność (eliminacja możliwości zafałszowania).
    Nadanie subiektywnej ocenie wagi, istotności i możliwości powodowania
    systemowych, szeroko rozgałęzionych konsekwencji to najprostsza droga do
    korupcji, układów i deprawacji.

    >>> A jakoś na zmiany w zapisach karty zgody od nauczycieli nie ma, więc
    >>> albo chce się zarabiać, albo iść wcześniej na emeryturę i być
    >>> "nietykalnym".
    >> A niby dlaczego tak prosto albo-albo?
    >> Zresztą nie mieszajmy mitów z faktami.
    >> Myślę tak - najpierw dotrzymać nauczycielom obietnic składanych od czasu
    >> rządu Mazowieckiego wraz ze wszystkimi odsetkami, karami ustawowymi itp.
    >> Ludzie honoru zobowiązań dotrzymują.
    >> Potem można gadać o zmianach, restrukturyzacji itp.
    > A dlaczego nie przedtem? Nie wiem co obiecał rząd Mazowieckiego
    > nauczycielom, ale od niego powinni egzekwować, jeśli obiecał. Bo inaczej
    > jak znajomy obieca mi coś i nie spełni, to mamm wymagać spełnienia
    > obietnic od jego brata?
    Dlatego, że istnieje coś takiego jak ciągłość państwa obejmująca także
    ciągłość jego instytucji i zobowiązań. Chciałbyś taką metodą uniknąć
    spłacania długów zaciągniętych przez poprzednie ekipy, bo np. Tusku powie
    USA: mój rząd od was nie pożyczał tyle?
    Nie, przyjmując spadek (a nie obowiązku) przejmujesz ciążące na nim
    zobowiązania.
    Tak samo z państwem.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1