eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNowe stanowisko pracy ... lol.... › Re: Nowe stanowisko pracy ... lol....
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
    .tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Nowe stanowisko pracy ... lol....
    Date: Thu, 15 Sep 2005 21:41:46 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 41
    Message-ID: <dgciq5$bud$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <7df52$4329254d$540a4c5b$27629@news.chello.pl>
    <dgbl07$jdb$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: bae245.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1126813318 12237 83.27.168.245 (15 Sep 2005 19:41:58
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 15 Sep 2005 19:41:58 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:161787
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dgbl07$jdb$1@inews.gazeta.pl...
    > Parę lat temu byłem na jarmarku w Gdańsku na koncercie wędrownej ekipy
    > Indian peruwiańskich. Kasety sprzedawała babka, która wolno i słabo mówiła
    > po polsku - czyżby cudzoziemka(?). Przy bliższym poznaniu okazało się,
    > że jest Polką wędrowną razem z Indianami, a mówi słabo po polsku w celach
    > marketingowych - bo kasety i płyty się ponoć lepiej sprzedają :))
    >
    > Czy Polacy wstydzą się swojego języka tak bardzo, że w polsko języcznych
    > ogłoszeniach są angielskie odpowiedniki nazw stanowisk pracy??
    >

    W tym przypadku zdecydowanie nie. Ci muzycy sprzedawali kasety glownie "na
    egzotyke" i wszystko, co wzmagalo te egzotyke, mialo wymierna wartosc
    marketingowa :). Narody o malo popularnych do uczenia sie jezykach reaguja
    zachwytem i sympatia, gdy ktos - nawet nieporadnie - sprobuje do nich
    wydukac kilka slow w ich jezyku i widac, ze dokonal w tym celu wysilku. Sama
    mam te reakcje wobec obcokrajowcow, ktorzy podjeli sie trudnego wysilku
    nauczenia sie polskiego. I sama to wykorzystuje, znajac po kilka
    najprostszych zdan i slow w roznych niepopularnych jezykach i ich uzywajac w
    kontakcie z ludzmi z tych panstw. Na slowach typu "dziekuje", "smaczne",
    "wszystkiego najlepszego" itp. w nie znanych mi poza tym jezykach odnioslam
    kilka razy wymierne korzysci. Z tym, ze w moim przypadku nie jest to
    oszukiwanie, jak w tym przytoczonym przez Ciebie.

    Odnosnie stanowisk dziala w wiekszosci przypadkow inny mechanizm. Branze,
    ktore u nas zaczely sie dopiero rozwijac po '89, w krajach anglojezycznych
    istnialy dosc dlugo i wypracowaly szczegolowa terminologie stanowisk, ktorej
    u nas brakuje. Osoby z danej branzy zwykle znaja te terminy i ich uzycie w
    formie angielskiej, gdy nie ma tak samo jednoznacznych odpowiednikow po
    polsku, wplywa po prostu pozytywnie na jakosc komunikacji. Np. account
    manager w branzy reklamowej to kombinacja handlowca, obslugi klienta i
    negocjatora w zderzeniach miedzy kreatywnym pomyslem agencji i
    konserwatywnym stanowiskiem klienta (zazwyczaj ta kombinacja). Nie ma rownie
    zwiezlego, dobrze brzmiacego polskiego odpowiednika - choc sa oczywiscie
    przypadki, gdy nazwa angielska jest uzywana do "podniesienia prestizu"
    niskiego stanowiska.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1