eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNauczycielem być. › Re: Nauczycielem być.
  • Data: 2005-10-08 14:34:59
    Temat: Re: Nauczycielem być.
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:di7mrd$u6r$1@opal.futuro.pl Piotr
    <s...@r...com> pisze:

    > No nie zupełnie analogicznie, gdyby autorowi wątku zależało na dobrych
    > zarobkach mógł wybrać np. medycynę, oczywiscie licząc sie z
    > niedogodnościami tego zawodu jak długie i trudne studia, obowiązkowy
    > staż i sama późniejsza praca która do przyjemnych, łatwych i lekkich nie
    > należy.
    Nie każdy lekarz zarabia krocie, rzekłbym nawet, że mało który. Zależy to
    oczywiście od specjalności, która warunkuje w dużym stopniu możliwość
    prowadzenia prywatnej praktyki. No i odpowiedzialność lekarza jest jednak
    zupełnie innej kategorii niż nauczyciela. Ale analogia jest - to zawody
    zaufania publicznego.


    > Decydując się na zawód nauczyciela wiedział jakie są płace i
    > możliwości zatrudnienia w tej profesji, przez 5 lat rynek pracy
    > drastycznie się nie zmieni.
    To można powiedzieć jedynie paro- paronastoletnim "szczypiorom" w tym
    zawodzie.
    W stosunku do wielu (może nawet większości) nauczycieli jest to twierdzenie
    błędne. Kiedy w 1989 roku niejaki Mazowiecki został premierem w swoim
    exposee stwierdził m.in., że w ciągu ok. 2 lat jego rząd doporwadzi do tego,
    że nauczyciel będzie zarabiał 104% średniej krajowej. Przypominam, że nie
    było wówczas idiotycznego awansu zawodowego nauczycieli ani wykrętów o
    dodatkach. Wielu młodych i stosunkowo młodych ludzi, którzy wówczas dopiero
    rozpoczynali pracę pedagogów albo dopiero kilka lat ją uprawiali mogli
    zrezygnować z tego zawodu i inaczej pokierować życiem zawodowym. Ale zaufali
    premierowi przełomu i pozostali. Czemu mieli nie wierzyć - wszak entuzjazm
    był wówczas ogromny. Jak "siła spokoju" dotrzymał słowa (nie tylko zresztą
    tego) - powszechnie wiadomo.

    > Jak zwykle zaczynasz wyjeżdzać z demagogią.
    Nieprawda. Banalnie łatwy w użyciu zarzut demagogii to jest właśnie dopiero
    demagogia. Przecież sam wiesz, że to wyświechtany i nic nie znaczący frazes.

    > Choć przyznam że trochę w
    > tym prawdy jest, jeśli się jest naprawdę chorym to lepiej iść do
    > porządnie opłacanego lekarza.
    Skąd powinny wg Ciebie pochodzić środki na porządne opłacenie lekarza, który
    zaspokoi Twoją potrzebę odpowiedniej jakościowo usługi medycznej kiedy
    jesteś naprawdę chory (zakładam, że jesteś ubezpieczony)?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1