eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak upupic pracodawce (bylego)?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2003-04-30 11:28:51
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    dromader <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Użytkownik " leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:b8lgg0$91s$1@inews.gazeta.pl...
    > > Daj sobie zdecydowanie siana. Zajmij się swoimi sprawami, to paskudna
    > rzecz
    > > składać donosy na ludzi, którzy tak naprawdę nie zrobili ci żadnej
    > krzywdy.
    > > To ci piszesz wyżej i niżej, to raczej bałagan i niekompetencja
    > > (rzeczywistość setek i tysięcy firm i urzędów), a nie jakaś zła wola. Jak
    > > naślesz im kontrole, to zaszkodzisz innym pracownikom, którzy będa
    musieli
    > > siedzieć po godzinach i przewalać papiery.
    > >
    > kolejna podobna reakcja obywatela leszka :->
    > dochodze do przekonania ze zajmujesz stanowisko gdzies w trzonie tego
    bajzlu
    > urzedniczego;
    > uwazasz przy okazji ze wszystko jest ok (?). otoz wyobraz sobie ze nie jest
    > ok jesli ktos cos zaltwia komus na lewo ze szkoda dla innych. nie jest ok
    > brac w lape. nie jest tez ok zwalniac z pracy porzadnego czlowieka po to
    > zeby zatrudnic jakiegos zielonego pociotka. po prostu nie jest ok miec taka
    > mentalnosc jak ty.

    Drogi kolego. Przecież w poście wyzej nie jest napisane, że kolega został
    zwolniony, żeby zrobić miejsce dla pociotka. Trafiłeś pudło.

    > ok jest wtedy jesli w urzedzie jest porzadek a moje pieniadze nie sa
    > marnowane (twoje tez ale o tym juz pisalem tylko chyba nie zauwazyles;
    > literowka byla wazniejsza ale to twoja sprawa; zreszta z takim podejsciem
    > pewnie jestes przy "korycie" a nie na nie lozysz)
    >

    Nie jestem przy korycie. Sam zarabiam na siebie.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2003-04-30 11:31:51
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Pearl <p...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Użytkownik " leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:b8lgg0$91s$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > To ci piszesz wyżej i niżej, to raczej bałagan i niekompetencja
    > > (rzeczywistość setek i tysięcy firm i urzędów), a nie jakaś zła wola. Jak
    > > naślesz im kontrole, to zaszkodzisz innym pracownikom, którzy będa
    musieli
    > > siedzieć po godzinach i przewalać papiery.
    >
    > Śmiechu warte!
    >
    > Jak uważasz? Z czyjej winy czy woli jest ten bałagan?
    > Niekompetencje urzędasów z czyjej winy są?
    > Martwisz się o nich, że będą musieli porządek wokół siebie zrobić?
    > Nie potrafią za dnia, niech robią po godzinach!
    > Powinni dostawać pensje za kompetencje, a nie za siedzenie w bałaganie i
    > nicnierobienie.
    >

    Kolega który zaczął ten wątek nic nie napisał, żeby ktoś tam łamał prawo.
    Raczej wątpię (przynajmniej na podstawie informacji z postu) żeby kontrola
    coś tam wykryła. Kolega początkowy chce nasłać kontrolę, żeby się odegrać na
    kims, a nie żeby usprawnić wydawanie publicznych pieniędzy.

    Gdy kontrole będą nękały uczciwych, to w tym czasie nie będą kontrolować
    nieuczciwych - zgadza się ?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2003-04-30 11:38:38
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Leszek Wilczek <w...@w...edu.pl> napisał(a):

    >
    >
    > > Daj sobie zdecydowanie siana. Zajmij się swoimi sprawami, to paskudna
    > rzecz
    > > składać donosy na ludzi, którzy tak naprawdę nie zrobili ci żadnej
    > >krzywdy.
    >
    > To bardzo zle podjescie, przez ludzi ktorzy uwazaja jak ty mamy w tym kraju
    > taki syf jak mamy. Prawda jest taka ze wszelka niekompetencje zwlaszcza w
    > urzedach powinno sie plemic.
    > Podciagajac twoja ideologie do innych sytuacji, to moglbym powiedziec:
    > po co mam dzwonic na plicje kiedy widze jak za oknem huligani rozwalaja
    > samochody, przeciez to nie moja sprawa...
    >

    Moge powtórzyć tylko to, co napisałem w innym poście. Kolega z początkowego
    postu nie chce nasłać kontroli, żeby usprawnić wydawanie publicznych
    pieniędzy, ale żeby się na kimś odegrać. Zgadza się ? Nic nie napisał o
    łamaniu prawa w tym urzędzie - więc kontrola zmarnuje czas. A w tym czasie
    mogłaby skontrolować kogoś nieuczciwego. Zgadza się ?

    Jestem zwolennikiem skutecznego działania, a nie jałowego nasyłania kontroli
    na kogoś tam, bo się na niego obraziłem.

    Jesli chcesz coś zmienić w tym kraju, to mam dla ciebie i innych kolegów
    inną radę. Jest coś takiego, co nazywa się kartka wyborcza. To potężna siła,
    jeśli na dodatek przemnożona przez kilka milionów. W najbliższych wyborach
    zagłosuj na ludzi uczciwych (są tacy, tylko trzeba się rozejrzeć poza czubek
    własnego nosa), a nie głosuj na ludzi nieuczciwych. Gdyby wszyscy w Polsce
    tak robili, to nie rządziła by nami banda cwaniaków. Zaś ryba psuje się od
    głowy.

    Pozdrawiam.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2003-04-30 11:48:21
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Karol <k...@p...klub.chip.pl> napisał(a):


    Drogi kolego. Dzięki za uwagi, przeczytałem z dużym zainteresowaniem. Akurat
    mieszkam w duzym mieście (Warszawie), gdzie jednak jest trochę inny świat
    niż w małym mieście.

    Jeśli chcesz znać moją opinię na ten temat, to jeśli ktoś chce przeżyć
    (wszystko jedno czy w dużym mieście czy małym), to lepiej nie palić za sobą
    mostów. Starać się rozstawać z pracodawcą na dobrych układach, nigdy nie
    wiadomo, co się może przytrafić. Dobrze także jest mieć dobre relacje z
    przełożonymi, kolegami czy podwładnymi - zgadza się ? Nalezy także stanowczo
    walczyć o swoje interesy - opinia potulnego i układnego też nie pomaga.

    Natomiast jestem zdecydowanym wrogiem nasyłania kontroli z powodu urazy
    osobistej. To niczemu nie służy, najbardziej chyba jednak zaszkodzi koledze
    z początkowego postu, gdy sprawa wyjdzie na jaw. Poza tym: zadzierać z panią
    Burmistrz w małym miasteczku ..., zakrawa mi na samobójstwo.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2003-04-30 12:41:57
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl>


    Użytkownik " leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:b8ocju$ild$1@inews.gazeta.pl...
    > Leszek Wilczek <w...@w...edu.pl> napisał(a):
    >
    > >
    > >
    > > > Daj sobie zdecydowanie siana. Zajmij się swoimi sprawami, to paskudna
    > > rzecz
    > > > składać donosy na ludzi, którzy tak naprawdę nie zrobili ci żadnej
    > > >krzywdy.
    > >
    > > To bardzo zle podjescie, przez ludzi ktorzy uwazaja jak ty mamy w tym
    kraju
    > > taki syf jak mamy. Prawda jest taka ze wszelka niekompetencje zwlaszcza
    w
    > > urzedach powinno sie plemic.
    > > Podciagajac twoja ideologie do innych sytuacji, to moglbym powiedziec:
    > > po co mam dzwonic na plicje kiedy widze jak za oknem huligani rozwalaja
    > > samochody, przeciez to nie moja sprawa...
    > >
    >
    > Moge powtórzyć tylko to, co napisałem w innym poście. Kolega z
    początkowego
    > postu nie chce nasłać kontroli, żeby usprawnić wydawanie publicznych
    > pieniędzy, ale żeby się na kimś odegrać. Zgadza się ? Nic nie napisał o
    > łamaniu prawa w tym urzędzie - więc kontrola zmarnuje czas. A w tym czasie
    > mogłaby skontrolować kogoś nieuczciwego. Zgadza się ?
    >
    > Jestem zwolennikiem skutecznego działania, a nie jałowego nasyłania
    kontroli
    > na kogoś tam, bo się na niego obraziłem.
    >
    > Jesli chcesz coś zmienić w tym kraju, to mam dla ciebie i innych kolegów
    > inną radę. Jest coś takiego, co nazywa się kartka wyborcza. To potężna
    siła,
    > jeśli na dodatek przemnożona przez kilka milionów. W najbliższych wyborach
    > zagłosuj na ludzi uczciwych (są tacy, tylko trzeba się rozejrzeć poza
    czubek
    > własnego nosa), a nie głosuj na ludzi nieuczciwych. Gdyby wszyscy w Polsce
    > tak robili, to nie rządziła by nami banda cwaniaków. Zaś ryba psuje się od
    > głowy.
    >

    W polsce nie ma okregow jednomandatowych i ja nie mam zbyt duzego wyboru :(



  • 16. Data: 2003-04-30 13:20:03
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: "dromader" <d...@p...onet.pl>

    > Drogi kolego. Przecież w poście wyzej nie jest napisane, że kolega został
    > zwolniony, żeby zrobić miejsce dla pociotka. Trafiłeś pudło.
    >
    dokladnie czytam posty do ktorych sie ustosunkowuje. to co napisalem bylo
    osobista wycieczka do ciebie a ten konkretny fragment odnosil sie do innego
    watku w ktorym przy okazji wyrazania swojej "opinii" byles laskaw kogos w
    bardzo niewybredny sposob zbluzgac (tytul to cos z zemsta i frajda).
    to zenujace ze trzeba ci to wyjasniac ...
    nadal nie pozdrawiam :->
    --
    Marcin "dromader" Lanowy
    "... ja kudlaty durnowaty reperuje stare graty" :))



  • 17. Data: 2003-04-30 15:11:51
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Leszek Wilczek napisał:

    > To bardzo zle podjescie, przez ludzi ktorzy uwazaja jak ty mamy w tym kraju
    > taki syf jak mamy. Prawda jest taka ze wszelka niekompetencje zwlaszcza w
    > urzedach powinno sie plemic.
    > Podciagajac twoja ideologie do innych sytuacji, to moglbym powiedziec:
    > po co mam dzwonic na plicje kiedy widze jak za oknem huligani rozwalaja
    > samochody, przeciez to nie moja sprawa...

    Zaraz, zaraz - popatrz na motywy. Dopóki pracował, to siedział cicho,
    dopiero teraz wylazł z niego taki bohater. Ja bardziej bym przyrównał
    sytuację do powiedzenia - samemu nie zje i innemu nie da. Zakładam, że
    gdyby nadal pracował na poprzednim stanowisku, to miałby klapki na
    oczach - to przez to jest taki syf jak mamy. ;)

    Flyer


  • 18. Data: 2003-04-30 22:07:16
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: "Karol" <k...@p...klub.chip.pl>

    > Zaraz, zaraz - popatrz na motywy. Dopóki pracował, to siedział cicho,
    > dopiero teraz wylazł z niego taki bohater. Ja bardziej bym przyrównał
    > sytuację do powiedzenia - samemu nie zje i innemu nie da. Zakładam, że
    > gdyby nadal pracował na poprzednim stanowisku, to miałby klapki na
    > oczach - to przez to jest taki syf jak mamy. ;)
    >
    > Flyer

    Czyli wg przedmówcy mój punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie chce
    się na nikim mścić szczególnie na współpracownikach. Mam tylko wielki żal do
    Burmistrzowej z uwagi na to jak traktuje ludzi. Nie jestem pierwszą osobą
    która została potraktowana instrumentalnie. Przed wyborami aby uzyskać
    poparcie obiecywała gruszki na wierzbie i ja to potraktowałem zbyt
    dosłownie. Teraz widzę, że polityka nawet ta na najbliżej małych
    społeczności to jedno wielkie szambo. Kolejne wybory tylko przetasowują
    ekipę rządzącą i pora na kolejną karuzelę stołków. W przypadku gdy
    zwierzchnik jest nie do ruszenia to łatwo przymyka oko na nieprawidłowości i
    zmusza do tego podwładnych. A ja widocznie jestem typem niepokornym skoro
    już kolejny raz nie mam przedłużanej umowy. Ale tym razem nie zanosi się,
    żeby ktoś wskoczył na moje miejsce bo to nie był etat tylko stanowisko
    refundowane ze środków PUP-u. I o to mam pretensję, że nie wiedziałem o tym
    od początku. Wtedy nie pchałbym się. A tak czuje się oszukany.
    Do co wspołpraowników to będą musieli się nauczyć posługiwać Eksploratorem
    Windowsa ;-) Dziś przez kilkanaście minut tłumaczyłem jak to robić. A w polu
    >nazwa użytkownika< wpisane jest ciągle XXX więc kontrola by była jak
    najbardziej na miejscu. Ale jak pisałem wcześniej nie chce wkopywać
    informatyka który na pewno stałby się kozłem ofiarnym.
    Przy okazji sprawdziłem w ZUS; data objęcia ubezpieczeniem jest OK ale nie
    ma daty wypełnienia dokumentów....
    Muszę przespać się ze sprawą przez weeeekend i wtedy zdecyduje co zrobić.

    Tymczasem dzięki za zainteresowanie tematem.






  • 19. Data: 2003-05-01 12:38:19
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: "Lukas" <t...@o...pl>

    Człowieku ty jestes KLASYCZNYM przykładem socjopaty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Wez sie do roboty,,, !!!!!!!!!
    Znam takich jak ty na pęczki
    Po takim numerze pójdzie za toba ino dym i juz sie bedziesz musiał z maista
    wyprowadzic
    bo tam pracy nie znajdziesz
    domyuslam ze to mała pipdówka

    AHA - nie odpowiadaj przypadkiem na moje ogłoszenia rekrutacyjne

    LUKAS
    Użytkownik "Karol" <k...@p...klub.chip.pl> napisał w wiadomości
    news:3ead90b6@news.vogel.pl...
    > Witam !
    >
    > Dowiedziałem się dzisiaj, że nie będę miał przedłużonej umowy o pracę.
    > W sumie, nie ma czego żałować bo:
    > - praca była za min. płacę,
    > - zajmowałem się mało twórczymi bzdetami.
    > Ale p. Burmistrz zrobiła mnie wcześniej w Bolka gdyż:
    > - przy pierwszej rozmowie usłyszałem, że będę robił w swojej działce
    (jestem
    > po FiB a w poprzednich pracach zajmowałem się finansami) a wylądowałem w
    > dziale budownictwa i głównie wklepywałem pisemka.
    > - umowę dostałem po 3 tygodniach od rozpoczęcia pracy i to tylko na 2 M.
    > Wcześniej były tłumaczenia, że "dostanę na jutro" bo nie ma kadrowej albo,
    > żebym przyszedł po południu a wtedy oczywiście p. Burmistrz już nie było.
    > I okazało się, że jestem przyjęty ze środków interwencyjnych czyli za te
    800
    > PLN. Gdybym to wiedział wcześniej to mógłbym ciągnąć jeszcze ZLA i miałbym
    > 2x tyle kasiory i czas na poszukiwanie sensownej pracy. Ale zostałem
    > postawiony przed faktem dokonanym: chcesz to pracuj, nie to idź na
    > kuroniówkę bo "ja niczego nie obiecywałam". A ciągłość ZLA uciekła :-(
    > A teraz bez słowa wyjaśnienia dostaje urlop do wykorzystania bo: "nie
    płacą
    > za niewykorzystany". A na koniec gdy chciałem z nią porozmawiać to
    > usłyszałem, że jestem bezczelny.........
    > Mam parę pomysłów jak umilić życie zawodowe p. Burmistrz. Może ktoś
    > wcześniej nie chciał odchodzić bez pożegnania ma doświadczenie w tej
    > dziedzinie. Będę wdzięczny za sugestię i podzielenie się doznaniami. Czy w
    > ogóle warto robić szum (może to zaszkodzić przy aplikowaniu o kolejną
    pracę)
    > a może lepiej dać sobie siana. Z tego co wiem to:
    > - nie robiłem badania wstępnego przy przyjęciu a jedynie dałem xero
    > poprzednich , ważnych jeszcze badań wstępnych na których widnieje inny
    > pracodawca; czy wobec tego mogłem być dopuszczony do pracy ? Nie mówiąc
    już
    > o wstępnym przeszkoleniu z BHP, nic takiego nie odbywałem a tym bardziej
    nie
    > podpisywałem. Może telefon do PIP ?
    > - umowę miałem od początku miesiąca a wątpię czy byłem zgłoszony na ZUA z
    > datą rozpoczęcia pracy a pracodawca ma na to tydzień. Czyli nie dopełnili
    > formalności. W ogóle to w każdym miesiącu w ZUSie na ZS wywalało im KDRa.
    > Może kontrola z ZUS'u ?
    > - używane oprogramowanie jest pirackie, Windy i Office'y hulają bez
    > licencji. Telefonik do Microsoftu ? Tylko czy w takim przypadku nie
    > zaszkodzę więcej informatykowi ale za używane oprogramowanie bodajże
    > odpowiada dyrektor jednostki. A nie chcę robić nic co mogłoby zaszkodzić
    > zwykłym pracownikom.
    > Wiem, że pracodawca nie może odmówić wydania świadectwa pracy ale czy nie
    > lepiej wstrzymać się do czasu jak będę miał świstek w ręce ?
    > Chociaż myślę serio czy wpisanie Urząd Miasta i Gminy do CV to nie
    obciach.
    >
    > Pozdrawiam
    > Karol
    >
    >



  • 20. Data: 2003-05-02 11:07:37
    Temat: Re: Jak upupic pracodawce (bylego)?
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    dromader <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > Drogi kolego. Przecież w poście wyzej nie jest napisane, że kolega został
    > > zwolniony, żeby zrobić miejsce dla pociotka. Trafiłeś pudło.
    > >
    > dokladnie czytam posty do ktorych sie ustosunkowuje. to co napisalem bylo
    > osobista wycieczka do ciebie a ten konkretny fragment odnosil sie do innego
    > watku w ktorym przy okazji wyrazania swojej "opinii" byles laskaw kogos w
    > bardzo niewybredny sposob zbluzgac (tytul to cos z zemsta i frajda).
    > to zenujace ze trzeba ci to wyjasniac ...
    > nadal nie pozdrawiam :->
    > --

    Jakby ci to powiedzieć ... Po prostu brzydzę się donosicielstwem, a już
    zwłaszcza takim, za którym kryje się uraza osobista. Obawiam się jednak, że
    się nie dogadamy.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1