eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to są znajomości? › Re: Co to są znajomości?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.telbank.pl!not-for-mail
    From: "..:: MaGuArD ::.." <m...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Co to są znajomości?
    Date: Tue, 26 Nov 2002 13:28:09 +0100
    Organization: I don't know, what I should write here...
    Lines: 120
    Message-ID: <arvpcu$qgd$1@news.telbank.pl>
    References: <arh76a$jvf$1@cs.magma-net.pl> <arnqfq$nv4$1@cs.magma-net.pl>
    <art205$7ki$1@news.onet.pl> <arv62f$egi$1@cs.magma-net.pl>
    Reply-To: "..:: MaGuArD ::.." <m...@o...pl>
    NNTP-Posting-Host: n11.satfilm.net.pl
    X-Trace: news.telbank.pl 1038313694 27149 195.136.107.235 (26 Nov 2002 12:28:14 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...telbank.pl
    NNTP-Posting-Date: 26 Nov 2002 12:28:14 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:64059
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Paweł Pollak" <s...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:arv62f$egi$1@cs.magma-net.pl...
    > > A próbowałeś znaleźć taką pracę, i to nie np. w W-wie, ale gdzieś
    > > na prowincji? Może gdybyś próbował, to nie miałbyś takiego
    kategorycznego
    > > zdania na ten temat.
    > Przepraszam, czy wy każdego wieczoru powtarzacie mantrę "nie da się, nie
    da
    > się, nie da się"?
    Wtrącę się znów. Człowieku przyjedź do Włocławka (np. bo takich miast jest
    wiele). Znajdź pracę, jakąkolwiek na etat, a nie sprzedawanie latareczek na
    ulicy, jak znajdziesz to jesteś gość, ale nie znajdziesz, bo tu ludzie z
    naprawdę wysokimi (o wiele wyższymi ode mnie) kwalifikacjami nie pracują.
    Wiec jak już nie znajdziesz przestań pierdolić głupoty i rozpowszechniać
    propagandę szczęścia i dobrobytu, bo tego szczęścia i dobrobytu w Polsce nie
    ma. Przypomnę większość naszego społeczeństwa żyje na granicy (lub dawno pod
    nią) ubóstwa. A tam gdzie pracy nie ma, zaczynają się liczyć przede wszytkim
    znajomości.
    A apropos tej blondynki na stanowisku specjalisty, to nie jest ona laikiem,
    po postu jej wiedza jest o wiele mniejsza o konkurentów, więc coś tam zrobi
    i z czasem na pewno się nauczy, ale chodzi o sam fakt...
    Pozdrawiam

    --
    -=/\V\\aGu/\\rD=- ^ ^
    ______oOOo____00___oOOo___ Wszystko co powiesz
    e-mail: m...@o...pl gg: 384683 może zostać i zostanie użyte
    tel./sms: +48(0)604-617-310 przeciwko Tobie!!!




    >
    >
    > > > Podsumowując: mnie jest rybka, czy znajdziecie pracę, czy nie. Możecie
    > > dalej
    > > > tkwić w przekonaniu, że pracę przynosi znajomy bocian, a że wy nie
    > znacie
    > > > żadnego bociana, to już nie wasza wina.
    > >
    > >
    > > W ten sposób, zwalając wszystko na brak indywidualnej aktywności,
    > > można usprawiedliwić najbardziej głupi ustrój i najbardziej
    > > absurdalną rzeczywistość.
    >
    > Nie przypominam sobie, żebym cokolwiek chciał usprawiedliwiać. Wskazałem,
    że
    > podawane przyczyny braku pracy nie są prawdziwe.
    >
    >
    > > Bo rzeczywistość z prawie 20-procentowym bezrobociem,
    > > w której na jedno ogłaszane wolne miejsce pracy rzuca się
    > > kilkuset chętnych (swoją drogą ta statystyka świadczy o tym,
    > > że chyba tylko niewielka część bezrobotnych siedzi biernie
    > > na kanapie), jest absurdalna.
    >
    > Nikt z tu biadolących nie żalił się, że nie dostał pracy, bo było za dużo
    > kandydatów, tylko że nie miał znajomości. Odniosłem się do tej tezy.
    > Oczywiście, że sytuacja, w której jest 20-procentowe bezrobocie jest
    chora.
    > Sęk w tym, że ci którzy biadolą na wysokie bezrobocie, jednym tchem
    domagają
    > się większej ochrony pracobiorców, wyższych zasiłków, utrzymania
    > nierentownych przedsiębiorstw itd., a to są wszystko czynniki zwiększające
    > bezrobocie.
    >
    > > A poza tym, czy nie przyszło Ci do głowy, że tak zachwalana
    > > przez Ciebie indywidualna aktywność wcale nie musi zmniejszać
    > > bezrobocia? Przecież jeśli aktywny pan X wyprzedzi pana Y
    > > w wyścigu o pracę, to oznacza to tylko tyle, że bezrobotny będzie
    > > pan Y zamiast pana X. Bezrobocie nie zmniejszy się przez to
    > > ani o jedną osobę, bo nie ma miejsc pracy dla nich obu.
    >
    > Jeśli dzięki aktywności pana X, firma się rozwinie, będzie mogła stworzyć
    > nowe miejsce pracy. Nie dla pana Y, ale dla pana X-bis.
    >
    >
    > > A nawet jeśli pan X okaże się superaktywny i sam stworzy sobie
    > > miejsce pracy, to też może to oznaczać, że odbierze jakąś cząstkę
    > > rynku istniejącej firmie, która w wyniku tego będzie musiała
    > > zwolnić z pracy pana Z.
    >
    > Jeśli pan X rzeczywiście będzie superaktywny i na tyle konkurencyjny, że
    > odbierze część rynku istniejącej firmie, znajdzie nowe rynki zbytu i nisze
    > rynkowe, to rzeczywiście pozbawi pracy pana Z, ale zatrudni panów V, W i
    Y.
    >
    >
    > >Czyli bez zmiany ogólnej sytuacji
    > > taka aktywność jest niestety tylko wyrywaniem sobie nawzajem
    > > ograniczonych możliwości zarabiania pieniędzy, przypominającym
    > > walkę sfory zgłodniałych psów o jedną kość.
    >
    > Co rozumiesz przez zmianę ogólnej sytuacji? Jak ma ona wyglądać? Rząd ma
    > zadekretować, że ma być lepiej? Ogólna sytuacja jest wypadkową dwóch
    > czynników: ludzkiej aktywności i warunków w jakich działają. Wiele tych
    > warunków trzeba zmienić czy poprawić, niestety ludzie muszą zacząć od
    > siebie, bo dopóki większość popiera socjalistyczne rozwiązania, które
    > blokują aktywność i rozwój, politycy nie mają interesu, żeby forsować
    inne.
    >
    >
    > > Pewnie mi na to odpowiesz, że jednak pozytywną stroną tej aktywnej
    > > rywalizacji jest to, że wygrywają najlepsi. Po pierwsze mam
    > > co do tego duże wątpliwości, bo im bardziej nienormalna sytuacja,
    > > tym większe znaczenie ma "faulowanie", a nie prawdziwe zdolności,
    > > umiejętności, itp. A po drugie, gdyby nawet wygrywali ci naprawdę
    > > najlepsi, to co masz do zaproponowania tym trochę gorszym?
    > > Żeby zawczasu pomyśleli o eutanazji? Bo "czysta" gospodarka
    > > rynkowa nie daje żadnej gwarancji, że wszyscy zdolni i chętni
    > > do pracy będą mogli tą swoją pracę sprzedać (nawet przy myciu kibli).
    >
    > Żadna gospodarka nie zapewnia pełnego zatrudnienia. Tyle że im więcej
    > kapitalizmu, tym mniejsze bezrobocie.
    >
    > Paweł
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1