eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to są znajomości? › Re: Co to są znajomości?
  • Data: 2002-11-28 03:08:41
    Temat: Re: Co to są znajomości?
    Od: "Leszek Wilczek" <w...@w...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > (Ale, jeśli chcesz wiedzieć, to nie uważam, że należy im się
    > utrzymywanie nierentownych kopalń kosztem podatników.
    > Należy im się natomiast, tak zresztą jak i wszystkim,
    > inna praca, chociaż niekoniecznie w pełnym wymiarze
    > - jeśli nie przez stworzenie nowych możliwości pracy
    > w gospodarce, to przez właściwy podział istniejących.)

    Hmmm... to bardzo interesujace, sek w tym ze praca jest dosyc specyficznym
    towarem i o ile zywnosc jestes w stanie reglamentowac o tyle nie zmusisz
    ludzi np.: do oddania polowy pensji, a to wlasnie sugerujesz w swoim
    postulacie. Nie zapominaj ze redystrybucja PKB Polski wynosci 48%(bez o ile
    mnie pamiec nie myli ZUS) co stawia nas w czolowce swiatowej, oraz ze
    podatki placa procentowo najwiecej najbiedniejsi(podatek dochodowy, VAT,
    AKCYZA, cla, zawyzone ceny zywnosci i innych artykulow), a im czlowiek
    bogatszy tym placi ich mniej(ulgi, mniejszy udzial w koszyku zakupow
    artykulow oblozonych AKCYZA), oczywiscie ta sytuacja jest o wiele lepsza niz
    gdyby bogaci mieliby placic o wiele wiecej procentowo niz biedni(po prostu
    by dali dyla, a firmy by sie pozamykaly). Dobra tyle podatkow, ale ja
    jesszcze raz chce cie zapytac jaki masz pomysl na reglamentacje pracy:
    -podniesc podatki(skad trza wyplaca bezrobotne) i placic nie pracujacym przy
    okazji ich degenerujac(tak sie dzieje w Niemczech)
    -a moze system wachadlowy, miesiac ten miesiac tamten ;))(ciekawe jaka
    bedzie wydajnosc pracy skoro pracownik juz po dluzszym urlopie ma przez
    kilka dni mniejszcza wydajnosc ;)
    -a moze tez zrobic jak za komuny ze na stanowisko ktore mogl obslugiwac
    jeden osobnik pracowalo 2 lub 3 i dostawali rownie kiepskie
    apanaze(rozwiazanie prawie idealne tylko ze jeden robil a dwoch lezalo).

    Podaj jakies ciekawe rozsadne rozwiazanie. Po wojnie np.: w dosc ciekawy
    sposob rozwiazano problem braku mieszkan po prostu dokwaterowali prywatnym
    wlascicielom mieszkancow. Mieszkancy ci byli bardzo niewdzieczni i niszczyli
    mienie, nie placili czynszu, a po czasie kiedy dom byl juz w fatalnym stanie
    dostawali przeniesienie do lepszego lokalu. Wlasciciel zostawal ze
    zniszczonym mieniem i byl czesto w gorszej sytuacji niz owe rodziny, bo jemu
    lokal zastepczy nie przyslugiwal. Tyle historii





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1