eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to są znajomości? › Re: Co to są znajomości?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.intelink.pl!news.infinity.net.pl!wulkan.npnet.org!news.tkmedia.pl!news-1.fe
    ed.trzepak.pl!news.magma-net.pl!not-for-mail
    From: Paweł Pollak <s...@m...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Co to są znajomości?
    Date: Tue, 26 Nov 2002 07:56:16 +0100
    Organization: Magma Systemy Komputerowe http://www.magma-net.pl
    Lines: 122
    Message-ID: <arv62f$egi$1@cs.magma-net.pl>
    References: <arh76a$jvf$1@cs.magma-net.pl> <arnqfq$nv4$1@cs.magma-net.pl>
    <art205$7ki$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: nervosol.magma-net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: cs.magma-net.pl 1038293903 14866 62.233.143.246 (26 Nov 2002 06:58:23 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...magma-net.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Nov 2002 06:58:23 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:64040
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Artur Lato" napisał w wiadomości

    > Użytkownik Paweł Pollak
    > > No bo jaki człowiek przy zdrowych zmysłach zatrudnia na
    > > stanowisko
    > > specjalisty głupiutką blondynkę? Przecież taniej wyjdzie mu wizyta w
    > agencji
    > > towarzyskiej.
    >
    >
    > Jaki? Ano taki, który który jest na tyle bystry, że skojarzy sobie,
    > że w agencji towarzyskiej będzie musiał zapłacić własnymi pieniędzmi,
    > a blondynka będzie opłacana przez firmę (nie zapominaj, że gospodarka
    > to nie tylko kilkuosobowe firmy prowadzone bezpośrednio przez
    > właścicieli).

    I w takiej dużej firmie oczywiście nikt nie zauważy, że stanowisko
    specjalisty zajmuje głupia blondyna, bo oczywiście w żaden sposób nie
    przełoży się to na pracę i wyniki działu. Pomyśl, zanim coś napiszesz.


    > > Ale to jest dla mentalnie bezrobotnego nie do przyjęcia, poniżej jego
    > > godności. On woli siedzieć na kanapie i żalić się, że taka jedna to
    > znalazła
    > > pracę przez znajomości. Że przez znajomości, które zyskała dzięki myciu
    > > kibli, to już bezrobotnemu nie daje
    > > do myślenia. A jeśli nawet, to dalej się z kanapy nie ruszy, tylko
    powie,
    > że
    > > żeby załapać się na mycie kibli też trzeba mieć znajomości (dla tych,
    > którzy
    > > nie prześledzili dyskusji uważnie: nie konfabuluję, taki głos w dyskusji
    > > padł).
    >
    >
    > A próbowałeś znaleźć taką pracę, i to nie np. w W-wie, ale gdzieś
    > na prowincji? Może gdybyś próbował, to nie miałbyś takiego kategorycznego
    > zdania na ten temat.

    Przepraszam, czy wy każdego wieczoru powtarzacie mantrę "nie da się, nie da
    się, nie da się"?


    > > Podsumowując: mnie jest rybka, czy znajdziecie pracę, czy nie. Możecie
    > dalej
    > > tkwić w przekonaniu, że pracę przynosi znajomy bocian, a że wy nie
    znacie
    > > żadnego bociana, to już nie wasza wina.
    >
    >
    > W ten sposób, zwalając wszystko na brak indywidualnej aktywności,
    > można usprawiedliwić najbardziej głupi ustrój i najbardziej
    > absurdalną rzeczywistość.

    Nie przypominam sobie, żebym cokolwiek chciał usprawiedliwiać. Wskazałem, że
    podawane przyczyny braku pracy nie są prawdziwe.


    > Bo rzeczywistość z prawie 20-procentowym bezrobociem,
    > w której na jedno ogłaszane wolne miejsce pracy rzuca się
    > kilkuset chętnych (swoją drogą ta statystyka świadczy o tym,
    > że chyba tylko niewielka część bezrobotnych siedzi biernie
    > na kanapie), jest absurdalna.

    Nikt z tu biadolących nie żalił się, że nie dostał pracy, bo było za dużo
    kandydatów, tylko że nie miał znajomości. Odniosłem się do tej tezy.
    Oczywiście, że sytuacja, w której jest 20-procentowe bezrobocie jest chora.
    Sęk w tym, że ci którzy biadolą na wysokie bezrobocie, jednym tchem domagają
    się większej ochrony pracobiorców, wyższych zasiłków, utrzymania
    nierentownych przedsiębiorstw itd., a to są wszystko czynniki zwiększające
    bezrobocie.

    > A poza tym, czy nie przyszło Ci do głowy, że tak zachwalana
    > przez Ciebie indywidualna aktywność wcale nie musi zmniejszać
    > bezrobocia? Przecież jeśli aktywny pan X wyprzedzi pana Y
    > w wyścigu o pracę, to oznacza to tylko tyle, że bezrobotny będzie
    > pan Y zamiast pana X. Bezrobocie nie zmniejszy się przez to
    > ani o jedną osobę, bo nie ma miejsc pracy dla nich obu.

    Jeśli dzięki aktywności pana X, firma się rozwinie, będzie mogła stworzyć
    nowe miejsce pracy. Nie dla pana Y, ale dla pana X-bis.


    > A nawet jeśli pan X okaże się superaktywny i sam stworzy sobie
    > miejsce pracy, to też może to oznaczać, że odbierze jakąś cząstkę
    > rynku istniejącej firmie, która w wyniku tego będzie musiała
    > zwolnić z pracy pana Z.

    Jeśli pan X rzeczywiście będzie superaktywny i na tyle konkurencyjny, że
    odbierze część rynku istniejącej firmie, znajdzie nowe rynki zbytu i nisze
    rynkowe, to rzeczywiście pozbawi pracy pana Z, ale zatrudni panów V, W i Y.


    >Czyli bez zmiany ogólnej sytuacji
    > taka aktywność jest niestety tylko wyrywaniem sobie nawzajem
    > ograniczonych możliwości zarabiania pieniędzy, przypominającym
    > walkę sfory zgłodniałych psów o jedną kość.

    Co rozumiesz przez zmianę ogólnej sytuacji? Jak ma ona wyglądać? Rząd ma
    zadekretować, że ma być lepiej? Ogólna sytuacja jest wypadkową dwóch
    czynników: ludzkiej aktywności i warunków w jakich działają. Wiele tych
    warunków trzeba zmienić czy poprawić, niestety ludzie muszą zacząć od
    siebie, bo dopóki większość popiera socjalistyczne rozwiązania, które
    blokują aktywność i rozwój, politycy nie mają interesu, żeby forsować inne.


    > Pewnie mi na to odpowiesz, że jednak pozytywną stroną tej aktywnej
    > rywalizacji jest to, że wygrywają najlepsi. Po pierwsze mam
    > co do tego duże wątpliwości, bo im bardziej nienormalna sytuacja,
    > tym większe znaczenie ma "faulowanie", a nie prawdziwe zdolności,
    > umiejętności, itp. A po drugie, gdyby nawet wygrywali ci naprawdę
    > najlepsi, to co masz do zaproponowania tym trochę gorszym?
    > Żeby zawczasu pomyśleli o eutanazji? Bo "czysta" gospodarka
    > rynkowa nie daje żadnej gwarancji, że wszyscy zdolni i chętni
    > do pracy będą mogli tą swoją pracę sprzedać (nawet przy myciu kibli).

    Żadna gospodarka nie zapewnia pełnego zatrudnienia. Tyle że im więcej
    kapitalizmu, tym mniejsze bezrobocie.

    Paweł


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1