Michał napisał(a):
> Użytkownik "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:slrneb3vfq.ds5.proteus@ender.elsat.net.pl...
> > Legionnaire napisał(a):
> >
> > > Patrząc na oferty pracy z branży informatycznej stwierdzam, że 80
> procent
> > > tego, co pracodawcy wymagają, nie ma w programie żadnych studiów.
> Dodając
> > > jeszcze fakt, że wymagane jest doświadczenie zawodowe, conajmniej 1
> roczne
> > > można dojść do wniosku, że jedyną rzeczą, którą można robić po studiach,
> > > jest wyjazd do Anglii na zmywak :(
> >
> > A samemu to nie łaska rozwijać swoich zainteresowań?
> >
>
> A jak to udowodnisz ??? Co napiszesz w CV... ???? Mam 2 letnie
> doświadczenie - pisałem programy w domu ???

Jesli pisales programy w domu, to chyba po to, zeby komus je sprzedac
ew dac, wiec jakies referencje masz. Chyba, ze pisales "do szuflady".

--

glos

do góry

Legionnaire <l...@o...pl> napisał(a):

> Patrząc na oferty pracy z branży informatycznej stwierdzam, że 80 procent
> tego, co pracodawcy wymagają, nie ma w programie żadnych studiów. Dodając
> jeszcze fakt, że wymagane jest doświadczenie zawodowe, conajmniej 1 roczne
> można dojść do wniosku, że jedyną rzeczą, którą można robić po studiach,
> jest wyjazd do Anglii na zmywak :(

Wykazywanie niezaradnosci obcej osobie na usenecie nie ma zbytniego sensu. Ale
ja zwyczajnie powstrzymac sie nie moge. Bedac mloda osoba i nie moc znalezc
prace na entry position w IT w obecnych czasach (w Polsce rowniez) to jakis
zawrotny poziom niezaradnosci. Tak, tak - mowie o osobie, ktora zobaczysz
jesli zawiesisz na scianie duze lustro, a potem uwaznie i z bliska w nie
spojrzysz. A nastepnie - tak mocno, jak sie tylko da - walnij w owe lustro
lbem. Przy odrobinie szczescia dostaniesz rente. Innej rady nie ma.
Z innej strony: dla wiekszosci prac w IT (na poczatkujace pozycje) wymagania
wejsciowe maja nie 20% wspolnego ze studiami a dokladne i okraglutkie zero.
Wymaga sie zwykle znajomosc technologii (a czasami sie i tego nie wymaga) i to
takich, ktorych bez problemu by mozna bylo nauczyc jakiegos przecietnie
rozgarnietego szympansa. Jako czlowiek masz jednak duzy plus na ryku IT,
bowiem: a) szympansom jest obce sado-maso, wiec sa bardzo niechetne poznaniu
PHP albo jakiegos kolejnego rozdmuchanego g... Markeplace Edition z IBM b)
szympansow jest malo i c) status prawny szympansow jest ponoc problematyczny.


A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> >
> > A samemu to nie łaska rozwijać swoich zainteresowań?
> >
>
> A jak to udowodnisz ??? Co napiszesz w CV... ???? Mam 2 letnie
> doświadczenie - pisałem programy w domu ???

W CV sie umieszcze referencje z prac/praktyk/uczelni. Rowniez wymienia sie
certyfikaty, (ktore mozna zdobyc bez zadnego doswiadczenia). Jak ktos ma duzo
czasu to moze podziobac jakis open source. I tak jak sie przyjmuje absolwenta
do pracy to domyslnie sie przyjmuje osobe zupelnie bez zawodowego
doswiadczenia. Wiec rozmowa bedzie z reguly zupelnie inaczej przebiegala niz
osoba z doswiadczeniem.
W czasach dobrej koniuktury (a teraz jest wlasnie taki czas) to IT bierze sie
czesto na ulicznych lapankach, bo tak bardzo sie ludzi potrzebuje.
A jak sie duka minimalnie w jezyku Kuby Rozpruwacza, to sie nie zatrudnia na
zmywaku w UK. Zatrudnia sie w IT - w UK, USA, Australii, Kanadzie, NZ. U mnie
w okolicy kilka firm potrzebuje testerow i nie moga znalezc.

A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Aleksander Galicki" <t...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:e8t8ha$95r$1@inews.gazeta.pl...
> Legionnaire <l...@o...pl> napisał(a):

> Wykazywanie niezaradnosci obcej osobie na usenecie nie ma zbytniego sensu.
Ale
> ja zwyczajnie powstrzymac sie nie moge. Bedac mloda osoba i nie moc
znalezc
> prace na entry position w IT w obecnych czasach (w Polsce rowniez) to
jakis
> zawrotny poziom niezaradnosci. Tak, tak - mowie o osobie, ktora zobaczysz
> jesli zawiesisz na scianie duze lustro, a potem uwaznie i z bliska w nie
> spojrzysz. A nastepnie - tak mocno, jak sie tylko da - walnij w owe lustro
> lbem. Przy odrobinie szczescia dostaniesz rente. Innej rady nie ma.
> Z innej strony: dla wiekszosci prac w IT (na poczatkujace pozycje)
wymagania
> wejsciowe maja nie 20% wspolnego ze studiami a dokladne i okraglutkie
zero.
> Wymaga sie zwykle znajomosc technologii (a czasami sie i tego nie wymaga)
i to
> takich, ktorych bez problemu by mozna bylo nauczyc jakiegos przecietnie
> rozgarnietego szympansa. Jako czlowiek masz jednak duzy plus na ryku IT,
> bowiem: a) szympansom jest obce sado-maso, wiec sa bardzo niechetne
poznaniu
> PHP albo jakiegos kolejnego rozdmuchanego g... Markeplace Edition z IBM b)
> szympansow jest malo i c) status prawny szympansow jest ponoc
problematyczny.
>
>

Wiesz... te swoje ironiczne pierdoly to mozesz sobie wsadzic w d...

do góry

Maciek Sobczyk <lp.po@kyzcbos_m.wspak.pl> napisał(a):

> Użytkownik "delak" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:44b1fbd6$0$22588$f69f905@mamut2.aster.pl...
> > Uczysz sie tego w pracy,niech firma troche zainwestuje.
>
> W kogo? Jest rzeczą naturalną, że absolwent zmienia kilka razy pracę,

U mnie w branzy jest to malo naturalne - absolwent, ktory nie ukonczyl ani
jednego projektu - to kiepsko w CV wyglada. Na czeste zmiany moze pozwolic
sobie osoba z pewnym doswiadczeniem. A i tak nie zawsze.


A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> > PHP albo jakiegos kolejnego rozdmuchanego g... Markeplace Edition z IBM b)
> > szympansow jest malo i c) status prawny szympansow jest ponoc
> problematyczny.
> >
> >
>
> Wiesz... te swoje ironiczne pierdoly to mozesz sobie wsadzic w d...

A dukasz in english? W UK ponoc jest wielkie zapotrzebowanie na malo
wykwalifikowana sile robocza w IT.


A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Legionnaire wrote:
> Patrząc na oferty pracy z branży informatycznej stwierdzam, że 80
> procent tego, co pracodawcy wymagają, nie ma w programie żadnych
> studiów. Dodając jeszcze fakt, że wymagane jest doświadczenie
> zawodowe, conajmniej 1 roczne można dojść do wniosku, że jedyną
> rzeczą, którą można robić po studiach, jest wyjazd do Anglii na
> zmywak :(

Jesli chodzi o wymagania, to niestety, pracodawcy sa przyzwyczajeni, ze tak
moga. Musi jeszcze minac z rok, aby nie bylo nikogo do pracy, wtedy zmienia
'spiewke'.
Wiadomo, ze kwalifikacje sa mocno naciagane i w 99% nie bedziesz ich
wykorzystywac w pracy. Ale tez nie ma co zalamywac rak. W CV mozesz przeciez
napisac, ze znasz wszystko doskonale, jak bedziesz na rozmowie i zaczna sie
Ciebie pytac, co i jak, odpowiadasz - ok, a konkretnie -czym bede sie
zajmowac w firmie, jaki zasob z mojej wiedzy bedzie wykorzystywany itp. Masz
wszystko jak na dloni.
Powyzszy przyklad jest na fakcie - kumpel z szkolnej lawki jest adminem w
duzej (przez duze D) firmie, kwalifikacje mieli potezne, on sciemnil. Na
spotkaniu okazalo sie, ze z calego ogloszenia, chcieli osobe, ktora potrafi
naprawic stanowsko userowi i doradzic w pakiecie office. O jezykach
programowania zapomnij, jaka firma z doradztwa personalnego bedzie robic ci
test?
No, chyba ze zatrudniasz sie w firmie badawczej, to test cie nie ominie :)

--
Jacek - j...@g...pl
tel.: 505 57 99 63

do góry

Michał napisał(a):

>> A samemu to nie łaska rozwijać swoich zainteresowań?

> A jak to udowodnisz ???

Całkiem zwyczajnie. O ile oczywiście się nie nakłamało przy okazji/

> Co napiszesz w CV... ????

Prawdę.

> Mam 2 letnie doświadczenie - pisałem programy w domu ???

Nie. Mam 3-letnie doświadczenie potwierdzone zatrudnieniem w czasie studiów
w firmie C, jak również wykonanymi zleceniami m. in. dla firm X, Y, Z, A
itd.

Ale oczywiście to 'sięsamo' nie zrobi. Ja na ten przykład właśnie będę miał
coś podobnego w CV jak skończę studia za rok.

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik "Aleksander Galicki" <t...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:e8t9pp$ev1$1@inews.gazeta.pl...
>> > Uczysz sie tego w pracy,niech firma troche zainwestuje.
>> W kogo? Jest rzeczą naturalną, że absolwent zmienia kilka razy pracę,
> U mnie w branzy jest to malo naturalne - absolwent, ktory nie ukonczyl ani
> jednego projektu - to kiepsko w CV wyglada. Na czeste zmiany moze pozwolic
> sobie osoba z pewnym doswiadczeniem. A i tak nie zawsze.
Chodzi mi o to, że naturalną cechą absolwentów jest chęć sprawdzenia kilku
miejsc pracy, zanim się osiądzie w jednym stałym. Jest to naturalny etap
rozwoju w życiu człowieka. Dlatego nie inwestuje się wiele w młodych
pracowników. Ta tendencja została przeszczepiona na grunt polski, choć
akurat cechą polskiego rynku pracy jest to, że tak łatwo pracy zmienić nie
można. Teoretycznie więc inwestowanie w młodych pracowników powinno być
opłacalne. Ale nie jest, podobnie jak w wielu firmach opłacalne nie jest
zapewnienie pracownikowi minimum godziwych warunków pracy.

pzdr.
m.

do góry

Legionnaire wrote:

> Patrząc na oferty pracy z branży informatycznej stwierdzam, że 80 procent
> tego, co pracodawcy wymagają, nie ma w programie żadnych studiów. Dodając
> jeszcze fakt, że wymagane jest doświadczenie zawodowe, conajmniej 1 roczne
> można dojść do wniosku, że jedyną rzeczą, którą można robić po studiach,
> jest wyjazd do Anglii na zmywak :(

Jeśli jesteś tak ograniczony, że nie możesz się po C przestawić na inny
język to faktycznie zmywak będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem.

do góry