eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 71. Data: 2006-09-30 20:03:11
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    Any User wrote:
    > Tyle, że ta "normalność" w praktyce zmierza do ograniczenia drobnej
    > przedsiębiorczości.

    do niczego nie zmierza, na tym po prostu polega wolność wyboru.

    > Dlaczego? Ano dlatego, że stawki wymagane przez takich pracowników są na
    > tyle wysokie, że na pracowników stać tylko firmy mające naprawdę dobre
    > pomysły i produkty. Natomiast cała reszta (a tych firm jest większość),
    > mająca wszystko średnie i jadąca po minimalnych kosztach i przychodach,
    > czyli po prostu ciułająca, wg tej filozofii "normalności" powinna zdechnąć.

    a kto broni pracodawcom przenieść swój interes np. do UK? Podatki tu są trochę
    mniejsze niż w Polsce (szczególnie te stałe), i o pracowników chyba łatwiej;-P


    B.



    --
    Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.


  • 72. Data: 2006-09-30 22:05:25
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: "Ola i Jurek" <b...@i...pl>


    >> Kapital mozna zdobyc, np. za pomoca kredytu, wspolnika etc. kwestia jest
    >> umiejetnosci oszacowania ile jest potrzebne, jaki zysk to przyniesie,
    >> jakie jest ryzyko i jakie zapotrzebowanie, a do tego trzeba wiecej niz 20
    >> letnie BMW i posiadanie 3 tys na start.
    >
    > A jeśli ktoś nie ma _nic_ na zabezpieczenie kredytu?
    >
    To wtedy szukasz jelenia z kapitałem. Znajdujesz go. Bajerujesz mu że on ma
    kapitał a ty doświadczenie. Jak wszystko pójdzie po twojej mysli to po
    tygodniu będzie odwrotnie. Jeśli nie to dupa jesteś a nie polski byznesmen.

    > Osobiście miałem taką sytuację, gdzie miałem (i mam) biznesplan, gotowy
    > Czyli to _jest_ ograniczenie drobnej przedsiębiorczości.

    Oczywiście że jest ograniczenie. Takie ograniczenie wprowadza rynek i jego
    uczestnicy. Kilka przykładów:
    - ceny profesjonalnych środków produkcji (pojazdów,maszyn, urządzeń,
    narzędzi, technologii) - stać na nie tych co już mają kapitał lub mają
    otwarte możliwości finansowania inwestycji
    - wymagania prawne- konieczność posiadania certyfikatów, zezwoleń,
    dopuszczeń i spełniania norm (teraz stać na to tylko bogatych i stabilnych,
    pojedyncze badanie certyfikacyjne CE urządzenia elektronicznego kosztuje
    minimum 2 500 zł a nieraz należy je wielokrotnie powtórzyć)
    - zamówienia publiczne - żądanie referencji przedmiotowych i podmiotowych,
    zabezpieczeń finansowych, poręczeń bankowych i/lub ubezpieczeniowych,
    depozytów finansowych czyli tzw. "gwarancji dobrego wykonania" - możesz mieć
    najlepszy pomysł i technologie. Jeżeli jesteś efemerydą i nie masz
    stabilności finansowej - nie wchodzisz w ogóle do gry
    - zatrudnianie pracowników - nie przyjdzie ani jeden dobry pracownik do
    pracodawcy niesolidnego, mającego złą opinię ani takiego który nie chce
    płacić
    - ograniczenia administracyjne - koncesje, licencje, obowiązek odprowadzania
    rozmaitych opłat oraz obowiązek utrzymywania różnego rodzaju programów (np
    program ochrony środowiska w przedsiębiorstwach produkcyjnych, spełnienie
    warunków BHP za które możnaby ukarać ok 90% polskich firm)

    i wiele wiele wiele wiele wiele innych które są i się jeszcze pojawią.
    A wiesz po co ?
    Po to by na rynku pozostały przedsiębiorstwa najlepsze, najsilniejsze,
    dające gwarancję stabilności, rozwoju, płynności finansowej, stabilności
    zatrudnienia, rozwoju gospodarki, wpływające i kształtujące kulturę pracy,
    zachowania społeczne, będące wzorcem do naśladowania itepe itede.

    Za kilka lat w zasięgu przeciętnego zjadacza chleba jako potencjalnego
    "byznesmena" pozostaną drobne usługi i cepelia ale nie ma co tu marzyć o
    byznesie- co najwyżej będziesz mógł z takiego "byznesu" żyć i nie głodować,
    może wykształcić dziecko, ale pierwszy lepszy manager z poważnego byznesu
    będzie lepiej zarabiał niż byznesmen- hydraulik, byznesmen-sklepikarz,
    byznesmen-właściciel baru.
    Jedyną szansą jest jeszcze teraz i póki czas inwestowanie w rozwój ilościowy
    i jakościowy, konsolidacja w grupy oraz odkrywanie rynków niszowych ale to
    ostatnie dotyczyć będzie tylko nielicznych i to tak długo jak nisza nie
    okaże się przedmiotem szerokiego zapotrzebowania.

    Kto na tym skorzysta - przede wszystkim pracownicy najemni




  • 73. Data: 2006-10-01 07:59:14
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekaj? z Poznania na Wyspy
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Sun, 1 Oct 2006 00:05:25 +0200, użyszkodnik "Ola i Jurek"
    <b...@i...pl> napisał:

    > i wiele wiele wiele wiele wiele innych które są i się jeszcze pojawią.
    > A wiesz po co ?
    > Po to by na rynku pozostały przedsiębiorstwa najlepsze, najsilniejsze,
    > dające gwarancję stabilności, rozwoju, płynności finansowej, stabilności
    > zatrudnienia, rozwoju gospodarki, wpływające i kształtujące kulturę pracy,
    > zachowania społeczne, będące wzorcem do naśladowania itepe itede.

    ...które wykosztowywują się na zezwolenia, badania, łapówki zaś dla
    tak zwanych pracowników najemnych pozostanie przysłowiowe 1000zł

    > Za kilka lat w zasięgu przeciętnego zjadacza chleba jako potencjalnego
    > "byznesmena" pozostaną drobne usługi i cepelia ale nie ma co tu marzyć o
    > byznesie- co najwyżej będziesz mógł z takiego "byznesu" żyć i nie głodować,
    > może wykształcić dziecko, ale pierwszy lepszy manager z poważnego byznesu
    > będzie lepiej zarabiał niż byznesmen- hydraulik, byznesmen-sklepikarz,
    > byznesmen-właściciel baru.

    ta tyle że:

    1.Z pracy najemnej póki co często na życie i nie głodowanie nie
    starcza.
    2.Byznesmen-hydraulik jest U SIEBIE, jeśli zaciska pasa bo inwestuje
    to wie że robi to DLA SIEBIE.
    3.Byznesmen-sklepikarz w każdej chwili może swój byznes sprzedać i
    uzyskać z tego całkiem sympatyczne pieniądze na które pracownik
    najemny ciuła latami w OFE (na które w ostatnim czasie są zakusy ze
    strony rządu coby znacjonalizować)

    > Jedyną szansą jest jeszcze teraz i póki czas inwestowanie w rozwój ilościowy
    > i jakościowy

    zawsze tak jest

    > konsolidacja w grupy

    nie wiem czy w polsze to wychodzi, prędzej czy później zaczyna się
    awantura o kase pomiedzy członkami grupy

    > oraz odkrywanie rynków niszowych

    masz na myśli stworzenie czegoś w rodzaju google ???
    nie w polsze vide pesymus

    > ale to
    > ostatnie dotyczyć będzie tylko nielicznych

    zawsze nieliczni dorabiają się licznych pieniędzy

    > i to tak długo jak nisza nie
    > okaże się przedmiotem szerokiego zapotrzebowania.

    znalazł jedną to i znajdzie następną

    > Kto na tym skorzysta - przede wszystkim pracownicy najemni

    nie przy 50% opodatkowaniu w/w





    --
    futszaK
    601061867
    Tylko Pan Giertych może przed Wami chodzić na kolanach Bracia Kaczyńscy,
    a i tak będzie wyższy niż Wy (c)Andrew Lepper :P


  • 74. Data: 2006-10-01 12:22:32
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 29 Sep 2006 12:02:05 +0200, Any User <a...@m...com>
    w <efiquu$g9k$1@news2.ipartners.pl> napisał:

    >> Jednym z podstawowych, fundamentalnych założeń UE jest swobodny przepływ
    >> towarów i ludzi. Chcieliśmy UE - mamy. Z całym dobrodziejstwem inwentarza.
    >> Jeżeli ktoś zazdrości - też może wyjechać, a nie proponować powrót do
    >> starych dobrych sprawdzonych wzorców państwa policyjnego.
    >
    > Wiesz, absolutnie nie chcę powrotu do państwa policyjnego, ani w całości,
    > ani w części. Po prostu chciałbym, aby jakoś się wreszcie ukróciło ten
    > pracowniczy terror, że się im pracować nie opłaca i kokosów jakichś chcą...

    Jaki terror?
    Z drugiej strony masz terror pracodawców: jak się pracownikowi nie
    podoba i chce kokosó, to może sobie odejść.
    Jaja polegają na tym, że po raz pierwszy od, hmm, 5? lat pracownik
    rzeczywiście może odejść.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 75. Data: 2006-10-01 20:49:13
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 29 Sep 2006 15:41:39 +0200, Any User <a...@m...com>
    w <efj7qk$o3b$1@news2.ipartners.pl> napisał:

    > pójść do kina, na basen, czasem gdzieś wyjechać i zaszaleć... słowem
    >> prowadzić
    >
    > Znowu przesadzasz. Chcesz mieć kasę na luksusy, to poświęcaj się dla firmy,
    > zostań dostrzeżony, awansuj i miej. Najlepiej to każdemu robolowi kokosy

    Rozczulające.
    W rzeczywistości to będzie: "to poświęcaj się dla firmy, zostań
    dostrzeżony, że zapierdalasz za bezdurno, i dowalą ci więcej roboty za
    te same pieniądze". BT, DT.

    > dawać za to tylko, że raczy popracować przez 8 godzin...

    Dla kogo kokosy, dla tego kokosy.

    >> A może mam z czegoś zrezygnować, hm? Ze studiów? Albo z ubezpieczenia? Po
    >> co
    >> myśleć o właśnej przyszłości, nie? Lepiej zaiwaniać i to koniecznie za
    >> grosze, żeby komuś było lepiej teraz, a jak się temu komuś
    >> znudzisz/podpadniesz
    >> i wymieni Cię na nowszy model, to lądujesz bez żadnych perspektyw (bo ani
    >> studiów, ani kasy na czarną godzinę nie masz).
    >
    > Popatrz na to z drugiej strony. Dzięki takim warunkom pracownik ma
    > nieporównywalnie lepszą motywację do pracy. A dlaczego? Otóż jeśli pracownik

    Pieprzenie w bambus.

    > dysponuje "backupem", to nie pracuje tak wydajnie i ofiarnie, jak mógłby,
    > gdyż właśnie zdaje sobie sprawę, że w razie czego, to ... - a jeśli nie ma
    > żadnego odwrotu, to pomaga mu pracować lepiej i być wiernym swemu
    > pracodawcy.

    Rozczulające, po prostu tu jest ślad po mojej łezce.

    Osobiście, to w dupie miałbym takiego pracodawcę, który by wiedział, że
    nie mam wyjścia.
    I robiłbym wszystko, aby takie wyjście mieć.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 76. Data: 2006-10-01 20:55:13
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Sat, 30 Sep 2006 01:00:37 +0200, Any User <a...@m...com>
    w <efk8il$1ag0$1@news2.ipartners.pl> napisał:

    >>>> Tak sobie luźno domniemywam - biedny sfrustrowany pojeb, prymitywny
    >>>> prowokator czy gówniany pracodawczyna udający niewolnika?
    >
    >>> Coraz bardziej przychylam się do Bramki nr. 2...
    >
    >> Z braku własnej zawsze ceniłem i cenię kobiecą intuicję... ;)
    >> Choć gość się deklaruje jako pracownik
    >> news:efk6en$19a0$1@news2.ipartners.pl
    >
    > Czyli jeśli ktoś pochodzi ze środowiska generalnie biednego i na wszystko co
    > ma, ciężko pracuje, co mu w chyba całkiem naturalny sposób radykalizuje
    > pogląda na różne tematy, to jest w zasadzie z góry spalony wśród elity,

    Na dokładnie które?
    Że pracownik i pracodawca, to, saprajz, równe podmioty tej samej umowy i
    mają porównywalne prawa o obowiązki?
    Że w ogólności robić aby się narobić to (IMO) głupota?
    Że pokazywanie pracodawcy, że nam zależy, to pozwolenie na
    wykorzystywanie? Bo po co ma płacić za coś, co może i dostaje darmo?

    > zarabiającej po kilka tysięcy, mającej dobry i łatwy start, i w związku z

    Kilka to znaczy ile?

    > tym mającej również dość liberalne podejście do życia i pracy. Czy tak?

    A jakie ma być?
    Rozumiem, że są ludzie z podejściem solidarnym/lewicowym, ale takie
    podejście ma wady, które można łatwo wykazać.
    A to, co się teraz dzieje powoduje, że podejście ośmiesza się samo, nic
    nie trzeba wykazywać.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 77. Data: 2006-10-02 10:37:26
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: m...@g...com

    Any User wrote:

    >> A jakie to są "normalne pieniądze"? Czy takie za które opłacisz
    >> podstawowe rzeczy (rachunki), za które się wyżywisz, a także kawałek
    >> odłożysz, to są wygórowane żądania, czy jeszcze nie?
    >
    > Tak. Normalne pieniądze, to są takie, za które opłacisz podstawowe
    > rachunki. Ale odkładanie, to już jest luksus.

    Tzn dla ciebie normalną jest sytuacja że "co ciup to w dup" i na koniec
    aktywności zawodowej człowiek idzie z michą pod kościół żebrać, bo nie ma
    się z czego utrzymać?.

    Przecież napisał że odkłada jako zastępstwo za ZUS. IMHO mało odkłada ...

    p. m.


  • 78. Data: 2006-10-02 12:00:36
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Any User wrote:
    >>> Sam jestem pracownikiem i też podpisuję taką listę ewidencyjną.
    >>> Codziennie mam tam wpisane 8-16. Dokładnie takie godziny. A jak to się
    >>> ma do czasu faktycznego? Zgadnij, albo przeszukaj sobie ostatnie
    >>> wątki...
    >
    >> A jak ma się mieć? Albo w sposób przewidziany prawem, albo mamy do
    >> czynienia z wyzyskiwaczem i jeleniem.
    >> To proste przecież.
    >
    > Ech, chodziło mi po prostu o to, ze wszystko jest ustalane na gębę, a
    > nie, że mam płacone tylko za pierwsze 8 godzin. Oficjalnie pensja jest
    > mała (dla wszystkich), a duża jest premia uznaniowa, która jest ustalana
    > na gębę i w razie czego może być użyta w roli bata.

    Czyli pracujac po godzinach bez ewidencji pracy jak mniemam. Jest to
    niezgodne z prawem. Premia uznaniowa moze byc, a moze jej nie byc. Za
    prace w nadgodzinavh nalezy sie konkretna zaplata a nie premia wedle
    uznania.

    >>> Poza tym czasy niebezpieczne są, nie żebym coś sugerował, bo decyzja
    >>>> zawsze należy do pracodawcy...
    >>> Tego, to zupełnie nie rozumiem. Co masz na myśli, pisząc o
    >>> niebezpiecznych czasach?
    >> A co ty miałeś na myśli pisząc, że niektóre rzeczy się najwyżej tylko
    >> sugeruje?
    >
    > Odpowiem modelową rozmową, bo tak będzie chyba najkrócej:
    > - Zrób X
    > - Czy muszę?
    > - Nie, nie musisz. Tylko jeśli chcesz tu pracować.

    to co? Jesli wykracza po za moje obowiazki, moge pomoc, ale nie musze.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 79. Data: 2006-10-02 12:03:09
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Any User wrote:
    >>> Oficjalnie pensja jest
    >>> mała (dla wszystkich), a duża jest premia uznaniowa, która jest
    >>> ustalana na gębę
    >> Czyli jej nie ma. Bądź poważny.
    >> A jak coś na gębę to się nagrywa.
    >
    > Czyli chcesz mi zasugerować, że nie dostaję premii, którą dostaję?
    > Zawsze dostaję...
    >
    >>> Odpowiem modelową rozmową, bo tak będzie chyba najkrócej:
    >>> - Zrób X
    >>> - Czy muszę?
    >>> - Nie, nie musisz. Tylko jeśli chcesz tu pracować.
    >> Dziecko jesteś?
    >> 1. Nagrać
    >> 2. Zarządać polecenia na piśmie.
    >
    > 3. Zostać zwolnionym (a powód się znajdzie, regulamin jest rozbudowany,
    > a z racji realizacji wielu rzeczy na gębę, można udowodnić ich
    > niezgodność z regulaminem).

    Tylko, ze musi sie liczyc, ze za takie zwolnienie odpowiednio zaplaci

    > 4. Nie móc znaleźć pracy wszędzie tam, gdzie były pracodawca ma znajomości.

    Jesli taki jest pracodawca i z podobnymi przystaje, to ja takich
    szerokim lukiem omijam.


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 80. Data: 2006-10-02 12:12:01
    Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:ot9sh21ar2ifd6crp0mjm6otkrn5n7mfcd@4ax.com futszaK
    > <f...@p...pl> pisze:
    >
    >>> A jak ktoś się dobrowolnie decyduje ludzi zatrudniać to ma psi obowiązek
    >>> przestrzegać prawa pracy.
    >>> Jasne?
    >> srać na prawo pracy, jak pracownik będzie źle traktowany to odejdzie i
    >> już
    > Gdybyż to było takie proste...
    > Ale nie jest, niestety.

    Jest - kwestia tylko przekroczenia przez pracodawce pewnej granicy,
    ktora u roznych pracownikow jest na roznym poziomie i jest w pewien
    sposob elastyczna, ale jak przegnie, to cos peknie i wtedy do widzenia...


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1