On 2006-09-29 12:02:05 +0200, "Any User" <a...@m...com> said:

>> Jednym z podstawowych, fundamentalnych założeń UE jest swobodny
>> przepływ towarów i ludzi. Chcieliśmy UE - mamy. Z całym dobrodziejstwem
>> inwentarza.
>> Jeżeli ktoś zazdrości - też może wyjechać, a nie proponować powrót do
>> starych dobrych sprawdzonych wzorców państwa policyjnego.
>
> Wiesz, absolutnie nie chcę powrotu do państwa policyjnego, ani w
> całości, ani w części. Po prostu chciałbym, aby jakoś się wreszcie
> ukróciło ten pracowniczy terror, że się im pracować nie opłaca i
> kokosów jakichś chcą...


Czyli postulujesz wprowadzić (a raczej przywrócić) terror pracodawców i
skazywać ludzi na biedę w imię opłacalności małych firemek? Jak się
pracodawcom nie opłaca zatrudniać ludzi za normalne pieniądze, to niech
zwijają interes, bo widać niedochodowy.

camel[OT]

--
-Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.

do góry

Dnia Fri, 29 Sep 2006 13:12:14 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):

> Prawie sie zgadzam. Prawie, bo ci co zostana moga zyskac tylko wtedy,
> gdy ktos zauwazy ten problem, jesli nie to straca. Bo ktos kto wyjechal
> nie kupuje juz tu chleba, nie naprawia tu obuwia, nie kupuje w
> tutejszych sklepach, wiec zapotrzebowanie na rozne uslugi sie zmniejsza.
> Mozna zauwazyc ten problem, tak jak bylo w Irlandii i wprowadzic
> reformy, ktore owocuja tym, ze to teraz tam sie jedzie pracowac, a nie
> zabiera stamtad pracownikow, albo sie cieszyc, ze bezrobocie na papierze
> spada - vide nasz kochany rzad...

Zgadzam się ale też prawie :) Racja, że jeśli ktoś wyjeżdża to znika
również jako konsument, ale:

- bardzo prawdopodobne, że będzie źródłem transferów dla swojej rodziny -
przesyła pieniądze z zagranicy, rodzina za te pieniądze kupuje w Polsce (i
ma do dyspozycji zapewne więcej pieniędzy niż poprzednio)
- wyjeżdżając (szczególnie jeśli jest specjalistą) zwalnia miejsce pracy -
a więc firma prędzej czy później musi to miejsce uzupełnić, nawet jeśli
uzupełni osobą o mniejszych kwalifikacjach i mniejszej pensji - to ta nowa
osoba też wytwarza nowy popyt

Adam

do góry

Adam wrote:
> Zgadzam się ale też prawie :) Racja, że jeśli ktoś wyjeżdża to znika
> również jako konsument, ale:
>
> - bardzo prawdopodobne, że będzie źródłem transferów dla swojej rodziny -
> przesyła pieniądze z zagranicy, rodzina za te pieniądze kupuje w Polsce (i
> ma do dyspozycji zapewne więcej pieniędzy niż poprzednio)
> - wyjeżdżając (szczególnie jeśli jest specjalistą) zwalnia miejsce pracy -
> a więc firma prędzej czy później musi to miejsce uzupełnić, nawet jeśli
> uzupełni osobą o mniejszych kwalifikacjach i mniejszej pensji - to ta nowa
> osoba też wytwarza nowy popyt

Niestety fachowcy rzadko transferuja pieniadze do Polski (no
przynajmniej ci ktorych znam), urzadzaja sie za granica i 1-2 razy do
roku odwiedzaja rodzine. Pieniadze wydaja tam, a jeszcze jedno - podatki
tez placa tam. Wiec jak napisalem, taki wyjazd w krotkim okresie moze
cos poprawic, w dluzszym, jesli sie nie wykorzysta tego krotkiego okresu
do odpowiednich zmian to niestety bedzie gorzej, choc moze byc tez
lepiej, jak napisalem, wszystko zalezy jak sie to wykorzysta. Na razie
widze niewlasciwe wykorzystanie - jedynie propaganda, ze bezrobocie
spada. Wiec problem jednak jest - inaczej nalezaloby sie rzeczywiscie
cieszyc.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

widac te Twoje studia zaoczne - leserstwo ..... hehe

do góry

Fri, 29 Sep 2006 13:13:42 +0200, użyszkodnik camel
<g...@f...gotdns.com> napisał:

> Czyli postulujesz wprowadzić (a raczej przywrócić) terror pracodawców i
> skazywać ludzi na biedę w imię opłacalności małych firemek?

a czemu małych ???
lament sieją głównie duże korporacje którym się wydawało że budując
fabryke w polsze znajdą pracowników za 4 razy mniej jak u siebie
małe firemki prędzej się dostosowują jak te wielkie w których sposób
krążenia pieniądza przestaje mieć cokolwiek wspólnego z zasadami
ekonomii (vide przewalanie kosztów z działu do działu w imie
krótkotrwałej większej premii)

> Jak się
> pracodawcom nie opłaca zatrudniać ludzi za normalne pieniądze, to niech
> zwijają interes, bo widać niedochodowy.

albo niech zainwestują w technologie która zastąpi ludzi




--
futszaK
601061867
Tylko Pan Giertych może przed Wami chodzić na kolanach Bracia Kaczyńscy,
a i tak będzie wyższy niż Wy (c)Andrew Lepper :P

do góry

Re to: Any User [Fri, 29 Sep 2006 12:44:58 +0200]:


> Ależ właśnie uważasz. Jeśli poniżej twierdzisz, że trzeba
> mieć więcej, niż 3000 na założenie, to automatycznie ci,
> którzy nie mają tego kapitału, _powinni_ sobie darować
> zakładanie firmy. A to jest nic innego, jak oddolne
> ograniczenie drobnej przedsiębiorczości.

To jest rynek. Jak cię nie stać na zrobienie czegoś, to tego
nie robisz i tyle. Widziałeś kiedyś firmę, która nie ma żadnych
kosztów działalności? Bo ja jeszcze nie...


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

do góry

>> Ależ właśnie uważasz. Jeśli poniżej twierdzisz, że trzeba
>> mieć więcej, niż 3000 na założenie, to automatycznie ci,
>> którzy nie mają tego kapitału, _powinni_ sobie darować
>> zakładanie firmy. A to jest nic innego, jak oddolne
>> ograniczenie drobnej przedsiębiorczości.
>
> To jest rynek. Jak cię nie stać na zrobienie czegoś, to tego
> nie robisz i tyle. Widziałeś kiedyś firmę, która nie ma żadnych
> kosztów działalności? Bo ja jeszcze nie...

Ależ właśnie mnie stać. Jedynym warunkiem jest minimalizacja kosztów.

do góry

Re to: Any User [Fri, 29 Sep 2006 12:54:43 +0200]:


> A jeśli ktoś nie ma _nic_ na zabezpieczenie kredytu?

To niech się trochę wysili i wymyśli coś innego. I tak będzie się
musiał nauczyć myśleć w trakcie, więc jak zacznie przed otworzeniem
firmy to krzywda mu się nie stanie.

> Więc jeśli ktoś nie ma kapitału, ani widoku na jego zdobycie, to
> automatycznie ma _nie_ otwierać własnego biznesu?

Dokładnie. I wyjdzie mu to na zdrowie. Pieniądze na start to bajka,
potem trzeba mieć na bieżące wydatki i też skądś trzeba w razie
przejściowych problemów je wytrzasnąć. Jak już na starcie nie umie,
to najpewniej tylko wpakuje się w długi i narobi sobie problemów.

> Czy nie lepiej, jeśli go jednak założy i da pracę ludziom, którzy
> będą woleli "tyrać za miskę ryżu" (i zdobywać przy okazji
> doświadczenie), niż być bezrobotni?

O ile takich znajdzie. A jak nie znajdzie to kto ma ich zapewnić,
państwo pod groźbą więzienia? No i założyć - za co, też chciałbyś
żeby te dwie bańki podatnicy ci fundnęli? I pokryli potem pewnie
ewentualne długi, żeby ci nie ograniczać działalności? ;)

A idź pan wiesz pan gdzie...

> Czyli to _jest_ ograniczenie drobnej przedsiębiorczości.

Drobna przedsiębiorczość za dwie grube bańki? ;)
Nie przesadzasz odrobinkę? ;)


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

do góry

Re to: Any User [Fri, 29 Sep 2006 14:18:02 +0200]:


> Ależ właśnie mnie stać.

To jak cię stać to zakładaj i nie marudź.

> Jedynym warunkiem jest minimalizacja kosztów.

No to cię nie stać. Więc też nie marudź tylko zrób tak, żeby
cię było stać. Ty zrób, a nie "weźmy się i zróbcie!!!".


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

do góry

Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:efj2tq$l2t$1@news2.ipartners.pl...

> Ależ właśnie mnie stać. Jedynym warunkiem jest minimalizacja kosztów.

a minimalizuj. Zap..aj sam.

e.

do góry