eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak negocjować wynagrodzenie ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2005-04-18 10:51:14
    Temat: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Robert" <n...@W...gazeta.pl>

    Udało się, wreszcie otrzymałem propozycję pracy.

    Zostałem zaproszony na sfinalizowanie procesu rekrutacyjnego i podpisanie
    umowy. Napewno będzie jeszcze poruszana kwestia finansów.
    Na rozmowie o prace podałem pewne stawki (na okresie próbnym i po nim) ale
    nie specjalnie mnie one satysfakcjonują.

    Czy mam jakieś szanse na to że wynagordzenie, które mi zostanie
    zaproponowane będzie wyższe o tego, które ja podałem ?

    A jak zaproponują mi tyle ile chciałem na rozmowie, to ile procent mogę
    maksymalnie jeszcze do tego wynegocjować 10% - 15 % ?

    Dodam, że to pracy będe musiał dojeżdzać 30 km w jedną stronę własnym
    samochodem, w związku z czym można by się powoływać przy negocjacjach na
    wzrost ceny bęzyny.

    pozdrawiam szukających pracy

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2005-04-18 11:13:17
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl>

    Użytkownik "Robert" <n...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:d403f2$gcb$1@inews.gazeta.pl...
    > Udało się, wreszcie otrzymałem propozycję pracy.
    >
    > Zostałem zaproszony na sfinalizowanie procesu rekrutacyjnego i podpisanie
    > umowy. Napewno będzie jeszcze poruszana kwestia finansów.
    Na pewno będzie poruszana i nie tylko. Zarobki to akurat jeden z wielu
    elementow umowy (choć niewątpliwie jeden z najważniejszych), które można
    negocjować przy zawieraniu umowy. Weźmy takie coś - zakaz konkurencji po
    rozwiazaniu umowy o pracę. I co? Przy zmianie pracy będziesz mógl startować
    tylko w innej branży. Uważnie tą umowę przeczytaj, a najlepiej poproś o nią
    jeszcze przed spotkaniem, żebyś nie negocjował "na gorąco", tylko miał czas
    się przygotować.

    > Na rozmowie o prace podałem pewne stawki (na okresie próbnym i po nim) ale
    > nie specjalnie mnie one satysfakcjonują.
    >
    > Czy mam jakieś szanse na to że wynagordzenie, które mi zostanie
    > zaproponowane będzie wyższe o tego, które ja podałem ?
    Moim zdaniem masz. Po pierwsze mądry pracodawca, jesli kandydat podał zbyt
    niską stawkę - daje mu stawkę wyższą, żeby kandydat się nie frustrowal, że
    np. jego kolega na tym samym stanowisku zarabia 2 razy więcej. Po drugie -
    jeśli chcą z Tobą podpisać umowę to też będą skłonni do wiekszych utępstw.

    Nie daj sobie wcisnąć wariantu podpisania umowy przez np. panią z
    księgowości albo pana z kadr, który na każde pytanie odpowie: "nie ja tu
    decyduję". Podpisuj z szefem i to dopiero wtedy, gdy każda kwestia umowy
    będzie wyjaśniona.

    Negocjuj najważniejsze na końcu, zaangażuj oponenta w negocjacje. Potem
    trudniej mu będzie się wycofać.

    > A jak zaproponują mi tyle ile chciałem na rozmowie, to ile procent mogę
    > maksymalnie jeszcze do tego wynegocjować 10% - 15 % ?
    Trudno podać gotowy scenariusz.

    > Dodam, że to pracy będe musiał dojeżdzać 30 km w jedną stronę własnym
    > samochodem, w związku z czym można by się powoływać przy negocjacjach na
    > wzrost ceny bęzyny.
    Argumenty rzezc ważna - przygotuj więcej niż 1.

    > pozdrawiam szukających pracy
    Pozdrawiam również, choć nie szukam :)
    m.


  • 3. Data: 2005-04-18 13:00:57
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Pati" <paciap@wytnij_to.poczta.onet.pl>

    > Na rozmowie o prace podałem pewne stawki (na okresie próbnym i po nim) ale
    > nie specjalnie mnie one satysfakcjonują.
    To po co podałeś takie stawki. Pracodawca po to pyta, aby znac Twoje
    preferencje. Często jest to element decydujący przy wyborze pracowika, gdy
    masz wybrac dwóch równorzednych pracowników to weźmiesz tego który chce
    mniej.

    > Czy mam jakieś szanse na to że wynagordzenie, które mi zostanie
    > zaproponowane będzie wyższe o tego, które ja podałem ?
    No tu to trochę śmieszny jesteś.

    > Dodam, że to pracy będe musiał dojeżdzać 30 km w jedną stronę własnym
    > samochodem, w związku z czym można by się powoływać przy negocjacjach na
    > wzrost ceny bęzyny.

    A co to obchodzi pracodawcę ile musisz dojeźdzać do pracy? Dostajesz pensję
    za pracę bez względu na miejsce zamieszkania, a jak Ci za daleko to poszukaj
    sobie czegoś bliżej. Ja znam wiele ludzi, którzy do dobrej pracy dojeźdzają
    po 100 km w jedną strone i nie widzą problemu i przez myśl by im nie
    przeszło poruszanie tego przy negocjacji o pensję.





  • 4. Data: 2005-04-19 15:44:06
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "l.e:h" <l...@...pl>

    "Robert" <n...@W...gazeta.pl> skribis:

    >A jak zaproponują mi tyle ile chciałem na rozmowie, to ile procent mogę
    >maksymalnie jeszcze do tego wynegocjować 10% - 15 % ?

    Trzeba bylo zaczac od duzego i obnizac :)

    > Dodam, że to pracy będe musiał dojeżdzać 30 km w jedną stronę własnym
    > samochodem, w związku z czym można by się powoływać przy negocjacjach na
    > wzrost ceny bęzyny.

    zawsze to jakis argument, co prawda bardzo slaby, ale jest :)

    przygotuj sobie wiecej argumentow, i zacznij z grubej rury - bedziesz mail
    z czego opuszczac. Wszystko zalezy od tego jak bardzo im zalezy na tym
    zeby ciebie zatrudnic (a moge udawac ze nie bardzo, a moze rzeczywiscie
    nie bardzo - wtedy nie szarzuj). Ty tez mozesz udawac ze nie bardzo ci
    zalezy, ale nie przesadz - bardzo duzo wyczucia bedziesz potrzebowal.
    To cie moze zainteresowac: http://negocjacje.zlotemysli.pl/getinfo.php




    Pozdrawiam, Leh.
    --
    Zostales oszukany? Nie chesz dac sie oszukac?
    >>> http://www.oszustwa.com/forum/ <<<


  • 5. Data: 2005-04-19 17:50:41
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    Maciej Sobczyk w news:d404ij$m89$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
    >
    >> Na rozmowie o prace podałem pewne stawki (na okresie
    >> próbnym i po nim) ale nie specjalnie mnie one satysfakcjonują.
    >> Czy mam jakieś szanse na to że wynagordzenie, które mi zostanie
    >> zaproponowane będzie wyższe o tego, które ja podałem ?
    > Moim zdaniem masz. Po pierwsze mądry pracodawca, jesli kandydat
    > podał zbyt niską stawkę - daje mu stawkę wyższą, żeby kandydat się
    > nie frustrowal, że np. jego kolega na tym samym stanowisku zarabia
    > 2 razy więcej.

    A jeżeli kolega nie zarabia dwa razy więcej?

    Pytanie do Roberta - co byś pomyślał, gdyby przy podpisywaniu umowy
    pracodawca powiedział, że zakres obowiązków jaki Ci przedstawił nie jest dla
    niego satysfakcjonujący i chce Ci coś dorzucić? Sytuacja adekwatna. Ale to
    wynika z gdybania, ponieważ to nie ja byłem na tej rozmowie, a Ty zbyt wielu
    szczegółów nie podałeś. Być może rozmowa była dosyć ogólna i bez uściśleń. W
    takiej sytuacji negocjacje są czymś naturalnym.

    Ja swoich zarobków nie negocjowałem. Widełki są już określone. Dostałem
    niewiele, ale najważniejsze dla mnie było to, że mam wreszcie pracę. Od
    innych pracowników dowiedziałem się, że tutaj cięzko dostać podwyżkę, a
    jeśli już jakaś jest to są to groszowe sprawy. Nie było to dla mnie
    problemem (rodziny na utrzymaniu nie mam). Nie upominałem się o więcej tylko
    robiłem swoje. Po okresie próbnym otrzymałem jednak sporą podwyżkę. Super -
    dalej robiłem swoje i... po paru miesiacach kolejna podwyżka, o którą
    również się nie upominałem. W okresie roku moje zarobki wzrosły o 60%. Dla
    wielu z Was pewnie i tak jest to śmieszna kwota, ale dla mnie na chwilę
    obecną wystarczająca.
    Moje negocjacje zarobków to wyłącznie moja praca. Jak czytam co się dzieje
    to dochodzę do wniosku, że pewnie mam szczęście - trafiłem na takie
    szefostwo, które dostrzega i doceniania to co się robi dla firmy. Ale chyba
    nie do końca, bo w tej samej firmie pracownicy raczej narzekają na brak tej
    spostrzegawczości (jak wspomniałem wyżej mówili mi, że podwyżki są
    nierealne). I wiecie co? Nie mam w tej firmie pleców.

    Czasem przypomina mi się reguła niemożliwości z praw Murphy'ego:
    "Jeżeli czegoś nie można zrobić, to należy poprosić o to kogoś, kto nie wie,
    że to jest niemożliwe (on to zrobi)"
    Ja chyba jestem właśnie tym, który nie wie. Zresztą ostatnio szwagier
    powiedział pół żartem, pół serio coś co zdaje się to potwierdzać:
    Są ludzie, którzy wiedzą co i jak trzeba zrobić... a jednak nie wychodzi im.
    Ty nie masz pojęcia co robić, a jednak to robisz...
    Może to faktycznie fart.

    > Nie daj sobie wcisnąć wariantu podpisania umowy przez np. panią
    > z księgowości albo pana z kadr, który na każde pytanie odpowie:
    > "nie ja tu decyduję". Podpisuj z szefem i to dopiero wtedy, gdy każda
    > kwestia umowy będzie wyjaśniona.

    Gdybym ja postawił takie warunki to na pewno tej pracy bym nie miał.

    >> A jak zaproponują mi tyle ile chciałem na rozmowie, to ile procent
    >> mogę maksymalnie jeszcze do tego wynegocjować 10% - 15 % ?
    > Trudno podać gotowy scenariusz.

    Dokładnie. Są różne firmy, różne zwyczaje panują. Ty Robert masz zapewne
    lepsze niż my informacje i sam powinieneś ocenić na co możesz sobie
    pozwolić, a co nie przejdzie. Sam też wiesz co dla Ciebie jest lepsze.



    pozdrawiam
    Greg


  • 6. Data: 2005-04-20 06:17:22
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Zeke" <s...@p...onet.pl>


    > Są ludzie, którzy wiedzą co i jak trzeba zrobić... a jednak nie wychodzi
    im.
    > Ty nie masz pojęcia co robić, a jednak to robisz...
    > Może to faktycznie fart.
    To jest tzw praktyka:)
    Roznica miedzy praktuka a teoria:
    Teoria jest wtedy kiedy nic nie dziala i wiemy dlaczego, praktyka - kiedy
    wszystko dziala a nie wiemy dlaczego
    Pozdr
    Pawel


  • 7. Data: 2005-04-21 16:52:45
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Robert K" <n...@N...gazeta.pl>

    >
    > > Czy mam jakieś szanse na to że wynagordzenie, które mi zostanie
    > > zaproponowane będzie wyższe o tego, które ja podałem ?
    > No tu to trochę śmieszny jesteś.
    >

    Jestes w grubym błędzie !!

    Własnie wracam z finalnej rozmowy, trwała cały dzien z 3 róznymi osobami.
    Udało się ! Założyłem sobie, że chce osiągniąć 15 % więcej od tego co podałem
    na okresie próbnym. Prezes dał bez zastanowienia się !!

    A po okresie próbnym, górny przedział z widełek, które podałem.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2005-04-21 17:06:02
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Robert" <n...@N...gazeta.pl>

    > >> A jak zaproponują mi tyle ile chciałem na rozmowie, to ile procent
    > >> mogę maksymalnie jeszcze do tego wynegocjować 10% - 15 % ?
    > > Trudno podać gotowy scenariusz.


    jestem już po rozmowie...

    Założyłem sobie wczesniej, że 15 % muszę utagować i udało mi się !

    Warto było spróbować.

    Ale pojawił się innych pracodawca, który też mi zaporponował pracę. I teraz
    jestem w mocnej rosterce. Muszę wybrać między handlem międzynarodowym a IT !

    Ciężki weekend mnie czeka pełen przemyśleń i analiz :(

    Pozdrawiam

    Robert

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2005-04-22 07:26:58
    Temat: Re: Jak negocjować wynagrodzenie ?
    Od: "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl>


    Użytkownik "Robert K" <n...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:d48lot$1mk$1@inews.gazeta.pl...
    > >

    > A po okresie próbnym, górny przedział z widełek, które podałem.

    Teraz powinieneś sobie zadać pytanie: czy nie podałem zbyt niskiego górnego
    pułapu? A pytanie nr 2 (jak już odpowiesz sobie, że tak): to za jaki czas
    mam poprosić o podwyżkę?

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1