eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2002-10-08 09:55:45
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
    Od: artur dyksinski <a...@p...onet.pl>

    Czesc
    > > Mozna powiedziec ze ten certyfikat jest przepustka do pracy jako
    > > programista w
    > > normalnych (zachodnich) realiach.
    >
    > przepustka?
    > nawet zeby sie w sunie zatrudnic w dziale java nie trzeba miec tego
    > certyfikatu.
    > starczy, ze sie wykarzesz wiedza, jakims projektem napisanym w tym
    > jezyku.
    >
    > a certyfikat to se mozesz zrobic jak juz tam pracujesz :)
    > wtedy ci to sama firma finansuje :)
    Ninka, a skad ty masz takie informacje?
    (i najwazniejsze czy mozesz sie tymi kontaktami podzielic... :))))) )

    Pozdrawiam
    Artur


  • 12. Data: 2002-10-08 12:21:53
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
    Od: artur dyksinski <a...@p...onet.pl>

    Czesc
    > > Romku a po jakiego grzyba firmy kalibru: IBM, SUN, HP robia organizacje
    > non-
    > > profit pt. JCert?
    >
    > Po takiego grzyba, żeby było głośno medialnie o firmie, żeby ludzie poznali
    > i nauczyli się ich produktów.
    > Jeśli (czego ci życzę) w przyszłości zostaniesz IT Directorem w bogatej
    > firmie to jaki sprzęt wybierzesz:
    > firma krzaczor, 3com, compaq czy firmę której produkty znasz i masz
    > certyfikat?
    >
    Brachu, to zes sie wysilil intelektualnie i napisal...
    Wsomniane firmy sa dla siebie konkurencja (w temacie narzedzi
    programistycznych na platformie Java) wiec to raczej nie jest tak
    naiwnie proste jakby sie moglo wydawac chlopskim filozofom...

    Pozdrawiam
    Artur


  • 13. Data: 2002-10-08 13:13:23
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
    Od: "Realista" <r...@o...pl>


    > Brachu, to zes sie wysilil intelektualnie i napisal...
    > Wsomniane firmy sa dla siebie konkurencja (w temacie narzedzi
    > programistycznych na platformie Java) wiec to raczej nie jest tak
    > naiwnie proste jakby sie moglo wydawac chlopskim filozofom...
    >
    > Pozdrawiam
    > Artur


    Nie ma znaczenia czy chodzi o hardware czy software.
    R



  • 14. Data: 2002-10-08 14:14:52
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    Jak brak argumentow to najlepiej sprobowac przywalic przeciwnikowi miedzy
    oczy - sluszna koncepcja! Ale potrolluje sobie dalej, bo lubie.

    A czy poza satysfakcja ze posiadasz jakis certyfikat i jest on akurat z Javy
    masz jakies agrumenty za tym, zeby sie certyfikowac w kierunku Javy a nie CISCO?
    Mowiac wprost: czy ktorys Twoj pracodawca wymagal od Ciebie tego certyfikatu
    w celu zatrudnienia Cie?

    zdecydowanie rodzielam tu pojecie certyfikowac od uczyc sie.

    moje argumenty sa proste i z __mojego__ zycia zawodowego (tudziez znajomych)
    - nie znam ANI JEDNEGO przypadku, zeby ktos zatrudniajac programiste
    _wymagal_ jakiegokolwiek certyfikatu z jakiegokolwiek jezyka programowania.
    Testowanie - syszalem, przynies swoje kody - slyszalem, pokaz swoje
    certyfikaty - nie slyszalem. O swoich certyfikatach juz nie pisze w CV,
    bo wole, zeby bylo jednostronicowe ;-). [nie sa z Javy, wiec i tak by
    Ci sie nie spodobaly]
    - znam _wiele_ przypadkow, ze wymogiem zatrudnieni czlowieka byl certyfikat
    CISCO (ale oczywiscie nie bylo to zatrudnianie programisty ;-))

    no i dodatkowy argument: Javy _mozna_ nauczyc sie w domu bez duzych inwestycji.
    CISCO nie, to zabawa (poniekad) sprzetowa i bez wywalenia kupy kasy
    na sprzet guzik sie umie a nie poprawnie konfigurowac/programowac rozne takie
    szajbki marki CISCO...

    pozdrawiam

    t-ro(ll)mekk :-)))


  • 15. Data: 2002-10-08 15:11:22
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. [Moze by sie jakis GC odezwal?]
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    > Mozna powiedziec ze ten certyfikat jest przepustka do pracy jako programista w
    > normalnych (zachodnich) realiach.

    Moze na ten tamet by sie wypowiedzial jakis grupowy GC?

    Czy jakas firma pytala kogos o jakies certyfikaty _programistyczne_,
    czy moze raczej o co innego?

    Mogliby sie przy okazji wypowiedziec o certyfikacji CISCO i jej znaczeniu
    dla pracy na tym zgnilym zachodzie ;-).

    Moze Artur D. sie czegos nowego dowie ... a moze ja :-).

    pozdrawiam

    romekk


  • 16. Data: 2002-10-08 16:13:01
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    Cieszy mnie, za tak bardzo kochasz to czego sie uczysz - pewnie jestes,
    albo bedziesz swietnym programista Javy, ale czy czasem nie zastanawiasz
    sie ,,a co jesli nie java?''. Albo jesli okulista powie zeby nie siedziec
    tyle przed monitorem? - Wtedy na kolana ;-) i za kabalkami moznaby poczlapac...

    ,,Pytacz pierwotny'' :-))) nie mial jednak zadnych prefernecji tylko
    najwyrazniej dwie drogi przed soba do wyboru.
    I ja bym wybral jedna z nich i napisalem dlaczego. To bylo _moje_,
    poparte _jakimis_ (dla mnie istotnymi) argumentami zdanie.
    Nie jestem adminem, nie mam certyfikatow cisco, programuje za przyzwoite
    pieniazki (czasem dla zagranicy) i ciesze sie tym, co robie.
    Ale nie jestem slepy. Wiem, ze mam wiele szczescia. I wiem, ze dzis - nadal
    bedac programista i robiac to tak dlugo jak sie da - chcialbym, zeby ktos
    mi zasponsorowal ,,na wszelki wypadek'' jakas certyfikacyjna sciezke cisco.
    Nie martwie sie zas wcale, ze nie przybywa mi certyfikatow programistycznych.

    Oddzielam wyraznie tu sprawy:
    a) certyfikacja a wiedza (wiedze [wszelka] zdobywac zawsze warto imho)
    b) milosc do czegos, a rynkowa wartosc tego czegos

    Z moich doswiadczen wynika, ze certyfikat cisco posiada rynkowa wartosc.
    Z moich doswiadczen (a i z Twoich najwyrazniej tez - sadzac po tym ostatnim
    mailu) wynika, ze certyfikat _programistyczny_ ma znikoma wartosc.
    (stety czy niestety jest tu zupelnie nieistotne - po prostu)
    A Ninka (grupowa agentka w Sunie) potwierdza tylko te spostrzezenia...

    pozdrawiam

    romekk

    --
    http://naked.one.pl/~romek


  • 17. Data: 2002-10-08 16:38:52
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
    Od: artur dyksinski <a...@p...onet.pl>

    Czesc.
    > A czy poza satysfakcja ze posiadasz jakis certyfikat i jest on akurat z Javy
    > masz jakies agrumenty za tym, zeby sie certyfikowac w kierunku Javy a nie
    > CISCO?
    To jest raczej wybor drogi zyciowej: bycie sieciowcem (Adminem) lub
    programista... Romku, jedni lubia blondynki inni brunetki, ja lubie
    brunetki -czy to zbrodnia?
    :))))

    > Mowiac wprost: czy ktorys Twoj pracodawca wymagal od Ciebie tego certyfikatu
    > w celu zatrudnienia Cie?
    >
    > zdecydowanie rodzielam tu pojecie certyfikowac od uczyc sie.
    >
    > moje argumenty sa proste i z __mojego__ zycia zawodowego (tudziez znajomych)
    > - nie znam ANI JEDNEGO przypadku, zeby ktos zatrudniajac programiste
    > _wymagal_ jakiegokolwiek certyfikatu z jakiegokolwiek jezyka programowania.
    > Testowanie - syszalem, przynies swoje kody - slyszalem, pokaz swoje
    > certyfikaty - nie slyszalem. O swoich certyfikatach juz nie pisze w CV,
    > bo wole, zeby bylo jednostronicowe ;-). [nie sa z Javy, wiec i tak by
    > Ci sie nie spodobaly]
    Rozmawial admin z programista... ;D
    W Dzisiejszych czasach, gdzie kazdy "internauta" ma dostep do np.
    sourceforge.org i pokazywanie swoich lub nie swoich kodow nie ma za
    bardzo sensu...
    Gdyby nawet nie to, to i tak nie jestes pewien czy delikwent "kuma"
    filozofie wielowatkowosci, delegowania zdarzen, czy potrafi *wlasciwie*
    wybrac/ oprogramowac zarzadce rozkladu...
    Te wszystkie aspekty programowania w Java'ie sa na tym egzaminie
    testowane (nie tylko skladnia 52 slow kluczowych :) ).
    Wierz mi istnienie tego egzaminu jest jak najbardziej uzasadnione (mozna
    tylko spekulowac, czemu pomyslodawacy [srodowiska biznesowe] tak mala
    doza zaufania obdarzyli srodowiska akademickie -podobno Java'y ucza
    nawet na collage'ach "krzakach".... :) -a tu wola SCJP niz dyplom :-P...)

    > - znam _wiele_ przypadkow, ze wymogiem zatrudnieni czlowieka byl certyfikat
    > CISCO (ale oczywiscie nie bylo to zatrudnianie programisty ;-))
    Zgadza sie sam widzialem takie ogloszenia.

    > no i dodatkowy argument: Javy _mozna_ nauczyc sie w domu bez duzych
    > inwestycji.
    Czy to nie piekne?
    Wszystkie tutoriale i cala dokumentacje mozna sciagnac ze stron Suna za
    DARMO!
    Za darmo mozna rowniez sciagnac sobie oprogramowanie do tworzenia
    aplikacji w Java'ie (JDK) -rowniez ze stron Suna!
    Co wiecej, nie jest to wszystko skazone licencja GLP i za napisane w
    Java'e aplikacje mozna brac pieniazki (probowac z tego wyzyc... :) )
    Jakby sie chcialo mniec ten certyfikat to trzeba by bylo wywalic jakies
    400 zl za egzamin -nie wiem ile kosztuja CISCO, ale podejrzewam ze
    wiecej.

    > CISCO nie, to zabawa (poniekad) sprzetowa i bez wywalenia kupy kasy
    > na sprzet guzik sie umie a nie poprawnie konfigurowac/programowac rozne takie
    > szajbki marki CISCO...
    No wiec wlasnie od tego powinny byc studia, zeby na taki sprzet nie
    wydawac pieniazkow jak sie chec nauczyc nim poslugiwac...
    Ale co tu marzyc o routerach-cudach_niewidach z CISCO czy VAXach albo
    Mainframe'ach od IBMa, u nas kroluja lab-archea z 386 pod linuxem...
    I tym optymistycznym akcentem EOTuje ta dyskusje ze swojej strony.

    Pozdrawiam
    Artur


  • 18. Data: 2002-10-08 17:00:46
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. Czy jest sens nauki???
    Od: Darek Adamkiewicz <d...@i...com.pl>



    artur dyksinski wrote:

    > Czesc.
    > > A czy poza satysfakcja ze posiadasz jakis certyfikat i jest on akurat z Javy
    > > masz jakies agrumenty za tym, zeby sie certyfikowac w kierunku Javy a nie
    > > CISCO?
    > To jest raczej wybor drogi zyciowej: bycie sieciowcem (Adminem) lub
    > programista... Romku, jedni lubia blondynki inni brunetki, ja lubie
    > brunetki -czy to zbrodnia?
    > :))))
    >
    > > Mowiac wprost: czy ktorys Twoj pracodawca wymagal od Ciebie tego certyfikatu
    > > w celu zatrudnienia Cie?
    > >
    > > zdecydowanie rodzielam tu pojecie certyfikowac od uczyc sie.
    > >
    > > moje argumenty sa proste i z __mojego__ zycia zawodowego (tudziez znajomych)
    > > - nie znam ANI JEDNEGO przypadku, zeby ktos zatrudniajac programiste
    > > _wymagal_ jakiegokolwiek certyfikatu z jakiegokolwiek jezyka programowania.
    > > Testowanie - syszalem, przynies swoje kody - slyszalem, pokaz swoje
    > > certyfikaty - nie slyszalem. O swoich certyfikatach juz nie pisze w CV,
    > > bo wole, zeby bylo jednostronicowe ;-). [nie sa z Javy, wiec i tak by
    > > Ci sie nie spodobaly]
    > Rozmawial admin z programista... ;D
    > W Dzisiejszych czasach, gdzie kazdy "internauta" ma dostep do np.
    > sourceforge.org i pokazywanie swoich lub nie swoich kodow nie ma za
    > bardzo sensu...
    > Gdyby nawet nie to, to i tak nie jestes pewien czy delikwent "kuma"
    > filozofie wielowatkowosci, delegowania zdarzen, czy potrafi *wlasciwie*
    > wybrac/ oprogramowac zarzadce rozkladu...
    > Te wszystkie aspekty programowania w Java'ie sa na tym egzaminie
    > testowane (nie tylko skladnia 52 slow kluczowych :) ).
    > Wierz mi istnienie tego egzaminu jest jak najbardziej uzasadnione (mozna
    > tylko spekulowac, czemu pomyslodawacy [srodowiska biznesowe] tak mala
    > doza zaufania obdarzyli srodowiska akademickie -podobno Java'y ucza
    > nawet na collage'ach "krzakach".... :) -a tu wola SCJP niz dyplom :-P...)
    >

    Mam nieodparte wrazenie ze za kazdym razem biorac udzial w dyskusju probujesz sie
    Artur podbudowac/podkreslic wlasna osobe - cos na zasadzie - "jaki samochod
    jest najlepszy? - ten ktory ja mam" . Uwazam ze racje ma Romek.

    D.


  • 19. Data: 2002-10-08 17:43:02
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. [Moze by sie jakis GC odezwal?]
    Od: "Mike G." <g...@w...pl>

    >Mogliby sie przy okazji wypowiedziec o certyfikacji CISCO i jej znaczeniu
    >dla pracy na tym zgnilym zachodzie ;-).
    >

    Wlasnie, a czy np. rodzaj studiow ("podbudowa") nie ma przypadkiem znaczenia
    dla pracodawcy gdy ma sie CiscoCert. tzn. czy np. lekarz ktory zdobedzie
    jakis cert C. moze jako "inzynier Cisco" spokojnie konkurowac - jest rowny
    - W TEJ DZIEDZINIE - z kolesiem po informatyce tez posiadajacym
    cert. Cisco, wiec ich szanse na "zgnilym zachodzie" sa rowne??






  • 20. Data: 2002-10-08 19:19:33
    Temat: Re: Dylemat: Java czy Cisco. [Moze by sie jakis GC odezwal?]
    Od: "waldek" <t...@g...net>


    U?ytkownik "Mike G." <g...@w...pl> napisa? w wiadomo?ci
    news:anv5nu$oe7$1@news2.tpi.pl...
    > >Mogliby sie przy okazji wypowiedziec o certyfikacji CISCO i jej znaczeniu
    > >dla pracy na tym zgnilym zachodzie ;-).
    > >
    >
    > Wlasnie, a czy np. rodzaj studiow ("podbudowa") nie ma przypadkiem
    znaczenia
    > dla pracodawcy gdy ma sie CiscoCert. tzn. czy np. lekarz ktory zdobedzie
    > jakis cert C. moze jako "inzynier Cisco" spokojnie konkurowac - jest rowny
    > - W TEJ DZIEDZINIE - z kolesiem po informatyce tez posiadajacym
    > cert. Cisco, wiec ich szanse na "zgnilym zachodzie" sa rowne??

    sporo osob z ktorymi pracuje (z zachodu) nie jest wogole po studiach
    (konsultanci). IT jest (bylo) bardzo specyficzna branza, niedosyt
    wykwalifikowanej kadry na zachodzie spowodowal, ze prace mogl dostac kazdy
    kto potrafil przeliterowac "IT". Czesc z tych ludzi bylo dosc inteligentnych
    i stalo sie po tym dobrymi fachowcami (studia do tego nie sa potrzebne).
    Egzamin Cisco (chyba CCIE - nie siedze w tym wiec moglem skrot pokrecic,
    zwarjuje chyba z tymi akronimami) jest bardzo trudny, za pierwszym razem
    oblewa go chyba 70-80%.
    Odpowiedz na pytanie: jesli zdales ten egzamin to mogles byc wczesniej
    informatykiem, lekarzem lub ksiedzem. Amator go nie zda. Prace masz pewna i
    dobrze platna. Przypuszczam, ze jesli bedziesz mial 2 gosci z certyfikatem
    ubiegajacych sie o to samo stanowisko to wybiora tego z wiekszym
    doswiadczeniem. Jesli beda mieli takie samo doswiadczenie to pewnie tego ze
    studiami alebo tego, ktory im bardziej odpowiada. Tutaj juz panuja inne
    kryteria - nie jestes na starcie, jestes w elicie.

    pozdro...

    waldek aka "project2501"


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1