eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Ciaza a praca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 89

  • 1. Data: 2005-01-26 18:27:21
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: "Marek" <m...@p...onet.pl>


    >>>Kto mowi ze zaraz po porodzie? Moze tak - ile wg ciebie jest zaraz, a ile
    >>>odpowiednia ilosc czasu?
    >> Minimum 3 lata, ja osobiście zamierzam siedzieć dopóki syn nie pójdzie
    >> do szkoły.
    >
    > Ok, i masz prawo siedziec z nim tyle ile uznasz za stosowne, dopoki ktos
    > obcy - czytaj pracodawca, nie finansuje ci tego siedzenia (oplaca zus,
    > ubezpieczenie i takie tam)

    Mam pytanie:
    To jesli kobieta idzie na macierzynski a pozniej na wychowawczy (3 lata) to
    cały czas pracodawca placi skladke ZUS???
    A kobieta dostaje zasiłek w wysokosci 100% jej wypłaty.
    A jesli pracodawca nie bedzie chciał płacić ZUS-u???

    A jak to jest w kwestii jesli jest sie na zwolnieniu chorobowym to
    pracodawca płaci składke ZUS za ten okres kiedy bylismy na zwolnieniu
    chorobowym czy odpowiednio niższą odejmując dni zwolnienia chorobowego??

    Pozdrawiam
    Marek


  • 2. Data: 2005-02-01 15:11:19
    Temat: Odp: Ciaza a praca
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    Użytkownik wk <wko11(usun_to)@nospam.gazeta.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:ctvsrc$rn3$...@n...news.tpi.pl...

    > > Daje??? On ich pracę BIERZE, albo raczej - kupuje.
    > > I żadnych środków do
    > > życia im nie DAJE tylko płaci za wykonywaną dla niego pracę.

    > przepraszam ze sie wtrące:
    > a za co płaci (cóż takiego wtedy kupuje?)
    > jak pracownica jest na macierzyńskim?

    Płaci za tzw. frycowe. Innymi słowy kupuje niezwykle przydatne doświadczenie
    biznesowe. A wiedza - jak wiadomo - kosztuje. ;))

    A bardziej serio, to uważam, że obciążenie (również pozafinansowe)
    zatrudniającego jest w tym przypadku faktycznie zbyt duże. Znaczną część
    (całość?) świadczeń pieniężnych powinien pokrywać zakład bezpieczenień, w
    końcu po to on jest. Problematyczne wydaje mi się także zróżnicowanie
    stopnia całkowitych zobowiązań zakładów małych (do 20 osób) i dużych.
    Wyskość świadczeń winna być zależna od okresu składkowego i (ew.) od
    zgromadzonej kwoty. To dość skutecznie zabezpieczałoby przed sytuacją, kiedy
    pracownica zatrudnia się tylko po to, aby za kilka miesięcy skorzystać ze
    świadczeń macierzyńskich. Po prostu: nie ma składek - nie ma świadczeń, mała
    kwota - niskie świadczenia.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 3. Data: 2005-02-03 01:06:49
    Temat: Ciaza a praca
    Od: Ziemowit <n...@p...adr>

    Jak juz mnie tak wzielo na filozofowanie i dyskusje to zapodam jeszcze
    jeden temat. Mianowicie dzisiaj bylem swiatkiem jak jedna z kolezanek
    stwierdzila ze szuka pracy aby popracowac pol roku i zajsc w ciaze
    (planuje 2 dzieci jedno po drugim).
    Zaczalem sie rozgladac po swoim otoczeniu i coz sie okazalo:
    Jedna kolezanka po 3 latach pracy poszla na 2 letni maciezynski. Inna po
    roku walnela dzieciaka, potem drugiego. Jest juz po porodzie (drugim) i
    ponad dwa lata na urlopie. Itp, itp, przyklady mozna mnozyc. Dodam tylko
    ze kumpel poszedl z torbami. na 6 osob personelu 4 to byly kobiety,
    wszystkie postanowily sie rozmnozyc(*) w tym samym czasie. Efekt - okolo
    kumpel ma jeszcze okolo 10tys dlugow.
    I teraz do pracodawcow - jak wy to kurcze wytrzymujecie? Mnie, mimo ze
    nie mam firmy, jak to slysze zalewa jasna krew (panie - prosze oddychac)
    jak slysze jak jedna kretynka(**) z druga kombinuje jak tu zyc na czyis
    garnuszek.

    * - tak nie lubie dzieci, prosze wziac to pod uwage.
    ** - nie zamierzalem nikogo obrazac (to glownie do pan).
    --
    Greetings
    Ziemowit Skowronski
    ziemowits(malpa)wp(kropka)pl
    GG:#2084659
    ICQ:#179228949


  • 4. Data: 2005-02-03 03:11:57
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: S <s...@o...pl>

    Ziemowit <n...@p...adr> wrote in news:ctrtgb$m6g$1@atlantis.news.tpi.pl:

    > wszystkie postanowily sie rozmnozyc(*) w tym samym czasie. Efekt - okolo
    > kumpel ma jeszcze okolo 10tys dlugow.
    > I teraz do pracodawcow - jak wy to kurcze wytrzymujecie? Mnie, mimo ze
    > nie mam firmy, jak to slysze zalewa jasna krew (panie - prosze oddychac)
    > jak slysze jak jedna kretynka(**) z druga kombinuje jak tu zyc na czyis
    > garnuszek.
    >
    > * - tak nie lubie dzieci, prosze wziac to pod uwage.
    > ** - nie zamierzalem nikogo obrazac (to glownie do pan).

    Polska to kraj niewolnikow bez praw czlowieka i skazanych na wegetacje.
    Ty tez do nich biedaku nalezysz choc o tym jescze nie wiesz boc masz mozg
    wyprany porzadnie.
    Jak chcesz wiedziec jak to wyglada w normalnych panstwach to przyjrzyj sie
    nie tylko takiej Szwecji czy Kanadzie ale takze Korei Poludniowej ktora
    ostatnio otworzyla rzadowy program szerokiej pomocy panstwa dla ludzi
    decydujacych sie na potomstwo.
    Patrz, taka nie-chrzescijanska Korea, ktora (po azjatycku) kieruje sie
    czystym kapitalizmem i "bez sentymentow"! Widac panstwu sie oplaca wzrost
    demograficzny - wszak najwiekszym zasobem w XXI wieku beda ludzie!

    Ale kiedyz "polskie" wladze robily co dobrego dla swego panstwa i narodu?!

    --------
    S


  • 5. Data: 2005-02-03 06:35:24
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: Ziemowit <n...@p...adr>

    Tia, na temat i do rzeczy. I ty mi mowisz o wypranym mozgu?

    --
    Greetings
    Ziemowit Skowronski
    ziemowits(malpa)wp(kropka)pl
    GG:#2084659
    ICQ:#179228949


  • 6. Data: 2005-02-03 06:37:41
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: "ktos" <n...@k...onet.pl>


    Użytkownik "S" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:Xns95F22A0ABF922sss@195.34.132.99...
    > Ziemowit <n...@p...adr> wrote in news:ctrtgb$m6g$1@atlantis.news.tpi.pl:
    >
    > Jak chcesz wiedziec jak to wyglada w normalnych panstwach to przyjrzyj sie
    > nie tylko takiej Szwecji czy Kanadzie ale takze Korei Poludniowej ktora
    > ostatnio otworzyla rzadowy program szerokiej pomocy panstwa dla ludzi
    > decydujacych sie na potomstwo.

    W tym rzecz, ze jesli te przywileje maja byc zachowane/zwiekszane to powinno
    je finansowac panstwo (jestes gotow placic 1-2% wiecej podatkow ?)
    a nie konkretny pracodawca.
    Czy spotkales sie kiedykolwiek z pretensjami, ze ktos bierze zasilek
    rodzinny? Bo ja nie. Finansowany jest z budzetu i w zaden sposob nie obciaza
    i nie dezorganizuje pracy pracodawcy.

    P.S. Mam dzieci, zona poszla do pierwszej pracy gdy starszy syn mial 8 lat.





  • 7. Data: 2005-02-03 07:17:22
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: Kira <k...@e...pl>


    Re to: ktos [Thu, 3 Feb 2005 07:37:41 +0100]:


    > W tym rzecz, ze jesli te przywileje maja byc zachowane/zwiekszane

    Wiesz, ja w sumie sie zastanawiam czy maja byc. Owszem, jest
    to przydatne uczciwym kobietom. Z drugiej jednak strony post
    tytulowy mowi prawde, tez widzialam i slyszalam od znajomych
    majacych swoej firmy ze multum bab przychodzi do pracy wtedy
    kiedy planuje sobie prokreacje.

    I to uderza i w te nieuczciwe, i w uczciwe, i nawet w te co
    dzieci miec wcale nie chca. Bo bezpieczniej faceta i tyle...


    Kira


  • 8. Data: 2005-02-03 07:34:50
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl>

    Dnia 03.02.2005 Ziemowit <n...@p...adr> napisał/a:
    > ponad dwa lata na urlopie. Itp, itp, przyklady mozna mnozyc. Dodam tylko
    > ze kumpel poszedl z torbami. na 6 osob personelu 4 to byly kobiety,
    Hm. Dlatego ja, jakbym zatrudniał, tobym się 100 razy zastanowił, nim
    przyjąłbym kobietę na umowę o pracę. Jak jest zdolna i dobra, to ok,
    dzieło, zlecenie, FV. Ale _nie_ umowa o pracę.
    Oto, co wywalczyli obrońcy kobiet...

    > I teraz do pracodawcow - jak wy to kurcze wytrzymujecie? Mnie, mimo ze
    > nie mam firmy, jak to slysze zalewa jasna krew (panie - prosze oddychac)
    > jak slysze jak jedna kretynka(**) z druga kombinuje jak tu zyc na czyis
    > garnuszek.
    A po co ma żyć ze swojej pracy, skoro pp. politycy już postanowili, że
    nie musi? Oni to lubią i umią ;> - decydować o nieswoich pieniądzach.

    --
    Kender @ http://maczewski.dyndns.org
    Z perspektywy kreta nieba nie ma, z perspektywy Nieba - kret to kretyn.
    [M. Wolski]


  • 9. Data: 2005-02-03 07:41:35
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl>

    Dnia 03.02.2005 ktos <n...@k...onet.pl> napisał/a:
    > W tym rzecz, ze jesli te przywileje maja byc zachowane/zwiekszane to powinno
    > je finansowac panstwo (jestes gotow placic 1-2% wiecej podatkow ?)
    > a nie konkretny pracodawca.
    > Czy spotkales sie kiedykolwiek z pretensjami, ze ktos bierze zasilek
    > rodzinny? Bo ja nie. Finansowany jest z budzetu i w zaden sposob nie obciaza
    > i nie dezorganizuje pracy pracodawcy.
    O, to się spotkaj :-) Ja na przykład wyrażam taki sprzeciw.
    Wiem, że jak się kradnie "wszystkim" (czyli z podatków), to nikt
    konkretny się nie wkurza ("bo ten obok też płaci"), a jak zabiera się
    jednemu, to on zaczyna krzyczeć...
    Ale weź pod uwagę, że zwiększenie podatku (żeby finansować ten "zasilek
    rodzinny") obciąża przedsiembiorcę. Zmniejsza mu się opłacalność
    biznesu. Mniej inwestuje, przez co powstaje mniej miejsc pracy. Proste
    jak budowa cepa...
    Uczciwiej by było właśnie, jakby to _pracodawca_ mógł (ale mógl, a nie
    musiał) w umowie napisać takiej Pani Krysi, że jak zajdzie w ciążę, to
    będzie jej płacić np połowę pensji przez rok, o ile potem ona wróci do
    niego. Jeśli Pani Krysia byłaby dobrym i cenionym pracownikiem, toby
    pracodawca na to poszedł (tym bardziej, że wiele drobniejszych prac
    mogłaby ona wykonywać w czasie tego "urlopu"). No, ale wtedy trzebaby
    znieść urzędy, które teraz przyznają zasiłki rodzinne... i ilu
    niepotrzebnych duposiadów[1] straciłoby pracę... i ile okazji do
    dostania "prezentów" od starających się o w/w zasiłek rodzinny...

    pozdrawiam,

    [1] 99.8% urzędników państwowych

    --
    Kender @ http://maczewski.dyndns.org
    Czym się różni kya od kendera?
    Kender sie kaja, a kya się nie kenderzy.
    [Czesiu]


  • 10. Data: 2005-02-03 09:40:21
    Temat: Re: Ciaza a praca
    Od: "rut" <r...@a...pl>


    Użytkownik "Ziemowit" <n...@p...adr> napisał w wiadomości
    news:ctrtgb$m6g$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Jak juz mnie tak wzielo na filozofowanie i dyskusje to zapodam jeszcze
    > jeden temat. Mianowicie dzisiaj bylem swiatkiem jak jedna z kolezanek
    > stwierdzila ze szuka pracy aby popracowac pol roku i zajsc w ciaze
    > (planuje 2 dzieci jedno po drugim)
    (...)

    Nie pracowałam na etacie, kiedy planowałam ciążę, w związku z czym
    kiedy zaszłam,
    kto żyw namawiał mnie do zatrudnienia się gdziekolwiek, byle w pierwszym
    trymestrze.
    Ja uznałam, że to nieuczciwe, mąż że głupie i niebezpieczne...

    Naiwna jestem, czy co..?




strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1