eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Bezrobocie - totalna bzdura...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2004-06-20 10:08:45
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: Krzysztof Bukowski <v...@v...pl>

    Użytkownik Mac napisał:

    >
    >> Moja propozycja dla gościa jest 50% przychodu z wszystkiego, natomiast
    >> jak wszystko zostanie zrobione i ruszy chętnie przyjmę takiego lola na
    >> wspólnika...
    >> Do tego czasu proponuję podpisanie umowy która będzie gwarantować mu
    >> pieniądze...itd itp blablabla...
    >>
    >> Pytania?
    >> - dlaczego gość nie chce podpisać umowy, ????????????????????
    >
    >
    > Moze dlatego ze ty chcesz 50% a oni odwala za Ciebie cala robote gdy ty
    > bedziesz tylko patrzyl im na rece
    >
    No własnie, to potwierdza moje obawy...Czy podać na tacę 50 % , dać
    pomysł, dać serwer, zarejestrować domeny, zapłacić za kolokację, płacić
    podatki...i jeszcze źle?
    Umówmy się że rynek pracy w tej branży jest intratny tylko dla
    nielicznych, cała reszta jest taka sobie i tak też jest wynagradzana...
    Zdaję sobie sprawę że prawdziwi fachowcy mają albo swoje firmy, albo
    bardzo intratne posadki i mają w d... udzielać się do takich projektów,
    przpraszam że tak się wyrażę, ale przebieram wśród plew i co?
    mam powiedzieć...Szukam kogoś komu oddam interes?
    szukam kogoś komu dam pomysł na zarobkowanie za darmo?
    Panowie nawet Owsiak nie pracuje za darmo...


  • 12. Data: 2004-06-20 10:31:58
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: Krzysztof Bukowski <v...@v...pl>

    Użytkownik Nahia napisał:
    > Krzysztof Bukowski [Sat, 19 Jun 2004 20:47:56 +0200]:
    >
    >
    >
    >>od bardzo długiego czasu, szukam fachowca od PHP i Sql-a aby wykonać
    >>kilka przedsięwzięc...i co się okazuje...
    >
    > [...]
    >
    >>Teraz kilka szczegółów:
    >>
    >>mam kilka pomysłów oraz gotowych zleceń na wykonanie stron www ( nie
    >>wdawając się w szczegóły) dochód z tego miesięcznie ( z jednej strony)
    >>może być minimum 2000 - 3000 zł netto(to napewno w najgorszym możliwym
    >>scenariuszu) System ma być na tyle nieskomplikowany że można go zrobić w
    >>2 - 3 tygodnie natomiast profity zbierane przez miesiące, lata (jeżeli
    >>coś nie eksploduje)
    >>
    >>Moja propozycja dla gościa jest 50% przychodu z wszystkiego, natomiast
    >>jak wszystko zostanie zrobione i ruszy chętnie przyjmę takiego lola na
    >>wspólnika...
    >
    >
    > Po pierwsze co mnie uderzylo to ten "lolo" -- nie wiem jak na nich,
    > na mnie w tej chwili zrobiles wrazenie nastepujace: "ja mam taaakie
    > rewelacyjne pomysly a gosc tylko klepacz kodu jest, to powinien sie
    > kurde cieszyc ze chce mu odpalic kawalek". Tak sie chyba nie szuka
    > wspolnikow mam wrazenie.
    >
    > A po drugie to moim zdaniem popelniasz zasadniczy blad: szukasz jak
    > piszesz *fachowca* i proponujesz mu... No wlasnie, co wlasciwie?
    > Tak na moje oko to niewiele.
    > Fachowiec takich zlecen jak Twoje to ma kilka miesiecznie, przy czym
    > robi swoje, bierze pieniadze i moze sobie np. pojechac na wakacje
    > albo kupic costam do domu / komputera / whatever.
    >
    > Powiedz mi, po co w takim razie mialby zasuwac dla Ciebie przez te
    > pare tygodni czy miesiecy czekajac na pieniadze ktore albo beda albo
    > ich nie bedzie? Podasz jakis rozsadny powod?
    >
    >
    >>Do tego czasu proponuję podpisanie umowy która będzie gwarantować mu
    >>pieniądze...itd itp blablabla...
    >
    >
    > Bla bla bla to rzeczywiscie swietnie sprecyzowane warunki umowy,
    > nic tylko podpisywac ;)
    >
    > Pochwal sie co w tej umowie jest to pewnie znajdzie sie powod.
    > Mikroskopijna stawka? Lojalka? Przekazanie praw majatkowych od
    > reki? Pieniadze "zalezne od osobistego zaangazowania"?
    >
    > Sadzac po Twoim stosunku do "tych lolkow" wszystkie powyzsze
    > uwazam za calkiem mozliwe...
    >
    >
    >>- dlaczego gość nie chce podpisać umowy, ????????????????????
    >
    >
    > Powiem Ci dlaczego ja bym nie podpisala: nie podoba mi sie Twoje
    > podejscie do rzekomych wspolnikow...
    >
    >
    >>- dlaczego goście zapalają się do tematu a następnie nie kontaktują
    >>się???????????
    >
    >
    > A przypadkiem nie przestaja sie kontaktowac po przeczytaniu umowy?
    >
    >
    >>- dlaczego ci sami fachowcy wszem i wobec twierdzą że nie ma pracy i
    >>wogóle jest do d..y?????????????????????
    >
    >
    > Fachowcy? Nie stwierdzilam...
    >
    >
    >>- czy naprawdę jest takie bezrobocie, czy może pracować się
    >>nie chce?????
    >
    >
    > Na marnych warunkach to chyba nikomu sie nie chce. Przypominam
    > niesmialo ze mowimy o fachowcach ktorzy wybor maja, moze wiec
    > powinienes poszukac jakiegos studenta albo kogos kto dlugo juz
    > nie ma zadnej pracy? Moze oni dadza sie skusic na obietnice
    > kokosow za X miesiecy. Fachowca raczej na to nie nabierzesz.
    >
    >
    >>- mógłym tu jeszcze napisać 100 pytań....:-(
    >
    >
    > Moglbys. Tylko po co?
    >
    >
    >
    > pzdr.
    > Nahia
    Napisałaś , i pewnie sobie myślisz - jaka ja jestem dobra...

    Z pewnymi twoimi wypowiedziami się zgodzę, ale z innymi nie...

    O specjalistach tu nie piszę i nawet nie mam na myśli poniewać ci mają
    swoje zajęcia albo prowadzą firmy i mają się dobrze...
    Szukam w gronie fachowców ( a może raczej napiszę "fachowców" ) którzy
    nie mają pracy, a twierdzą że się na tym znają.
    Nie proponuję kontraktu z karami za niewykonanie a normalną umowę
    zlecenie na wykonanie u aktualizację.
    Nie sądzisz chyba że zwiąrzę się na stałę z kimś który nic mi nie
    pokazał, a tylko miał dobre chęci...Ponadto dlaczego w takim razie ktoś
    nie powie - " nie interesuje mnie taki temat" albo "interesuje mnie to
    ale na innych zasadach"?

    Wydaje mi się że wyolbrzymiacie moje wypowiedzi, a spowodowane jest to
    najprawdopodobniej tym że sami tak robicie...

    "Lole" tak cię uraziły? Przepraszam ale na niepoważnych ludzi powinno
    się owiele gorzej mówić...

    Co do zlecenia... Nie jest to wyssane z palca a konkretne zlecenie z
    określoną ilością odbiorców, więc można oszacować ile miesięcznie się
    zarobi, jednak wolę podać minimum żeby ewentualna nadwżka była bardzo
    miłą niespodzianką
    System jest nieskąplikowany i mówienie tu o miesiącach pisania mija się
    z celem. Według mnie specjalista zrobi to w tydzień...

    Podsumowując takie odpoowiedzi jak twoja umacniają mnie w przekonaniu że
    mam rację...


  • 13. Data: 2004-06-20 10:49:29
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Krzysztof Bukowski wrote:

    > No własnie, to potwierdza moje obawy...Czy podać na tacę 50 % , dać
    > pomysł, dać serwer, zarejestrować domeny, zapłacić za kolokację, płacić
    > podatki...i jeszcze źle?

    Jak zatrudniasz hydraulika to nie obchodzi go, że płacisz rachunki
    za prąd i wywóz śmieci.

    > przpraszam że tak się wyrażę, ale przebieram wśród plew i co?

    I w tym momencie wszyscy zaczynają walić drzwiami i oknami
    aby z tobą współpracować... Eh...

    --
    Stach Tlen: stachobywatelpl, GG: 1811474
    Jabber: stach at jabber atman pl


  • 14. Data: 2004-06-20 10:54:15
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Krzysztof Bukowski wrote:

    > Nie sądzisz chyba że zwiąrzę się na stałę z kimś który nic mi nie
    > pokazał, a tylko miał dobre chęci...Ponadto dlaczego w takim razie ktoś
    > nie powie - " nie interesuje mnie taki temat" albo "interesuje mnie to
    > ale na innych zasadach"?

    Może dlatego, że przy obecnym jednak bezrobociu, pojęcie negocjacji
    sprowadza się do zaakceptowania albo nie warunków pracodawcy,
    które są już maksimum tego, co pracodawca może dać. :-/
    Ewentualnie - uzgodnienie, która część prawa obowiązującego w Polsce,
    nie będzie stosowana podczas współpracy.

    --
    Stach Tlen: stachobywatelpl, GG: 1811474
    Jabber: stach at jabber atman pl


  • 15. Data: 2004-06-20 11:08:32
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: "-addy-" <f...@p...onet.pl>

    Pewnego dnia Krzysztof Bukowski napisał/a:

    > No własnie, to potwierdza moje obawy...Czy podać na tacę 50 % , dać
    > pomysł, dać serwer, zarejestrować domeny, zapłacić za kolokację,
    > płacić podatki...i jeszcze źle?

    Ale co obchodzi programistę, czy płacisz podatki, ponosisz koszty serwera
    itp.?
    Jeżeli biznes rzeczywiście jest taki pewny jak mówisz, po prostu zamiast
    bawić się w jakieś hipotetyczne % od zysku, które może będą, może nie,
    zaproponuj po prostu uczciwą stawkę za porządne wykonanie roboty i koniec. I
    programista będzie szczęśliwy, bo dostanie swoje pieniądze bez żadnego
    gdybania, i Ty będziesz zadowolony, bo reszta zysków będzie wyłącznie Twoja.
    Chyba, że nie chcesz tak postąpić, bo sam nie wierzysz w powodzenie tego
    biznesu i boisz się zainwestowac w niego te parę złotych. Ale wtedy zupełnie
    się nie dziwię tym, którzy po zapoznaniu się z warunkami odmawiają - jeżeli
    Ty sam nie wierzysz i nie jesteś gotów zainwetować w swój pomysł, to nie
    oczekuj, że zrobi to ktoś obcy, kto ma inne, pewniejsze alternatywy
    zarobkowania.

    --
    Addy 2.1 - http://addy.home.pl (14.06.2004)
    No last words to say, only memories remain.


  • 16. Data: 2004-06-20 11:21:27
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: Nahia <n...@...portal.pl>


    Krzysztof Bukowski [Sun, 20 Jun 2004 12:31:58 +0200]:


    Po pierwsze:
    Tnij cytaty. Gdybym miala siga to pewnie tez bys go zostawil...


    > Napisałaś , i pewnie sobie myślisz - jaka ja jestem dobra...

    Napisales posta na grupe dyskusyjna z prosba o komentarz wiec
    dostales pare komentarzy. Przykro mi jesli liczyles tylko na
    te zgodne z Twoja wlasna opinia.

    > O specjalistach tu nie piszę i nawet nie mam na myśli poniewać
    > ci mają swoje zajęcia albo prowadzą firmy i mają się dobrze...

    Napisales "szukam fachowca" -- wiec do tego sie odnioslam. Nie
    mam niestety zdolnosci jasnowidzenia choc bardzo by sie czasami
    przydala ;)

    > Szukam w gronie fachowców (a może raczej napiszę "fachowców")
    > którzy nie mają pracy, a twierdzą że się na tym znają.

    No to tu Ci moge akurat powiedziec w czym rzecz, bo sama sie
    na takich paru nadzialam.

    Taki "fachowiec" to przewaznie chlopak w trakcie albo tuz po
    studiach ktory zrobil 3-4 serwisy w oparciu o gotowce, mniej
    lub bardziej, i uwazajacy ze "sie zna".
    Dajesz mu konkretny projekt z konkretnymi zalozeniami i nagle
    okazuje sie ze wcale "sie nie zna". Przyznac mu sie do tego
    glupio, wiec zaczyna nagle byc baaardzo zajetym czlowiekiem.

    No ale sam sobie tak robisz, wiec pretensji nie miej.

    > Wydaje mi się że wyolbrzymiacie moje wypowiedzi, a spowodowane
    > jest to najprawdopodobniej tym że sami tak robicie...

    Coz, ja jakos nie mam wiekszych problemow ze skompletowaniem
    ludzi do konkretnych projektow, a branza widze ta sama...

    > "Lole" tak cię uraziły? Przepraszam ale na niepoważnych
    > ludzi powinno się owiele gorzej mówić...

    Nie, nie powinno sie. Chyba ze sam chcesz byc niepowazny ale
    w to juz nie wnikam. Albo okazujesz ludziom szacunek albo nie.
    Nie da sie tak ze pokazujesz go w zaleznosci od tego czy ci
    ludzie robia to czego chcesz czy nie.

    > Co do zlecenia... Nie jest to wyssane z palca a konkretne
    > zlecenie z określoną ilością odbiorców, więc można oszacować
    > ile miesięcznie się zarobi

    Ok, ale zauwaz ze programista to programista. Nie handlowiec,
    nie marketingowiec, nie obsluga sklepu czy serwisu. Programista.
    Dostaje zlecenie, pisze oprogramowanie, kasuje pieniadze, bierze
    nastepne zlecenie. Jego nie interesuje, i wrecz nie powinno
    interesowac co Ty sobie potem z tym kodem zrobisz.

    A z tego co piszesz to mi wychodzi ze szukasz raczej takiego
    czlowieka-orkiestry: niech Ci zrobi serwis, poprowadzi go,
    obsluzy, pogada z klientami.
    To NIE jest programista.

    Moim zdaniem zastanow sie jeszcze kogo wlasciwie szukasz zanim
    zaczniesz szukac.

    > Podsumowując takie odpoowiedzi jak twoja umacniają mnie w
    > przekonaniu że mam rację...

    No to Ty sie umacniaj a my bedziemy zarabiac ;) Co kto woli.


    pzdr. Nahia

    --
    www.nahia.wwt.pl
    [odpowiadajac usun "." z "e.portal"]


  • 17. Data: 2004-06-20 12:00:51
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: Nahia <n...@...portal.pl>


    Krzysztof Bukowski [Sun, 20 Jun 2004 12:08:45 +0200]:


    > Czy podać na tacę 50 % , dać pomysł, dać serwer, zarejestrować
    > domeny, zapłacić za kolokację, płacić podatki...i jeszcze źle?

    Ale tu nie chodzi o to ze Ty dajesz "tylko 50%".
    Tu chodzi o to, ze Ty dajesz 50% od "byc moze".

    Pewne zlecenia na podstawie ktorych wyliczasz? Nie ma czegos
    takiego jak "pewne zlecenia na przyszlosc"...
    ..bo Klient znajdzie lepsza oferte...
    ..bo Klient sie w ogole rozmysli...
    ..bo Klientowi nie spodoba sie umowa i sie wycofa...
    ..bo Klient zlamie noge i wypadnie na troche z obiegu...
    ..bo costam...

    Dajesz 50% od "moze tak a moze nie". I tyle.

    Zreszta, jak stwierdzil addy, co programiste obchodza Twoje
    koszta? To Twoje koszta. Sam zdecydowales ze bedziesz je
    ponosil. Sam skalkulowales ze Ci sie to oplaci. Wiec czemu
    chcialbys przerzucac je na pracownika?

    > przpraszam że tak się wyrażę, ale przebieram wśród plew i co?

    I potem dziwisz sie, ze jak nazywasz kogos "plewami" to on nie
    ma ochoty podpisywac z Toba umowy ;)


    pzdr. Nahia

    --
    www.nahia.wwt.pl
    [odpowiadajac usun "." z "e.portal"]


  • 18. Data: 2004-06-20 17:09:06
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Sat, 19 Jun 2004 20:47:56 +0200, Krzysztof Bukowski <v...@v...pl>
    napisał:

    > od bardzo długiego czasu, szukam fachowca od PHP i Sql-a aby wykonać
    > kilka przedsięwzięc...i co się okazuje...
    > Mimo że goście piszczą że nie mają kasy (ewentualnie cały czas im
    > brakuje) po spotkaniu i ustaleniu szczegółów olewają temat maksymalnie
    > do tego stopnia że nawet nie odbierają odemnie telefonów, na GG są
    > niewidoczni....
    >
    > Tak się zastanawiam dlaczego ktoś podejmuje się zadania po czym zaczyna
    > mnie traktować jakby był mi winien pieniądze.
    >
    > Teraz kilka szczegółów:
    >
    > mam kilka pomysłów oraz gotowych zleceń na wykonanie stron www ( nie
    > wdawając się w szczegóły) dochód z tego miesięcznie ( z jednej strony)
    > może być minimum 2000 - 3000 zł netto(to napewno w najgorszym możliwym
    > scenariuszu) System ma być na tyle nieskomplikowany że można go zrobić w
    > 2 - 3 tygodnie natomiast profity zbierane przez miesiące, lata (jeżeli
    > coś nie eksploduje)
    >
    > Moja propozycja dla gościa jest 50% przychodu z wszystkiego, natomiast
    > jak wszystko zostanie zrobione i ruszy chętnie przyjmę takiego lola na
    > wspólnika...
    > Do tego czasu proponuję podpisanie umowy która będzie gwarantować mu
    > pieniądze...itd itp blablabla...
    >
    > Pytania?
    > - dlaczego gość nie chce podpisać umowy, ????????????????????
    > - dlaczego goście zapalają się do tematu a następnie nie kontaktują
    > się???????????
    > - dlaczego ci sami fachowcy wszem i wobec twierdzą że nie ma pracy i
    > wogóle jest do d..y?????????????????????
    > - czy naprawdę jest takie bezrobocie, czy może pracować się nie chce?????
    > - mógłym tu jeszcze napisać 100 pytań....:-(
    >
    > Czy może mi ktoś wyjaśnić czemu tak jest??????????????????
    >
    > Zdegustowany...
    >


    Jakby te pomysly byly takimi pewniakami, to polowa z wykonawcow z ktorymi
    rozmawiales, probowalaby ruszyc to na wlasna reke. jakos tego nie widac.
    Z kolei jesli Ty sam bylbys tego pewien, to stanalbys na glowie,
    zaporzyczyl sie i uruchomil swoje witryny w sposob nie wymagajacy stalego
    dzielenia sie ze wspolnikiem - jakos tak nie robisz, czyli jednak do konca
    nie jestes przekonany do sukcesu i usilujesz przerzucic ryzyko na
    wykonawcow. szukalbys kredytu a nie wspolnikow (ewentualnie uwzglednialbys
    opcje wspolnika z gotowka, ktory pomoze sfinansowac serwis).
    Do 15 000 mozesz brac kredyt bez poreczenia ;)

    Sadze, ze masz duza sile przekonywania i w trakcie rozmowy przekonujesz
    rozmowcow, lecz po powrocie do domu i analizie pomyslu na spokojnie,
    dochodza do wniosku, ze jest to sprawa wymagajaca duzego zaangazowania bez
    gwarancji jakiegokolwiek przychodu.

    Piszesz, ze masz juz zlecenia na wykonanie jakis stron. Dlaczego nie
    zlecisz na zasadach umowy o dzielo wykonania tych stron, a ze swojego
    zysku nie sfinansujesz wykonania swoich "pomyslow". ????




    --
    pzdr. Krzysztof


  • 19. Data: 2004-06-20 17:22:25
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Sat, 19 Jun 2004 22:13:35 +0200, Krzysztof Bukowski <v...@v...pl>
    napisał:

    > Użytkownik A.B. napisał:
    >
    >> Użytkownik "Krzysztof Bukowski" <v...@v...pl> napisał w wiadomości
    >> news:cb21v7$epg$1@news2.ipartners.pl...
    >>
    >>> może być minimum 2000 - 3000 zł netto(to napewno w najgorszym możliwym
    >>> scenariuszu) System ma być na tyle nieskomplikowany że można go zrobić
    >>> w
    >>> 2 - 3 tygodnie natomiast profity zbierane przez miesiące, lata (jeżeli
    >> Moze nie wierza w Twoja wspanialomyslnosc?
    >> Daj takiemu jednorazowo te 2000 a profity zbieraj sam przez lata.
    >>
    > No właśnie, daj...a on może zrobi, a już napewno będzie się ociągał...
    > Ech...pewnie zatrudnię jakiegoś ściemniacza...
    >

    Przeciez placisz po wykonaniu zlecenia, ewentualnie czesciowo po wykonaniu
    okreslonegych etapow prac i reszta na koniec. Mozesz rowniez rozbic
    zlecenie na wykonanie witryny oraz kwota comiesieczna za
    aktualizacje/prowadzenie do negocjacji w miare zwiekszania obciazen
    zwiazanych z natezeniem prac.
    Gdybys od poczatku podszedl konkretnie i zainwestowal swoje wlasne
    pieniadze, to mialbys juz prawdopodobnie ukonczony serwis, a nie odbyte
    kilkanascie rozmow z wspolniko-projektantami.


    --
    pzdr. Krzysztof


  • 20. Data: 2004-06-20 19:25:47
    Temat: Re: Bezrobocie - totalna bzdura...
    Od: "Piotrek" <r...@w...pl>

    Krzysztof Bukowski wrote:
    [...]
    Tez bym niechetnie patrzyl na cos takiego. Robilem sklepy internetowe i
    50% dochodow wcale nie robi na mnie wrazenia. Jezeli juz przychodza dochody
    to po dluzszym czasie. Poza tym ci ludzie nie wiedza czy maja do czynienia z
    powazna osoba, czy tez moze z niepoprawnym wizjonerem. Postaw sie na ich
    miejscu. Zoferuj konkretna kwote za wykonanie pracy i ewentualnie nizszy
    udzial. Zaproponuj prace, nie wspoludzial w ryzyku.


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1