eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerozmowy prywatne › Re: rozmowy prywatne
  • Data: 2003-03-05 15:06:29
    Temat: Re: rozmowy prywatne
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    flyer <f...@g...pl> napisał(a):

    > leszek napisał:
    >
    > > Jest jednak kwestą interpretacji, czy wykorzystywanie służbowego telefonu
    > > komórkowego do prywatnych rozmów jest szkodą pracodawcy.
    > [...]
    > Szkoda jest na pewno, ale bodajrze w sprawie przeciw telefonistkom ze
    > szpitala dzwoniacym na 0700 zastosowano przepisy Kk o kradziezy impulsow
    > telefonicznych. Dzwonienie w sprawach prywatnych z telefonu sluzbowego
    > mozna albo podlozyc pod zapisy regulaminu pracy (cos w rodzaju
    > idioodpornych regulacji typu - "telefon sluzy tylko do kontaktow
    > sluzbowych") albo pod art 100 par 2 ust 4 Kp "Dbac o dobro zakladu
    > pracy(...)", czego nie wykonujac pracownik podpada pod tytul -
    > nienaleznego wykonywaniem obowiazkow pracowniczych.

    Owszem, ale "nienależne wykonywanie" może być podstawą do udzielenie nagany,
    albo kary dyscyplinarnej, a nie zwrotu kosztów rozmów prywatnych. "Zwrot
    kosztów" nie jest karą, ale naprawieniem szkód wyrządzonych pracodawcy.

    >
    > > Nie ma natomiast żadnych ograniczeń w czasie.
    >
    > W prawie nie istnieje (oprocz kilku przypadkow) pojecie braku
    > ograniczenia w czasie. Nie bede kopiowal przepisow juz podanych, dodam
    > za to troche od siebie:

    Oczywiście że tak, ale koledze pewnie chodzi o to, czy chcą go rozliczyć na
    przykład rok do tyłu, bo sądzi, że jest przepis na pół roku. Takich
    ograniczeń nie ma, poza ogólnym wygaśnięciem roszczeń po upływie kilku lat.

    >
    > Art. 122.
    > Jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej
    > naprawienia w pełnej wysokości.
    >
    > Ujmujac to dosadniej, tak jak to lubie (bez obrazy dla autora watku) -
    > tylko wyjatkowy kretyn moze probowac tlumaczyc sie, ze nie wiedzial iz
    > dzwoniac ze sluzbowego telefonu komorkowego naraza pracodawce na straty
    > nie zwiazane z prowadzona przez niego dzialalnoscia.

    Pewnie tak, ale to może być podstawą do udzielenia nagany lub kary, a nie
    zwrotu kosztów. Jeśli nic nie ma w regulaminie, to na pewno pracodawca musi
    udowodnić poniesienie szkody, a to może nie być proste. Na przykład na
    telefon komórkowy jest abonament, gdzie za kwotę XXX jest YYY minut rozmów.
    Pracownik zmieścił się w tym limicie, ale wykorzystywał telefon w tym
    miesiącu dla celów prywatnych w liczbie minut ZZZ. Czy pracodawca poniósł
    tutaj szkodę, czy nie poniósł ? Oto jest pytanie. Albo pracownik przekroczył
    limit, ale czy przekroczył limit minutami prywatnymi czy służbowymi. Jak
    przekroczył, to obciążyć go ceną w ramach abonamentu, czy poza abonamentem
    (na ogół cena jest wtedy wyższa). Trzeba by znać umowę między pracodawcą, a
    firmą telefoniczną - są przecież bardzo różne abonamenty.

    Obawiam się, że jeśli nie ma tego w regulaminie, to może być z tym duży
    problem.

    >
    > A w ramach podsumowania - albo wybierz sie do prawnika, albo jezeli nie
    > mam racji w interpretacji, niech mnie ktos na grupie predziutko
    > "zglanuje", zebys nie byl stratny ;).

    Najlepszą rzeczą, to gdyby kolega przytoczył, na jakiej podstawie chca go
    obciążyć (KP - jaki paragraf, lub KC - jaki paragraf) i w jaki sposób
    pracodawca wyliczył swoje straty, wymyslił jakąś "ryczałtową" karę, czy
    wypunktował biling. Jeśli wypunktował biling, to jak udowodnił, że telefon na
    numer XXXXXX był rozmową prywatną, a telefon na numer YYYYYY był rozmową
    służbową.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1