Użytkownik "Andrzej Wąsik" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b9ql18$p6i$1@atlantis.news.tpi.pl...

> 1. Na stypendium doktoranckim 800 PLN na rękę lub jako asystent 1200
brutto
> (950 na rękę) - brak zdolności kredytowej
> 2. jak zrobisz doktorat, to pensja wzrasta do 1600 brutto (1250 na rękę) -
> brak zdolności kredytowej
> 3. Po habilitacji jeśli będziesz "samodzielnym pracownikiem" 2200-2700
> brutto (1600-2000) netto - przyzwoita zdolność kredytowej tylko wraz z
> małżonką.

PROPONUJĘ PRZEJŚĆ SIĘ POD UCZELNIĘ I OBEJRZEĆ SAMOCHODY "BIEDAKÓW"
ZARABIAJĄCYCH
1250 NA RĘKĘ.
Może mają bogate żony :)
+ kilka grantów, ekspertyz, szkoleń, honorariów, uczestnictwa w różnych
gremiach, pracy na innych często prywatnych uczelniach każde za grosze razem
dają niezłe sumki.
Szczerze powiedziawszy może i im się należy pod warunkiem że spotyka się
ludzi zafascynowanych nauką i jej upowszechnianiem, co zresztą z coraz
większym trudem da się zauważyć jeszcze u niektórych. I tych chciałem
przeprosić za mojego posta.
Inni mają swoją pracę naukową i studentów głęboko w d....... i co więcej, w
ramach zaliczeń bądź prac magisterskich zaprzątają ich do darmowej pracy na
rzecz Pana Doktora, który ściąga z tego kasę współpracując z firmami
prywatnymi.
Pozdrawiam przyzwoitych.
Stachu








--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/