Witam :)
a propos PIP, dobra rada, kiedy już się di nich zgłosisz, a oni aktywnie
zajmą się Twoją sprawą, nie pozwól im na to, aby swoją działalność
zakończyli na upomnieniu pracodawcy i mamrotaniu o tym, że jak sie
pracodawca nie wywiąże do ustalonego terminu to "sam sobie idź z tym do sądu
pracy"....
jest taki mądry portalik INFOR GP [ http://www.infor.pl/ ] i tam niedawno
czytałem artykuł o tym, że pracownik PIP _ma_obowiązek_ doprowadzić do
wypłacenia poszkodowanemu, stwierdzonych podczas inspekcji urzędnika PIP
należności, włącznie z wniesiesieniem wniosku do Sądu Pracy. Skoro powinni -
to niech się tym zajmują, bo w przypadku zaistnienia podobnej do opisanej tu
przeze mnie sytuacji, napewno się będą chcieli wymigać.....
Także - nie daj się!!!
Acha... na wszelakie roszczenia masz 3 lata od mamentu ich zaistnienia, a
proces przedawnienia zatrzymuje się w momencie złożenia pozwu do sądu.

pozdrawiam
K.S.A.T.

[niech doświadczenia z mojej klęski komuś się przydadzą]