eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeStosunki z byłym pracodawcą › Re: Stosunki z byłym pracodawcą
  • Data: 2010-07-25 07:07:09
    Temat: Re: Stosunki z byłym pracodawcą
    Od: "jcm" <j...@1...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Tomek[TK]" <t...@N...pl> napisał w wiadomości

    >> Tak? Bo mnie się wydawało, że przeciętnie rozgarnięty 17=letni uczeń
    >> samochodówki, potrafi zrobić przegląd auta.
    > Masz racje, wydawalo Ci sie :)

    Tak samo jak i Tobie, że 14-letnie dziecko może świadczyć usługi informatyczne
    dla firm.

    >> Jak myślisz, dlaczego?
    > Nie wiem, chetnie sie dowiem.

    To ja zadałem pytanie. :-)
    <Miałeś pomyśleć>.

    >> Widzisz, a mój znajomy spędził czas na naprawie i doprowadzeniu do
    >> porządku posypanego systemu sklepowego (późne lata 90-te, aplikacja w
    >> clipperze lub foxpro, dbfy, serwer Novell, uszkodzony wolumin, b. ważne
    >> dane do odzyskania). Jego klient był właścicielem sklepu. Usługa od
    >> 600zł (netto) w górę (wg mojego cennika)...i to nie jest wygórowana
    >> stawka. Zrobiłbyś to (albo 14-letni syn sąsiada)?
    > Nie powiem Ci czy dalbym sobie rade czy nie, dopuki nie mialbym okazji
    > zmierzyc sie z problemem, o ktorym piszesz. Ale jako 17-letni chlopiec
    > naprawilem szafe grajaca, ktora wczesniej odwiedzila dwa serwisy. Szafa to
    > typowy pecet postawiony na RedHacie. Miala uszkodzony dysk, a jej
    > oprogramowanie bylo zabezpieczone przed kopiowaniem na inne maszyny(dlatego,
    > serwisy nie daly rady).

    Oj, czego to ja nie budowałem i nie naprawiałem w tym wieku... ;)
    Tak sobie myślę teraz, że mógłbym wówczas serwis z elektroniką założyć :)))
    I taki jeden mój kolega serwis założył, naprawiał głównie 8-bitowce (takie to
    były czasy).
    Całkiem nieźle mu szło.

    Kilkuletnie dzieci na wsi prowadzą traktory we żniwa.

    > Skoro jako 17-letni gowniarz dalem sobie rade z szafa grajaca, to dlaczego
    > mialbym nie dac sobie rady teraz z problemem, o ktorym piszesz?

    Gdybyś miał wystarczającą wiedzę i doświadczenie w tym wieku, to i mógłbyś sobie
    z zadanym problemem dać radę. Nie przeczę.

    > Wiekszosc 14-latkow nie poradzilaby sobie z poruszonym przez Ciebie problemem,
    > ale jakby sie pare wyjatkow znalazlo to wcale bym sie nie zdziwil.

    Toż ja nie piszę o wyjątkach, ale o przykładach typowych.
    Przecież mnóstwo gimnazialistów i studentów np. próbuje sobie zarobić, kodując
    "stronki" w php, (przy okazji cholernie psując rynek).
    Ale 99% ich produktów, jak czasami oglądam, jest po prostu <niedojrzała>, jak
    oni sami.
    Owszem, trafiają się wybitne jednostki, "rodzynki", w morzu dzieciaków.

    I tutaj dotarliśmy do sedna: nie tylko wiedza potrzebna do rozwiązania
    konkretnego, problemu, ale <dojrzałość>, a co za tym idzie, <odpowiedzialność>,
    czego większości nastolatków brakuje z racji ich wieku, co jest sprawą
    naturalną.
    Nie powierzyłbym obsługi informatycznej swojej firmy nastolatkowi, który
    interesuje się informatyką, choćby i nawet miał pojęcie w administracji,
    serwisowaniu i tworzeniu prostych aplikacji. Takich dzieciaków znajdziesz multum
    w sieci.

    >> Informatyka nie polega na wymianie dysku i instalacji windows w PC
    >> sąsiada, pana Kazia lub narzeczonego siostry. ;)
    > Nie o to mi chodzilo. Chodzilo mi o to, ze latwiej znalezc kogos do prostych
    > prac w branzy IT niz mechanika, ktory "dokreci 3 srubki". Odnioslem sie do
    > przykladu.

    A ja podałem zupełnie inny przykład: problem był poważny (firma klienta), kolega
    był osobą dorosłą, miał duże doświadczenie i wiedzę, wykonał kawał porządnej
    roboty, a otrzymał zapłatę w postaci butelki coca-cola.

    Gdybym dał ogłoszenie na popularnym lokalnym portalu, że potrzebuję mechanika
    np. do wymiany wahacza w swoim aucie, to jestem przekonany, że ofert domorosłych
    mechaników, w tym dzieciaków nastoletnich, miałbym na pęczki. Tak samo jak i
    ofert związanych z typową naprawą PC albo stworzeniem tzw. "prostej" strony
    internetowej lub aplikacji.

    Z tym, że mechanik, nawet ten domorosły, będzie się cenił.

    j.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1