eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOto co usłyszałam w doradztwie personalnym › Re: Oto co usłyszałam w doradztwie personalnym
  • Data: 2005-05-18 13:36:27
    Temat: Re: Oto co usłyszałam w doradztwie personalnym
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Shady" <s...@p...nospam.fm> napisał w wiadomości
    news:84bc6$428b3aac$539058d3$25093@news.chello.pl...
    > >
    > > Przypomnij, czy masz juz doswiadczenie zawodowe, czy jestes swiezo po
    > > studiach i nie pracowalas.
    > Studia skonczylam 3 lata temu. Pracuje od 6 lat (teraz to dopiero moja
    > pierwsza przerwa w pracy).
    > Nigdy nie zarabiałam 860 zl (ze tak powiem "od zawsze" miałam powyzej 1
    000
    > zl), wiec nie jest dziwne ze nie chce nagle schodzić z pensja w dół.

    Fakt. Absolwent jest w sytuacji specyficznej, ale do osob z kilkuletnim
    doswiadczeniem stosuja sie inne reguly.

    > Człowiek przecież stara się piąć w góre, a nie spadać w dół.
    > Mysle ze moim problemem jest też to, że nie szukam pracy w jakiejś super
    > specjalistycznej branży, (bo i studiów nie mam jakos specjalnie
    > specjalistycznych ;) ), wiec i kandydatów w niej jest o wiele więcej niż
    > gdzie indziej. Najgorsze jest to, ze jak ide teraz na jakas rozmowe to juz
    > potencjalni pracodawcy zaczynaja sie dopytywać co jest nie tak, skoro
    przez
    > tyle miesiecy nie pracuje??

    Bylas wypalona z powodu swojego pracoholizmu. Zdecydowalas sie na wakacje z
    wyboru na zaspokojenie swoich zaniedbanych zainteresowan i oddanie sie
    sportom ekstremalnym oraz medytacjom w Tybecie. Odzyskalas rownowage
    psychiczna i sily zyciowe i teraz jestes gotowa z nowa energia przystapic do
    rownie intensywnego dzialania jak wtedy. :D

    Zartuje troche, ale odpowiedzi w tym klimacie, oczywiscie bez tej przesady,
    moga byc wyjsciem z sytuacji. Nikt nie lubi zdesperowanych "luserow", osob z
    poczuciem kleski. O miesiacach, w czasie ktorych nie bylo stalego
    zatrudnienia, trzeba miec do opowiedzenia ciekawa historie - najlepiej o
    tym, co robilas, jak sie realizowalas w tym czasie. Utrata pewnosci siebie
    przy takim pytaniu to bardzo duza strata punktow, podobnie jak zwalanie
    odpowiedzialnosci na rynek.

    > Ale tak to jest, gdy prezes siedzący po drugiej
    > stronie biurka nie ma pojecia czym jest takie realne bezrobocie i jak
    bardzo
    > trudno znaleźć prace mimo studiów, umiejetnosci i doswiadczenia. Wiec nie

    Moze wie. Tylko ze on nie moze sie kierowac wspolczuciem. Jak sa ci, ktorzy
    szukali pracy krocej, to ich uznaje za lepszych.

    Osobiscie sie ciesze, ze nie jestem HRem i wiem, ze nie nadawalabym sie do
    tej pracy. Zapewne bylabym w stanie sie zdyscyplinowac i wylaczyc swoje
    emocje podczas samej selekcji i wyboru i stosowac kryteria poprawnie, ale
    swiadomosc tego, czym jest moja decyzja na nie dla tak wielu osob i z jakimi
    emocjami sie dla nich wiaze bylaby dla mnie za duzym obciazeniem
    psychicznym, bo lubie, jak moja praca czyni sumarycznie wiecej ludzi
    szczesliwymi niz nieszczesliwymi.

    Mam tez dziwne odczucia, jak HRami, tymi zawodowymi, sa ludzie mlodzi. Ocena
    czlowieka na podstawie tak wyrywkowych danych jak jego wystapienie podczas
    godzinnej rozmowy i aplikacja to rzecz wymagajaca wielkiego zyciowego
    doswiadczenia, widzenia wielu ludzi "podczas samoprezentacji" i w akcji,
    wyrobienia spostrzegawczosci. Mlody czlowiek, chocby byl genialny i zyl
    intensywnie, nie ma wielkiego doswiadczenia zyciowego i to jest nie do
    przeskoczenia - chyba, ze sie wspomaga instrumentami mierniczymi typu testy
    itd., a caly proces selekcji jest mocno zautomatyzowany.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1